Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

kasiunda

Zamieszcza historie od: 30 września 2012 - 12:10
Ostatnio: 31 grudnia 2020 - 16:50
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 1065
  • Komentarzy: 719
  • Punktów za komentarze: 7151
 
[historia]
Ocena: 43 (Głosów: 43) | raportuj
10 listopada 2014 o 1:16

Dziwne, że jeszcze nie doradzili mu ubiegania się o alimenty od matki.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
10 listopada 2014 o 0:34

@osvinoswald: Oczywiście, że nie może, to była ironia :) Na szczęście czasy gospodarki centralnie planowanej już minęły.

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 25) | raportuj
10 listopada 2014 o 0:26

@Armagedon: Jeśli ktoś zadzwoniłby do mnie i OŚWIADCZYŁ, że przyjeżdża do mnie w gościnę, w dodatku na ślub mojej wnuczki, na który NIE JEST zaproszony, to uważam, że wypada odmówić, a wręcz należy. Nawet, jeśli to szwagierka.

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 25) | raportuj
10 listopada 2014 o 0:01

Obietnice wyborcze czasem są wzięte z kosmosu. Pamiętam jak przy poprzednich wyborach samorządowych pewien pan - kandydat bodajże do rady gminy, lub na wójta - obiecywał "niższe ceny na produkty pierwszej potrzeby". Zastanawiałam się - czy zamierza do tych produktów sam dopłacać, czy stworzyć "gospodarkę gminnie planowaną", z cenami narzuconymi przez gminę? Ale hasło chwytliwe, sporo ludzi może się nad tym nie zastanowi, a niższe ceny kuszą...

[historia]
Ocena: 51 (Głosów: 53) | raportuj
9 listopada 2014 o 0:21

A ja nie do końca rozumiem - co to znaczy, że ciotce nie da się odmówić? Jakby panna młoda powiedziała, że przykro mi ciociu, zaprosiliśmy tylko bliższą rodzinę, to co, nie dotarłoby? I tak by przyjechała? Babcia też mogła powiedzieć że już ktoś u niej nocuje i nie ma miejsca.

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 34) | raportuj
9 listopada 2014 o 0:18

Bardzo dobrze robisz. Nie powinniśmy karmić pasożytów. Co innego, jak ktoś ma przejściowe problemy, co innego jak całe życie wyciąga ręce do innych. I jeszcze z uśmieszkiem rzuca "szlachta nie pracuje".

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
8 listopada 2014 o 1:23

@bazienka: Masz rację! Paniom w przychodni jest tak wygodnie, nie muszą organizować przyjęć na godziny, lekarz nie musi czekać jak ktoś nie przyjdzie, bo kolejka czeka na niego. Ale z perspektywy pacjentów jest to straszne. U mnie w przychodni jest tak na dziecku zdrowym - do szczepienia danego dnia zapisują 12 dzieci, każdemu każą przyjść na 10.30. I czekasz sobie potem 1,5 godziny z wyjącym niemowlęciem - cudnie.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
6 listopada 2014 o 9:02

@panikasy: U mnie w przychodni to samo. Mieszkam niestety w emeryckiej dzielnicy. Lekarze przyjmują od 8, rejestracja jest czynna od 7. Kolejka pod przychodnią zaczyna ustawiać się czasem już po 5! 95% w niej to emeryci. Zaznaczam, że przyjmuje wielu internistów i gdy przyjdzie się o 7:30, to prawie zawsze dostanie się "bloczek", no ale oczywiście już nie będzie się PIERWSZYM, a o to chodzi - czekać 3 godziny pod przychodnią, żeby WEJŚĆ PIERWSZYM. Dramat.

[historia]
Ocena: 29 (Głosów: 33) | raportuj
6 listopada 2014 o 2:53

@kasiunda: Ale, swoją drogą, skąd kobieta miała twój adres? Chyba po tym wszystkim nie zostawiłaś im go?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
6 listopada 2014 o 2:38

@Yummvi: Chodzi zapewne o to, że autorka odchodziła już z tej pracy (dlatego potrzebowała świadectwa), a pracodawca uprzytomnił sobie, że nabyte u niego umiejętności może ona wykorzystać u konkurencji, więc chciał jej podłożyć nieprawdziwą lojalkę datowaną wstecz, którą rzekomo powinna była podpisać rozpoczynając pracę w tej firmie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
6 listopada 2014 o 2:33

Przecież pracodawca nie mógł odmówić wydania świadectwa pracy. Czym by to wytłumaczył?

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 25) | raportuj
6 listopada 2014 o 2:25

Co za bezczelność, dziewczyna specjalnie zaczęła wymiotować, na złość babci! Chciała wejść bez kolejki ;)

[historia]
Ocena: 37 (Głosów: 43) | raportuj
6 listopada 2014 o 2:23

Żal kobiety: zdrowie kiepskie, pracy brak, syn idiota. Chociaż syna to sama wychowała.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
6 listopada 2014 o 2:19

@Armagedon: "Pobyt w szpitalu i zwolnienie lekarskie nie mogą się dublować." Chyba coś ci się pomyliło. Za pobyt w szpitalu wystawiane jest normalne L4.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
5 listopada 2014 o 8:03

@Krwawamary: Decydowanie o sobie choćby w drobnych sprawach to NIE jest upośledzenie życiowe. Wręcz przeciwnie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
4 listopada 2014 o 17:11

