Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Luthien

Zamieszcza historie od: 21 maja 2011 - 16:27
Ostatnio: 24 lipca 2020 - 21:02
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 1294
  • Komentarzy: 26
  • Punktów za komentarze: 207
 
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
19 lipca 2020 o 15:15

@szafa: Przecież napisałaś tylko o leku robionym, więc do tego się odnoszę. Nie czytam przecież w myślach, tak trudno na to wpaść? xD

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
19 lipca 2020 o 14:53

Piekielność lekarza, bo wypisał źle receptę i NFZ, bo mają tak absurdalne przepisy. Farmaceuci naprawdę nie robią Wam wszystkim na złość, kiedy nie realizują takich recept, bo mają do wyboru albo to, albo dopłacać z własnej kieszeni lub poprawiać te recepty u lekarza po godzinach swojej pracy.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
19 lipca 2020 o 14:48

@szafa: Zresztą, jak masz lek robiony na refundację to nieważne, do jakiej apteki pójdziesz, wszędzie będzie kosztował tyle samo. Więc nie rozumiem, po co w tym celu iść specjalnie do "tańszej" apteki.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
19 lipca 2020 o 14:39

@szafa: W takiej sytuacji, jaką opisałeś, po prostu aptekarz po godzinach swojej pracy poszedł do lekarza i poprawił tę receptę. Nie należy to do jego obowiązków, ale pewnie "kierownik kazał". To lekarze są tu piekielni, a nie pracownicy apteki. W obowiązku lekarza należy poprawne wypisanie recepty i jak recepta jest źle wypisana to albo pacjent sam idzie do lekarza i ją poprawia albo w niektórych przypadkach można ją zrealizować tylko na 100%. Więc sorry, ale to nie aptekarz "robi problem".

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 25) | raportuj
8 lutego 2017 o 8:43

No... Tak właśnie myślała. Przecież chłopaki nie byli skorzy do reakcji, a miły pan z kolejki też może by się nie odezwał, gdyby nie poczuł się zachęcony Twoją uwagą.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
26 lipca 2016 o 15:52

@helena: O wiele ładniej jest według mnie "lek synonimowy" :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
26 lipca 2016 o 15:46

@Stellyrhas: Z tym, że ja akurat to rozumiem. Samo nastawienie pacjenta może różnie wpływać na proces leczenia, więc jeżeli pacjent jest stuprocentowo przekonany, że "inne" leki nie działają, to nie mam zamiaru mu ich wciskać na siłę. Tylko że irytują mnie takie sytuacje opisane powyżej, kiedy wyraźnie zaznaczam, że ten lek można kupić taniej, skoro pacjentowi tak zależy na cenie, a on najpierw odmawia tańszego zamiennika a później wylewa na mnie swoje żale, że drogo. Tak jakbym ja ustalała cenę.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
26 lipca 2016 o 14:17

@Akilliada: Wiesz, znam i takich, więc jestem skłonna uwierzyć, że to prawda :D Na roku mojej kumpeli są delikwenci, którzy podczas nauki do egzaminu z radiologii spotkali się i oglądali komisyjnie zdjęcia RTG przy pomocy ściany i rzutnika, a w tle leciała muzyka z House'a. Oczywiście relacja ze spotkania przyszłych lekarzy wylądowała na facebooku.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
14 lipca 2016 o 15:20

Może trochę z innej beczki, ale skojarzyło mi się, bo też kiedyś dorabiałam w budce :) Przychodzi klientka do budki z lodami, kobitka elegancko ubrana, zadbana, widać młoda businesswoman. Zamawia: [K]lientka: Poproszę sajk. [J]a: Słucham? [K]: No sajk. [J]: ??? Ta, wywróciwszy ostentacyjnie oczami, wyraźnie zdegustowana moimi brakami w znajomości języków obcych tłumaczy: [K]: Pisze się SHAKE! :D

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
8 lipca 2016 o 15:47

@doktorek: Ale ty to pewnie trollem jesteś, prawda? :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
7 lipca 2016 o 7:36

