Profil użytkownika
jerzynka78
Zamieszcza historie od: | 4 czerwca 2014 - 21:04 |
Ostatnio: | 10 listopada 2016 - 23:35 |
- Historii na głównej: 6 z 8
- Punktów za historie: 2016
- Komentarzy: 145
- Punktów za komentarze: 929
Zamieszcza historie od: | 4 czerwca 2014 - 21:04 |
Ostatnio: | 10 listopada 2016 - 23:35 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Jorn: @tysenna: "szkoda nam was (mnie i męża), ale to wszystko za to, że nas nie chcecie wspomagać."
@kojot_pedziwiatr: Mi się wydaje, że ich zachowanie jest rekompensatą za naszą niechęć do zostania ich sponsorem. Np. kuzynka chciała kupić dom, a ja kiedyś miałam dom do sprzedania no więc wspaniałomyślnie powinnam jej go przepisać. No nie. Ale nie ma co się żalić i patrzeć na moją rodzinkę tylko swoje robić :)
@Nulini: Chciałabym żartować...
@Patrycja0: myślę, że chodziło im, że to my rodzice musimy do codziennie znosić i z nim pracować.
Najgorsze jest to, że wszędzie można trafić na tego typu pracę. Przeglądasz e internecie czy z Pup dostajesz ofertę np. przedstawiciela handlowego a okazuje się, że latasz po domach i wciskasz. Nic się nie zmieniło. Tak na prawdę to niewiele osób jest zadowolonych ze swojej pracy.
@Evergrey: jak nie ma styczności że zwierzętami to jednak może nie mieć świadomości, że zwierzęta też odczuwają ból. Co nie zmienia faktu, że zachowanie koleżanki autorki nie było na miejscu.
Minusujcie, ale 5 letnie dziecko może jeszcze wielu rzeczy nie rozumieć. Tym bardziej zachowania wobec zwierząt jak ich w domu nie ma. Z opisu wynika, że to koleżanka zachowała się jak bachor, rozhisteryzowana silna kobieta, która nie umie sobie z dzieckiem poradzić inaczej niż siłą i wrzaskiem.
@Fomalhaut: Wydaje mi się, że skoro polska matka wychowuje dziecko w Polsce ma jednak prawo jakieś wymagania stawiać. Wychowuje przecież potencjalnego obywatela, najprawdopodobniej późniejszego płatnika składek. Dodatkowo, nie wszystkie rodziny pobierające zasiłki są nierobami. Przy dwóch osobach pracujących za najniższą krajową i dwójce dzieci na zasiłek rodzinny można się załapać. Zanim coś napiszesz, pomyśl.
@JaNina: Zacznijmy od tego, że osobiście nie spotkałam żadnego uchodźcy na egzaminach w gimnazjum czy na maturach, nawet w podstawówce na żadnym sprawdzianie. To już o czymś musi świadczyć, a kończyłam wymienioną w historii podstawówkę.
@KoparkaApokalipsy: Wiesz, jakbym musiała uciekać do innego kraju i ten kraj dawałby mi wszystko, to próbowałabym poznać jednak ten kraj. Oni mnie przyjęli, a ja co? Nawet słowa w ich języku nie powiem czy też obiorę sobie jakiegoś rudego chłopca i będę mu dokuczać, bo jest rudy, a nie np. blondyn.
@sparxx: Pierwsza sytuacja z opisu kobiety wskazuje raczej na Czeczenkę. Historie miały za zadanie tylko przedstawienie, że osoby, które nie wyrażają raczej chęci na asymilację (poznanie kultury, języka) czy też w przyszłości pracy, chcą abyśmy to my dostosowali się do tego z czym do nas przyjechali. Oczywiście są wyjątki od reguły, ale niestety nie są one częste. Sama miałam w gimnazjum chłopca o imieniu Ramzes, jak dobrze pamiętam. On od razu mówił, że tutaj tylko pół roku i dalej jadą do Austrii więc on nie będzie się uczył, on sobie tylko posiedzi. A na pytania nauczycielek odpowiadał z wielką łaską.
Mi Twój wpis wygląda bardziej jak żalenie się, że nie dostałeś się ze swoją historią na główną, a ktoś z podobną już tak.
@takatamtala: dzięki ;)
Pracuje na tej samej umowie 3 lata a w ZUS przed urlopem zagranicą powiedzieli, że nie mam ubezpieczenia u nich. No fajnie tylko, że dwa tygodnie przyszło mi pismo, że mam komplet składek i wszystko gra. Ech dokręcania tydzień- dobrze, że się dało.
W sumie tylko dwa razy w życiu byłam zarejestrowana w PUPie ale nigdy nie wyrejestrowalam się nie mając w ręku umowy. Więc nie wiem co doradzić. No i generalnie minus dla Ciebie, że pracowałas na umowie ustnej, bo mogliby równie dobrze nic Ci nie zapłacić
Nie wiem jak można się godzić na życie zaplanowane przez kogoś. Generalnie szacun za zgranie i danie dziewczynie możliwości choć roku luzu ;)
Pytanie do autorki: czy teraz nie jest tak, że wystarczy zgłoszenie budowy domu?
Wszyscy mają się za wychowanych i kulturalnych, ale jak wchodzisz do łazienki publicznej to myślisz tylko, by jedzenie zostało na miejscu.
Kiedyś w podobnej sytuacji, Pan próbował mi wytłumaczyć, że on zainwestuje dobrze te pieniądze, bo on nie jest ani głodny ani spragniony. Po pytaniu w co zainwestuje mój podarunek odpowiedział, że w gospodarkę gorzelniczą :D Cóż dostał 2 zł za kreatywność :)
Może Pan kontroler nie wyrobił dziennego limitu, co oddala go od premii? Co jak co, ale o swoje trzeba się dopominać. Niech spróbuje się odwołać.
@maulwurf: przynajmniej dwa odcinki, bo co to jeden na tak skomplikowaną sytuację ;) Droga autorko, ciężko się czyta. Nie wiem co bardziej utrudnia- luźne podejście do interpunkcji i składni czy chęć opisania wszystkiego dość szczegółowo.
Wydaje mi się, że tutaj mamy historię o nadopiekuńczości, a w historii, do której się odnosisz o braku zainteresowania dzieckiem przez ojca. To są dwie różne historie o skrajnościach, które nie są dobre dla wychowania dziecka. Skoro się wyprowadzasz, to pamiętaj nie dawać rodzicom zapasowych kluczy do mieszkania.
@kissedbyfire: Mi też nie sprawdzali, lecz myślę, że tutaj chodzi o samo zainteresowanie jak dziecko sobie radzi. Wystarczą zwykłe pytania o szkołę: co dziś robiliśmy, czy mam jakiś spór z kimś. Wychowywanie daje możliwość dziecku nauczenia się kilku ważnych zasad, a podanie prywatności jako przyczyny braku zainteresowania jest zwykłą wymówką rodzica. A po opisanej sytuacji wynika, że ojciec zwyczajnie dzieckiem się nie interesuje: żyje- ok, jest całe- ok. Tyle.
Wydaje mi się, że duży wpływ ma szczęście, fart, rejon, w którym pracy szukasz. Dodatkowo myślę, że istotne jest też to jak wpadniesz na rozmowie.
Brawo. Póki nie musisz jeść tynków ze ścian. Agencje i pracodawcy przyzwyczaiły się, że pracownicy młodzi, z przerwą w cv wezmą każdy ochłap tylko, by pracować. Dobrze, że są jeszcze osoby, które się na to nie godzą.