Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Walford

Zamieszcza historie od: 27 marca 2012 - 18:06
Ostatnio: 3 listopada 2023 - 17:01
  • Historii na głównej: 7 z 12
  • Punktów za historie: 4525
  • Komentarzy: 81
  • Punktów za komentarze: 335
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 kwietnia 2013 o 14:48

Masz rację oczywiście, ale też warto rozróżnić faktyczną manipulację (czyt. wciskanie badziewia na chama) od sprzedaży. Bo jest różnica między przekonaniem klienta do zakupu produktu, który jest lepszy i/lub tańszy od tego, który można dostać w sklepie, a wciśnięciem, jak wspomniałeś, szrotu, który w sklepie można kupić trzy razy taniej i do tego trzy razy lepszej jakości. Po prostu sprzedawca sprzedawcy nierówny.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
8 kwietnia 2013 o 12:30

Sztuczek, które sklepy stosują w zupełnie inny sposób, żebyś kupił u nich a nie gdzieś indziej?? Bo jak dla mnie są to mechanizmy wykorzystywane świadomie lub nieświadomie od zawsze. Tylko ostatnio, ponieważ ktoś to usystematyzował, to zaraz znalazł się ktoś, kto dla tej systematyki znalazł pejoratywne określenie :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
8 kwietnia 2013 o 12:11

To zależy - jeśli pojedziesz, usłyszysz coś takiego, to możesz też liczyć na jakieś słowo wyjaśnienia, informację co się stało i dlaczego :) A jak dostajesz SMSa, po czym telefon jest wyłączony, to tylko wkurza. Zwłaszcza, że w niedzielę o 19, raczej nic innego sobie nie zaplanujesz na poniedziałek :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
8 kwietnia 2013 o 11:26

Mnie też zastanawia na cholerę ta cała szopka, skoro "jednak nie" :) Massai - sugerujesz, że powinienem być bardziej widoczny? Bo przyznaję bez bicia, że "goły system prowizyjny" na który się decyduję, to jest już przejaw pewnej desperacji i konstatacji, że nie ma co wybrzydzać, brać co dają - wychodząc z założenia, że lepiej coś robić i choćby mieć szansę na zarobienie kasy, niż nie robić nic i kasy nie zarobić na pewno :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
30 września 2012 o 11:45

Chętnie poczytam jeszcze historie o Smoczycy. Nieważne czy nie są trochę "naciągnięte". Wszak nawet popularnie stosowany zabieg hiperboli ma służyć właśnie wyeksponowaniu pewnych piekielności. To nic, że trochę przejaskrawione. Mam tylko jedną prośbę - popracuj nad stylem, bo trochę ciężko się czyta, a jak nie jesteś pewna pisowni jakiegoś słowa to w internecie kilka słowników ortograficznych funkcjonuje. Brak polskich znaków jakoś przeżyję :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
25 sierpnia 2012 o 9:49

Twoi zapewne tak długo nic w ustach nie mieli, że plunęli gęstą śliną na etykietę :P

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
24 sierpnia 2012 o 15:05

Jakie "dziękuję", jakie "dziękuję"?? Toż to zbrodnia przeciwko narodowi polskiemu i randze stanu żulowskiego. Nie zgniotłaś puszek, spotkała Cię zasłużona kara :)))))))

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 sierpnia 2012 o 18:53

Ja z mangi to chyba tylko Hellsinga i to jeden tom przeczytałem :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 sierpnia 2012 o 15:50

A właśnie o tym samym myślałem :D A ufokom się należy :P

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 sierpnia 2012 o 15:48

Na Bachanaliach jeszcze nie byłem.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
23 sierpnia 2012 o 15:07

Ba! Ona nawet uważała, że mnie nie zna w ogóle :) Ale jakoś wcześniej (te 3-4 miesiące temu) jakoś mnie poznała i zadała sobie trud porozmawiania i wymienienia się numerami.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
23 sierpnia 2012 o 13:31

Sam bym pojechał, ale z kasą ostatnio krucho :/

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
23 sierpnia 2012 o 12:48

And back to you from Rataje :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
23 sierpnia 2012 o 12:37

Kolega z Poznania. Taaa, byłem jej wdzięczny za tego SMSa :D Dzięki temu spotkałem znajomych :D

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
15 sierpnia 2012 o 19:47

Jak to po ch*j?? Każdego da się uratować :) Może syneczek nie byłby taki "zły", gdyby go pozbawić wątpliwej przyjemności towarzystwa matki :) Po uprzednim uniknięciu cegłówki rzecz jasna :D

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
13 sierpnia 2012 o 20:43

Nienawidzę plagiatorów, plagiatów i podszywania się pod kogokolwiek/cokolwiek, ale zrozumcie jedno - trzeba wiedzieć kiedy i na co reagować. Był taki kawał jak facet trafia do Nieba i Piotr go zapytał, czy popełnił dobry uczynek. Facet powiedział, że widział jak pięciu gości napastuje dziewczynę i ją próbował ratować. Na pytanie kiedy to było, facet odpowiada, że jakieś trzy minuty temu. Chodzi mi o to, że pojedynczym aktem bohaterstwa, zwłaszcza w niewłaściwym momencie, nic się nie da zdziałać, a tylko można samemu sobie problemów narobić, jak w tej konkretnej sytuacji. Nie namawiam, broń Boże, do popierania takich praktyk, ale misja "sam przeciwko światu" sprawdza się tylko w powieściach pokroju "Conana". A poza tym - jak ktoś tu przytomnie zauważył - autorka nie tyle była zbulwersowana faktem plagiatu tylko tego, że za włożoną pracę dostała niższą ocenę i tylko dlatego doniosła. PS. Miałem kilka tego typu osób w mojej klasie w liceum. Cóż to za słuchy chodziły pomiędzy nimi, gdy pewnego razu z pracy klasowej z polskiego dostałem 5, a najlepsza z nich 4- :) Cała klasa miała ubaw :D PSII. A w mojej ocenie historii znalazła odzwierciedlenie nie reakcja "szlachty" na donosicielstwo, a to, że ta historia nie jest niczym nadzwyczajnym - zawsze w każdej klasie jest "szlachta", "przeciętni" i "nerdy" i zawsze jak się "szlachcie" na odcisk nadepnie to trzeba się liczyć z zemstą. Nothing special.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2012 o 20:46

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
13 sierpnia 2012 o 20:07

Nie mogłaś go wybawić z opresji i na złość mamuśce zaprosić gdzieś na kawę?? :P Matce byś dowaliła, a i może młodemu byś pomogła wyrwać się spod "matczynych skrzydeł" :) Nie mówię, że coś by miało z tego wyjść (choć tego nie wiadomo), ale może młody by się chociaż przełamał :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
14 czerwca 2012 o 10:25

Doskonała riposta :) Prawie oplułem monitor kawą :D

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
6 czerwca 2012 o 14:26

Cytuję: "Wracałem od mojej ówczesnej dziewczyny[...]. Mogłem iść z buta, ale wyszedłem od niej NIECO ZMĘCZONY, a autobus akurat podjechał, to się skusiłem." Pozdrawiam

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 11) | raportuj
6 czerwca 2012 o 14:12

To ja może też bardziej wprost napiszę - może i "okradam" MPK (choć mógłbym trochę z tym stwierdzeniem polemizować), ale też ponoszę konsekwencje tego "okradania". Poza tym - dlatego właśnie ironizuję z tego mojego "skąpstwa", że nie chce mi się wydać tych dwóch zł na bilet na jeden przystanek a płacę mandaty po 100 zł. Dlatego wstęp, choć może nie wszyscy zauważyli, ocieka dość gorzką autoironią.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 8) | raportuj
6 czerwca 2012 o 13:29

Jak mam ochotę przeczytać jedną stronę z całej gazety to znajduję jej internetowe wydanie. Internetowych wydań przejazdów komunikacją miejską niestety nie ma.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2012 o 13:29

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
30 maja 2012 o 12:39

Rozumiem ból, kolano, "ciężar" gitary, ale zdecydowanie po pierwszym, góra drugim takim incydencie trzeba było skorzystać z zasady przytoczonej przez lillith. Z tego co wiem, odległości między miejscami w autobusie nie są zabójczo duże, myślę, że dałabyś radę przebyć te kilkadziesiąt centymetrów w lewo/prawo, zamiast potem cierpieć ból pospiesznego człapania do wyjścia.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
22 maja 2012 o 11:45

Też kiedyś sytuacja życiowa zmusiła mnie do podjęcia takiej próby "sprzedaży usług telewizyjnych". Co prawda z opcją "porucham" się nie spotkałem, nawet u starszych pracowników, ale przerażające jest to jak łatwo zmienić "sprzedaż" w "manipulację".

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
18 kwietnia 2012 o 12:06

Bardzo mi przykro ale cukru w kostkach nie było :)

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
31 marca 2012 o 17:18

Tak to się losy dziwnie plotą :) Ale ważne, że wiesz co się z nami działo tak długo :)

« poprzednia 1 2 3 4 następna »