Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

kasiunda

Zamieszcza historie od: 30 września 2012 - 12:10
Ostatnio: 31 grudnia 2020 - 16:50
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 1065
  • Komentarzy: 719
  • Punktów za komentarze: 7151
 
[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 22) | raportuj
1 grudnia 2014 o 22:51

@stifajtin: chyba po prostu faceci są na ogół tematyką ciąży mniej zainteresowani. Nie rozmawiają z koleżankami o poronieniach, nie "kolekcjonują" takich historii, nie dzielą się nimi. A niektóre kobiety lubują się w takiej tematyce. Mnie też w pierwszym trymestrze zagrożonej ciąży dopadła koleżanka mamy i przez godzinę opisywała wszelkie poronienia, o jakich słyszała. Ale z niej jest po prostu straszna gaduła, i chociaż czułam się dość nieswojo, nie miałam wielkich pretensji.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 41) | raportuj
1 grudnia 2014 o 22:41

@DuzaMi: to może przenieś się na jeden z tych portali, gdzie ciężarne codziennie opisują swoje zgagi i wypróżnienia? Na pewno lepiej się tam odnajdziesz.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 listopada 2014 o 23:00

Wybaczysz sobie jeśli dojdzie do tragedii? Będziesz współwinna skoro wiedziałaś i nic z tym nie zrobiłaś.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
28 listopada 2014 o 23:21

@mindyourmanners: ja nie miałam fazy zaprzeczania, codziennie rano ryczałam, że muszę tam iść, ale po miesiącu jedzenia ziemniaków z cukinią już wiedziałam, co znaczy, gdy micha pusta. To mnie maksymalnie zmobilizowało do znalezienia innej pracy i też tylko 2 miesiące tam zabawiłam.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
28 listopada 2014 o 22:10

O matulu, współczuję! Ja też miałam bardzo krótki epizod w call center, spylałam stamtąd w podskokach! Ale takich scen na szczęście nie miałam.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
28 listopada 2014 o 14:03

Mam nadzieję, że nie dałaś już jej zarobić i jednak poszłaś do innej?

[historia]
Ocena: 29 (Głosów: 31) | raportuj
28 listopada 2014 o 14:01

@sla: Swoją drogą, myślenie aptekarki było nielogiczne. Skoro kazała iść po nową receptę, to Autorka mogła zostawić starą, kazać zamówić lek, a z nową refundowaną receptą iść do innej apteki, więc co to dla niej za podkładka?

[historia]
Ocena: 29 (Głosów: 31) | raportuj
28 listopada 2014 o 13:51

No nie wierzę, że tak się dałaś kobiecie na sobie wozić! Nie mogła odmówić Ci wydania Twojej recepty! Jak już nie mogłaś iść do innej apteki, trzeba było zażądać wydania recepty, iść ją podbić i odnieść za chwilę - wtedy ona by mogła zamówić, a Ty miałabyś refundację. Swoją drogą, zazwyczaj bez problemu zamawiają lek bez zostawienia recepty. Chyba, że był jakiś nietypowy, ale skoro tego samego dnia się sprzedał...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
27 listopada 2014 o 16:04

@chiacchierona: Owszem, zgadzam się, ja też uważam, że matka piekielna, że powinna była zwrócić dziecku uwagę, by podziękowało - ja bym tak zrobiła - i z pewnością nie powinna była wykrzykiwać tego, co wykrzykiwała. Ale trzeba oddzielić matkę, która zachowała się piekielnie, od pięcioletniego dziecka, które poprosiło o zrobienie przejścia i jedyną jego przewiną jest to, że zapomniało podziękować, a ze strony autorki spotkała go za to upokarzająca uwaga. Tak, te słowa dla pięciolatka są tak samo upokarzające, jak byłyby dla dorosłego, bo chyba nikt nie życzyłby sobie usłyszeć takich słów publicznie od obcej osoby. Jeśli oczekujemy od innych uprzejmości i szacunku, sami też okazujmy uprzejmość i szacunek.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
27 listopada 2014 o 11:46

@karioka: Uprzejmie zalecam zapoznanie się z moimi wypowiedziami, bo nie ma w nich żadnego twierdzenia, które mi udowadniasz. Co więcej, zgadzam się całkowicie, że to rodzice odpowiadają za wychowanie dzieci, matka takich rzeczy nie powinna wykrzykiwać - ani publicznie, ani niepublicznie, a zwroty grzecznościowe są w życiu pożądane. Jak zaznaczyłam już w pierwszej wypowiedzi, matka dziecka zachowała się niewłaściwie, ale to samo można powiedzieć o autorce niniejszej historii, bo nie uważam za właściwe powiedzenie czy to dziecku, czy dorosłemu "matka cię nie nauczyła", szczególnie w tak błahej sytuacji.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2014 o 11:48

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
27 listopada 2014 o 10:46

@the: proszę, kolejny przykład niezwykle rozwijającej się historii. Nagle okazuje się, że dziecko nie tylko chciało przejść, a przewracało towary i pokrzykiwało na ludzi. W następnym komentarzu dowiemy się może, że kogoś opluło i kopnęło psa pod sklepem.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
27 listopada 2014 o 10:37

@the: Nie napisałam nic o chamskim tonie, a że sama w sobie taka uwaga jest chamska. Odnosisz się do samych drobiazgów, a nie do istoty mojej wypowiedzi. "Jestem pewna, że moje dziecko jest lepiej wychowane niż twoje" - jeśli musisz poprawiać sobie swój wizerunek jako rodzica takimi przytykami, to trudno mi z tym dyskutować. Jeśli to ci poprawia samopoczucie, uznaj, że jest lepiej wychowane, zapewne też lepiej ubrane i zdolniejsze. A ja uważam, że po pierwsze, dobre wychowanie to nie tylko zwroty grzecznościowe, a po drugie, najważniejsze, długofalowe efekty wychowania widać po latach. A te mogą nie okazać się dobre, jeśli nie traktujesz dziecka z szacunkiem. Chyba, że to tylko obce dzieci traktujesz bez szacunku.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
27 listopada 2014 o 9:47

@skakanka: Nie wiem, czego tyczy się Twoja wypowiedź. Ja też używam zwrotów grzecznościowych i uczę ich moje dzieci. Stwierdziłam tylko, że moim zdaniem autorka nie powinna obcego kilkulatka musztrować co do użycia zwrotów grzecznościowych, a kiedy już go zawstydziła (90 % kilkulatków wstydzi/boi się rozmawiać z obcymi), jeszcze sugerować, że został źle wychowany przez matkę. Jeśli coś się jej nie podobało, mogła zwrócić uwagę matce, chociaż uważam, że w tak błahej sytuacji można wykazać odrobinę wyrozumiałości i domyśleć się, że przeciętny kilkulatek jeszcze może zapomnieć o zwrocie grzecznościowym gdy jest czymś zaabsorbowany, nawet jeśli usilnie go tego uczono.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 10) | raportuj
27 listopada 2014 o 0:24

@skakanka: jest różnica pomiędzy wpychaniem się przez osobę starszą a niepodziękowaniem przez pięciolatka za ustąpienie mu z drogi. A skoro jesteśmy przy podstawach zachowania, uważam zwrot "mama nie nauczyła" za równie nieuprzejmy, jak wspomniany brak podziękowania. Szczególnie, jeśli zwrot ten pada z ust osoby dorosłej.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 12) | raportuj
26 listopada 2014 o 23:41

@MalyCzarnyKot: Moja wypowiedź zaczyna się od słów "Matka piekielna", więc odpowiedz sobie na pytanie. Ja uważam, że skoro dziecko powiedziało "proszę się przesunąć" zamiast "przesuń się" lub zamiast po prostu się przepchnąć, to jakieś zasady ma wpojone i sformułowało prośbę jak umiało (mówimy o przedszkolaku!). A to, że na zwrócenie uwagi przez obcą dorosłą osobę (zapewne niemiłym tonem) zareagowało milczeniem, uważam za przejaw zawstydzenia i zakłopotania. Mój trzylatek wobec znanych osób używa całego zestawu zwrotów grzecznościowych, a wobec obcych milczy jak zaklęty, bo się wstydzi. I nie uważam za właściwe, żeby obca baba, która notabene zablokowała przejście, złośliwie przy innych obcych wytykała dziecku jego błędy, dodając chamskie komentarze w stylu "mama cię nie nauczyła".

[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 30) | raportuj
26 listopada 2014 o 22:53

@Toyota_Hilux: "moje wnuki nie są rozwydrzone i nie wszystko im wolno" (przypominam, że tekst dotyczy WYBORU BUŁKI); "5-6 lat to nie jest wiek na podejmowanie decyzji (WYBÓR BUŁKI!!!). Niezmiernie współczuję tak wychowywanym dzieciom szoku, który ich czeka, kiedy pewnego dnia okaże się, że muszą podejmować decyzje i brać za nie odpowiedzialność.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
24 listopada 2014 o 10:49

@Kudlik: Tak, tylko u nas mało kto by się tego podjął. Po co, skoro renta jest, a i "kierownik" coś dorzuci.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
24 listopada 2014 o 10:44

@misiafaraona: Ooo, mogliby jeszcze dodawać obrazki z tym, co kto obiecuje :) Przy jednej partii kiełbasa, przy drugiej kasa, przy trzeciej - tłum wyłącznie białych twarzy. Tak to wyborca musi sie wysilić i przypomnieć sobie, które logo z czym mu się kojarzy.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 23) | raportuj
24 listopada 2014 o 10:29

@GoshC: Właśnie o tym miałam napisać. Renty dla alkoholików są piekielne, ale "komentarz" nędzny.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
22 listopada 2014 o 15:24

@Izura: pierwsze słyszę.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
22 listopada 2014 o 0:23

@hanka_bez_pudla: Dawniej się o wiele więcej dało. Trudno mi sobie wyobrazić, jak sobie nasze mamy radziły - bez pampersów, gotowych słoiczków w razie potrzeby, niektóre bez pralek, bez wind, i bez tysiąca innych rzeczy, które teraz wydają się niezbędne. A jednak ludzkość przetrwała :D

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
22 listopada 2014 o 0:20

@ewilek: Nie mądrz się tak. U niektórych zęby psują się tak, że z zewnątrz praktycznie nic nie widać, a w środku dramat, dopiero jak boli, to widać że coś się dzieje, a na ratowanie może być za późno.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
21 listopada 2014 o 23:59

@fak_dak: Tacy też mają status kombatanta? Myślałam, że tylko ci, co faktycznie brali udział w walce.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
21 listopada 2014 o 19:24

Nie rozumiem sytuacji, dopóki się uczysz - jesteś ubezpieczona i nie mogli odmówić ci leczenia.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1028 29 następna »