Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

8400111

Zamieszcza historie od: 2 grudnia 2014 - 23:39
Ostatnio: 12 października 2015 - 17:00
  • Historii na głównej: 3 z 5
  • Punktów za historie: 2186
  • Komentarzy: 151
  • Punktów za komentarze: 1666
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
11 czerwca 2015 o 0:11

@grruby80: "ona robiła co musiała" Nowy członek sekty(?) = szczebelek wyżej w hierarchii sekty, a to rzeczywiście priorytetowa sprawa w takich sytuacjach.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2015 o 0:11

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 15) | raportuj
10 czerwca 2015 o 22:42

@Day_Becomes_Night: Dla mnie posiadanie dzieci zawsze kojarzyło się z charytatywną pomocą państwu. Wszystkie koleżanki jak mają/lub rozmawiają o dzieciach to chodzi głównie o bobaski. A bobasek w kilka lat staje się problematycznym stworzeniem i zostaje tak na dziesięciolecia. Właśnie na wychowanie nie ma recepty, można nauczyć bobaska, że nie może się bawić gniazdkiem, ale na takiego 15-latka duży wpływ ma charakter i jego wolna wola. Najgorsze jest to, że rodzice często siebie obwiniają za to, że to co wychowali z zachowania ludzkiej istoty nie przypomina.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 23) | raportuj
8 czerwca 2015 o 23:21

@Toyota_Hilux: "Nawet podczas egzaminu maturalnego." To ten egzamin maturalny zdali pewnie wszyscy. Dopiero jak nauczyciele odkryli dlaczego uczniom tak łatwo to idzie pozwalali na wizytę w toalecie przed egzaminem. I słusznie. Kartkówka a matura to dwie różne sprawy.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 28) | raportuj
8 czerwca 2015 o 0:25

Ale po co się tłumaczyć, nawet jakbyś miała obie nogi amputowane głupie babska by gadały, to ich gadanie o niczym to jedyne co im w życiu zostało.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
6 czerwca 2015 o 1:28

Cyganów lubie tylko wtedy jak się o nich żarty opowiada. Cyganie nie zdają sobie z tego sprawy, ale oni nie przeszkadzają ludziom tylko wtedy jak słucha się o nich dowcipów.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
2 czerwca 2015 o 20:45

@diabelskieziele: Widocznie towarzyszą temu inne emocje. Ja bym wolała stracić torebkę, niż dać się macać zbokowi. Ble, o tym drugim, nie chce nawet myśleć, bo na samą myśl zamraża krew w żyłach.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
2 czerwca 2015 o 20:33

@agata_92: "ja naprawdę nie wiem czym kierował się mój napastnik" Swoim psychicznie skrzywionym mózgiem zastępczym - penisem. Podniecenie wzięło górę i tyle.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
2 czerwca 2015 o 20:23

@kasiunda: Ja kiedyś złamałam na klatce rękę. Plotkara z ostatniego piętra otworzyła drzwi i nasłuchiwała co się stało, mama nie wybiegła od razu bo kąpała moją kilkumiesięczną siostrę. Dziwny zbieg okoliczności z tą historią. Mama chyba musiała się okropnie czuć, że musiałam w bólach te pół minuty trwać sama. Nie chce usprawiedliwiać matki, ale pewnie taka rzecz jest ostatnią której się spodziewała i pewnie czuła się paskudnie z myślą, że nie mogła lub nie pomyślała by wybiec od razu. Najgorsze jest to, że ona w ogóle nie pomyślała by włożyć maluchy do łóżeczka czy zamknąć u siebie w pokoju, albo chociaż żeby noc na klatkę wystawić i krzyknąć do córki, upewnić się, że żyje, tylko "czekała w pogotowiu".

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
2 czerwca 2015 o 20:03

@paski: Na Facebooku jest taki fan page "chu^%we mieszkania do wynajęcia". Polecam obejrzeć galerie i poczytać komentarze ;)

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 21) | raportuj
1 czerwca 2015 o 13:47

Chyba jej na tym dziecku bardzo nie zależało... Ciężko mi znaleźć inne wytłumaczenie.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
1 czerwca 2015 o 13:08

Mi takie traktowanie zdarza się często w droższych sklepach z meblami, drogeriach. Nie jestem fanką make-up'u na co dzień, na zakupy nie zakładam szpilek i mini, jednak mam zamiłowanie do lepszych butów czy dobrych kosmetyków, więc zdarza mi się odwiedzać miejsca typu Sephora. Chyba nie zdziwicie się jak napisze, że praktycznie zawsze mam na sobie wzrok sprzedawczyń, a na ogonie wisi mi ochroniarz, który bez większego skrępowania, z bliskiej odległości ogląda w skupieniu moje dłonie. Ba, nie trzeba chodzić do Sephory, by tego doświadczyć. Wystarczy wejść do sklepu gdzie sprzedają New Balance czy Nike - jeśli nie masz butów ich marki, na pewno cie biedaku nie stać! A buta przymierzyć dają, ale z wielką łaską. Nie wiem czy sprzedawczynie droższych, popularnych marek myślą, że Pana Boga za nogi złapały, jestem ciekawa czy one zarabiają tyle, by móc się ubrać tak jak tego wymagają od klientów.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2015 o 13:08

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
28 maja 2015 o 0:18

@ZaglobaOnufry: Chyba muszę napisać o mojej krótkiej, pokojówkowej karierze w trzygwiazdkowym hotelu ;)

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
26 maja 2015 o 20:40

Czyli Zara? Boicie się pozwu, że nazw nigdy nie piszecie czy jak?

