Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

dab68

Zamieszcza historie od: 12 września 2011 - 21:08
Ostatnio: 28 października 2023 - 19:05
  • Historii na głównej: 8 z 11
  • Punktów za historie: 7731
  • Komentarzy: 51
  • Punktów za komentarze: 458
 
[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
7 stycznia 2016 o 20:05

Przede wszystkim, nie piszesz, kto organizował tę próbną maturę. Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby to była CKE lub OKE - właściwa dla lokalizacji twojej szkoły. Oczywiście, im też zdarzają się błędy, ale nie aż takie! Bo oczywiście masz rację - pytanie w sposób jednoznaczny wymaga, aby podać choć jeden prawidłowy czynnik. No chyba, że wśród odpowiedzi prawidłowych podałaś choć jeden błędny. Taki błąd w kluczu jest typowy dla próbnych sprawdzianów, egzaminów czy matur, organizowanych przez różne wydawnictwa oświatowe. Sugeruję, abyś porozmawiała z nauczycielem, aby zalogował się jeszcze raz na stronę organizatora próbnej matury - być może jest już umieszczona odpowiednia korekta. Jeśli nie, a nauczyciel nie chce wyjaśniać sprawy, zadzwoń po prostu do organizatora lub wyślij do niego maila z opisem sprawy.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
5 maja 2015 o 21:17

@Dedi: O ile z główną częścią twojej wypowiedzi można się zgodzić, o tyle P.S. budzi mój stanowczy sprzeciw! Może i jestem ortoterrorystą, ale używanie przez rodaków zwrotu "w kiblu" jeży mnie niezmiernie. Gdy - wieeeeeele lat temu - moja polonistka usłyszała, że kumpel użył tego germanizmu, cala nasza klasa usłyszała od niej dłuższą, spokojnie wygłoszoną mowę, którą pamiętam do dziś. Jej sensem było zaś uświadomienie nam, że zbyt dużo ludzi różnych ras, religii, płci straciło swoje życie lub zdrowie w tak nazywanych miejscach w czasie II wojny światowej, żeby teraz inteligentni Polacy mieli zaśmiecać swój język takimi potworkami.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
13 lutego 2015 o 23:17

Wiele osób komentujących próbuje wyjaśnić, skąd oszuści zdobyli dane, które miały uwiarygodnić tego typu przekręt - pojawiły się np. Facebook, Nasza Klasa, wrzucanie danych z domofonu w Google`a, itp. Na podstawie moich obserwacji wynika, że przygotowanie wiarygodnej historyjki jest banalnie proste. Sposób 1 Kilka lat temu wielokrotnie proponowałem znajomym "stworzenie" gangu. Pracowałem wtedy w przedszkolu - uczyłem dzieciaczki angielskiego. Drodzy moi - po kilku tygodniach pracy miałem niezłe rozeznanie o majątku rodziców dzieciaczków, miejscach przechowywania cenniejszych przedmiotów, stosunkach rodzinnych, itp. A wszystko to bez ŻADNEGO wypytywania z mojej strony! Przypuszczam, że gdybym wypytywał umiejętnie o szczegóły, poznałbym też piny i hasła do kont bankowych. Sposób 2 Bliska mi osoba kupiła niewielką przychodnię. Znam się na pracach ogólnobudowlanych i remontowych, więc często pomagam jej w rożnych naprawach. Często wymaga to posiedzenia w poczekalni, w oczekiwaniu na wyjście pacjentów (gdy są np. jakieś poślizgi czasowe). Ludzie, wystarczy mieć dobrą pamięć, albo najzwyklejszy dyktafon. Na podstawie opowieści staruszków - zwłaszcza kobiet, można zrekonstruować pelne sagi rodzinne.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2015 o 23:18

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 17) | raportuj
11 lutego 2015 o 20:51

Historia niezła i dobrze opowiedziana. Ci kretyni od scenariusza "Kacwawy" powinni się od ciebie uczyć rzemiosła.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 16) | raportuj
23 stycznia 2015 o 19:39

Hej, budyniek - a nie prościej byłoby po prostu zapłacić ze tę kurę, zamiast wdawać się w dyskusję? Historia ekstra - ubawiłem się jak tchórzofretka!

