Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

imitacja

Zamieszcza historie od: 8 marca 2015 - 23:53
Ostatnio: 1 grudnia 2017 - 8:44
  • Historii na głównej: 10 z 16
  • Punktów za historie: 2457
  • Komentarzy: 156
  • Punktów za komentarze: 1046
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
31 stycznia 2016 o 0:43

@sufrazystka: Cóż, bo zrozumiałam, że cały komentarz był do mnie? Więc odpisałam. Jeśli pisałaś o czymś innym, to Cię nie zrozumiałam. Kolokacja.Ładne słowo, dodam do mojego słowniczka.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
31 stycznia 2016 o 0:36

@sufrazystka: Mówiłaś o ludziach, którzy są chamscy i grodzą się od sąsiadów, bo chcą mieć święty spokój - więc piszę na moim przykładzie,że tak nie jest.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
31 stycznia 2016 o 0:28

@sufrazystka: Kasa zmusiła mnie poniekąd do zmiany miasta, ale chciałam mieszkać w bloku (całe życie na wsi, więc ciągnie mnie do ludzi) i sobie mieszkam. O ile nie kłócę się z sąsiadami o pierdoły typu zbyt głośne TV, to o tyle remonty mnie irytują, bo są późną porą. Czemu o nich piszę? Bo ktoś wyżej wspomniał, że niektórych denerwuje wszystko, każdy odgłos; więc odpisuję; nie każdy, tylko remonty. No, i może śmiech konia skrzyżowanego z osłem w wykonaniu mojej sąsiadki. :) Co prawda mieszkając w 10-cio piętrowcu ciężko jest mieć kontakt ze wszystkimi sąsiadami, ale niektórych z nich lubię, rozmawiam z nimi, więc nie mów, że "grodzę się" od sąsiadów, tylko dlatego że mieszkam w bloku. ;)

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
31 stycznia 2016 o 0:05

@sufrazystka: Przepraszam Cię bardzo, ale czy Ciebie posrało? Cóż, może dla Ciebie pieniądze to wszystko co masz i chwalisz się tym na prawo i lewo (że mieszkanko,że domek,że remoncik) Ale dla mnie absolutnie nie jest to must-have tego sezonu. Jeśli się dorobię, to dorobię, nic Ci do tego? Po co mam remontować wynajmowane mieszkanie? Mieszkam w bloku. Słyszę jak sąsiad bierze prysznic o północy, spoko, nie przeszkadza mi to. Sąsiadka z 5 piętra słucha w południe Bajmu, na maxa- okej, spoko. Ale jak ktoś robi remont w późnych godzinach wieczornych, to krew mnie zalewa. Wieczór to wieczór, chciałabym poczytać książkę w spokoju, a nie słuchać wiertarki o 21. Mam do tego prawo, prawda? A sąsiadów chyba powinno się chociaż minimalnie szanować.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
30 stycznia 2016 o 23:58

@dodolinka: Czemu tyle minusów? Bo autorka tej historyjki wypowiada się za każdego kelnera/kasjera/sprzedawcę, no każdego kto pracuje w weekendy, pisząc że to ONI marudzą na taki system zmian. Szkoda tylko, że wzięła przykład z koziej dupy, czyli z demotywatorów... Jedyną osobą która marudzi, to ona(autorka), no ale cóż.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
30 stycznia 2016 o 23:52

@dodolinka: to właśnie na olx było. ;)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
30 stycznia 2016 o 22:59

@digi51: Co do sprzątania po sobie: kiedyś w Biedronce przez przypadek stłukłam danie Gerbera, pobiegłam do najbliżej stojącej pracownicy, przeprosiłam, wytłumaczyłam gdzie stłukłam i zapytałam, czy da mi coś do posprzątania. Powiedziała, że ona się tym zajmie i bym się nie przejmowała. Głupio mi było, bo nie lubię robić bałaganu za sobą, a to "moja" osiedlowa biedra, gdzie kasjerki bardzo lubię. :)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
30 stycznia 2016 o 22:29

