Czytając historię też pomyślałem o grze Pontifex. Później jak doszły jeszcze samochody i wyścigi to już było jasne czego szuka.
Przypomniało mi się przy tym jak kiedyś kolega (wtedy ok 22 lata) przyszedł do mnie bo szukał gry "w której chodziło się takim kolesiem i strzelało. Nie masz tego". I weź bądź mądry...
I tłumaczenie tych cwaniaków jak już się ich dorwie "No co! Tradycja taka!". A oby się utopili w tych wiadrach i ktoś im na odchodne jeszcze te petardy w 4 litery włożył...
Do wszystkich piszących do mnie w formie żeńskiej: Jestem mężczyzną, wyraźnie napisałem "moja dziewczyna", zwrot "obydwoje" również powinien więcej powiedzieć o mojej płci :P
Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Co się tyczy historii to uważam sprawę za zamkniętą. M. nie odpisywała więcej, nie jest zainteresowana. Mieszka w okolicach Białobrzegów więc szukała ofert z Warszawy i Radomia jako najbliższych miast. Zapytała w mailu kiedy pracodawcy wyjeżdżają do Anglii i stąd informacja, że mieszkają tam już 8 lat.
Drogi Ichibanie. Daleki jestem od pisania z blędami i uczulam moją dziewczynę na poprawne pisanie, ale sam za purystę językowego się nie uważam. Język ojczysty jest, jakby na to nie patrzeć, naszym dobrem narodowym i powinniśmy go pielęgnować. Wyrażenie "a nuż widelec" jest żartem słownym. Nawet dałeś odpowiednie linki z objaśnieniem. Nie wiem czy wysokich lotów czy niskich. Jest mi to obojętne bo stosuję tę formę niezmiernie rzadko. Skoro jednak tak razi Cię te forma to proszę bardzo. Specjalnie dla Ciebie forma "czysta":
"Odpowiedziała na ogłoszenie."
Koniec, kropka.
Z góry chciałem przeprosić wszystkich czytających ten komentarz, ale nie wiem jak zachowa się formatowanie i jak to będzie wszystko wyglądało po zatwierdzeniu. W tym momencie tekst piszę z telefonu komórkowego i mimo posiadania klawiatury QWERTY różne błędy mogą się wkraść.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
Mieszkam na "szpitalnym osiedlu". Osiedle znajduje się obok szpitala psychiatrycznego i zamieszkuje go w głównej mierze rzesza pielęgniarek, lekarzy i salowych. Sąsiad - pielęgniarz został uderzony przez pacjenta tak, że miał rozcięty łuk brwiowy. Jako, że to zdarzyło się na dyżurze oczywiście musi być wszystko udokumentowane przez lekarzy. Lekarz zastosował bardzo zaawansowane leczenie - przykleił opatrunek na ranę. Nawet nie zbadał bo ... na korytarzu już czekało na niego kilku meneli zgarniętych z ulicy przez policję do badań. Sąsiad mówił, że teraz jak będzie musiał iść do lekarza to najpierw natrze się jakimś piwem, a gardło przepłucze tanim winem
Oj nie. Mylisz się drogi Michelu87. Dla nich muszą jeszcze, choćby w najmniejszej ilości, istnieć jeszcze żydzi i muzułmanie. Na kogo by zrzucali winę za całe zło świata ?
Historia świetna :D Nie wiedzieć czemu od pierwszych chwil miałem skojarzenia z piosenką Grupy Rafała Kmity "Pieśń o toksycznej niani", gdzie niania Awdotia opowiadała dzieciom na dobranoc takie "miłe" historyjki :)
Dla tych, którzy nie pamiętają, nie znają lub chcą odświeżyć wspomnienia:
http://www.youtube.com/watch?v=U0z3A0FFKoQ
Oj nie, nie. Gdybyś otworzyła drzwi dostałabyś jeszcze pewnie karę więzienia za uniemożliwienie wykonywania zawodu, lub przeszkadzanie w czynnościach zarobkowych. Znając polski wymiar sprawiedliwości to taki wyrok nikogo by nie zdziwił
Zacytuję z głowy pewien cytat z Pratchetta:
- Mamy przecież Wiek Nietoperza
- Tak ! Ale dopiero początek!
Zauważyłeś analogię ? ;> To, że jest XXI w nie oznacza, że dziewczyna w przypadku zajścia w ciążę musi otwierać wielkie tomowe dzieło o wdzięcznym tytule "Kochanek na każdą godzinę" i analizowaniu, który z bohaterów książki jest prawdopodobnym ojcem.