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 23) | raportuj
29 września 2014 o 22:21

Moja kuzynka przez pewien czas po skończeniu szkoły i podjęciu pracy w zawodzie fryzjerki również miała podobny problem z rodziną. Problem się jednak szybko rozwiązał. Nie znam co prawda bliższych szczegółów, ale podejrzewam, że istotną rolę odegrał jej standardowy tekst do ciotków/pociotków - "Bardzo chętnie przyjadę, ale nie potrafię dokładnie określić czasu, bo dorabiam sobie jeszcze w zakładzie pogrzebowym przy makijażu zwłok". Tak jakoś brzmiał ten tekst. O dziwo, pomógł...

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
25 sierpnia 2014 o 19:34

@Innaodreszty: To, niestety, kolejny "wynalazek" pedagogiki w czasach słusznie minionych. Leworęczność traktowano jako wadę, stąd uczniowie byli przy pomocy różnych metod zmuszani do pisania prawą ręką. Niestety, spowodowało to również, że kolejne pokolenia uczniów (już jako osoby dorosłe) traktowały ten stan u swoich dzieci jako coś w rodzaju wady genetycznej, z którą trzeba ostro walczyć. Nie spotkałem jak dotąd nauczyciela, który obecnie walczyłby z leworęcznością ucznia, za to kilka razy zdarzyło mi się słyszeć prośby matek, abym "coś z tym zrobił". To jest spowodował, aby syn czy córa zaczęli pisać prawą ręką. Sugerowałem wtedy poczytanie sobie o lateralizacji półkul mózgowych.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
4 sierpnia 2014 o 22:41

@gorzkimem: Dziękuję bardzo za chwilkę radości! Tylko nie zrozum mnie źle, piszę to całkowicie serio i na poważnie! Po przeczytaniu Twojego pierwszego komentarza chwilę zastanawiałem się, o co gościowi chodzi? Przeczytałem przed momentem drugi komentarz i uśmiechnąłem się szeroko... Dodatkowe wyjaśnienie nr 1 Historii nie umieściłem na piekielnych "od razu", w momencie dziania się, bo wcale nie miałem takiego zamiaru. Nie umieściłbym jej również dzisiaj, gdyby nie to, że dzisiejszy deszczowy dzień poświęciłem na sprzątanie papierzysk, jakie mi się na biurku zebrały. Segregując je do śmieci, znalazłem wśród nich korespondencję z sądu, która przypomniała mi całą sytuację. Postanowiłem ją krótko opisać - stąd czas teraźniejszy, do którego miałeś zastrzeżenia. Wyjaśnienie nr 2 Ostatnie zdanie Twojego 2 komentarza zawiera zdaje się ironię na temat moich "prawdziwych" motywów? Sugerujesz, że mam jakieś niespełnione marzenia pisarskie, które realizuję na piekielnych? A wiesz... Może masz i rację. Jestem belfrem, uczę od lat j. polskiego, więc kto wie? W każdym razie dzięki za poprawę już i tak dobrego nastroju :)

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
4 sierpnia 2014 o 21:07

@gorzkimem: Nie - to nie miało nic wspólnego z moją (ewentualną) praworządnością. A i moje przemyślenia na temat kontrahenta przez ten czas trudno uznać za domniemywanie jego niewinności. Po prostu kupiłem prezent u innego sprzedającego, a w trakcie trwania sporu byłem w miarę spokojny, bo miałem pewność, że allegro zwróci mi kasę. A sformułowanie o bajkach odnosiło się do czytanych przeze mnie na piekielnych historiach o oszustach na allegro lub przejściach z kurierami. Po prostu, mimo wieloletniej działalności na allegro aż do teraz nie miałem żadnych negatywnych doświadczeń w tym względzie

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
4 sierpnia 2014 o 17:29

@orzechywloskie: Nie chciałem bardziej rozbudowywać wpisu, więc o tym nie pisałem. Gostek nie miał wcześniej wyroków, gdyż te wcześniejsze oszustwa zakwalifikowane były jako wykroczenia - straty każdorazowo były mniejsze niż bodajże 400 zł.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
4 sierpnia 2014 o 15:27

