Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

ZaZuZa

Zamieszcza historie od: 26 listopada 2015 - 22:42
Ostatnio: 10 stycznia 2018 - 16:50
  • Historii na głównej: 30 z 30
  • Punktów za historie: 8489
  • Komentarzy: 98
  • Punktów za komentarze: 917
 
[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 20) | raportuj
26 grudnia 2016 o 20:35

@biala_czekolada: Od pobytu na izbie przyjęć z podejrzeniem wyrostka :) A na serio - nie wiem. Jeden lekarz twierdzi, że to nadwrażliwość nabyta, drugi - że alergia. Jeśli trafią mi się małe ilości (np. zupa na zwykłej kostce, bita śmietana w sprayu), to po prostu mam ból brzucha, czasem sensacje łazienkowe, czyli do przeżycia. Przeszkoliłam się u dietetyka, na co dzień gotuję w domu albo jem w stołówce w pracy, więc nie doświadczam :) Dopiero takie "ataki z zaskoczenia" jak w historii są problemem - zjadłam i te nieszczęsne uszka, i parę pierogów, i sałatkę jarzynową, bo lubię.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
22 grudnia 2016 o 1:03

To nas ostatnio pozytywnie zaskoczył - paczkę doniósł o 20.30 :D Mówił, że mają straszny ruch, ale widział, że z zoologicznego, to pewnie jedzenie dla zwierzątek, to po drodze do domu doniósł :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
20 grudnia 2016 o 11:13

Powiedz, to nie była Warszawa i niejaki Jarosław? Bo brzmi jak mój były szef :D

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
19 grudnia 2016 o 14:10

Popraw może nieścisłości w tekście - po usunięciu jednego jajnika nie stała się bezpłodna (bo ma drugi). I "nowotwór albo coś w tym stylu" - to mogła być torbiel albo potworniak, też zmiany a la "narośl rakowa", ale innego pochodzenia, czasami leczone lekami, jednak to nie nowotwory i nie używa się chemii.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
21 listopada 2016 o 21:33

@cija: U nas w pracy wprowadzono ten zwyczaj. Jeśli ktoś pokasłuje albo się dolecza, ale przychodzi do pracy, to ma prikaz nosić taką higieniczną maseczkę - można je w aptekach kupić spokojnie.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 16) | raportuj
20 listopada 2016 o 3:26

Mój kolega, dziennikarz pewnej ogólnopolskiej gazety, ukończył I stopień u Ojca Dyrektora, a o szkole mówi coś zupełnie innego niż ty: o rozpoczynaniu zajęć od modlitwy, jedynie słusznej interpretacji faktów historycznych, nawiedzonej części wykładowców, dość zabawnych praktykach w wiadomych mediach i obowiązkowych wyprawach do kościoła. Do tego aktorstwa to tam akurat nie uczą. Emisji głosu co najwyżej.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 27) | raportuj
18 listopada 2016 o 23:18

@Miryoku: Rodzice kupują nam prezenty, które są krępująco drogie, nieprzemyślane i niepotrzebne, do tego wbrew naszym prośbom. Co ważniejsze - oczekują wzajemności, o czym akurat pisałam w jednej z wcześniejszych historii. To trochę tak, jakbyś zapowiedziała teściom, że kupisz im książkę kucharską, a oni dali ci 1000 zł i chcieli w zamian czegoś o podobnej wartości.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
17 października 2016 o 20:51

Osobiście parom na bardziej zaawansowanym etapie związku polecam zamieszkanie razem chociażby na miesiąc. Wtedy dopiero można dowiedzieć się ciekawych rzeczy :D

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
11 października 2016 o 20:25

@maskonur: Mógł. W sumie powinien. Ale miał w... gdzieś :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
1 września 2016 o 17:54

@hulakula: Jasne, że miałam ochotę transakcję odwołać. A potem poleciałyby na moje konto komentarz i ocena negatywne lub inna awantura :)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
13 sierpnia 2016 o 15:17

Z jednej strony laska zasłużyła na przynajmniej neutrala za takie wodzenie za nos i lekceważące podejście. Z drugiej - skoro wiedziałaś, że zaraz wyprowadzka, a z Twojej wiadomości do sprzedającej wynika, że mogłaś poczekać z zakupem, to serio mogłaś się najpierw przeprowadzić i uniknąć problemu :)

[historia]
Ocena: 27 (Głosów: 27) | raportuj
13 sierpnia 2016 o 15:00

Przyznam, że takie historie zawsze wywołują u mnie histeryczny śmiech :D Nie słyszałam żadnej opowieści o wieczorze panieński "na wypasie", która zakończyłaby się dobrze. Za to najbardziej chwalone przez uczestników były te w stylu "laski, idziemy na piwo" ;) Sama miałam dwuosobowy - ja, świadkowa, spa, masaż i sauna. Polecam ;)

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
4 sierpnia 2016 o 11:16

@enttauscht: Pragnę zwrócić uwagę na kilka detali historii, mianowicie: - termin wręczenia zaproszenia - powód wręczenia zaproszenia - postawę "ja chcę" oraz foch, że jednak się nie dostanie ;)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
4 sierpnia 2016 o 10:56

Prośba: popraw proszę stylistycznie historię. Natłok wielokropków, brak wielkich liter, spacje i ich brak, błędy, zdania podzielone wielokropkami w losowych miejscach i wtrącanie "hehehe" w środku wypowiedzi pisanej przynajmniej u mnie owocują tym, że muszę wyłuskiwać sens zdań w masie niepotrzebnych elementów.

