Profil użytkownika
Dreadlak
Zamieszcza historie od: | 4 kwietnia 2012 - 12:39 |
Ostatnio: | 20 listopada 2018 - 1:50 |
- Historii na głównej: 13 z 18
- Punktów za historie: 3375
- Komentarzy: 49
- Punktów za komentarze: 198
« poprzednia 1 2 następna »
"mówi do mnie, że mycie się nie boli. Może i piekielny byłem ja, bo spytałem czemu w takim razie ona tego nie robi." Noo myślę, że się już po takiej ripoście nie pozbierała...
@kartezjusz2009: Odpowiadając na ostatnie pytanie - nie ma znaczenia jaki dokument pokażesz, DO, prawko itd. jeśli pracownik urzędu ma obowiązek sprawdzić zgodność danych w systemie. Napiszesz świętą prawdę popartą DO, prawkiem, legitymacją partyjną, a i tak usłyszysz "ale w systemie mam inaczej" i nie poradzisz. W starostwie rzuciłem portfel na stół, DO, prawko, legitka studenta, stary dowód rejestracyjny - nic.
@Lobo86: Okej, nie przeczę, że zgoda współwłaściciela jest wymagana, ale jeśli wymagana to zawsze, albo wcale, a nie w losowych sytuacjach. Chociaż spójrz na to, że na zaświadczeniu o demontażu były podpisy nas obu. Więc skoro obaj zezłomowaliśmy samochód to co jeszcze pozostało oprócz wyrejestrowania? Drugi właściciel choćby chciał to nic nie zrobi.
@Michail: Spójrz jak absurdalnie to wygląda. Byłem przekonany, że olać ich i mieć profit to byłoby zbyt łatwe, a pouczenie to jakieś nieporozumienie.
@bazienka: Zauważyłem jedną zależność, której wiele osób nie rozumie. Polityka lidla i biedry zakłada w miarę ludzkie podejście dla pracowników i w godzinach popołudniowych w niedziele w sklepie jest tylko minimum kadry. 2 kasjerów, kierownik + 2 lotnych magazyn-półki. I wg mnie to dobre wyjście. Ale nie każdy się zgodzi i potem powstają sytuacje jak w historii.
^ akurat płace w lidlu i biedronce teraz są zaskakujące. Oferty lidla promują się hasłem "3000 na rękę od zaraz" więc myślę, że trochę ktoś tu przesadził.
@KatzenKratzen: Dzięki za ten komentarz bo trafia w sedno.
@jass: Już odpowiadam: problemów (nieznacznych, ale jednak) było kilka. to, że gabaryt, ściąganie kuriera, trzeba byłoby popakować w jakieś folie kartony czy coś, a to dodatkowa robota, na którą domownicy nie mogli sobie pozwolić. W dodatku jeśli coś się uszkodzi w podróży, bo delikatne to potem kwestia ubezpieczenia/odszkodowania - za dużo roboty.
@Armagedon: To co było ważne dla historii jest napisane. Co zmienia niby fakt czy było za flachę, kasę czy za dziękuję? Zmienia jedynie podejście ludzi jak Ty, którzy się po prostu chcą przyczepić. Niech nawet zostanie na tym, że pomagał za nową szybę do poloneza, no kuźwa, zmieni to coś? Pomaga się "zwykle"... nie zgodzę się. Ale to już Twoja sprawa jak interpretujesz pomoc. Korepetytor też POMAGA zrozumieć przedmiot, a jakoś nie wyobrażam sobie korepetytora, który pracuje za stawkę 3x"dziękuję"/h
Argument jak u przedszkolaka.
@Katka_43: Owszem, boję się. Jako osoba o niesprawnej częściowo nodze mam do tego podstawy. A nawet nie patrząc na zdrowie to nie uśmiecha mi się ryzykować że jakiś śmieć jak nie mnie to uszkodzi mi auto i spierd0li zanim poskładam kolano do kupy. Ale superbohater taki jak Ty... to inna liga! Ognioodporny, odważny... internetowy. Pozdro
@Grejfrutowa: na moich studiach jest już-teraz-doktor, który nie obronił 2 lub 3 razy. Jak widać można.
@Armagedon: zacytuj gdzie jest napisane że gratis.
@Doombringerpl: szanujmy się, ja tej kobiety nie znam
@digi51: Inaczej, Nie wiem czy trzeźwi, ale żadne żule, menele bo nawet kroku krzywo nie stawiali. Mogli być po spożyciu, ale nie pod wpływem. Teren monitorowany wew i zewnętrznie. Nie dopisałem w historii, bo to mało ważne, później okazało się, że koledzy jednego z kasjerów.
@digi51: Źle zakładasz. Goście z osiedla obok. Wiek około 18-20 lat, trzeźwi. Czekałem na miejscu 15 minut, w międzyczasie robiąc im zdjęcia telefonem. Chwilę po tym jak nie otworzyli drzwi frontowych szarpali tylne wejście na rampie towarowej. Nadal mam uważać że po prostu się pomylili?
@zapomnijomnieszybko: Serio zamykacie dom w godzinach 10-20 kiedy w środku jest (max) 5 domowników? Jak nikogo nie ma to owszem, wszystko pod klucz. Ale tak w środku dnia, gdzie co chwilę się tych drzwi używa?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2017 o 10:17
(O.O) Masz link? Przeczytałbym.
@dyndns: mogę pokazać mapkę w prywatnej wiadomości, jak coś
@Ara: buła to raczej pięścią
@grupaorkow: mnie uczono, że nawet jeśli widzę samochód na parkingu, który cofa z miejsca parkingowego (nie jest w trakcie manewru, tylko rusza) to można zatrąbić, żeby ostrzec kierowcę, jeśli nie widzi. Ale też inna sprawa że uczył mnie oszołom
@thebill: Było kulturalne bo jechałem z mamą :D
@imhotep: Tak możesz uważać, ale nie opisałem Wam przecież wszystkiego co robię. Zarzuć mi jeszcze że mnie tam w ogóle nie ma, skoro nie napisałem, że "Jadę z domu na halę"... Nie opisałem Wam, że: bilety trzeba w postemplować przed meczem datownikiem, po meczu pojechać do siedziby klubu zdać całościowy raport sprzedaży i nadmiar biletów, policzyć pieniądze, zdać je z raportem, pobrać i oddać kluczyk od kasy do opiekuna obiektu, ani wielu wielu pozostałych rzeczy... Serio? Chciałoby się Tobie czytać historię zaczynającą się 50 linijkami z wypisanymi obowiązkami? Wąski kąt widzenia Pan pokazałeś, oj wąski.
@szafa: Przynajmniej od jakichś 3 meczy mamy regularnego kibica ;) Przychodzi, nauczył się mówić hasło "bilet", ma pieniądze i nie ma już problemu. Ba! Nauczył się jednego słowa, a zasobem słownictwa już nie odróżnia się ani trochę od Polaków.
@imhotep: Szkolenie do Maca może nie, ale chętnie pójdę na szkolenie, gdzie nauczą mnie będąc jedyną osobą w kasie pójść w trakcie sprzedaży na obiekt do szefa, załatwić coś, zdać częściowy raport ilościowy, albo wpuścić grupę zorganizowaną kibiców bocznym wejściem i jednocześnie dalej obsługiwać kolejkę. Polecisz jakieś?