Gratulacje wygranej! Sam jestem po batalii sądowej z pewną firmą. Mimo iż firma duża a ja jestem zwykłym żuczkiem, który kiedyś dla nich pracował - wygrałem należne mi odszkodowanie.
Ludzie, walczcie o swoje! Zwłaszcza z Januszami biznesu.
Rotfl :D
Szybko licząc wychodzi, że faceta jeżdżenie komunikacją kosztowało około 300 zł miesięcznie plus odsetki. Taniej kupić miesięczny, nawet na wszystkie linie.
@SaraRajker: Raczej do Państwowej Inspekcji Pracy. Można też ew. dokumentować każdą nadgodzinę a potem iść do sądu z żądaniem wypłaty wynagrodzenia za nie.
No więc tak - odbiorcy narzekają na listonoszy zostawiających awizo. Listonosze narzekają na pocztę, która zmusza ich do pracy za darmo. Czekamy teraz na historię jakiejś pani-pocztówki, najlepiej kierowniczki, która opisze jak to ktoś ją zmusza. :)
@Hedwiga: Problem w tym, że jedna osoba i do tego student może magicznie ulotnić się za granicę. Wtedy Ty masz problem. Z trzech osób łatwiej ściągnąć należność a przynajmniej jej część.
Cóż, w mojej kamienicy cokolwiek pozostawione na klatce dłużej niż 10 sekund bez opieki radośnie hoduje nóżki i szybko ucieka. Mieli nawet kręcić w tefałenie reportaż o niewyjaśnionej przyspieszonej ewolucji ale kamera im uciekła.
Dzięki temu z wózkami nie ma problemów, nie wiem tylko czy dlatego, że ludzie się boją zostawiać czy zostawiają a wózki dostają nóżek. Na jedno wychodzi, klatka jest pusta i nic nie blokuje przejścia.
@babubabu89: Zapomniałeś o:
10: Złapać w ciemnej uliczce i wp...
11: Wysłać do egiptu
12: Wymordować całą rodzinę, znajomych, sąsiadów, ich rodziny, krewnych...
Serio? Kartka powinna załatwić sprawę, a w ostateczności karny kutas, nawet Straż Miejska je stosuje przecież.
Znam wielu ukraińców i niestety przekrój społeczny jest taki jak polaków. Są chamy i idioci, są też osoby ogarnięte. Zupełnie inaczej zachowuje się ukrainiec, który przyjechał tutaj pracować na budowie a inaczej ukraiński informatyk pracujący w korpo.
Owi klienci za kilka lat będą się awanturować w przychodniach, że "co z tego, że mam na 13:00, ja tu czekam od 7 rano!".
Niestety czas jest rzeczą trudną do ogarnięcia a fizyki i logiki temporalnej nie uczą na wielu uczelniach. Skąd społeczeństwo ma się znać? ;)
Założę się, że NFZ "uwielbia" takie przypadki. W końcu to oni płacą za leczenie, w tym nieistniejące. Wyślij im informację, nawet mailem a doktor będzie się gęsto tłumaczył.
@Polio: Piekielne jest to, że prowadząc firmę możesz sobie wrzucać w koszty rzeczy niezbędne do jej prowadzenia. Ale "prowadząc" życie swoje lub swojego dziecka nie możesz sobie wrzucić w koszty jedzenia i ubrania tak jakby były to niepotrzebne luksusy.
Po prostu wpisujcie takich pacjentów na czarną listę. Czarna lista będzie oznaczać, że przy następnej rejestracji nie dostanie pierwszego wolnego terminu ale jakiś bardziej odległy żeby nie blokować kolejki porządnym ludziom.
A dla równowagi - a uniwerku w tym samym mieście w pewnym instytucie była kiedyś ankieta wśród studentów na najsympatyczniejszego pracownika instytutu. Chodziło o wykładowców, profesorów, doktorantów itp. Niespodziewanie w top 3 znalazła się pani z dziekanatu. :)
Jako niejadek od dziecka daję mocne. Mnie na szczęście nikt nie zmuszał.