@Zmora: Właśnie a propos zębów: są ludzie, którzy leczą zęby bez znieczulenia. Są kobiety, które rodzą bez znieczulenia. Jeśli dorosły podejmuje taką decyzję (obojętnie - ze strachu przed ukłuciem czy innych względów) - nikt jej nie kwestionuje. Ale jeśli dziecko ją podejmie (a 7-letnie dziecko jest w stanie świadomie zdecydować: wolisz ból czy znienawidzony syrop?) to jest rozwydrzonym bachorem, a matka hoduje małego potwora. Zamiast tylko nakazywać i zakazywać, trzeba dziecku czasem pozwolić zapoznać się z konsekwencjami podjętej decyzji.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
4 listopada 2014 o 16:19

Straszny chór starców się zebrał. "Za moich czasów..." Czyli dziecko ma stać na baczność i salutować? Dziecku, jako odrębnemu człowiekowi, trzeba okazać szacunek przez danie możliwości wyboru. Oczywiście nie w sytuacji wyższej konieczności, gdy np. od przyjęcia leku zależy dziecka życie czy zdrowie. Ta sytuacja taka nie była i skoro dziewczyna wybrała ból zęba zamiast wypicia obrzydliwego dla niej syropu to jej prawo! Dziecko to odrębna jednostka, nie automat do wykonywania nakazów i zakazów. A wbrew temu, co się tu chyba niektórym wydaje, mądre wychowywanie dziecka to nie jest musztra wojskowa. I zaraz chór starców huknie, że laboga, bezstresowe wychowanie! (Mylnie tak nnazywane). A nie! Cała sztuka w tym, by dziecko szanowało zdanie rodzica z chęci, nie z przymusu. Ale tego nie osiągnie się bez szacunku do dziecka i pozostawienia mu marginesu wolności.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 29) | raportuj
4 listopada 2014 o 8:18

Z jednej strony racja, z drugiej wiem, że jak dziecko czegoś nie lubi, to inaczej niż siłowo tego mu się nie wciśnie. Może pani nie chciała czy nie umiała siłą jej podać? Swoją drogą, widocznie ząb nie bolał aż tak ;-) Chyba, że córcia przegoniła mamę do innej miejscowości.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
3 listopada 2014 o 22:31

@zola1054: zapewne chodzi o to, że nie złapali gościa, który spowodował wypadek, więc wręczyli podwójną liczbę mandatów poszkodowanemu, żeby wyrobić normę mandatową.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 listopada 2014 o 21:19

@Armagedon: Sprostowanie co do zagrożenia: ciąża może być zagrożona na początku, a później już nie. U mnie było tak samo i znam podobne przypadki.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
31 października 2014 o 22:00

@mamaOli: Mieszkam w emeryckiej dzielnicy i nigdy nie spotkała mnie nieżyczliwość od emerytki. Wręcz przeciwnie, gdy spaceruję z dziećmi, emerytki zaczepiają nas, uśmiechają się, sypią komplementami, wypytują o dzieci, życzą zdrowia. Nie wiem, może niektórzy ludzie swoją postawą/nastawieniem/aurą (wstaw co chcesz) prowokują jakieś złe zachowania u ludzi, którzy normalnie są życzliwi lub neutralni?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
31 października 2014 o 21:53

@hola: Nie rozumiem o co właściwie się czepiasz i czego ode mnie chcesz. Odnoszę wrażenie, że sama nie do końca wiesz o co ci w ogóle chodzi, ale po prostu lubisz udowodnić sobie swoją wyższość intelektualną i moralną nad upatrzonymi ofiarami. Ale że argumentów brakuje i nie wiesz do czego właściwie zmnierzasz, starasz się stłamsić innych przez serię lekceważących ogólnikowych postękiwań w stylu "ciężko polemizować", "słabo mi", "jak w podstawówce".

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
31 października 2014 o 20:49

@DuzaMi: Z twojej wypowiedzi bije postawa bohaterki cierpiącej za miliony, a prawda jest taka, że niemal każda kobieta była, jest lub będzie w ciąży, niektóre wiele razy, niektóre w tak zagrożonych, że pół roku leżą głową w dół. Nie ma potrzeby tak się nad sobą użalać.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
31 października 2014 o 11:30

@Xenopus: myślę, że każda wypowiadająca się tu osoba chętnie pomogłaby tej ciężarnej czy tam innej staruszce w potrzebie. Ludzie lubią pomagać i dobrze się z tym czują. A w tej historii mnie i może innych drażni to, że albo autorka tej opowieści lekkomyślnie naraża zdrowie dziecka dla zachcianki, albo ściemnia na temat swego stanu i robi z czytelników jeleni. Co do Polaków - uważam, że nie masz racji. Wydaje mi się, że brak pomocy częściej wynika z jakiejś nieporadności, braku refleksu niż z nieżyczliwości. Życzliwych ludzi jest u nas mnóstwo, może normy jeszcze niewypracowane. Dlatego ja nie wierzę w pojawiające się tu historie typu "przez całą ciążę byłam szykanowana i wyzywana od dziwek".

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 października 2014 o 11:35

« poprzednia 1 25 6 7 8 9 10 11 12 13 14 1528 29 następna »