@JaNina: I właśnie dlatego to jest piekielne, bo teoretycznie właścicielowi za bardzo nic zarzucić nie można (pieniądze wypłacił), ale zachował się nie w porządku. Ale i tak wydaje mi się, że nie zrobił tego specjalnie, różne są sytuacje w życiu, po prostu był strasznym tchórzem, że nie pogadał normalnie z autorką historii.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 lipca 2016 o 15:27

I to jest prawdziwa piekielność - połączona z niesprawiedliwością i bezsilnością. Pozostaje wierzyć, że karma zrobi swoje. Współczuję.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 18) | raportuj
29 czerwca 2016 o 7:57

Wkurza mnie takie podejście "co innego, by poprosiła", "gdyby ładnie zapytała to bym ją wpuściła". Ludzie, serio? Z tego co zrozumiałam to baba nie była niedołężna, a ty jesteś w ciąży, pierwszeństwo wydaje mi się jasne i nie udawaj, że z radością wpuściłabyś tę kobietę przed siebie, nawet gdyby zapytała kulturalnie, bo niby czemu?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
10 stycznia 2016 o 10:37

Droga autorko, czy mogłabyś podać może miasto, w którym dzieje się akcja historii? Bardzo mi na tym zależy.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
9 lipca 2013 o 8:41

No i?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
25 kwietnia 2013 o 21:49

U mnie sprzątaczki są w porządku ;> Trzymają sztamę z uczniami, zagadają, pożartują, czasami nawet pocieszą. I uczniowie też je szanują ;> Swoją drogą, nie sądziłam, że zapamiętanie wzoru na deltę może sprawiać tyle kłopotu.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
21 kwietnia 2013 o 21:58

Wypalanie trawy jest nielegalne, jak się rozniesie to przyniesie skutki fatalne :P

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
21 kwietnia 2013 o 19:07

No bez przesady, akurat sytuacja przedstawiona w historii nie wydaje mi się na tyle piekielna, by posuwać się do takich radykalnych działań.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 21) | raportuj
6 kwietnia 2013 o 16:52

"...po świętach wybiorą się do księdza aby spytać czy mogą zmienić chrzestną." Wybacz, ale nie mogę przestać się śmiać z tego :D Zmienić chrzestną? Jeszcze raz małej chrzciny zorganizują? :D

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
30 marca 2013 o 19:08

Nie wiem, czy wyrządziłoby mu to krzywdę czy nie, ale z dziką satysfakcją zostawiłabym na następny rok znajomego z klasy. Znajomy wcale nie jest głupi, tylko przyzwyczaił się, że nauczyciele i tak go przepchną dalej, więc po prostu nie chodzi do szkoły. Powinien nie być klasyfikowanym z większości przedmiotów, ale co z tego, skoro szkołę obchodzą tylko statystyki. I oczywiście koleś (jak już się czasami pojawi) jest traktowany na równi z innymi, albo i nawet lepiej, bo przecież "tak długo go nie było, musimy dać mu czas na nadrobienie zaległości".

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 17) | raportuj
30 marca 2013 o 18:33

Kwestia tego, czy poprawiać czyjeś błędny czy nie, była wielokrotnie już poruszana zarówno w komentarzach jak i w historiach, więc nie widzę sensu pisania kolejnego apelu do użytkowników na ten sam temat. Z drugiej strony jednak irytuje mnie coś nieco innego, tj. wytykanie niektórym historiom braku piekielności. Ostatnio mam wrażenie, że publikowanie na tym portalu przerodziło się w jakiś konkurs na największą tragedię życiową.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 13) | raportuj
8 sierpnia 2012 o 0:49

Masz rację, piekielną była kierownicza, a ekspedientka zachowała się wzorowo :| srsly?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
23 czerwca 2012 o 20:43

No, cóż za riposta.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
12 stycznia 2012 o 22:42

Często się zdarza, że "najlepsze" szkoły nie mają dobrych nauczycieli - po prostu uczęszczają do nich uczniowie na tyle zdolni, że i tak poradzą sobie bez nauczyciela lub przy pomocy korepetycji.

« poprzednia 1 2 następna »