Chciałem napisać jakiś sensowny komentarz, ale na koniec pomyślałem tylko, że dziecko w tym wieku już ma "przesrane" (i w przenośni i dosłownie) dzięki rodzicom.
Napisała osoba bez żadnej historii. Pod jaki adres można wysyłać podziękowania dla Twoich rodziców, za to jak wspaniale nauczyli dziecko szacunku dla innych osób ?
Jak się to czyta to pod koniec czuje się niemały dyskomfort. Gdzie trzeba mieć głowę, żeby coś takiego sobie zafundować ? Wiem, gdzie ten facet miał "główkę", ale gdzie głowę z rozumem ? No chyba, że to jedno i to samo ...
A co ? Masz konto od dziś ? No tak, od dziś... Więc zamiast pisać głupoty i swoim komentarzem samemu zasłużyć na temat na stronę główną, to następnym razem rozejrzyj się i pomysł. To nie boli
Stara matura - aż się łezka w oku kręci. Nie było debili, którym za ciężko zarobioną kasę rodziców, ktoś napisał bzdury. Była za to nauka, bo nie było wiadomo co możemy wylosować z zestawy pytań. Należało znać większość zagadnień, chociażby pobieżnie, ale znać. A teraz ? Byle debil piszący później "pacze", "wogóle", chamulec" ma maturę. Nie chciałem obrazić prawdziwych dyslektyków, bo tych jest niewielu, większość osób z papierkiem to zwykłe śmierdzące lenie. Ach jaki ja mam dziś dzień do narzekań, sam się siebie zaczynam bać :)
To samo mi przyszło na myśl. Ciekawe czy chciałoby się paniusiom w ogóle siedzieć i oglądać. Bo przecież to trzeba oglądać, a nie plotkować, że "a wiesz, że córka tej Marysi spod 3 to ..." ech ...
Podobno to sklep "Nie dla idiotów". Ciekawe czy idioci o tym wiedzą.
Czytając historię też pomyślałem o grze Pontifex. Później jak doszły jeszcze samochody i wyścigi to już było jasne czego szuka. Przypomniało mi się przy tym jak kiedyś kolega (wtedy ok 22 lata) przyszedł do mnie bo szukał gry "w której chodziło się takim kolesiem i strzelało. Nie masz tego". I weź bądź mądry...
I tłumaczenie tych cwaniaków jak już się ich dorwie "No co! Tradycja taka!". A oby się utopili w tych wiadrach i ktoś im na odchodne jeszcze te petardy w 4 litery włożył...
Do wszystkich piszących do mnie w formie żeńskiej: Jestem mężczyzną, wyraźnie napisałem "moja dziewczyna", zwrot "obydwoje" również powinien więcej powiedzieć o mojej płci :P Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Co się tyczy historii to uważam sprawę za zamkniętą. M. nie odpisywała więcej, nie jest zainteresowana. Mieszka w okolicach Białobrzegów więc szukała ofert z Warszawy i Radomia jako najbliższych miast. Zapytała w mailu kiedy pracodawcy wyjeżdżają do Anglii i stąd informacja, że mieszkają tam już 8 lat.
Drogi Ichibanie. Daleki jestem od pisania z blędami i uczulam moją dziewczynę na poprawne pisanie, ale sam za purystę językowego się nie uważam. Język ojczysty jest, jakby na to nie patrzeć, naszym dobrem narodowym i powinniśmy go pielęgnować. Wyrażenie "a nuż widelec" jest żartem słownym. Nawet dałeś odpowiednie linki z objaśnieniem. Nie wiem czy wysokich lotów czy niskich. Jest mi to obojętne bo stosuję tę formę niezmiernie rzadko. Skoro jednak tak razi Cię te forma to proszę bardzo. Specjalnie dla Ciebie forma "czysta": "Odpowiedziała na ogłoszenie." Koniec, kropka. Z góry chciałem przeprosić wszystkich czytających ten komentarz, ale nie wiem jak zachowa się formatowanie i jak to będzie wszystko wyglądało po zatwierdzeniu. W tym momencie tekst piszę z telefonu komórkowego i mimo posiadania klawiatury QWERTY różne błędy mogą się wkraść. Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
Tak. Plus za szczerość. Chyba chciał połączyć przyjemne (kochanka), z pożytecznym (opiekunka). Ludzka pomysłowość nie przestaje mnie zaskakiwać
Mieszkam na "szpitalnym osiedlu". Osiedle znajduje się obok szpitala psychiatrycznego i zamieszkuje go w głównej mierze rzesza pielęgniarek, lekarzy i salowych. Sąsiad - pielęgniarz został uderzony przez pacjenta tak, że miał rozcięty łuk brwiowy. Jako, że to zdarzyło się na dyżurze oczywiście musi być wszystko udokumentowane przez lekarzy. Lekarz zastosował bardzo zaawansowane leczenie - przykleił opatrunek na ranę. Nawet nie zbadał bo ... na korytarzu już czekało na niego kilku meneli zgarniętych z ulicy przez policję do badań. Sąsiad mówił, że teraz jak będzie musiał iść do lekarza to najpierw natrze się jakimś piwem, a gardło przepłucze tanim winem
Po takim wyznaniu chyba bym się załamał, padł na kolana i krzycząc na cały świat słowa "DLACZEGO MI TO ROBISZ?" zalał się łzami
Oj nie. Mylisz się drogi Michelu87. Dla nich muszą jeszcze, choćby w najmniejszej ilości, istnieć jeszcze żydzi i muzułmanie. Na kogo by zrzucali winę za całe zło świata ?