Trochę dziwią mnie te (w większości) przychylne komentarze dla "nadgorliwej" studentki. Być może rzeczywiście jest to indywidualność, przyszły geniusz, itd. Pozwolę sobie tylko zwrócić Waszą uwagę na pewien aspekt tej historii - pomijam całkowicie w tym momencie formalno - organizacyjno - prawną stronę wydarzenia. Otóż wydaje mi się, że zdecydowana większość komentujących uznała, że w przypadku przedmiotu egzaminu (literatura romantyczna) stepyakermanskie powinien wymagać TYLKO znajomości treści dzieł i wtedy rzeczywiście zajęcia i wykłady nie są potrzebne, a entuzjaści/nałogowi czytelnicy/osoby obdarzone doskonałą pamięcią mogłyby zaliczać egzaminy z poszczególnych epok już na pierwszym roku, mając później luz. Otóż nic bardziej mylnego! Udział w zajęciach, wykładach, grupach konwersatoryjnych, etc. ma służyć zapoznawaniu studentów z najnowszym stanem wiedzy i badań nad danym zagadnieniem. To, że dzieło zostało napisane 200 lat temu nie oznacza, że w kolejnych epokach nie można o nim powiedzieć czegoś nowego i "świeżego". Oczywiście, gdyby stepyakermanskie zakończył historię tym, jak to np. zadał jej pytanie o feministyczną interpretację niechęci Izabeli Łęckiej do Wokulskiego i oblał na tym, uznalibyście pewnie, że specjalnie skosił obiecującą studentkę.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
10 lipca 2014 o 19:05

@krecius: Obawiam się, a właściwie jestem pewny, że wypowiedź doktorka nie jest sarkazmem, a po prostu zwykłym wyartykułowaniem tego, co wkurza prawie każdego nauczyciela w tym kraju. Spójrz na zdecydowaną większość komentarzy do tej historii. Komentujący z reguły gratulują advocatusowidiaboli jego postępowania (od razu dodaję, że całkowicie słusznie). Jednocześnie mało kto (przynajmniej ja to tak odczytałem)ma świadomość, że to, co tak denerwuje rodziców, którzy chcą by ich pociechy nie chodziły na religię bądź chodziły na etykę, naprawdę nie jest celem szkoły. Sądzisz, że jako wychowawcy zależy mi na tym, żebym na pierwszej wywiadówce dokładał sobie jeszcze biurokracji i tracił czas na "nawracanie" opornych? Kolejna sprawa to kwestia organizacji czasu dla takich dzieci. Oczywiście, rodziców to nie obchodzi (bo nie musi), jak szkoła sobie z tym poradzi. Tylko osoby nie zdające sobie sprawy, co to znaczy ułożyć plan pracy szkoły na nowy rok szkolny sądzą, że to wszystko "oportunizm", "małostkowość" i lenistwo nauczycieli/szkoły! Jestem więc pewien, że to nie był sarkazm doktorka - po prostu pracuje po drugiej stronie "barykady" i wie, jak to w praktyce wygląda.

[historia]
Ocena: 30 (Głosów: 32) | raportuj
3 maja 2014 o 15:49

@mrija: Polecam tanią i skuteczną 9znajomi mieszkający w bloku z podobnym problemem) metodę. Wizyta w jakimś markecie technicznym (mają najniższe ceny), zakup dobrej imitacji kamerki (najlepiej, by była wyposażona w mrugającą diodę - koszt max 45 zł), przyklejenie w widocznym miejscu nad drzwiami.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 26) | raportuj
2 grudnia 2013 o 2:27

Jakże fascynujące i pouczające są tego typu komentarze do takich historii! Nie zdawałem sobie dotąd sprawy, iluż to mamy w naszym społeczeństwie indywidualistów, nonkonformistów i ludzi potrafiących "iść pod prąd". Zdumiewać może jedynie fakt, że ci, którzy w tego rodzaju zachowaniach parafian widzą jedynie " bezmózgie bydło pokornie i bez szemrania zapieprzające w jego obejściu", nie dostrzegają, ileż to razy podejmują (lub nie) jakieś działania w obrębie swojej grupy towarzyskiej, pracowniczej, rodzinnej - i to tylko dlatego, żeby należeć do grupy. Tak więc ktoś, kto idzie sprzątać kościół, bo proboszcz go wyznaczył i nie chce się przed sąsiadami wyróżniać, automatycznie jest bezmózgim bydłem? Bo oczywiście ten, który z tego samego powodu (bo tak zadecydowała jego grupa, bądź jej lider) ubiera się w konkretny sposób, chodzi na konkretne koncerty, je w odpowiednich knajpach, itd.,itp. - już tym bezmózgim bydłem nie jest? Taaa - logika dzisiejszych niepokornych...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
25 marca 2013 o 20:17

Uważam, że Twój szef nie dość, że miał rację, to jeszcze zadbał o to, aby przekazać swoją opinię dyskretnie. To nie ulega wątpliwości. Trzeba jednak przyznać, że jest wielu ludzi, którzy doceniają takie osobiste kontakty/podziękowania za swoją działalność. Na miejscu pani darowałbym sobie jednak wydatki na kwiaty czy słodycze.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 22) | raportuj
21 października 2012 o 23:23

Fenirgreyback - ty jesteś najbardziej piekielny! Przeczytałem historyjkę OkrutnegoKanara i uśmiechnąłem się z politowaniem nad tą bidulą z prawa. Jednak po twoim komentarzu musiałem czyścić monitor. Wymiatasz chłopie równo!

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 października 2012 o 17:49

Historia jest OK - mam tylko jedno zastrzeżenie. NIGDY nie proś o czytanie, zanim ktoś coś kupi! To obowiązek każdej, w miarę inteligentnej istoty ludzkiej. A gdy się jeden i drugi pajac przekona o tym boleśnie w młodym wieku, będziemy mieli mniej debili na starość, dzięki którym jakiś nowy Amber Gold wypłynie. Zgłoszenie sprawy do Allegro z podaniem nr aukcji. Jeżeli w opisie podane były wymagania co do gry, w ciągu tygodnia usuną negatywny komentarz.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
2 września 2012 o 12:48

Tak się zastanawiam, w ilu przypadkach tych głośnych w mediach strzelanin w kinach czy szkołach prawdziwym powodem były podobne sytuacje? Kolekcjonuję coś innego, ale na samą myśl, o podobnym zachowaniu "rodzinki" palce same zwijają się w pięść.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 21) | raportuj
30 sierpnia 2012 o 21:00

Nie ma takiej możliwości (z wyjątkiem ściśle określonych przypadków), aby wydziedziczyć swoich najbliższych. Polskie prawo przewiduje tzw. zachowek - zabezpieczający interesy najbliższych zmarłemu (http://pl.wikipedia.org/wiki/Zachowek)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
27 sierpnia 2012 o 1:27

Niekoniecznie w tym przypadku musiało chodzić o brak "korbki". Może po prostu bali się, że widok zaganianych krów sprowokuje jakiegoś nawiedzonego eko(debilo)loga do złożenia protestu w sprawie okrutnego traktowania bydlątek?

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
16 lipca 2012 o 22:01

Fakt, zostały - właśnie sprawdziłem to z ciekawości. Ciekawe, czy policaj niedouczony, czy powiedział to tylko w ramach straszaka...

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 25) | raportuj
4 lipca 2012 o 17:45

To i bezczelność (sposób załatwienia sprawy) jak i głupota (przepalanie płyty audio metodą "przeciągnij i upuść" daje taki efekt.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
4 lipca 2012 o 12:05

Fafal - nie masz racji. To nie tylko TVN 24, ale do kompletu jeszcze CNN i FOX. Ale to w wersji light, gdy grono pedagogiczne jest małe i zintegrowane (mam to szczęście). Gdy w gronie są grupki nienawidzące się wzajemnie, dochodzi jeszcze TRWAM i Al Dżazira!

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
23 maja 2012 o 20:38

Buractwo na Allegro trzeba tępić!!! Wykorzystaj odpowiedni formularz, służący do raportowania administratorom nieprawidłowości. Opisz sytuację, podaj link do nowej aukcji babsztyla - dostanie odpowiedni monit od admina i groźbę zawieszenia konta. Zgodnie z przepisami prawa oraz regulaminem Allegro wasza transakcja (z wyświetlonymi na stronie aukcji warunkami) traktowana jest jako wiążąca umowa. Nie kupuj jednak od niej tej konsoli - nawet gdyby ponaglona przez adminów zwróciła się w tej sprawie do ciebie. Nie będziesz miał pewności, czy w formie zemsty nie wyśle ci celowo uszkodzonego sprzętu...

« poprzednia 1 2 3 następna »