Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Angel_Sue

Zamieszcza historie od: 15 stycznia 2021 - 15:06
Ostatnio: 23 października 2021 - 17:28
  • Historii na głównej: 9 z 11
  • Punktów za historie: 1060
  • Komentarzy: 14
  • Punktów za komentarze: 45
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
14 lutego 2021 o 13:17

@Fahren: teoretycznie można by było, ale nawet dla tych straconych 70 zł za nowe oprogramowanie nie chciało mi się w to bawić... No i pytanie co nasza policja zrobiłaby z takim zleceniem, najprawdopodobniej rozeszłoby się to po kościach. Znacznie gorszą kwestią było skasowanie przez nich programów potrzebnych do mojej drugiej pracy i problem z komputerem, wtedy na kiedy był potrzebny. Ale za to i tak klientkę stracili, a mogłabym systematycznie naprawiać u nich komputer. Nie mówiąc po potencjalnych nowych klientach, a moich znajomych, którym będę to miejsce odradzać.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2021 o 13:18

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
9 lutego 2021 o 18:44

@Cyraneczka: W sumie to masz rację... Generalnie jestem osobą, która nie lubi wdawać się w konflikty, choć może nie zawsze jest to dobre, ale tak już mam ;). Choć i tak widzę jakiś postęp, bo kiedyś miałam nawet problemy żeby upomnieć się o swoje, czy komuś odmówić, a teraz idzie mi to znacznie lepiej, choć dalej można by było nad tym jeszcze popracować.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
9 lutego 2021 o 13:23

@Aniela: nie, choć miałam taką ochotę, ale uznałam, że i tak to nic nie da, a takie osoby jak ona raczej nie zrozumieją takiego przekazu, więc szkoda na to czasu i energii. Co innego oczywiście, to upomnienie się o swoje, kiedy jest to potrzebne np. przy nieprawidłowym wydaniu reszty w sklepie, a z takimi obcymi ludźmi o ile nie robią mi realnej krzywdy wolę nie wdawać się w jakieś kłótnie, bo właściwie ich brak wychowania nie świadczy o mnie, ale o nich :).

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 lutego 2021 o 19:43

@pasjonatpl: Młoda byłam i tak, rodzice może nie tyle naciskali, co namawiali. Poza tym wtedy byłam bardziej religijną osobą niż teraz. Nie krytykuję tutaj nikogo za odmienne przekonania niż moje, jak już wspominałam, jednak sama choć wierzę w Boga i staram się być w miarę dobrym człowiekiem, to do chodzenia do kościoła czy też spowiedzi nie przykładam większej wagi- ot taka moja można powiedzieć "osobista religia";). Ale nie mam zarówno nic do sumiennych katolików, jak i ateistów, wiara jest indywidualną sprawą, jednak wydaje mi się, że nie powinno się przez jej pryzmat oceniać duszy człowieka.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
24 stycznia 2021 o 10:09

@marcelka: To prawda, że większość dorosłych ludzi nie ma wspólnych tematów z dziećmi. Tylko, oni w większości się nawet o to nie starają. Moja siostra ma córkę, która ma 8 lat. I rozmawiamy z nią prawie jak z dorosłą, gramy razem w różne gry rozwijające wyobraźnie, które są ciekawe i dla dorosłych i dla dzieci, np. jakieś planszówki. I tak wydaje mi się, że właśnie powinno być. Stary model wychowania jest taki, że dorosli rozmawiają o polityce, a dzieci mają siedzieć cicho i nie odzywać się niepytane, albo zająć się sobą. Co nie jest dobre, bo i tych dzieci w żaden sposób nie rozwija. Dzięki temu wyrastają na osoby, które boją się odezwać, mieć inne zdanie od reszty, czy być asertywnym, bo je nauczono, że mają być grzeczne i siedzieć cicho, bo dorośli rozmawiają na tematy, o których one nie mają pojęcia. I później np. w pierwszej pracy taka osoba będzie się czuła jak własnie takie dziecko, które nie powinno się odzywać, tylko być posłuszne.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2021 o 10:11

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
22 stycznia 2021 o 12:08

A co do samego dziedziczenia, to autorka też ma po części rację. Akurat trochę się znam na prawie spadkowym, bo choć nie jestem prawnikiem, pracowałam w kancelarii kiedyś jako asystentka i podstawy tego tematu znam. Najprościej mówiąc to jest tak: jeśli zmarły przed śmiercią spisze testament, wtedy może przepisać wszystko nawet jednej osobie, albo kilku różnym części swojego majątku, w częściach wg własnego uznania. Wtedy dziedziczenie ustawowe nie ma znaczenia, bo liczy się jedynie w przypadku, kiedy testamentu nie ma. Taka osoba, może więc przepisać np. część majątku synowi, część wnuczce, a część nawet swojej sąsiadce. Kiedy testamentu natomiast nie spisze, wtedy członkowie rodziny dziedziczą w kolejności dziedziczenia ustawowego w pewnych częściach, wnukom też jakiś procent przypada, który nazywany jest zachowkiem. Jednak zachowek obowiązuje także przy spisaniu testamentu, nawet tylko jednej osobie. Wtedy ma ona obowiązek spłacić należną część zachowku uprawnionym osobom- a wnuków jako zstępnych także to obejmuje. Prawdopodobnie babci doradził tak prawnik, bo jedynym sposobem na odziedziczenie wszystkiego przez jedną osobę, jest własnie przepisanie jej majątku przed śmiercią. Ewentualnie można jeszcze udowodnić, że ktoś jest niegodny dziedziczenia i wykluczyć go ze spadku, ale tu liczą się solidne podstawy jak np. nieutrzymywanie z taką osobą latami kontaktu, przemoc wobec niej. Mam nadzieję, że wszystkie wątpliwości wyjaśniłam ;)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
22 stycznia 2021 o 9:24