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 27) | raportuj
25 maja 2015 o 20:44

U mnie jeszcze dochodzi bijatyka o urlopy w okresie wakacyjnym. Przecież jak ktoś ma dziecko to MA pierwszeństwo do rezerwacji, a jak coś mu nie pasuje, to zawsze TRZEBA zrozumieć, ze ma dzieci kiedy prosi o zamianę. Jak się nie ma dzieci to zapewne nie ma się rodziny i przyjaciół, więc na wolnym na pewno mu nie zależy.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
25 maja 2015 o 20:34

Do kościoła chodzi dużo ludzi starszych, a ludzie starsi jak wiadomo ludzie innej daty bywają często naiwni. Żaden młody, pracujący im nie da, bo wie jak takie mendy działają. Oni tam nie przychodzą do naiwnych katolików, tylko do kobiet takich jak moja czy Twoja babcia.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 34) | raportuj
25 maja 2015 o 0:18

Nigdy nie rodziłam, ale historie na piekielnych i na innych portalach nauczyły mnie, że na poród to trzeba oszczędzać. Jeśli nie można oszczędzać, to trzeba się przygotować nie tylko z wiedzy co po porodzie, co w trakcie porodu, ale także z chamskich pyskówek i umiejętności bycia awanturującym się, nachalnym pacjentem.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
24 maja 2015 o 21:15

Historie o kurierach czy o call center (a trafia ich tutaj mnóstwo) też się powtarzają. No może nie powtarzają, ale są do siebie bardzo podobne i mają ten sam sens. Być może to słowo "króliczek" sprawia, że zapamiętujemy historię o króliczkach. Ja tutaj nigdy historii o króliczku nie widziałam, może mnie tu nie było, albo przeoczyłam.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
24 maja 2015 o 13:55

Mięso do dziś dnia pozostaje wrogiem, ponieważ zawiera tłuszcz. Kiedy byłam młodsza nie lubiłam tych 'białych części'. To był właśnie tłuszcz. Tłuszcz zwierzęcy nie jest niezbędny a w nadmiarze staje się wrogiem człowieka. Do dziś dbam o to, by w mięsie było jak najwięcej dobrego i jak najmniej szkodliwego ;) Zdanie brzmi jak brzmi, może trochę zaprzeczam sama sobie, jednak nie będę go zmieniać, bo nie jest sensem historii. Nie szukajmy dziury w całym.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
24 maja 2015 o 13:44

"jakby Cię wzięli podstępem i nie powiedzieli co to za mięso, jadłabyś aż by się Ci uszy trzęsły :P " - to już by było chamstwo ostateczne ;) Nie podchodzi mi królik do dziś, pomimo miliarda zalet :P Na zawsze będzie mi się z wujkiem i ciotką kojarzył.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2015 o 13:45

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
24 maja 2015 o 12:00

Uszczęśliwianie ludzi na siłę. Jego nalewka zachwyciła, to na pewno ujmie też Twoje serce, albo jeszcze lepiej - zmieni na całe życie Twoje nastawienie do alkoholu.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
22 maja 2015 o 22:56

Oczywiście, że jak znajdzie się lekarz, który lubi to co robi i jest w tym dobry, będzie niezawodny niezależnie od wieku. Przecież lekarze muszą uzupełniać swoją wiedzę wraz z postępem nauki, a w Polsce nie tylko ci starzy są oporni na biedę. Może główną przyczyną tego, jest to, że młodzi idąc na studia nie myślą o tym, że będą leczyć ludzi, lecz myślą o tym, że będą zarabiać pieniądze. A reszta w poważaniu.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
22 maja 2015 o 13:03

Oj no taka stara nie jestem, z 10 lat minęło ;) A przypominali sobie w różnych odstępach czasowych, kolega od zalotów to ok. 3 lata temu. W międzyczasie przypominała sobie o mnie też bliższa i dalsza rodzina - temat rzeka ;)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
20 maja 2015 o 19:16

@minutka: Oj bo to raz się w Polsce spotkało karteczkę "siku - 1, kupa - 2" i to nawet w damskich ;) Tego nikt nie sprawdza, kwesta tego, czy frajer się nabierze i zapłaci więcej.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
20 maja 2015 o 9:04

Ja też miałam takiego studenciaka. Kiedy wszyscy się od niego odwróciliśmy jemu i taki "jakoś" się udawało. Okazało się, że studenciak miał wysoko postawionego tatę, który znał się z większość profesorów. Na naszym kierunku był tylko dlatego, że tatuś miał mu załatwić posadę. Chciałabym usłyszeć jakie kawały sypią sobie o nim obecnie pracownicy instytutu, w którym za nic dostał stanowisko i pensję.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »