Profil użytkownika
DasUberVixen ♀
Zamieszcza historie od: | 7 lipca 2013 - 9:04 |
Ostatnio: | 28 czerwca 2015 - 22:48 |
O sobie: |
Haters gonna hate http://tinyurl.com/894tsty Mały, pieprznięty rudzielec po trzydziestce. Matka słodkich bliźniaków i żona dwudziestoparoletniego łobuza. Maniaczka liczb, fanka muzyki klasycznej i heavy metalu oraz amerykańskiego kina z lat '80 i' 90. |
- Historii na głównej: 12 z 13
- Punktów za historie: 9795
- Komentarzy: 310
- Punktów za komentarze: 4040
A świstak siedzi i zawija je w te sreberka...
Ach co za riposta. Szkoda, że przyszła do głowy dopiero teraz, co nie?
@razumichin: tak właśnie. Chyba mnie ktoś wyżej nie zrozumiał.
Opieka społeczna interweniuje niczym policja, no no...
Kocham koty, bardzo. Sama mam 3. Ale jak mi lekarz kazał najpierw się oszczędzać a potem leżeć plackiem to oszczędzałam się i leżałam plackiem. Mam nadzieję, że zmyślasz, bo jeśli nie, to jesteś skrajnie nieodpowiedzialna.
@I_Human: mogę mówić tylko za siebie, ale minusy nie są za krytykę tylko za szafowanie wyrokami zaburzeń psychicznych na prawo i lewo przez bandę domorosłych psychiatrów. :)
@minus25: tylko dlaczego takie związki nie są rozpatrywane indywidualnie tylko z góry wrzucane do worka zaburzonych? @fenirgreyback: masz zupełną rację, źle spojrzałam, w dalszym ciągu uważam jednak, że wielu współczesnych 50, 60 a nawet 70latków poradziłoby sobie z kopaniem piłki z własnym dzieckiem. @Aniela: dokładnie tak. Najważniejsza jest miłość. Bez tego nie ma znaczenia, czy tatuś jest od dziecka starszy lat 20 czy 40 - i tak będzie źle.
@minus25: chyba mało znasz współczesnych pięćdziesięciolatków. :)
@Onatoja: moim zdaniem czym innym jest troska i zainteresowanie, a czym innym rzucanie kąśliwych i obraźliwych komentarzy o kimś, kogo się raz w życiu widziało na oczy z okna.
@KoparkaApokalipsy: to jest 15 lat różnicy, nie 30. :) Mąż jest ode mnie młodszy o 5, jeszcze ok czy już zaburzenie?
@Alien: mogę paradować i nago, może jesteśmy nudystami? Nie wiem co komu do tego. ;)
@natalia: póki co mogę jedynie zdementować własne słowa. Mleczarnia produkuje pełną parą, moi butli prawie nie widzą a karmienie Małej prosto z cycka chyba mi tylko pomogło.
@lynxx: polskie aferki przeinaczyły zupełnie pojęcie "gender". To tylko nauka, a ludziom kojarzy się z chłopcami zmuszanymi do sukienek, posłem Grodzką i szwedzką nauczycielką instruującą dzieci co do właściwego użycia dildo.
@lynxx: bo walczą z gender i nie rozumieją jak mężczyzna może zajmować się dziećmi. ;) Serdecznie pozdrawiam! Przyjemnie czytać o takich fantastycznych chłopakach.
Ja dzisiaj opieprzyłam mamusię wożącą niemowlaka w pełnym słońcu, w gondoli, w czapeczce i pod kocykiem. ZERO myślenia. I to niestety widzę nie tylko w pokoleniu babć.
@DasUberVixen: już nie mogę edytować. "Go" pokazałam, nie "ją". Bułka, w porównaniu z tą okładką, wyglądała całkiem zachęcająco.
@Skarpetka: przepraszam najmocniej, czy to wyżej zostało faktycznie wydane na papierze?! Ogarnęła mnie zgroza, jako czytelniczkę komiksów. O obrazku powiem tylko tyle, że mąż zakrztusił się bułką jak mu ją pokazałam.
@elda24: wykarm tak bliźnięta to pogadamy. Jak ja lubię te wszechwiedzące matrony z jednym dzieckiem, gotowe pouczać każdą matkę z mniejszym stażem.
@Melon: a z jakiej racji? Dorosła, odpowiedzialna osoba nie powinna się aż tak zatracić w przygotowaniach. Robiliśmy duże wesele a ani nasze życie zawodowe ani towarzyskie nie ucierpiały...
@elda24: moje dzieciaki chowają się zdrowo, a stan ich cyckowej siostry polepsza się z dnia na dzień. Będę się jednak trzymać opinii lekarza. Pozdrawiam. :)
@margo6: teraz wyjdę na ignorantkę, ale zanim zdecydowałam się dokarmiać Małą, przekopałam internet wzdłuż i wszerz i natknęłam się na artykuł z taką wzmianką. Pamiętam związek z hormonem oksytocyną, ale nie jestem w stanie go teraz odnaleźć. Poszukam jeszcze i jeśli znajdę podeślę w wiadomości prywatnej.
@mijanou: nie przepadam za piwem, ale jeśli lubisz wino, to mam sporą kolekcję. Przy okazji możemy popaplać o makijażu, o ile oczywiście nie utkniesz przy moich kocinkach. ;)
@Mon: staram się unikać karmienia publicznego, bo z dwójką jest niezły kocioł przy tej czynności. :) We własnym domu karmię czasem przy gościach, no bo dlaczego, u licha, miałabym się wyłączać nagle z rozpoczętej dyskusji, i jeszcze nikt nie protestował. Zakłopotanym wystarczyło, że wyjaśniłam, że ich nie zjem jak spojrzą. Nie jestem wielka, mam niewiele ponad 150 cm wzrostu. ;)
@ocelota: dziękuję za opinię, ale mam już doradcę laktacyjnego. ;)
@elda24: a jakość mojego pokarmu wywnioskowałaś z... ?