Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

glan

Zamieszcza historie od: 10 marca 2012 - 0:44
Ostatnio: 5 marca 2024 - 19:08
  • Historii na głównej: 58 z 74
  • Punktów za historie: 28465
  • Komentarzy: 1140
  • Punktów za komentarze: 12266
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
8 października 2012 o 18:04

A ja zawsze słowo "destynacja" w pierwszym odruchu czytam jako "destylacja" i wyobrażam sobie osobę używającą tego słowa jako kogoś często korzystającego z procesu destylacji. Można z tego zrobić biznes - np. wycieczki do fabryki alkoholu pod hasłem "Destylacja w Destynacji" ;)

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
8 października 2012 o 17:52

Gdyby norka się nie śmiała to przysłowie by znała ;)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
8 października 2012 o 14:46

@Vividienne można mieć jeszcze brata, bratową, kuzyna, sąsiada, wujka, syna kolegi ojca, brata wujka sąsiada szwagra itd... ;)

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 19) | raportuj
7 października 2012 o 21:40

Krótki telefon do urzędu kontroli skarbowej powinien załatwić sprawę. Czytałem tu historię o piekielnych kontrolach UKS ale takie sklepy sprawiają, że zawód kontrolera ma sens.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
25 września 2012 o 10:14

Z drugiej strony barykady - pracowałem kiedyś w branży wydawniczej, miałem kontakt z dużymi wydawnictwami i faktycznie - sezon podręczników to dla nich najlepszy czas w roku, zarabiają wtedy tyle, co przez resztę roku razem wziętą. Tak, celowo podręczniki są zmieniane co roku żeby nie dało się używać starych. Obecnie mało ludzi czyta książki i cała branża powoli tonie więc wydawnictwa starają się wypruć z kasy każdego. Na szczęście uciekłem do innej branży.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 25 września 2012 o 10:15

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
24 września 2012 o 23:30

Jedną ode mnie czy jedną wogóle? ;)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
24 września 2012 o 19:19

Ciekaw jestem ile propozycji randkowych dostałaś już na priv po napisaniu tej historii. Dorzucę siebie - nie mam piekielnej mamusi, mam pracę, mam gdzie mieszkać itp. Jestem samodzielny i samowystarczalny. Zainteresowana? ;) Swoją drogą czytając piekielnych wiele razy myślałem "kurcze, autorka pewnie jest naprawdę fajną dziewczyną, czemu nie trafiam na takie?". Adminie - dodaj do piekielnych funkcje randkowe ;)

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
6 września 2012 o 18:06

Będą pracować? Nie wyobrażam sobie tego. Raczej będą zasilać szeregi bezrobotnych nie zagrażając w żaden sposób nam, wtedy już starszym na rynku pracy. ;)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
31 sierpnia 2012 o 17:17

Nie mogę zrozumieć dlaczego w licaum mówi się per profesor do zwykłych magistrów a czasem i studentów odbywających praktyki w nauczaniu. No ale ja jestem skrzywiony - w moim liceum z wszystkimi nauczycielami rozmawiało się na "ty" i nikomu to ujmy nie przynosiło, wręcz przeciwnie, byli lubiani przez uczniów. Idąt tropem magistrów tytułujmy: pani licencjat, pani matura, pani podstawówka, pani przedszkole, pani żłobek...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
20 lipca 2012 o 11:59

Nie mogę zrozumieć. Po co ludzie robią coś takiego. Sam ostatnio na stacji benzynowej w niemczech miałem okazję zobaczyć taką toaletę. Byłem w szoku (pan z obsługi również). Zastanawia mnie czy ludzie w toalecie kiedy nikt nie patrzy zamieniają się w jakieś stworzenia o inteligencji mopa? Czy tak trudno używać mózgu i pomyśleć, że ktoś to będzie sprzątał? Jestem ciekaw jakim trzeba być idiotą żeby zostawiać w toalecie (czy gdziekolwiek) po sobie syf, którego na pewno nie chciałoby się zastać wchodząc.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 lipca 2012 o 9:34

Brawa dla babci za asertywność! Ja takich pożyczaczy zawsze załatwiam tekstem "pożyczę Ci kiedy oddasz mi poprzednią pożyczkę" - przeważnie to kończy sprawę. Czasem też na "pożycz mi stówę" odpowiadam "życzę Ci 100 zł". Szkoda, że są ludzie którzy dają się wykorzystywać takim "pożyczaczom".

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
17 lipca 2012 o 17:26

W ogólniaku gdy ktoś kupił nowe glany w ramach chrztu cała klasa biegała człowiekowi po nogach :) Oczywiście nic z tego nie czuł ale raz udało się wgiąć blachę ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
17 lipca 2012 o 15:09

Miałem identyczną sytuację w Biedronce tylko, że facet był postury, trzeźwości i czystości takiej, że jak najszybciej się oddaliłem. Od tamtego czasu nie chodzę po sklepach ze słuchawkami.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 maja 2012 o 1:49

Tak mi przyszło do głowy - zamiast upominać się, wyjąć komórkę i nagrywać dowód jak to urzędniczki pracują. Po chwili by się zorientowały i musiałyby zareagować ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 marca 2012 o 15:51

Spóźnienia... W mojej firmie (stadko informatyków) wprowadzili podobnie. Za spóźnienie były kary finansowe. Bardzo restrykcyjnie przestrzegane. Masz być o 9:00 gotowy do pracy. Kolega o 9:01 rozpakowywał laptopa na biurko - dostał karę za spóźnienie. Dodam, że firma nie robi nic na daną godzinę i w żaden sposób nie była narażona na straty przez to, że ktoś przyjdzie np. pół godziny później.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
17 marca 2012 o 20:58

Brawo. Gdyby ktoś moje kocurki zaczął uszkadzać to pewnie nie miałbym tyle spokoju. Pomysł z kajdankami genialny. Jeszcze tylko dyktafon na szyi aby w razie czego mieć dowody. Czas zaopatrzyć się w kajdanki ;) Takie dzieciaki jak nie dostałyby nauczki później kamieniami w pociąg by rzucały (też było na piekielnych). Być może uratowałaś komuś życie (tzn. nie tylko kotu).

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 marca 2012 o 9:08

@Lordshaper W zacytowanym przez Ciebie KK jest "wykonuje czynność związaną z jego funkcją" - jaką czynność związaną z funkcją policjanta fukonałem? Chciałem tylko przesyłkę tak jak każdy normalny obywatel ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
15 marca 2012 o 17:32

gremlin - ja też nie znosiłem bo lubię gotować i myślałem, że umiem ale dziewczyna mnie pobiła (nie dosłownie) - mieszka od pół roku, gotuje prawie codziennie i jeszcze ani razu danie się nie powtórzyło. Dodam, że oboje nie jemy mięsa więc teoretycznie trudniej gotować coś ciekawego ;)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
15 marca 2012 o 16:45

Francuski piesek jesteś. Jak nie dosoli albo nie doprawi to sam potrafię posługiwać się solniczką itp - korona mi z głowy nie spadnie (bo mam ją na gumce od majtek).

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
15 marca 2012 o 14:54

@Bronzar - który kurier nagrywa wszystkie rozmowy gdy odbiera setki telefonów dziennie? Byłem już wkurzony na niego i postanowiłem zadziałać.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 12) | raportuj
15 marca 2012 o 13:17

@Kobalamina - nie podszywałem się pod funkcjonariusza. Nie powiedziałem, że jestem policjantem tylko że pracuję w policji. Mógłbym być policyjnym informatykiem, policyjnym woźnym czy policyjnym managerem powierzchni poziomych (tj. sprzątaczem).

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
15 marca 2012 o 12:22

O rany! Komentarze do jednego zdania mającego niewielki związek z historią. Rotfl :D @meg Co do GIODO - ludzie umieszczają w sieci swoje dane. W tym przypadku facet podawał numer w jakiejś ofercie pracy i paru innych - tak go znalazłem. Dane są publicznie dostępne więc nie popełniłem żadnego przestępstwa.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
14 marca 2012 o 11:37

Yenna - trafiony zatopiony. :) Na szczęście zawsze udaję się tam z jakąś gierką na komórce lub audiobookiem w słuchawkach co by nie nudzić się w kolejce.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 10) | raportuj
14 marca 2012 o 11:29

Przeważnie biorę gazetki od takich ludzi - ciężko pracują to po co im sprawiać przykrość i buraczyć co to nie ja a tak szybciej rozdadzą. Przeważnie wyrzucam je potem ale tak aby ew. nadzorca nie widział. Kiedyś brałem taką gazetkę to dziewczyna rozdająca powiedziała mi "dziękuję". Do dziś się zastanawiam - czy to oni mają mi dziękować bo pomagam im w pracy czy ja bo dostaję coś za darmo, mimo iż tego nie chcę? Od tamtego czasu tylko biorę i się uśmiecham.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
14 marca 2012 o 11:22

Jeśli faktycznie polski nie jest Twoim językiem ojczystym to szacun - dobrze się czyta i nie czuć błędów. Może tylko "kabinet" gdzie powinno być "gabinet".

« poprzednia 1 237 38 39 40 41 42 43 44 45 46 następna »