Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Dannata

Zamieszcza historie od: 17 czerwca 2015 - 10:04
Ostatnio: 15 grudnia 2017 - 22:50
  • Historii na głównej: 3 z 3
  • Punktów za historie: 1422
  • Komentarzy: 20
  • Punktów za komentarze: 269
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
18 maja 2016 o 14:19

Ncc1701 chciałam napisać to samo, ale zostałam uprzedzona przez Ciebie.

[historia]
Ocena: 32 (Głosów: 38) | raportuj
16 kwietnia 2016 o 21:52

@Swidrygajlow: Laska nie bała się mnie w sensie takim, że ją śledzę i coś jej zrobię. Bała się, że zostanie ukarana tymi 500 zł, bo wezwałam strażników. Taki był tego kontekst.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 37) | raportuj
16 kwietnia 2016 o 21:41

@Swidrygajlow: Wiem, że moje zachowanie piekielne. W sumie o to mi chodziło, bo chciałam jej dać "nauczkę". Jak byłam w Szwecji nie sprzątniecie po psie na prawdę wywoływało poruszenie osób wokół. W Polsce jest społeczne przyzwolenie na niesprzątanie po psie, nieprzestrzeganie przepisów itp., dlatego jest jak jest. I co tu ukrywać? Wolę jak na trawniku, z którego korzystam nie ma "morza kup".

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
21 stycznia 2016 o 8:56

Dlatego najlepiej pomagać ludziom w okolicy. Mój znajomy ma córkę z dziecięcym porażeniem mozgowym - dziecko lat 7 już chodzi przy pomocy chodziła. Walczy o samodzielność. Kolega wrzuca zdjęcia i relacje, zabiera córkę w góry i nosi ja w stelażu ☺ jeździ z nia na wyjazdy rehabilitacyjne, codziennie ćwiczą. Widzę. Znam. Pomagam.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
24 sierpnia 2015 o 6:24

Szkoda mi tych dzieci, bo w sumie to rodziców wina, że "wychowują" tak, a nie inaczej. Mam taką koleżankę, która dopiero gdy dorosła, zobaczyła w jakiej jest czarnej d*pie - mając 21 lat mieć skończone gimnazjum (i to ledwo!). Na szczęście się ogarnęła i nadrabia. W domu miała bardzo podobną sytuację jak w historii :(

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
4 sierpnia 2015 o 23:43

Też robię lekarski i spotykam się raczej z entuzjazmem znajomych, ludzi z miasta (mała miejscowość 15 tys. mieszkańców, gdzie każdy każdego zna choćby z widzenia lub słyszenia), sąsiadów. Może to kwestia tego, że "wyżej du*ę masz niż srasz", jak część moich znajomych z roku "co to nie oni". 1. Mam kolegę, który w czasie praktyk ciśnienia komuś nie zmierzy, bo on lekarski studiuje (ja obcinałam pacjentom paznokcie u stóp bez żadnego stęknięcia, myłam, przebierałam pampersy etc.) 2. Mój kolega z klasy podstawowej skończył zawodówkę, jest mechanikiem. Teraz ma własną firmę, rozwija się. I ma więcej kultury niż nie jeden znajomy z roku. 3. Żadna szkoła, żaden kierunek studiów Cię nie określa, jak widać można być buraczkiem po kierunku lekarskim.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
31 lipca 2015 o 22:55

U mnie było podobnie (też mieszkam w Gdańsku). I nie przerejestruje auta, bo nie moje. Korzystam ze starego auta mojego szwagra, bo jestem studentką (na własne mnie jeszcze nie stać) . Auto jest dalej jego,więc rejestracja NOS. I pojawił się ból du*y...

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
3 lipca 2015 o 14:47

Uważam, że kłamanie w ogłoszeniu na temat rodzaju umowy jest po prostu chamskie. Nie odnoszę się tu do różnic między umową o pracę/zlecenie(bo się nie znam). Ze studentami masz rację, ja znam tylko umowę zlecenie, nic mi nie zabierają poza podatkiem i dla mnie bomba, bo praca tylko wakacyjna.

