Profil użytkownika
cathyalto
Zamieszcza historie od: | 1 maja 2011 - 23:59 |
Ostatnio: | 8 lutego 2017 - 10:15 |
- Historii na głównej: 23 z 38
- Punktów za historie: 18711
- Komentarzy: 565
- Punktów za komentarze: 3536
Zamieszcza historie od: | 1 maja 2011 - 23:59 |
Ostatnio: | 8 lutego 2017 - 10:15 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Ksieza to nie ratownicy medyczni, wiec pomogli tak, jak mogli - namaszczeniem. Jesli zona sie nie sprzeciwila znaczy ze byli wierzacy i takie namaszczenie w sensie duchowym sie przydalo. Poza tym zastanawiam sie po co trzymac glowe poszkodowanego podczas resuscytacji... To chyba nie jest konieczne?
Mozliwe ze to przypadek. Mi sie zdarzylo juz ze trzy razy w sklepie podac 10gr zamiast 5p i nie robilam tego z checi oszustwa, a zwyczajnie nie zauwazylam ze to polska moneta bo maja podobny kolor i wielkosc.
Mysle ze dla wlasciciela napoju nie ma usprawiedliwienia, bo jednak chcial otruc czlowieka, a ludzkie zycie jest jednak cenniejsze niz butelka coca coli. oczywiste jest ze to nie byla zemsta za podpijanie napoju (na to wystarczaja stare, dobre srodki przeczyszczajace/chilli), a bezposredni zamiar pozbawienia faceta zycia/spowodowania uszczerbku na zdrowiu z zupelnie innego powodu. ale wlasnie - zlodziejaszek wyszedlby bez szwanku gdyby tylko nie polasil sie na cudze. Jedyne co musial zrobic by tego uniknac to nie brac czyjejs wlasnosci.
A ja ostatnio czytalam w brytyjskiej prasie ze jeden facet zostal aresztowany za to ze dolal jakies truizny czy kwasu do SWOJEGO WLASNEGO napoju, bo kolega z pracy mu wypijal. Niestety nie pamietam calej historii dokladnie.
@zendra, oto caly artykul: http://blog.friendsofindia.net/2007/08/effects-of-colonization-in-india.html Atak na siebie? Gdzies ty to wyczytala? Poza tym po co mieszasz w to mojego meza? Nie wspominam o nim w komentarzu, bo nie wydaje mi sie to istotne w tym konkretnym przypadku. @formalhaut, bo Indie byly oslabione przez wewnetrzne konflikty miedzy wladcami poszczegolnych stanow, a Brytyjczycy to wykorzystali wspierajac jednego z nich. Tego chyba ucza na historii, nie?
Gdyby nie kolonizacja, to byliby 200 lat przed nami. Kolonia zrujnowala ten kraj, przed wkroczeniem Anglii poziom analfabetyzmu w spoleczenstwie byl bardzo niski - tylko kilka procent, po opuszczeniu - kilkadziesiat. Chcieli miec tania sile robocza, ktora nie mysli za duzo i im sie udalo. Stwierdzenie ze kolonizacja wyszla Indii na dobre jest jedna z najwiekszych glupot jakie mozna wyczytac w internecie.
a ja mam w pracy stalego klienta, Anglika z dziada pradziada, ktory nie dosc ze pieknie mowi po polsku (ma silny akcent i musi sie zastanowic przed kazdym zdaniem, ale jest poprawnie gramatycznie i skladniowo) to jeszcze w Polsce studiowal. A z naszym krajem nie laczy go ani rodzina, ani biznes, ani nic innego, Polska zwyczajnie mu sie podoba i tyle. takze nie traccie wiary w Anglikow:)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2013 o 21:13
A mnie rozwalilo ze oczekuje CV. Czyli jednoczesnie spodziewa sie duzego odzewu i stwierdza ze nie wszyscy sa godni wydania na nia pieniedzy;)
Tez mialam taka kolezanke na studiach. Baaaardzo mila i zawsze wszystkim we wszystkim pomagala, wiec strasznie bylo jej szkoda. Na szczescie pod koniec zaczela byc troche samodzielniejsza, nawet chlopaka znalazla (swoja droga tez bardzo mily i dobry), wiec Ania z opowiesci jeszcze ma szanse.
ciesz sie, ze to nie dzialo sie w styczniu, bo by sobie za kurtke, buty, szalik i czapke policzyla;)
@haters_gonna_hate, o matko, jesli ten standard bylby prawdziwy, to musialabym byc jakies 20 kg lzejsza, a nosze rozmiar 36...
haha, 'sliski':) w sumie to faktycznie, dobrze to nazwalas:) ale ja mysle ze to przez ten jego akcent i trudnosci z jezykiem...
oraz tacy, ktorzy dostali gotowe, wydrukowane zdjecie w ramce jako prezent pozegnalny...
ehhh... maz poskladal mi to do kupy, ale nie wszystkie kawalki udalo sie znalezc. takze ja nie mam sporego kawalka twarzy, a Shaun zgubil swoj umiesniony brzych (na zdjeciu podciagnal bluze pokazujac swoj 'kaloryfer'). i tak siedzi w antyramie delikatnie sklejone zwyklym klejem szkolnym w sztyfcie, ale to juz nie to samo:(
na oficjalnej stronie beachbody, albo tak jak ja - na ebayu. w zwyklym sklepie nie da rady...