[historia]
Ocena: 48 (Głosów: 50) | raportuj
3 sierpnia 2016 o 15:00

@losegzekutores: To jest tak naprawdę świetny pomysł - młodzi unikają pięciu zestawów obiadowej porcelany, goście mają z głowy. Ale nie kiedy prezenty zaczynają się od kilkuset złotych polskich i lista wręczana jest trzy dni przed imprezą :D

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
29 lipca 2016 o 16:00

@Caron: Biorąc pod uwagę zadłużenie szpitali w Polsce, to w sumie może niekoniecznie stać.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 21) | raportuj
29 lipca 2016 o 13:23

Z jednej strony - szacunek należy się i takim maleńkim zwłokom, i rodzicom martwo urodzonych dzieci. Z drugiej - nie dziwię się do końca pytaniom, bo jednak żywe maluchy, zwłaszcza te porzucone, chore, wcześniaki, bardziej potrzebują czapeczek czy rożków. Szpitali na nie zwyczajnie nie stać, a nie każdy poród dotyczy szczęśliwej i w miarę sytuowanej rodziny przecież... Może lepiej byłoby dostarczyć i takie, i takie "wdzianka"?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
24 lipca 2016 o 16:59

@jedendwatrzy: Na przykład "żółty jak symbol uśmiechniętej buzi"? I skoro nie każdy zna, to tym bardziej należałoby dać podpowiedź, co to za kolor - sorry, ale tłumacz musi takie rzeczy wiedzieć :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
22 lipca 2016 o 22:42

@Fisstech: Tego nie widziałam. Ale po jakości sądząc - tak. Błędy są czasami podstawówkowe - zwłaszcza w tłumaczeniu (koleżanka nabijała się na przykład, że "color of smiley face", tego kultowego, żółtego buziaka uśmiechniętego, przetłumaczyli na "kolor uśmiechniętej buzi" :D ).

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
22 lipca 2016 o 19:15

@maat_: Tu ci podpowiem: wcześniej Kornewa wydawała Fabryka Słów, był jeden wydawca, jeden tłumacz, jeden redaktor do tej serii, wszystko było dobrze opłacone (no, jak na ten rynek) i spójne. "Metal" z kolei wydał Papierowy Księżyc - wydawnictwo o dziwo nieźle sobie radzące, ale z tak chu**wą korektą i tłumaczeniem, że nic od nich nie da się czytać.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
22 lipca 2016 o 18:30

Pod inną twoją historią wspomniałam, że coś skrobię na jednym portalu. Tam też był pan "ja-wiem-wszystko". Robił niesamowite problemy - na grupie redaktorów portalu potrafił machnąć epistołę, w której wyśmiewał dziewczyny z korekty, bo odważyły się zasugerować mu zmiany szyku lub wyrazów ("Ona jakaś głupia musi być, skoro nie wie, że XX i YY. Poza tym chyba wiem, co piszę, bo w końcu jestem doktorem" - przy czym potrafił pisać "koło hermetyczne" zamiast "hermeneutyczne" i uważać, że jest dobrze), z 'naczelną' ciągle się kłócił, usiłując ją równać z błotem, bo on ma doktorat, a ona nie ma nawet nędznego magistra (dziewczyna trzyma ten portal w kupie i naprawdę wie, co robi). W końcu wyleciał z hukiem po kolejnej awanturze :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
12 lipca 2016 o 15:53

A powiem ci przekornie, że mi wolontariat nie przeszkadza - sama dłubię na jednym portalu za książki i bilety do kina :) Ale to zupełnie inny układ, gdy masz na wejściu ogłoszenie: "działamy za darmo, nie płacimy, jeśli chcesz nam pomóc, to super, fandom jest wielki", a co innego, gdy oszukują. Ble :P

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 lipca 2016 o 8:10

@sla: Hm, ja ostatnio na wesele poszłam w takiej - to troszkę grubsza bawełna, więc raczej nie na lato, ale może do rozważenia? :) http://urkye.pl/pl/p/Bermuda-bordo-pink-Sukienka/387

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
10 lipca 2016 o 5:34

@urbandecay: Trochę przesadzasz. Moja znajoma, rozmiar 40, a laska nie z tej ziemi. Ma po prostu taką, a nie inną budowę ciała i brak talii, za to jak założy mini, to nogi ma do szyi i każdy facet wybłusza gały. To nie kwestia rozmiaru, a budowy i tego, żeby umieć dobrać ciuch do sylwetki.

« poprzednia 1 2 3 4 następna »