[historia]
Ocena: 43 (Głosów: 45) | raportuj
3 lipca 2015 o 10:57

@Komarzyca: Nikomu teraz nie dogryzam, ale czy ktokolwiek widział dziecko lat 3, które w przypadku awaryjnego hamowania utrzyma się poręczy w autobusie? W sumie to często z córką nie korzystam z komunikacji, ale teraz córka ma już 6 lat i spokojnie stoi, jeśli już jedzie autobusem czy tramwajem. I jeśli chodzi o moje stanie - zawsze ustawiam się tak, że jak córka ma spaść lub w razie hamowania, żeby stanowić "ogranicznik - dalej nie polecisz :)" To dla mnie tylko kwestia bezpieczeństwa. Moja córka wiedziała czemu ma siedzieć, że osoby niepełnosprawne, starsze i panie w ciąży też powinny siedzieć, bo tak jak ona mogą się nie utrzymać na stojąco i zrobić sobie krzywdę.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 20) | raportuj
2 lipca 2015 o 23:38

@bloodcarver: Jest wielu pacjentów, którzy jak coś się dzieje, to udają się najpierw do lekarza pierwszego kontaktu. Fakt, wydłuża to "konkretną pomoc", ale z drugiej strony pacjent jest już pod opieką lekarza. Dwa - czasami po prostu ktoś jest w pobliżu przychodni, gdy coś zacznie się dziać (Maybe XX wie jak było). Jest też ogrom tych, którzy zamiast do przychodni udają się na SOR (nie mylić z ambulatorium, nocną i świąteczną opieką) z katarem, bólem palca, po wizycie u lekarza z receptą w ręku...

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
2 lipca 2015 o 23:03

@MaybeXX: Wchodzenie w dyskusję nic nie wniesie, w internetach sami lekarze i nie przegadasz. Matka mojej koleżanki z roku miała podobną sytuację jak Ty. Takie życie...

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
25 czerwca 2015 o 9:09

No jak mogłaś :P

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 14) | raportuj
25 czerwca 2015 o 9:06

@zmywarkaBosch: Skoro tak bolało, to raczej chodzi o szybkie podawanie, a nie wbicie igły. Niestety wielu medyków wychodzi z założenia "nie moje dupsko, to niech boli", mimo ze lek można podać powoli. Ja wiem, że od tego się nie umiera i można powiedzieć "bez przesady", ale zawsze staram się podawać leki i.m. powolutku, dopytuje - czy boli, czy wolniej itp. Przecież każdy, by wolał być tak obsłużony, nie na zasadzie mam Cię w...

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
25 czerwca 2015 o 7:36

Też się nie zdziwiłam. Jakiś miesiąc temu moja córka poskarżyła mi się, że pani każe jej chodzić w kurtce na podwórko, mimo że jest jej gorąco. Wiadomo, rano zimno, kurtka potrzebna. Następnego dnia podeszłam do pani i powiedziałam, żeby córka chodziła jak chce, odpowiedź pani - ok, one same nie mogą ubrać dziecku mniej ubrań, bo potem są na nie donosy. Sprawa załatwiona.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 21) | raportuj
24 czerwca 2015 o 16:16

Nie tylko nie boli, ale jest też obowiązkiem!

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 28) | raportuj
24 czerwca 2015 o 16:12

Bo to prawda, damskie toalety są często w opłakanym stanie...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 czerwca 2015 o 23:59

I po co to oduczanie? Moja koleżanka też panicznie się boi pająków. Siedzę obok niej, piszemy koło, cisza, ta nagle taki wrzask, że dosłownie spadłam z krzesła (tak się przestraszyłam, dobrze, że gacie czyste :P ). Podeszłam do jej stolika zabrałam pająka (ok. 1 cm) i luz, ona siada do swojej pracy. Boi się i tyle. Facet, który nas pilnował jednak robił sobie bekę jeszcze dobre 20 minut. Bo to przecież takie śmieszne.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
18 czerwca 2015 o 23:26

Hahaha sory, nie z Twojej historii, dożyliśmy wspaniałych czasów, kiedy zapisy na zabiegi są tak odległe w czasie, że Twój lekarz do tego czasu, może przestać tam pracować, a jak jest kobietą to być już na macierzyńskim. Sic!

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
18 czerwca 2015 o 23:22

Ja jeżdżę z córką do parku, żeby bezpiecznie pojeździć, przy ulicy strach (ma 6 lat dopiero) i rowery idą z nami do autobusu, ale zawsze przestawiałam rower, jak ktoś się z wózkiem wbijał. Nie bo muszę, ale po prostu z minimum kultury.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
18 czerwca 2015 o 23:11

No niestety, brakuje nam selekcji naturalnej... Szkoda, że takie "kwiatuszki" są spotykane coraz częściej ;)

« poprzednia 1 następna »