Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

kasiunda

Zamieszcza historie od: 30 września 2012 - 12:10
Ostatnio: 31 grudnia 2020 - 16:50
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 1065
  • Komentarzy: 719
  • Punktów za komentarze: 7151
 
[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 15) | raportuj
21 listopada 2014 o 19:11

@Zmora: A jak się nazywa mieszkaniec Hondurasu? Hondurasczyk?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
21 listopada 2014 o 16:06

@hanka_bez_pudla: Faktycznie szkoda... Ale zawsze możesz w historii napisać, że piszesz historię, bo przypomniały Ci się dodatkowe szczegóły a komentarza nie możesz edytować...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
21 listopada 2014 o 15:04

@hanka_bez_pudla: Żartujesz?! Co za prostak!

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
21 listopada 2014 o 15:02

@lezard: tak, wtedy się okaże, że "powszechny hejt" jest raczej na biedne kobiety z ich rozkosznymi Pupusiami. I zacznie się gorzki lament "tak, chcecie nam tu biednym dzieciatym holocaust urządzić! Chcecie nas pozamykać w obozach!"

[historia]
Ocena: 30 (Głosów: 30) | raportuj
21 listopada 2014 o 14:49

Czy nie chodzi przypadkiem o kulę ULBRICHTA...?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
21 listopada 2014 o 0:34

To znak od nieba był, że nie na żadne aerobiki, tylko na kanapę pod kocyk, z kakałem ;-)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
20 listopada 2014 o 22:47

@agdybytakwbieszczady: :) Zgadzam się. Na widok mnie wtaczającej się po schodach z dziećmi niektórzy sąsiedzi schodzą mi pomóc. A inni stoją i czekają. A jeszcze inni ładują się do windy i jadą. Niektórzy mnie pewnie nie zauważyli, inni może mieli ochotę jechać sami. Rozumiem to, bo sama jestem z tych, co raczej pomarudzą przy drzwiach, żeby sąsiad odjechał windą, bo nie lubię wymuszonych gadek w pomieszczeniu, która jest mniejsza niż komfortowa dla mnie przestrzeń osobista.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 18) | raportuj
20 listopada 2014 o 17:30

@DuzaMi: mylisz wszechobecny hejt z irytacją wobec kobiet, którym wydaje się, że ich ciąża czyni z nich istotę wyjątkową na skalę światową, w związku z czym fakt swojej ciężarności podkreślają w każdej historii, nawet, jeśli to nic nie wnosi, w niemal każdym komentarzu, w awatarze, oraz oczekują od innych przywilejów, a kiedy ich nie otrzymują, oskarżają o dyskryminację kobiet w ciąży. Tak, o tobie mówię. Zdaj sobie sprawę, że każdy z 7 miliardów ludzi na świecie pojawił się w wyniku ciąży, może to pozwoli ci zauważyć,że nie wszystko kręci się wokół ciebie i twojego brzucha.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 15) | raportuj
20 listopada 2014 o 17:07

@DuzaMi: Co za bzdura. Przestań się już nad sobą użalać.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
19 listopada 2014 o 13:01

@bloodcarver: Mówię, że można się skarżyć, jeśli jest na co. Ale na to, że kasjerka nam poradziła żeby iśc do innej kasy, bo jej długo zejdzie? Dla mnie facet to ten typ, co tylko szuka, na co by się poskarżyć. Gdyby autorka nie powiedziała, że jej długo zejdzie, pewnie poskarżyłby się na powolną obsługę.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2014 o 13:06

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 17) | raportuj
19 listopada 2014 o 9:57

Zawsze mnie dziwi, że ludzie mają czas, by tracić go na składanie skarg na takie bzdetner sytuacje (co innego, jak faktycznie jest na co).

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
19 listopada 2014 o 9:48

@bobylon89: Widziałam kiedyś materiały dla miejscowego urzęu pracy. Napchali zdjęć i treści skopiowanych z internetu i dali podpis: "Źródło: internet". Powalili mnie na kolana :D PS. watermark to znak wodny, czy nie lepiej po polsku? Wycropowane - co to znaczy?

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
18 listopada 2014 o 23:29

Zadziwia mnie jedna rzecz. Książka jest o płatnej morderczyni. Na okładce napis (w skrócie): 13-latka odsłania mroczny, pełen przemocy świat, w którym liczą się tylko pieniądze i układy, etc. Czy tylko mnie wydaje się to chore? Rodzice dziewczyny i wydawnictwo uznali za normalne i godne wypromowania, że 13-letnie dziecko niby pisze powieść o mafii i mordercach, z wątkami erotycznymi? Jak ja w tym wieku czytałam "Opium w rosole" (powieść dla dziewcząt M. Musierowicz), to moja mama uważnie przejrzała, czy oby treści są dla mnie właściwe...