Bo nikt nie będzie nam mówił, że czarne jest czarne, a białe jest białe !
Historia świetna :D Nie wiedzieć czemu od pierwszych chwil miałem skojarzenia z piosenką Grupy Rafała Kmity "Pieśń o toksycznej niani", gdzie niania Awdotia opowiadała dzieciom na dobranoc takie "miłe" historyjki :) Dla tych, którzy nie pamiętają, nie znają lub chcą odświeżyć wspomnienia: http://www.youtube.com/watch?v=U0z3A0FFKoQ
A to się bestia ukryła !
Oj nie, nie. Gdybyś otworzyła drzwi dostałabyś jeszcze pewnie karę więzienia za uniemożliwienie wykonywania zawodu, lub przeszkadzanie w czynnościach zarobkowych. Znając polski wymiar sprawiedliwości to taki wyrok nikogo by nie zdziwił
Jakieś kompleksy masz ? Gdzie Ty takie rzeczy wyczytałeś ?
Zacytuję z głowy pewien cytat z Pratchetta: - Mamy przecież Wiek Nietoperza - Tak ! Ale dopiero początek! Zauważyłeś analogię ? ;> To, że jest XXI w nie oznacza, że dziewczyna w przypadku zajścia w ciążę musi otwierać wielkie tomowe dzieło o wdzięcznym tytule "Kochanek na każdą godzinę" i analizowaniu, który z bohaterów książki jest prawdopodobnym ojcem.
Chciałem napisać jakiś sensowny komentarz, ale na koniec pomyślałem tylko, że dziecko w tym wieku już ma "przesrane" (i w przenośni i dosłownie) dzięki rodzicom.
Taaa... i jeszcze na 3 zdrowaśki do pieca. Co kończą tacy lekarze ? Oprócz flaszki, oczywiście ...
Napisała osoba bez żadnej historii. Pod jaki adres można wysyłać podziękowania dla Twoich rodziców, za to jak wspaniale nauczyli dziecko szacunku dla innych osób ?
Ugryzienie samo w sobie nie zaszkodzi. Ważne, żeby nie przeżuwał tego ścierwa :D
Chciałoby się powiedzieć: "Dobrze, że nie szczeka ..."
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2012 o 19:48
Jak się to czyta to pod koniec czuje się niemały dyskomfort. Gdzie trzeba mieć głowę, żeby coś takiego sobie zafundować ? Wiem, gdzie ten facet miał "główkę", ale gdzie głowę z rozumem ? No chyba, że to jedno i to samo ...
Oj to ostatnie zdanie to z cyklu takich, szatańsko ironicznych raczej :D
A co ? Masz konto od dziś ? No tak, od dziś... Więc zamiast pisać głupoty i swoim komentarzem samemu zasłużyć na temat na stronę główną, to następnym razem rozejrzyj się i pomysł. To nie boli
Stara matura - aż się łezka w oku kręci. Nie było debili, którym za ciężko zarobioną kasę rodziców, ktoś napisał bzdury. Była za to nauka, bo nie było wiadomo co możemy wylosować z zestawy pytań. Należało znać większość zagadnień, chociażby pobieżnie, ale znać. A teraz ? Byle debil piszący później "pacze", "wogóle", chamulec" ma maturę. Nie chciałem obrazić prawdziwych dyslektyków, bo tych jest niewielu, większość osób z papierkiem to zwykłe śmierdzące lenie. Ach jaki ja mam dziś dzień do narzekań, sam się siebie zaczynam bać :)
To samo mi przyszło na myśl. Ciekawe czy chciałoby się paniusiom w ogóle siedzieć i oglądać. Bo przecież to trzeba oglądać, a nie plotkować, że "a wiesz, że córka tej Marysi spod 3 to ..." ech ...