@ktopytaniebladzi: Domyślam się o co Ci chodziło. Niestety nigdy nie spotkałam się z takimi darmowymi orzeszkami, więc nie wiem jak to wygląda- domyślam się tylko, że jak darmowe, to szybko zjadane... A czy rączki były umyte, ech, pozostaje mieć nadzieję.. :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
30 stycznia 2016 o 22:23

@ktopytaniebladzi: No to gdzie mam zamieszkać, jeśli nie stać mnie na budowę domu, a irytuje mnie remont do 21 ? Pod mostem, bo tam jest ciszej?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
30 stycznia 2016 o 22:14

@Candela: Mowa była o czterech dupach, mój błąd, bo napisałam o trzech. ;)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
30 stycznia 2016 o 22:12

@chiacchierona: Jeśli goście, którzy siedzą przy stoliku zamawiają sobie chipsy, barman przesypuje je do miseczki i stawia przed nimi. Czy mają czyste ręce, to już ich sprawa. Rzadziej zdarza się, że takie miseczki są ogólnie dostępne: zazwyczaj zamawia konkretna osoba i dzieli się ze swoimi znajomymi, z którymi do knajpy przyszła. To już w ich interesie jest mieć czyste łapska. :P

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
30 stycznia 2016 o 21:45

No, niestety ludzie nie potrafią napisać nawet, że już nie są zainteresowani. Ostatnio dostałam wiadomość z zapytaniem jaka cena za towar i wysyłkę. Odpisałam, wyjaśniłam różnicę w cenie między ekonomiczną,a priorytetową. Pani była dalej zainteresowana, poprosiła numer konta i napisała, że wpłaci wieczorem. Oki, to czekam do następnego dnia, przecież wpłaty tak szybko nie przychodzą... Czekam drugi dzień, piszę wiadomość: cisza. Czekam trzeci dzień... Nic. No trudno, bywa i tak, ktoś rezygnuje z zakupu, ale rany Boskie, czy oni nie potrafią odpisać: jednak rezygnuję z zakupu. / ?

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
30 stycznia 2016 o 21:12

@sufrazystka: " Prawdopodobnie zmusza ich do tego sytuacja materialna, a ludzie biedni często bywają sfrustrowani. " - Czekaj czekaj. Piszesz o ludziach mieszkających w bloku, że są biedni. Sama mieszkasz w bloku,czy tam kamienicy. Ale stać Cię na remont. Oho, czyli jesteś level wyżej od nas, biedaków... A skoro żeś taka bogata, to sama se zamieszkaj w domku i rób remont ile dusza zapragnie! :)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 26) | raportuj
30 stycznia 2016 o 20:47

@kozdanda: Ach, czyli jeśli ktoś nie dostanie urlopu, to może zapomnieć o zimnym piwku z kumplem, albo romantycznej kolacji z dziewczyną, bo Ty masz życzenie przyjść do sklepu i ZAPŁACIĆ za towar? Wiesz co, może niektórzy ludzie narzekają na taki system pracy, bo to jest męczące: zwłaszcza, jeśli manager lokalu daje źle ułożone grafiki pracy, lub naciska na zwiększoną ilość godzin, bo "nie ma kto pracować,Ela chora" Nie wiem na co Ty tak narzekasz, jakaś kasjerka nie odpowiedziała Ci na "miłego dnia" czy co?

