Profil użytkownika
thewhip
Zamieszcza historie od: | 9 kwietnia 2011 - 0:40 |
Ostatnio: | 1 sierpnia 2016 - 1:26 |
- Historii na głównej: 5 z 6
- Punktów za historie: 2594
- Komentarzy: 57
- Punktów za komentarze: 648
« poprzednia 1 2 3 następna »
Ja bym chyba ich nie wpuściła :P
@DeadAgain: Nawet pytałam czy obsługa tego jest trudna "nie, nie jest taka trudna"
@denaturat: No i czy to, że takie zjawisko jest powszechne znaczy, że powinno być tolerowane? Udało mi się dowiedzieć, że nie tylko mnie tak potraktowała, a to chyba nie są zwyczajowe techniki pracodawców?
@denaturat: Spośród kilku ofert pracy, kilku "drugich etapów" i kilku mówionych rozmów wybrałam tą - To nie było: "ok, ide byle gdzie". Pani mi już na rozmowie kwalifikacyjnej zasugerowała, że mnie przyjmie - co kompletnie olałam i nie wzięłam tego do siebie. Po dwóch tygodniach po rozmowie zadzwoniła z ofertą pracy. Skoro dwa tygodnie zajęło jej zastanawianie się kogo przyjmie to myślałam, że raczej jest to odpowiedzialna decyzja na miarę dorosłej osoby. Tak, jestem nowa w szukaniu pracy - dlatego nabieram się na takie okrutne żarty. Chciałam być w porządku i skoro się z nią na to umówiłam to nie chciałam odwoływać tego np. w ostatniej chwili, bo ja akurat biorę odpowiedzialność za swoje słowa i za to na co się umawiam. Więc - jak ktoś ma dobre serce to musi mieć twardy tyłek.
@inga: Po 1. Miałam mieć szkolenie po 2. I nie napisałam, że będę coachem, ale, że praca jest z tym związana.
@matias_lok: Nie jestem grafikiem, ale fotografem :P A dla fotografów niestety nie ma zbyt dużo pracy, jeśli nie ma się własnej działalności, więc od czegoś trzeba zacząć
Są jeszcze panie, które mimo "przepraszam" nie mogą się przesunąć i muszę się przeciskać między ich kolanami, a siedzeniem.. A ostatnio to już wybitny przypadek. Mówię "przepraszam", pani odwrócona, przejść nie ma jak, bo pani gabaryty miała słuszne.. Mówię głośniej, nic. No to próbuje się przecisnąć, może nie słyszy, a jak poczuje nacisk to się przesunie.. nie.. "NO PRZECIEŻ JA TEŻ TU WYSIADAM", no pewnie, przecież czytam w myślach.. I ani się ruszy.. no to tak stoję i czekam, aż pani postanowi się wygramolić..
1. Mógł po prostu spanikować. To była jego pierwsza jazda? Jednak to jest ogromny stres dla człowieka, bo np. nie do końca panuje nad gazem i hamulcem. To, że ktoś spędzi 10 lat na siłowni to nie znaczy, że nie może się zestresować.. 2. Mogłabym daltonistką i jest to chyba jedyne wytłumaczenie.. ale czy ona nie miała wcześniej badań na to czy może prowadzić? 3. A wcześniej tłumaczyłeś im to? pokazywałeś wszystko? Bo jeśli nie miała wcześniej do czynienia ze światłami to nie dziwie się, że tego nie wiedziała..
Nie płacić, ale pomóc złożyć zeznania na policji. Skoro twoja mama nie załatwiła sama sprawy z tym, tylko zleciła to poprzednim lokatorom to chyba tamci ludzie mieli prawo w to uwierzyć? To właściciel powinien podpisywać umowy i wyjaśniać zasady najmu, a nie byli lokatorzy..
Hm.. Moja współlokatorka zawsze sobie włącza muzykę z telefonu jak jest w toalecie, myślę, że dobrze by się zgrały xD
Skoro to był blog to raczej wątpię, że były tam dane dziewczyny, jej rodziców i adres, żeby policja wiedziała gdzie szukać..
Y.. No ok, a owy chłopak nie mógł po prostu dzwonka włączyć, bo go nie było.
tab_PW.. albo tylko ręce..
A jeszcze gorsze jest jak komuś się zmęczą torby i musi je posadzić na siedzeniu..
Ja rozumiem.. dzieci też mogą chcieć iść na koncert. Np. na metallice jakiś dzieciak bawił się lepiej niż niejedna starsza osoba, ale.. deszcz? płacz dziecka? chyba koncert powinien zejść na trochę dalszy plan?
1. Wykryto pleśń 2. Był jakiś pan z Nutricia Polska 3. Pleśń tak naprawdę była tymiankiem No cudowna przemiana, prawie jak woda w wino.. Ci ludzie z firmy to potrafią działać cuda
Norma.. u mnie w mieście to kaufland jest w tym mistrzem..
Czegoś tu nie rozumiem.. sam sugerowałeś lekarzowi, że to kolczyki i mimo tego, że po tych wszystkich maściach dalej miałeś takie problemy nie wyjąłeś kolczyków? Chociażby po to, żeby sprawdzić czy twoje przypuszczenia się sprawdzają..?
Aha, no i dziwi cię fakt, że ochroniarze tak za tobą chodzą? Kolega ochroniarz mi opowiadał, że to z jego pensji potrącają pieniądze za skradzione przedmioty.. Nie wiem czy dalej jest taka praktyka, ale szybko z pracy zrezygnował :(
Kiedyś byłam w rossmanie, wybieram sobie farbę, przekładam, szukam informacji na opakowaniach i nagle zza pleców dobitne "DZIEŃ DOBRY", pierwsza myśl jest taka, że ochroniarz myśli, że coś kradnę.. odwracam się, a to mój kolega w roli ochroniarza :) Historia nie jest bardzo piekielna, ale niestety pokazuje fakt jak wiele osób czuje się jak potencjalni złodzieje w sklepach tej sieci, dlatego ja ich unikam..
-"Mamo jestem hetero" -"Zawiodłam się na tobie synu" Groteskowo to brzmi :D
"Dzien dobry, z tej strony Misio Pysio" zabija cały poważny wymiar tej historii :)
Jestem zdania, że dzieci powinno się uczyć kultury od początku, a nie tego, że jeśli się wydrze to dostanie wszystko. Dlaczego ja miałam być kulturalna wobec kogoś kulturalna skoro ten ktoś zachowują się agresywnie (nieszkodliwie, ale jednak). Czy przypadkiem nie powinien dojść do tego sam (jeśli mu mama nie wytłumaczyła), że jednak życzliwość wobec kogoś owocuje życzliwością wobec niego?
Z grzeczności należałoby też poprosić :) A nawet jeśli nie poprosić to przynajmniej nie krzyczeć. Ustąpiłabym z miłą chęcią
A czy to ja powinnam się troszczyć o bezpieczeństwo obcego dziecka?