tak szczerze, to kazda kondycja fizyczna jest niewystarczajaca do 'insanity';) ewentualnie po 'asylum', ale to bylaby degradacja z trudniejszego na latwiejsze. nawet zawodowcy wystepujacy w 'insanity' ledwo zipia z wycienczenia i robia przerwy. na poczatku bedzie Ci ciezko, wiecej czasu spedzisz na robieniu przerw niz na samych cwiczeniach i bedziesz szczerze zdziwiona ze te ciezkie kilka minut na poczatku nagrania, ktore prawie Cie zabilo, to tylko rozgrzewka:P ale potem bedzie lepiej:) gdy juz przywykniesz i bedziesz sobie niezle radzic, zaczniesz drugi miesiac z innymi cwiczeniami i ta cala katorga zacznie sie od poczatku:) dasz rade, jesli lubisz wyzwania i konkretny wysilek fizyczny (i masz czas - 6 dni w tygodniu 40 - 60 minut). kondycja nie ma az takiego znaczenia.
nie przepadam za sama Chalene (tak jak za Tonym Hortonem), jakos nie ta osobowsc, wiec cwiczenia z nia ida mi ciezko. jakos w kwietniu/maju, gdy skoncze swoj wlasny program (miks Ewy Chodakowskiej i Jillian Michaels) zabieram sie za Brazil Butt Lift;P
@zendra, nie jest. Prawda jest OBRONA przed atakujacymi ich niewiernymi. Sami z siebie nie moga od tak zabijac niewiernych, tylko jesli niewierni zaatakuja pierwsi. Sprobuj przeczytac CALY fragment a nie tylko te wygodne czesci ktore sa dostepne na antyislamskich stronach w internecie. Poza tym sa specjalne schole z islamskimi uczonymi ktorzy ucza jak interpretowac nauki Koranu w dzisiejszych czasach. Gdyby nakazem bylo zabijanie niewiernych, to juz dawno bylabym martwa, bo mam w domu religijnego muzulmanina.
iPhone ma to do siebie, ze nawet jak spadnie i rozbije sie ekran (choc o dziwo mi spadl wiele razy i jest caly) to ciagle mozna go uzywac. Tyle tylko, ze malo widac przez slady rozbitego szkla. Galaxy dla odmiany, po zbiciu ekranu jest calkowicie bezuzyteczny - wszystko sie w srodku rozlewa i jedynym wyjsciem jest wymiana ekranu. Takze iPhone nie jest taki zly.
Ja nie wiem jaka wizje mojego jedzenia masz w glowie, jednak zdecydowanie nie bylo to "szybko, szybko, musze zjesc tego banana zanim ktos przyjdzie, najlepiej dwoma gryzami w dwie sekundy". Ja banany jem powoli, nawet pol godziny lub dluzej - odrywam sobie kawalek, zajmuje sie czyms innym, potem znowu kawalek itd. Co do jedzenia w pracy, to u mnie mozna sobie podjadac i pic. Nikt nam nie zabrania a szefowie sami tak robia. Wiadomo ze nie chodzi o trzydaniowy obiad, a o zwykle przekaski. Mamy pewna regularnosc jesli chodzi o przyplyw klientow i w czasie najwiekszego ruchu raczej sie nic nie je, ale przed i po, gdy klientow prawie nie ma, szefowie nie widza problemu, wiec ty tez nie powinnas. A ugryzlam sie dlatego ze nadgryzlam to miejsce dzien wczesniej, wiec lekko wystawalo. Tak wiec nie martw sie, nie "udlawi" sie.
Jak dla mnie to staruszka wcale nie byla piekielna. Sama piszesz przeciez, ze swojej karty nie mialas, wiec nie robi Ci zadnej roznicy czy kasjerka nabije punkty obcej osobie, czy nie nabije wcale. Pies ogrodnika - sama nie wezme, ale innym nie dam tez.
Iskra_xx - konto zamkniete...
@lilarose, skad wiedzialam, ze znajde tu taki komentarz? Nie chce mi sie pisac calego wywodu, wiec powodem tylko ze sie mylisz. To NIE jest muzulmanskie podejscie. Uwielbiam gdy ludzie nie maja o czyms bladego pojecia a udaja wielkich ekspertow...
Nie chce mi sie pisac calego wywodu o tym jak bardzo sie mylisz, wiec napisze tylko ze nie zgadzam sie z kazdym napisanym przez ciebie zdaniem. Z tym scierwem to bywa roznie, ja np za najwieksze "scierwo I zaraze" uwazam ludzi takich jak ty... "Ruchac sie z kebabami"? Nie wiem jakie porno ogladasz, ale radze ci przestac dla swojego wlasnego dobra...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 listopada 2012 o 17:14
Tylko ze nie kazda szkola moze sobie pozwolic na taka klase jak u Ciebie. Poza tym szkola muzyczna to nie tylko pierwszy stopien - w szkolach muzycznych drugiego stopnia jest wiecej zajec wiec szkoly "laczone" sa wygodniejsze. Dodatkowo klasy sa mniejsze (po kilkanascie osob) i jest mniej klas w roczniku (u nas po dwie w gimnazjum i po jednej w liceum) wiec wszyscy tam sie znaja i wszyscy maja tak samo, wiec nikt nie jest wyobcowany. Generalnie jest to bardzo dobre rozwiazanie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2012 o 11:53