Najtragiczniejsze jest "pod groźbą lania". Gdyby jakakolwiek babcia, teściowa czy ciocia zechciała nawet wspomnieć o uderzeniu mojego dziecka to wyleciałaby z mojego domu na kopniakach (jeśli tylko wspomniała) lub w asyście policji (jeśli uderzyła). Nie wolno bić dzieci! Przemoc to rozwiązanie, z którego korzystają ludzie słabi i nieudolni.
To ta sama uczelnia i ten sam dziekanat, w którym niegdyś kolega dzwoniący z drugiego końca kraju (w domu w czasie wakacji) dowiedział się, że nic się nie dowie bo informacje są wywieszone w gablocie więc nie będą ich powtarzać przez telefon.
@PaniPatrzalska: Czasem chciałoby się aby błąd ortograficzny powodował u robiącego go natychmiastowy ból na poziomie bólu wyrywanego zęba. Świat byłby wtedy piękniejszy. Szkoda, że się nie da. Cała nadzieja w genetyce. Może uda się poprawić DNA homo sapiens i wprowadzić takie ulepszenie. :)
Gratulacje wygranej! Sam jestem po batalii sądowej z pewną firmą. Mimo iż firma duża a ja jestem zwykłym żuczkiem, który kiedyś dla nich pracował - wygrałem należne mi odszkodowanie. Ludzie, walczcie o swoje! Zwłaszcza z Januszami biznesu.
Rotfl :D Szybko licząc wychodzi, że faceta jeżdżenie komunikacją kosztowało około 300 zł miesięcznie plus odsetki. Taniej kupić miesięczny, nawet na wszystkie linie.
@SaraRajker: Raczej do Państwowej Inspekcji Pracy. Można też ew. dokumentować każdą nadgodzinę a potem iść do sądu z żądaniem wypłaty wynagrodzenia za nie.
No więc tak - odbiorcy narzekają na listonoszy zostawiających awizo. Listonosze narzekają na pocztę, która zmusza ich do pracy za darmo. Czekamy teraz na historię jakiejś pani-pocztówki, najlepiej kierowniczki, która opisze jak to ktoś ją zmusza. :)
@Hedwiga: Problem w tym, że jedna osoba i do tego student może magicznie ulotnić się za granicę. Wtedy Ty masz problem. Z trzech osób łatwiej ściągnąć należność a przynajmniej jej część.
Oczywiście, że książki to zbędne wydawanie kasy. E-booki są przeważnie tańsze i równie wygodne jeśli ni bardziej. :)
Cóż, w mojej kamienicy cokolwiek pozostawione na klatce dłużej niż 10 sekund bez opieki radośnie hoduje nóżki i szybko ucieka. Mieli nawet kręcić w tefałenie reportaż o niewyjaśnionej przyspieszonej ewolucji ale kamera im uciekła. Dzięki temu z wózkami nie ma problemów, nie wiem tylko czy dlatego, że ludzie się boją zostawiać czy zostawiają a wózki dostają nóżek. Na jedno wychodzi, klatka jest pusta i nic nie blokuje przejścia.
@babubabu89: Zapomniałeś o: 10: Złapać w ciemnej uliczce i wp... 11: Wysłać do egiptu 12: Wymordować całą rodzinę, znajomych, sąsiadów, ich rodziny, krewnych... Serio? Kartka powinna załatwić sprawę, a w ostateczności karny kutas, nawet Straż Miejska je stosuje przecież.
Wow! Taki obraz i to w takim formacie. Czapki z głów dla osoby, która umie coś takiego zrobić. Czy można u Ciebie zamawiać obrazy?
@Ara: Ale gdy już będziesz na emeryturze sugerujesz, żeby ludzie pracujący również z drugiego końca Polski płacili na Twoją emeryturę?
Znam wielu ukraińców i niestety przekrój społeczny jest taki jak polaków. Są chamy i idioci, są też osoby ogarnięte. Zupełnie inaczej zachowuje się ukrainiec, który przyjechał tutaj pracować na budowie a inaczej ukraiński informatyk pracujący w korpo.
Mamusia już nie do uratowania ale dzięki Tobie dzieciak być może pierwszy raz w życiu dostał lekcję jak się nie zachowywać.
Mój facet to, mój facet tamto, mój facet umie wszystko, mój facet. Imienia nie ma, choćby zmienionego?
Ulubiony sport polaków, zwłaszcza starszych - wpieprzać się w czyjeś życie. Gdyby były zawody zajęlibyśmy pierwsze miejsce.
Ja bym puścił radio ma ryja przez głośniki. Niby im zakłóca ale nie bardzo będzie im wypadać się buntować. :)
Owi klienci za kilka lat będą się awanturować w przychodniach, że "co z tego, że mam na 13:00, ja tu czekam od 7 rano!". Niestety czas jest rzeczą trudną do ogarnięcia a fizyki i logiki temporalnej nie uczą na wielu uczelniach. Skąd społeczeństwo ma się znać? ;)
Założę się, że NFZ "uwielbia" takie przypadki. W końcu to oni płacą za leczenie, w tym nieistniejące. Wyślij im informację, nawet mailem a doktor będzie się gęsto tłumaczył.
@Polio: Piekielne jest to, że prowadząc firmę możesz sobie wrzucać w koszty rzeczy niezbędne do jej prowadzenia. Ale "prowadząc" życie swoje lub swojego dziecka nie możesz sobie wrzucić w koszty jedzenia i ubrania tak jakby były to niepotrzebne luksusy.
@babubabu89: Oj tam. Na piekielnych pewnie wiele osób studiuje prawo...
Po prostu wpisujcie takich pacjentów na czarną listę. Czarna lista będzie oznaczać, że przy następnej rejestracji nie dostanie pierwszego wolnego terminu ale jakiś bardziej odległy żeby nie blokować kolejki porządnym ludziom.
A dla równowagi - a uniwerku w tym samym mieście w pewnym instytucie była kiedyś ankieta wśród studentów na najsympatyczniejszego pracownika instytutu. Chodziło o wykładowców, profesorów, doktorantów itp. Niespodziewanie w top 3 znalazła się pani z dziekanatu. :)
Jako niejadek od dziecka daję mocne. Mnie na szczęście nikt nie zmuszał. Najtragiczniejsze jest "pod groźbą lania". Gdyby jakakolwiek babcia, teściowa czy ciocia zechciała nawet wspomnieć o uderzeniu mojego dziecka to wyleciałaby z mojego domu na kopniakach (jeśli tylko wspomniała) lub w asyście policji (jeśli uderzyła). Nie wolno bić dzieci! Przemoc to rozwiązanie, z którego korzystają ludzie słabi i nieudolni.
Co w tym dziwnego? Drogowcy robią drogi tak, żeby za jakiś czas znów mieć pracę. Śmieciarze też chcą zapewnić, że będzie na nich popyt.
To ta sama uczelnia i ten sam dziekanat, w którym niegdyś kolega dzwoniący z drugiego końca kraju (w domu w czasie wakacji) dowiedział się, że nic się nie dowie bo informacje są wywieszone w gablocie więc nie będą ich powtarzać przez telefon.
@PaniPatrzalska: Czasem chciałoby się aby błąd ortograficzny powodował u robiącego go natychmiastowy ból na poziomie bólu wyrywanego zęba. Świat byłby wtedy piękniejszy. Szkoda, że się nie da. Cała nadzieja w genetyce. Może uda się poprawić DNA homo sapiens i wprowadzić takie ulepszenie. :)