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
18 listopada 2014 o 23:04

Dlaczego tak czepiacie się Autorki? Dziewczyna nie ma wymagań z kosmosu. Ma już doświadczenie zawodowe, ma wykształcenie i szuka pracy zgodnej ze swoimi kwalifikacjami. Sytuacja nie zmusza jej obecnie do brania czegokolwiek, cóż więc dziwnego w tym, że jeśli ma co do garnka włożyć, to woli poświęcić te 8 godzin dziennie na szukanie odpowiedniej pracy, a nie na pracę poniżej kwalifikacji i za marne grosze? Nigdzie nie wspomniała, że gardzi taką pracą, po prostu ta praca jej nie odpowiada i nie ma przymusu, by ją brała. Sądzę, że więszość z nas, jeśli miałoby zapewnione utrzymanie przez najbliższe miesiące, szukałoby pracy zgodnej z doświadczeniem i kwalifikacjami, a nie brało cokolwiek!

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 22) | raportuj
17 listopada 2014 o 9:32

Oczywiście, że babcia nie ma obowiązku zajmować się wnukami, tym bardziej za darmo, ale jeśli się na to godzi, to co komu do tego? Myślę, że w wychowywaniu wielu z nas brali udział dziadkowie, i pewnie większość odmówiłaby brania za to pieniędzy. Nie nasza sprawa jak tam kto ma w rodzinie. A jeśli cioci się to nie podoba, to chyba może z własną córką porozmawiać? Zresztą, dziecko pięcioletnie powinno już iść do zerówki.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2014 o 9:34

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
16 listopada 2014 o 21:27

Kurczę jak przeczytałam Twoją historię to szlag mnie trafił! Walcz dziewczyno! Nie znoszę takiego cwaniactwa i wożenia się na plecach innych. Choćbyś miała nic nie zyskać, a nawet dołożyć, walcz żeby małej złodziejce-kombinatorce dać nauczkę i odebrać satysfakcję. Wykorzystaj powyższe rady, idź do adwokata, nie odpuszczaj!

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
14 listopada 2014 o 0:52

@Nietoperzyca: Racja! Prawda jest taka, że dla wspólnego dobra trzeba ignorować. Im bardziej sie ignoruje, tym większa szansa, że nie powtórzy się to w przyszłości. Ja kilka razy stałam nad moim leżącym na chodniku, wierzgającym i wyjącym (wówczas) dwulatkiem. Wewnątrz - umierałam, na zewnątrz - oaza spokoju. I działa, po kilku takich epizodach załapał, że nic tak nie wymusi, i już więcej nie próbował, a minęło dużo czasu.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
13 listopada 2014 o 22:39

@Bryanka: Masz rację, dziecku nic się nie stało - nie do wiary! A tu możesz zobaczyć co to za kibel, jednak niezbyt fajny... http://www.polishexpress.co.uk/niechcacy-spuscila-noworodka-w-toalecie/

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 15) | raportuj
13 listopada 2014 o 7:42

@Armagedon: nie, po prostu nie lubię przebywać w toczeniu odchodów. W przestrzeni miejskiej jest to niestety niemożliwe, głównie dzięki psom i ich właścicielom właśnie.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 20) | raportuj
13 listopada 2014 o 0:32

@Bydle: W dzisiejszych czasach nie wypada przyznawać się do takiej postawy. Trzeba wykazywać się podziwem dla humanitaryzmu właściciela zaszczanego dywanu, a gdy konsumujesz lody na ławce w parku, mlasnąć z zachwytem na widok srającej dupy psa.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
13 listopada 2014 o 0:21

@panikasy: Do tego da się tak nasikać żeby się nie obsikać?

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
13 listopada 2014 o 0:17

@Bydle: Takie zdjęcie mogło się ukazać tylko pod dwoma tytułami prasowymi. Na F czy na S?

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 33) | raportuj
12 listopada 2014 o 15:56

A fuuuj. Z pewnością wcale nie śmierdzi. Moczu i zadeptanych gówienek nie wytrzesz chusteczką z dywanu.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
10 listopada 2014 o 1:51

@osvinoswald: Na to wychodzi, chyba, że zamierzał jednak ludziom dopłacać do tych produktów :)

« poprzednia 1 24 5 6 7 8 9 10 11 12 13 1428 29 następna »