W sumie Ci się Autorko nie dziwię, że masz żal do babci. I nie świadczy to też o niej samej najlepiej, ale niekoniecznie zrobiła to ze złej woli Tobie na złość, może nie wiem, bezmyślnie? Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu, o czym pewnie nie raz się przekonasz i spory o pieniądze nie są wcale rzadkie. Ja bym może całkiem babci nie olewała, bo być może niedługo jej już nie będzie na tym świecie, ale w tym wypadku, też nie poświęcała się dla niej, jeśli chodzi np. o opiekę, kiedy będzie niedołężna, bo w tym wypadku powinien zrobić to ktoś inny. Nie poświęcałabym przez opiekę nad nią swoich obowiązków, kariery, związku, bo jak sama widzisz, możesz liczyć głównie na siebie. Co innego opiekowanie się kimś, kto też się nami w jakiś sposób opiekuje. Myślę, że gorszy od samych pieniędzy, jest fakt, że babcia zwyczajnie nie myśli o dobru autorki. No, ale mnie to niezbyt dziwi, bo ludzie są bardzo różni.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
20 stycznia 2021 o 8:59

@Xynthia: Dzięki za zwrócenie uwagi, błędy poprawione ;)- chyba. Co do interpunkcji, to zawsze miałam z nią problemy, szczególnie jeśli pisałam coś w pośpiechu, ale ja raczej umysł ścisły, więc może mi się tak zdarzać. Ale dobrze, że zwróciłaś na to uwagę, bo w sumie to prawda, że lepiej czyta się historie napisane poprawnie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 stycznia 2021 o 10:38

Czy tylko mnie ten temat pachnie prowokacją?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
17 stycznia 2021 o 19:05

Kompleksy. Tak, mają je też ładne osoby, a nawet piękne. Być może chciałaby być najlepsza we wszystkim. Pamiętam jak kiedyś miałam pewną bardzo ładną koleżankę, która zawsze chciała być na pierwszym planie. Pech chciał, że spodobałam się chłopakowi, który jej się z kolei podobał. I następnego dnia się zaczęło. Choć zawsze mnie komplementowała, zaczęło się nagle wytykanie różnych moich mankamentów, jak np. że powinnam ściąć włosy, bo mam zniszczone. Co może było po części prawdą, jednak o tyle było to zastanawiające, że kiedyś tego nie robiła. I tak od tego czasu stopniowo nasza przyjaźń zaczęła wygasać, a kiedy ten chłopak zaprosił mnie na randkę, rozwaliła się zupełnie, mimo, że koniec końców i tak się z nim nie umówiłam, ale ten sam fakt ją na tyle zdenerwował. Dziewczyna była bardzo ładna, a jednak jak widać miała problemy z akceptacją siebie, kiedy zdarzyło się, że jakaś dziewczyna była akurat bardziej w czyimś typie niż ona, bo i ze mną to nie był to odosobniony przypadek.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
16 stycznia 2021 o 21:08

@bialamurzynka: nie uważam żeby w dzisiejszych czasach skończenie studiów- jeśli chodzi o większość kierunków- miało większe znaczenie, ale odpowiedź znajdziesz w tekście, jeśli przeczytasz go ze zrozumieniem.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
16 stycznia 2021 o 10:00

Rozumiem Twoją frustrację, bo teraz wszystkim jest ciężko na rynku pracy, a co dopiero samotnym matkom. Ale, jako pracodawca, oczekiwałabym od każdego takiej samej produktywności, obojętnie od jego życia prywatnego, czy innych obowiązków. Pracodawca zatrudnia kogoś żeby mu się to opłacało, nie jest fundacją charytatywną, choć może to brzmi brutalnie. Może poszukaj po prostu pracy na pół etatu i już.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 stycznia 2021 o 9:56

Może tamten kierowca zwyczajnie Cię nie zauważył, tylko tamtego co przebiegł przez przejście? A potem udawał, że Cię nie widzi, bo czuł, że skoro idziesz do jego auta, to pewnie szykuje się jakaś afera. Owszem, powinien być bardziej spostrzegawczy, ale takich przypadków, to miałam multum, włącznie z umyślnymi. I co zrobisz, nic nie zrobisz, jako przechodzień też musisz mieć oczy z tyłu głowy tak na wszelki wypadek i tyle, bo nie można zakładać, że żaden kierowca się nie zagapi, mimo że w teorii nie powinien.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
16 stycznia 2021 o 9:48

Ok, tylko, że nawet jeśli ma się dom z ogrodem, pies i tak potrzebuje wchodzić na spacery. Sama mam psa rasy beagle, więc psa średnio-dużego, bym powiedziała i męczyłby się wychodząc tylko do ogrodu.

« poprzednia 1 następna »