Profil użytkownika
maktalena
Zamieszcza historie od: | 2 maja 2012 - 15:15 |
Ostatnio: | 12 września 2021 - 21:55 |
- Historii na głównej: 3 z 5
- Punktów za historie: 2172
- Komentarzy: 190
- Punktów za komentarze: 1944
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 następna »
@krzysiun: Nie jestem już taka młoda i mam dzieci. Mam też świadomość, że szczepionki niosą ze sobą ryzyko powikłań, bo rozmawiałam z lekarzami i czytałam ulotki szczepionek przed każdym szczepieniem, jakie otrzymało moje dziecko. Ale odwiedziłam też wiele stron internetowych, gdzie wypowiadają się przeciwnicy szczepień. Można tam wyczytać między innymi, że wielkie koncerny farmaceutyczne przekupiły wszystkich lekarzy, że nie ma absolutnie żadnych wiarygodnych badań na temat szczepień, bo wszystkie są sponsorowane przez owe koncerny. No chyba, że dowodzą szkodliwości szczepionek, wtedy są wiarygodne. Niektórzy piszą nawet, że na naszych dzieciach dokonuje się masowych mordów, a koncerny na tym zarabiają. Albo że szczepionki powstały w celu kontroli populacji na świecie, że ŻADEN lekarz nie szczepi swoich dzieci czy wnuków, a nas do tego zmuszają, bo są przekupieni.Wielokrotnie natknęłam się na hasła typu "kocham, nie szczepię", "kochający rodzic nie szczepi swoich dzieci", "szczepionki niosą śmierć" itp. Sama sobie tego nie wymyśliłam. Czytałam o przykładach rzekomych odczynów poszczepiennych. Zaliczono do nich nawet zachorowanie dziecka na zapalenie płuc pół roku po szczepieniu. Więc błagam Cię, nie pisz, że antyszczepionkowcy nie głoszą haseł unikania szczepień.
@z_lasu: Tyle, że przeciwnicy szczepień są tak nawiedzeni, że nawet jak dziecko dwa dni po szczepieniu wpadnie pod samochód, będą krzyczeć, że to NOP.
@poprostumort: Właśnie o to chodzi. Antyszczepionkowcy wykorzystują takie tragedie, żeby krzyczeć, że oto kolejne dziecko zmarło wkrótce po podaniu szczepionki. A takiej zrozpaczonej matce można wmówić wszystko; że tętniak powstał w wyniku szczepienia, albo że gdyby nie szczepienie, to by nie pękł. A ona w to uwierzy wbrew rozsądkowi, bo desperacko potrzebuje kogoś obwinić.
@poprostumort: Zresztą nieważne, czy minął rok, dwa, czy dziesięć lat. Matka po śmierci dziecka będzie cierpieć już do końca życia.
@poprostumort: Ja wcale nie uważam, że kobieta postępuje dobrze. Ale potrafię się wczuć w jej sytuację i zrozumieć co nią kieruje. Oprócz bólu i żalu po stracie dziecka jest to zapewne silna w takich sytuacjach potrzeba znalezienia winnego. Padło na szczepionki. Może w ten sposób próbuje się pozbyć poczucia winy. Być może zbagatelizowała jakieś objawy u dziecka, np. powtarzający się ból głowy. W każdym razie zawsze łatwiej obwiniać kogoś, niż siebie. A teraz obwinianie szczepionek o wszystkie nieprawidłowości i choroby u dzieci jest bardzo popularne, więc kobieta chwyciła się tego jak tonący brzytwy. Pewnie kobieta wmówiła sobie, że nie szczepiąc chroni dzieci przed losem starszego. Jakoś nie umiem jej potępiać. Za to z całą pewnością należy potępić antyszczepionkowców, którzy sami dzieci nie mają, ale wykorzystują takie tragedie, żeby szerzyć swoje poglądy.
Kobieta przeżyła niewyobrażalne cierpienie. Umarło jej dziecko. Serio dziwi Cię, że po czymś takim nie myśli racjonalnie?
@razzor91: Na Twoim miejscu zwymyślałabym tę babę od najgorszych. Bez rękoczynów, ale nie umiałabym się powstrzymać żeby jej nie wygarnąć.
@martxi: Za moich czasów stawiali.
@Nikorandil: Zacznij się regularnie stołować w McDonald's. Będziesz miał takich sytuacji do wyboru, do koloru.
@Nikorandil: Tyle, że kierownik musi za coś żyć i dzieci nakarmić. Nie każdy może sobie pozwolić, żeby stracić pracę czy chociażby premię. Pracowałam kiedyś w McDonald's. Pamiętam taką sytuację, kiedy klient zaczął wyzywać jedną z kasjerek, bo nie podobało mu się, że jest duży ruch i on nie ma dla siebie tyle miejsca przy ladzie, ile by chciał. Kierowniczka zmiany stanęła w obronie kasjerki. Kulturalnie poprosiła tego pana, żeby się uspokoił i przestał dziewczynę obrażać. Po kilku dniach ten pan napisał skargę, w której twierdził, że został przez menadżerkę potraktowany chamsko, że powiedziała mu, żeby jej nie pouczał jak ma pracować i inne niestworzone rzeczy. Nie pomogło nagranie z monitoringu, nie pomogły tłumaczenia moje i tej obrażanej dziewczyny. Menadżerka dostała naganę, bo zdaniem szefostwa powinna była tego pana przeprosić i jakoś udobruchać.
Bo ciąża jest jak ospa. Raz przebyta daje odporność na całe życie. Więc to niemożliwe, żebyś np. miała starsze dziecko i dla niego chciała pluszaka.
@Nikorandil: Kierownik w takiej Biedronce nie jest właścicielem i zapewne zachował się zgodnie z wytycznymi, które go obowiązują. Gdyby wyprosił tego klienta, lub wdał się z nim w pyskówkę, zapewne miałby nieprzyjemności. Dlatego uważam, że to klienci powinni reagować na takie zachowanie. Żeby taki typ wiedział, że inni mają go za buca, a nie za bohatera. A bardzo często jest tak, że inni klienci zaczynają takiemu burakowi wtórować.
@MyCha: A komfort malucha, który musi chory w szpitalu zostać z prawie obcą ciocią zamiast z tatą to już się nie liczy i nie warto go uszanować? Moje dziecko słabo zna swoje obie babcie, bo mieszkamy od nich daleko, gdyby przyszło mu zostać z którąś z nich w szpitalu, to pewnie nie byłoby zachwycone. Ale czy to, że pacjent nie umie wyrazić swoich potrzeb pełnymi zdaniami, to znaczy, że te potrzeby są mniej ważne? Pamiętam, że jak byłam w szpitalu z córką był tam też dwutygodniowy maluch z zapaleniem płuc, popodłączany do jakichś aparatur czy monitorów. Myślisz, że ojciec tego maleństwa miałby głowę, żeby gapić się na nastolatki, albo na cycki matek karmiących?
@Caron: No dobra, ale gdzie tu logika? Przecież w dzień ojcowie mogą przebywać na sali z dzieckiem. To co,w dzień matki nie karmią swoich dzieci piersią? Zresztą do karmienia nie trzeba wywalać całego cyca na widok publiczny. A nastolatka to nocą będzie się rozbierać do naga? Bez sensu.
@Zunrin: Jaki seksizm? Przecież nie da się dyskryminować mężczyzny, białego, ani osoby heteroseksualnej. Tak jak nie można zgwałcić prostytutki ani własnej żony.
To teraz wyobraź sobie, że są w Polsce szpitale, gdzie opiekunowie płci męskiej w ogóle nie mają prawa zostawać z dziećmi na noc. Może z dzieckiem zostać mama, babcia, ciocia, ale nie tata. Taki regulamin szpitala. Z kolei jak ja zostawałam w moją córką na noc, to musiałam przez dwa tygodnie spać na krześle, bo łóżek dla rodziców niet. Nie było możliwości, żeby ktoś mnie zmienił, żebym mogła pójść do domu się przespać, bo córka miała niecałe dwa miesiące i była wyłącznie na piersi.
@FlyingLotus: Moja matka z kamieniami w woreczku 10 lat chodziła. Jak bolało, to brała jakieś leki przeciwbólowe. Da się. Niestety, skończyło się nowotworem.
@Ciejka: Skąd to powszechne przekonanie, że przeciwnik aborcji MUSI być katolikiem? Każdy, kto powie, że jest przeciwko aborcji pierwsze co usłyszy, to że jest katolem i fanem Radia Maryja, a księża molestują dzieci. To już nie można dojść do pewnych wniosków używając własnego mózgu? Ja nie popieram aborcji i guzik mnie obchodzi co myśli na ten temat ojciec Rydzyk czy sam papież Franciszek. Nie dokonałabym aborcji ani w przypadku gwałtu, ani gdyby dziecko miało urodzić się upośledzone, nawet gdybym dostała na to pisemne pozwolenie z Watykanu. Przy czym podkreślę, bo nie chce mi się czytać hejtów: napisałam co JA bym zrobiła, a nie co moim zdaniem powinny zrobić w takiej sytuacji inne kobiety.
@Habiel: Dobre. Przy czterotygodniowej ciąży na USG to widać co najwyżej kropkę, a nie machające dziecko. I to wyłącznie na tym najlepszym, najnowocześniejszym sprzęcie.
Odetnij się od tej rodziny, inaczej wkrótce będziesz dobrą znajomą lokalnego komornika.
@ZaZuZa: No to przecież dokładnie to napisała - żeby dobierać ciuchy odpowiednie do swojej sylwetki, bo wtedy człowiek będzie wyglądał dobrze niezależnie od wagi.
Ty chyba żyjesz w jakimś równoległym świecie, gdzie kobieta w rozmiarze 38 "nie należy do najszczuplejszych", a kobieta w rozmiarze 40 to już grubas. Przy Twoim wzroście, jeśli nosisz rozmiar 40/42, to możesz ważyć maksymalnie 75 kg. A to jest nieduża nadwaga. Na pewno nie jesteś gruba. Ja ważąc 78 kg nie byłam w stanie zmieścić się w 42 w żadnej sieciówce, a jestem takiego wzrostu jak Ty.
I miech się cieszą, że nie dostali, bo szybkie pożyczki to syf i bagno.
@Candela: Obawiam się, że nie ona pierwsza to wymyśliła. Osobiście znam kobietę, która twierdzi, że miewała orgazmy podczas karmienia piersią. Natomiast z mojego doświadczenia wynika, że jeżeli karmienie wywołuje jakiekolwiek doznania, złe czy dobre, to znaczy, że dziecko jest źle przystawione i raczej się nie naje. Albo nie jest głodne i chce sobie tylko possać, ale tak żeby nic nie leciało.
@casualnpc: Mnie to przypomina trochę styl Kornela Makuszyńskiego. Aż mi się zachciało "Szatana z siódmej klasy" przeczytać ponownie. Ale rozumiem, że nie każdemu taki styl pasuje i kogoś może denerwować.