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
30 stycznia 2016 o 20:41

@Irasiad: No to przytoczę Ci moje zdanie powyżej - Zawsze wydawałam, kiedy miałam na tyle drobnych, a jeśli nie, to goście przychodzili później i jakoś kombinowałam z wydawaniem. - Nie, nie uważam to za oczywistość: zawsze informowałam, że nie mam pieniędzy w kasie i pytałam, czy jest drobniej: jak nie było, no to przecież reszty nie wysypię komuś z rękawa. Jak w soboty przychodzą ludzie do baru i rzucają banknotami 50/100 zł, to niech się nie dziwią, że nie mam jak wydać dwudziestej osobie z rzędu ;)

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 33) | raportuj
30 stycznia 2016 o 20:38

@kozdanda: Nie chodzi o prasowanie, tylko o kulturę :) Tyle razy widziałam, jak w przymierzalni leżała GÓRA ubrań, rozrzuconych na krzesełku, podłodze, i jakby się dało to na suficie też by były. Okropność. Jeśli ktoś ma tyle czasu, by przymierzyć 10 sztuk ubrań, to te 2 minuty raczej nie zmienią nic w jego życiu i mógłby byle jak, ale chociaż powiesić na wieszaku. :)

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
30 stycznia 2016 o 20:31

@MamaIngi: Wow, nie sądziłam, że ludzie mogą być aż tak chamscy, zwłaszcza w środowisku, gdzie posyłają swoje dzieci.

[historia]
Ocena: 39 (Głosów: 57) | raportuj
30 stycznia 2016 o 20:27

Czyli każdy sprzedawca, bądź kasjer marzy o uchlaniu się w trzy dupy? Zwierzali Ci się, czy co?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 14) | raportuj
30 stycznia 2016 o 20:25

@ktopytaniebladzi: Ale przecież kupując orzeszki/paluszki/chipsy w barze, są one zamknięte - po zakupie zwyczajnie przesypują je do miseczek, by estetyczniej wyglądało to niż z paczki. :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
30 stycznia 2016 o 13:03

@marcinn: Te przezroczyste tak, 8 groszy :) Mnie chodziło o reklamówkę tą czerwoną, mocniejszą - żeby mogła sobie spakować owoce i choćby dwie oranżady, a trzecią wziąć do ręki. Nie musiałaby wtedy tańczyć przed ochroniarzem ;)

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 10) | raportuj
30 stycznia 2016 o 13:00

@Litterka: Owszem, masz rację, ich pieniądze, mogą sobie nawet stać po to 2 dni, nie moja sprawa. Zawsze wydawałam, kiedy miałam na tyle drobnych, a jeśli nie, to goście przychodzili później i jakoś kombinowałam z wydawaniem. Śmieszy mnie jedynie fakt, że Pan koło 30stki, dobrze ubrany, zamawiający dwa drinki po kilkanaście złotych prosi się o te głupie 50 groszy. ;) Żeby nie było, nie należę do najbogatszych osób, ale prawie zawsze staram się zostawić napiwek, choćby najmniejszy na jaki mnie stać - jeśli obsługa jest miła dla mnie, to ja dla nich też. ;) Często barmani/kelnerzy nie mają super wysokich stawek, co rozumiem, bo pracowałam na obydwu stanowiskach. Rozumiem również, że pozostawienie napiwku, w jakiejkolwiek wysokości, to tylko i wyłącznie dobre chęci klienta ;) Więc nie prawcie mi morałów, że on nie musiał. Owszem, nie musiał. Ale dla mnie to śmieszna sytuacja, czy Wam to się podoba, czy nie. ;)

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
29 stycznia 2016 o 23:24

Nie lepiej było sobie kupić reklamówkę za 30 groszy ? Ja zawsze biorę reklamówki, choćby na dwie rzeczy - po to, by nie wylatywały mi na wszystkie strony, kiedy wyjmuję pieniądze z kieszeni. No ale lepiej oskarżać ochroniarza ;)

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
9 stycznia 2016 o 22:39

Uwielbiam ludzi, którzy przychodzą raz na jakiś czas do restauracji i myślą, że oni mogą wszystko, bo płacą. Cóż, jedzenie mogą sobie kupić, szkoda że kultura nie jest w sprzedaży, bo niektórym ludziom to bym ją zafundowała.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 13) | raportuj
9 stycznia 2016 o 17:06

@PolitischerLeiter14_88: Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś prosi o pomoc, a nie mówi; pani DAJ dwa złote, no to pomogę.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »