Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

popielica

Zamieszcza historie od: 8 listopada 2014 - 18:07
Ostatnio: 31 marca 2021 - 16:47
  • Historii na głównej: 4 z 4
  • Punktów za historie: 754
  • Komentarzy: 225
  • Punktów za komentarze: 1177
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
21 sierpnia 2017 o 12:57

Ale tak bez żadnej piekielnej matki?

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 16) | raportuj
21 sierpnia 2017 o 9:40

@Ciemnooka: jest różnica między podejściem "mnie się to nie zdarzyło, więc tobie też nie mogło" a "mnie się to nie zdarzyło, więc to dziwne, że tobie zdarza się regularnie". Mnie też takie zachowania nie zdarzyły się nigdy, a wadę wzroku mam sporą, okulary nosiłam przez kilkanaście lat. BTW, jaj napisano wcześniej - przy tak dużej wadzie można uzyskać zwolnienie z wfu, że względu na ryzyko zerwania siatkówki czy czegoś takiego. I ćwiczyć samemu, na swoich zasadach.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 sierpnia 2017 o 10:05

Schronisko ma rację o tyle, że nie ma prawa przyjąć zwierzęcia ot tak, od prywatnej osoby, ponieważ działa na zlecenie gminy, na której terenie znaleziono zwierzę. A schronisko, które ma umowę z daną gminą nie zawsze jest tym najbliższym, może nawet leżeć w innym województwie (vide Radysy czy Wojtyszki, molochy które mają umowy z kilkudziesięcioma gminami i po kilka tysięcy psów). Dlatego w przypadku znalezienia bezdomnego zwierzęcia powinno się zawiadomić policję/SM. Ale rozumiem, że dla osoby nie obeznanej z przepisami w tej kwestii zawiadomienie schroniska wydaje się oczywiste. Tym bardziej, że schroniska zwykle jednak zgłoszenia przyjmują i same zawiadamiają gminę, ale to już zależy od lokalnych układów. Przy czym z historii rozumiem, że autorka została powiadomiona o konieczności zawiadomienia SM - i tutaj jej oburzenie jest nie na miejscu, bo pies, który nie został zgłoszony do gminy, oznacza dla właścicielki psa, za którego nie dostanie pieniędzy, czyli będzie musiała go utrzymać sama. Środowisko prozwierzęce jest bardzo specyficzne, z przykrością muszę powiedzieć, że sporo tam jadu i, coż, bólu tyłków. Ale wynika to też ze specyfiki tego, czym się zajmujemy, codziennego stykania się z ludzkim okrucieństwem. Trudno ufać ludziom, gdy widziałeś psy zadźgane widłami, celowo podpalone czy zagłodzone aż do kości... A przy skali porzuceń to jednak zrozumiałe, że na osoby przywożące zwierzęta do schroniska patrzy się podejrzliwie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2017 o 10:07

[historia]
Ocena: 36 (Głosów: 40) | raportuj
2 sierpnia 2017 o 0:03

To w takim razie gdzie - jeśli nie w centrum stolicy - miałyby odbywać się te protesty, zgromadzenia, wizytacje i inne imprezy? Takie uroki życia w wielkim mieście, zwłaszcza stołecznym. I mówię to jako osoba, która wychowała się przy jednym z głównych warszawskich ciągów komunikacyjnych i jeszcze do niedawna pracowała w samym centrum...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 sierpnia 2017 o 17:41

@Windowlicker: mieszkałam w akademiku na piętrze z Erasmusami, serio widywałam gorsze rzeczy :D i ludzi w gorszym stanie :D

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 sierpnia 2017 o 16:55

@b_b: nie bez powodu te pociągi nazywa się bydłowozami... Ale prawda jest też taka, że nie dzieje się tam nic, co by się nie zdarzało na przeciętnej studenckiej imprezie. Inna sprawa, że nigdy nie widziałam, żeby te pociągi ochraniały jakieś tabuny policjantów, bo i raczej nie ma ku temu powodu. Ci ludzie zachowują się, jak zachowują, ale zdecydowana większość jest nastawiona bardzo pozytywnie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 sierpnia 2017 o 16:50

To dziwne, bo gdy ja mówię, że jeżdżę na Woodstock komuś, kto tam nigdy nie był, słyszę co najwyżej "to nie dla mnie". A najczęściej "jeszcze nie byłem/am", "może kiedyś", czasem jakieś pytania zadawane z zaciekawieniem. Nikt mnie jeszcze nigdy nie obrażał z tego powodu. Jedyne negatywne opinie, na jakie trafiłam, to te w internetach. Ale w internetach hejtuje się wszystko, nie wiesz o tym?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
27 czerwca 2017 o 11:46

@le_szek: i w jaki sposób wyklucza to to, co napisałam? Ktoś, kto z Afryki trafił do Grecji lub Włoch znajduje się już na terenie bezpiecznym i nie musi uchodzić. Może co najwyżej imigrować. Lub zostać siłowo relokowany, jak chce UE.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 10) | raportuj
27 czerwca 2017 o 11:16

@nasturcja: co w takim razie powiesz o potomkach imigrantów, żyjących od urodzenia w Europie, wyedukowanych, a mimo to radykalizujących się? Część ostatnich zamachów została dokonana przez takie osoby. Jeden z nich zdaje się miał nawet jakieś korzenie polskie. Chrześcijanizm (i mówię to jako agnostyczka) jest w założeniu religią miłości. Islam - nienawiści, świętej wojny, wartościowania ludzi, braku szacunku.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 19) | raportuj
27 czerwca 2017 o 10:44

@este1: uchodźca to ktoś, kto z kraju objętego wojną uchodzi do najbliższego bezpiecznego kraju. Tylko i wyłącznie. Więc jedynymi uchodźcami w Polsce mogą być Ukraińcy. Nie mylcie pojęć. I zapewne nie istniałaby taka powszechna niechęć do przyjmowania imigrantów z krajów arabskich, gdyby nie ich radykalizm, roszczeniowa postawa, a przede wszystkim, jak ktoś napisał, 'wybuchnie z radości'. W takiej sytuacji priorytetem powinno być życie i bezpieczeństwo obywateli naszego kraju. Poza tym oni sami nie chcą tu być, nawet chrześcijańscy imigranci sprowadzeni przez Esterę uciekli do Niemiec. Dlaczego? Bo tam jest większy socjal...

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 19) | raportuj
21 czerwca 2017 o 12:29

Czemu piszesz każde "i" dużą literą?

[historia]
Ocena: 34 (Głosów: 48) | raportuj
2 czerwca 2017 o 22:29

Miałam nieprzyjemność mieszkać na osiedlu z przedszkolem pod oknami, ich imprezy to była męczarnia, zwłaszcza, gdy trafiały się wtedy, gdy akurat miałam wolne i mogłam odespać. Głośniki na full i durnowate piosenki, a dźwięk jeszcze podkręcony przez odbijanie się od wielkiej płyty... Policji nie wzywałam, ale doskonale rozumiem irytację.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
2 czerwca 2017 o 21:07

Jakkolwiek, od lat zajmując się bezdomnymi zwierzętami, zdecydowanie popieram adopcje zamiast kupowania, jednak Ty zdajesz się podchodzić do sprawy rozsądnie. Plus za zakup kota z zarejestrowanej hodowli i kastrację. Większość historii w tym stylu na piekielnych to żale ludzi, którzy tak naprawdę nie ogarniają opieki nad zwierzakiem i wszelkie rady odbierają jako atak, ale w tym przypadku faktycznie zwracający uwagę zdają się być mniej uświadomieni, niż Ty.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 13) | raportuj
29 maja 2017 o 0:12

@Izamirabela: nie stać na Cię na porządną karmę dla kotów, które już masz, ale masz możliwość przygarnąć kolejnych kilka?

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
28 maja 2017 o 9:58

@KoparkaApokalipsy: nie przejmuj się tym kotem, nigdy nie istniał. Te jego historie to jakieś fejkowe mszczenie się na byłej, a końcówka tej najlepiej o tym świadczy.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 maja 2017 o 23:58

https://www.facebook.com/kwiatkizmichalak

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
18 maja 2017 o 23:56

@Pattwor: o tak, Opydo polecam baaardzo :) Swoją drogą, nie lubi się z autorkami tych analizatorskich blogów, swego czasu mieli mocne ścięcie na forum jednej z analizatorni. Jak dla mnie jego plusem jest to, że przerabia tylko książki, nie pastwi się nad fanfikami dzieciaków z podstawówki.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 maja 2017 o 16:50

@oszi90: Co nie zmienia faktu, że składanie skargi za to, że ktoś nie odpowiada na "dzień dobry" jest przesadą.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 20) | raportuj
30 kwietnia 2017 o 23:53

@bazienka: przywitanie się z osobą, z którą wchodzisz w jakąś interakcję, to podstawy dobrego wychowania. A składanie skargi przez taką pierdołę jest zwykłym buractwem. Serio, ludzie, o wiele łatwiej się żyje, bez tego jaśniepańskiego nadęcia. Korona mi z głowy nie spada, gdy wchodząc do sklepu mówię "dzień dobry", nawet, jeśli dzień jest ch*jowy. Gdy zamiast rzucić do kasjerki komendę, mówię "poproszę". Gdy na odchodne mówię "dziękuję, do widzenia". I jeśli ktoś nie raczy mi na to odpowiedzieć - macham na to ręką, może ma zły dzień, okres, babcię w szpitalu, cokolwiek. Raz, tylko raz zdarzyło mi się zderzyć z takim chamstwem, że złożyłam skargę.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
3 kwietnia 2017 o 21:42

@Golondrina: To dobrze, że masz tę świadomość :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
3 kwietnia 2017 o 1:37

A byłaś z nią u zwykłego weta, takiego od psów/kotów, czy u specjalizującego się w chorobach małych zwierząt? Ci pierwsi rzadko mają wystarczającą wiedzę w temacie leczenia innych zwierząt, nawet, jeśli w swojej kategorii są fachowcami.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 marca 2017 o 21:11

@Barcelona: bzdury, wprowadzili Cię w błąd. Psa odebranego czasowo nie można adoptować (czasem obchodzi się to oddając na umowę domu tymczasowego) do momentu zapadnięcia wyroku. Do tego czasu właściciel nie ma do niego praw, odebrać go może tylko w sytuacji, gdy sąd postanowi na jego korzyść. Inaczej jaki sens miałby ten odbiór?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
24 marca 2017 o 21:27

@Crook: nie każde schronisko ma swój gabinet weterynaryjny. Za to każda gmina ma ustawowy obowiązek mieć podpisaną umowę z takim gabinetem, działającym całodobowo. Natomiast to, czy zwierzę wróci czy nie do właściciela nie jest decyzją schroniska, a sądu. Odbiór tymczasowy to właśnie odebranie do momentu zapadnięcia wyroku, co oznacza, że zostało wszczęte postępowanie. Maksymalny czas zakazu posiadania zwierząt wynosi natomiast, o ile dobrze pamiętam, tylko dwa lata. I taki wyrok zapada bardzo rzadko.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
21 marca 2017 o 7:35

@pomarina: nie potrzeba farmakologii, wystarczy oddzielnie zwierząt. Skoro jest miejsce na namnażanie kolejnych, powinno być najpierw dla tych, które już są (a co do tego miejsca dla kolejnych też nie byłabym taka optymistyczna). I zapytam w drugą stronę - po co rozmnażać w niewoli gatunki, którym wyginięcie nie grozi? Po co odbierać kolejnym zwierzętom możliwość życia w ich naturalnym środowisku? Tym bardziej, jeśli zoo nie potrafią zadbać o te zwierzęta, które już mają.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »