@Crook: Zanieść do pośmiania się a ciotkę zbywać że szef jest na urlopie, że na konferencji, że pozmieniali działy i nowy szef jeszcze się zdarza, że on idzie na urlop itd... Przy odrobinie inwencji można tak przebimbać parę lat aż autor będzie zmieniał pracę.
"Nie wiem jak można handlować czyś, co nie istnieje."
Kremy z niewidzialną ochroną, leki homeopatyczne, zbawienie w zamian za datki na kościół...
Najlepszy biznes to sprzedawać coś co nie istnieje. W tym przypadku biznes dla banku, który sprzedał nieistniejący dług i zainkasował za to istniejącą kasę.
Ciekawe czy taki bank może wygenerować sobie z powietrza fikcyjne długi i dorabiać sobie sprzedając je firmom windykacyjnym. Albo nawet istniejące tylko już spłacone, a dowody spłat gdzieś się zawieruszyły przy przekazywaniu do windykacji. Potem windykacja się pałuje z byłym dłużnikiem a bank umywa ręce i tylko liczy kasę ze sprzedaży nieistniejących długów.
@greggor: ... zwłaszcza, że w tym przypadku masz w łapie umowę podpisaną przez wujaszka więc nie wykręci się, że nie wiedział, że samochód nie jest jego.
Jeszcze się nie zaczął wprowadzać a już wojna z całą wsią. Współczuję mu tego, co będzie potem. Z wiejską mentalnością nie wygra, już lepiej gdyby opchnął tą działkę komuś innemu.
A może to jemu właśnie ktoś taki opchnął?
Ochrona na lotniskach jest bardziej po to żeby nastraszyć ludzi niż aby faktycznie zapobiec nieszczęściu. Niby dlaczego nie można wnieść jednej butelki 200 ml a dwie po 100 już tak? Bateria w laptopie ma zmagazynowaną energię porównywalną z ręcznym granatem a mimo to nie zabierają laptopów. Z komórkami jest podobnie.
To tylko iluzja bezpieczeństwa i odsianie największych idiotów, którzy chcieliby wnieść broń itp.
W Londynie grasował swego czasu fałszywy parkingowy. Władze się zorientowały gdy już zniknął ze sporą gotówką. Może pan montujący przeczytał artykuł o tym i też zapragnął się dorobić.
Napisz proszę w jakim mieście to było bo aż nie wierzę. U mnie pielęgniarki są miłe i uśmiechnięte a wkłuwają się tak, że prawie nic nie czuję. Pełen profesjonalizm bo mają przecież ogromną praktykę we wkłuciach.
@Drago: Nie pierwszy i nie ostatni raz człowiek jest okłamywany. W dzieciństwie bajki gdzie wszystko się dobrze kończy, w szkole - uczcie się o pantofelku bo się wam przyda, w banku - weź Pan kredyt, będzie fajnie, w TV - jest dobrze, będzie jeszcze lepiej, na wyborach - obiecuję wam wszystko co chcecie, w ZUS - dostaniesz godną emeryturę, przy ślubie - i nie opuszczę Cię aż do śmierci, w sklepie - najniższe ceny i najświeższe towary...
Łatwiej byłoby policzyć ile razy ktoś Cię nie okłamuje.
A może by tak zlikwidować krzesła w poczekalni? W końcu to nie klub. Zostawić jedno-dwa.
Normalny człowiek ma wizytę na daną godzinę to przychodzi chwilę wcześniej. Czasem przychodzi z osobą towarzyszącą. Spokojnie dwa krzesła wystarczą.
@Windowlicker: Zgadza się, trzeba mieć papier na wszystko bo potem w sądzie wyjdzie, że nie płacił. Było tu już kilka historii - w tytule przelewu musi być "alimenty" - inaczej sąd może nie uznać.
@kitusiek: Też mam kolegę, który dobrowolnie płacił na dziecko 500 zł (to było kilka dobrych lat temu). Ale matka zaślepiona żądzą pieniędzy podała go do sądu. Sąd zapytał - to ile kosztuje utrzymanie dziecka? Wyszło, że ugrał alimenty do 400 zł i tyle zaczął płacić. Gdy dziecko podrosło zaczęło dostawać te dodatkowe 100 zł jako kieszonkowe. :)
@healthandsafety: Jest specjalny formularz zgody na opisanie historii. Dostajesz go w załączniku gdy zakładasz konto na piekielnych. Drukujesz, wypełniasz, bierzesz podpis opowiadającego i wysyłasz skan do admina. :P
Nie bywam w tym sklepie ale po tym co przeczytałem mam ochotę się tam wybrać. Zabrać do kasy najbardziej delikatne produkty (jajka, jogurty itp) po czym gdy cokolwiek się rozbije spokojni czekać aż kasjerka przyniesie nowe. W razie problemów - zawsze można zostawić produkty i sobie pójść. Nikt do zakupów nie zmusza.
@Golondrina: Spróbuj następnym razem nagrać i przepuścić przez Google translator. Dobrze sprawdzić bo skąd wiesz czy np. nie planują zamordować strażniczkę i uciec z więzienia? ;)
@Tajemnica_17: Według badań śmiertelność z powodu biernego palenia jest dziesięciokrotnie mniejsza niż u czynnych palaczy.
A poza tym czytaj ze zrozumieniem, ja już nie dymię. :)
@Crook: Zanieść do pośmiania się a ciotkę zbywać że szef jest na urlopie, że na konferencji, że pozmieniali działy i nowy szef jeszcze się zdarza, że on idzie na urlop itd... Przy odrobinie inwencji można tak przebimbać parę lat aż autor będzie zmieniał pracę.
Odpowiadam - mają w głowach mózg tak jak wszyscy ludzie tylko rzadko używany.
"Nie wiem jak można handlować czyś, co nie istnieje." Kremy z niewidzialną ochroną, leki homeopatyczne, zbawienie w zamian za datki na kościół... Najlepszy biznes to sprzedawać coś co nie istnieje. W tym przypadku biznes dla banku, który sprzedał nieistniejący dług i zainkasował za to istniejącą kasę. Ciekawe czy taki bank może wygenerować sobie z powietrza fikcyjne długi i dorabiać sobie sprzedając je firmom windykacyjnym. Albo nawet istniejące tylko już spłacone, a dowody spłat gdzieś się zawieruszyły przy przekazywaniu do windykacji. Potem windykacja się pałuje z byłym dłużnikiem a bank umywa ręce i tylko liczy kasę ze sprzedaży nieistniejących długów.
@greggor: ... zwłaszcza, że w tym przypadku masz w łapie umowę podpisaną przez wujaszka więc nie wykręci się, że nie wiedział, że samochód nie jest jego.
@PluszaQ: Mam nadzieję, że miał kamerkę albo dwie?
Jeszcze się nie zaczął wprowadzać a już wojna z całą wsią. Współczuję mu tego, co będzie potem. Z wiejską mentalnością nie wygra, już lepiej gdyby opchnął tą działkę komuś innemu. A może to jemu właśnie ktoś taki opchnął?
Dla dorosłych którzy tak perfidnie próbują skorzystać na krzywdzie dzieci powinien być specjalny kocioł w piekle.
Ochrona na lotniskach jest bardziej po to żeby nastraszyć ludzi niż aby faktycznie zapobiec nieszczęściu. Niby dlaczego nie można wnieść jednej butelki 200 ml a dwie po 100 już tak? Bateria w laptopie ma zmagazynowaną energię porównywalną z ręcznym granatem a mimo to nie zabierają laptopów. Z komórkami jest podobnie. To tylko iluzja bezpieczeństwa i odsianie największych idiotów, którzy chcieliby wnieść broń itp.
W Londynie grasował swego czasu fałszywy parkingowy. Władze się zorientowały gdy już zniknął ze sporą gotówką. Może pan montujący przeczytał artykuł o tym i też zapragnął się dorobić.
Wet (albo recepcjonistka) piekielni ale kotu proponuję jednak kupić większy transporterek.
@Jango_Fett: Większość niestety tak. Lubią też sami siebie okłamywać.
Napisz proszę w jakim mieście to było bo aż nie wierzę. U mnie pielęgniarki są miłe i uśmiechnięte a wkłuwają się tak, że prawie nic nie czuję. Pełen profesjonalizm bo mają przecież ogromną praktykę we wkłuciach.
@Drago: Nie pierwszy i nie ostatni raz człowiek jest okłamywany. W dzieciństwie bajki gdzie wszystko się dobrze kończy, w szkole - uczcie się o pantofelku bo się wam przyda, w banku - weź Pan kredyt, będzie fajnie, w TV - jest dobrze, będzie jeszcze lepiej, na wyborach - obiecuję wam wszystko co chcecie, w ZUS - dostaniesz godną emeryturę, przy ślubie - i nie opuszczę Cię aż do śmierci, w sklepie - najniższe ceny i najświeższe towary... Łatwiej byłoby policzyć ile razy ktoś Cię nie okłamuje.
A może by tak zlikwidować krzesła w poczekalni? W końcu to nie klub. Zostawić jedno-dwa. Normalny człowiek ma wizytę na daną godzinę to przychodzi chwilę wcześniej. Czasem przychodzi z osobą towarzyszącą. Spokojnie dwa krzesła wystarczą.
@TheDarkTower: W tym przypadku raczej strzeliła sobie w kieszeń :)
@Iceman1973: To Cię orżnęli bo należy Ci się jeszcze talon na 500+ komentarzy na piekielnych ;)
@Windowlicker: Zgadza się, trzeba mieć papier na wszystko bo potem w sądzie wyjdzie, że nie płacił. Było tu już kilka historii - w tytule przelewu musi być "alimenty" - inaczej sąd może nie uznać.
@kitusiek: Też mam kolegę, który dobrowolnie płacił na dziecko 500 zł (to było kilka dobrych lat temu). Ale matka zaślepiona żądzą pieniędzy podała go do sądu. Sąd zapytał - to ile kosztuje utrzymanie dziecka? Wyszło, że ugrał alimenty do 400 zł i tyle zaczął płacić. Gdy dziecko podrosło zaczęło dostawać te dodatkowe 100 zł jako kieszonkowe. :)
@healthandsafety: Jest specjalny formularz zgody na opisanie historii. Dostajesz go w załączniku gdy zakładasz konto na piekielnych. Drukujesz, wypełniasz, bierzesz podpis opowiadającego i wysyłasz skan do admina. :P
Nie bywam w tym sklepie ale po tym co przeczytałem mam ochotę się tam wybrać. Zabrać do kasy najbardziej delikatne produkty (jajka, jogurty itp) po czym gdy cokolwiek się rozbije spokojni czekać aż kasjerka przyniesie nowe. W razie problemów - zawsze można zostawić produkty i sobie pójść. Nikt do zakupów nie zmusza.
@Golondrina: Spróbuj następnym razem nagrać i przepuścić przez Google translator. Dobrze sprawdzić bo skąd wiesz czy np. nie planują zamordować strażniczkę i uciec z więzienia? ;)
Podpis pod historią jest nieco mylący. Czy miejscem akcji jest facet czy też autobus, z którego już wysiadłaś?
@Tajemnica_17: Według badań śmiertelność z powodu biernego palenia jest dziesięciokrotnie mniejsza niż u czynnych palaczy. A poza tym czytaj ze zrozumieniem, ja już nie dymię. :)
A nie mogliście odesłać do konkurencji mówiąc, że wam się akurat maszyna do obracania zepsuła ale oni zrobią na pewno? ;)
Zainstaluj świncne w klatce smartfona z internetem. Będzie zrzędzić innym ludziom w komentarzach na facebooku a Ty będziesz miała ciszę. :)