Profil użytkownika
maktalena
Zamieszcza historie od: | 2 maja 2012 - 15:15 |
Ostatnio: | 12 września 2021 - 21:55 |
- Historii na głównej: 3 z 5
- Punktów za historie: 2171
- Komentarzy: 190
- Punktów za komentarze: 1944
Zamieszcza historie od: | 2 maja 2012 - 15:15 |
Ostatnio: | 12 września 2021 - 21:55 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Armagedon: Dla mnie ta historia jest o tyle prawdopodobna, że pracownikiem, który źle potraktował klienta był syn kierownika. Więc zapewne owemu kierownikowi zależało, żeby klient nie napisał oficjalnej skargi i żeby o sytuacji nie dowiedzieli się jego przełożeni. Mógłby mieć nieprzyjemności z racji tego, że zatrudnia członków rodziny, którzy obijają się w pracy i jeszcze są chamscy dla klientów. Więc nawet jeśli nie jest to oficjalna polityka firmy, żeby niezadowolonemu klientowi dawać gratisy, to w tym przypadku kierownik mógł zrobić wyjątek, żeby chronić własny tyłek. W końcu jedno opakowanie kawy można wpisać w straty i nikt nie zauważy.
Kobiety przez tysiąclecia karmiły piersią i obserwowały wpływ tego co jadły na zdrowie dziecka. A teraz nam się wmawia, że wszystkim tym kobietom na przestrzeni tysięcy lat się wydawało. Uległy zbiorowej halucynacji czy coś. Pewnie, że zalecanie matce karmiącej, żeby jadła tylko marchewkę i kurczaka to bzdura, ale alergie pokarmowe istnieją naprawdę. Moim dzieciom nie szkodziło nic co jadłam, ale mimo to nie ośmieliłabym się powiedzieć żadnej innej matce, że dolegliwości jej dziecka na 100% nie mają nic wspólnego z jej dietą.
@maat_: Z dwojga złego też bym wolała mieć głupią bratową, niż wredną.
Nie wszyscy księża są tacy. Dwa miesiące temu zmarła moja mama. Ksiądz kategorycznie odmówił przyjęcia od nas jakiejkolwiek zapłaty za pogrzeb. Wiedział, że mama chorowała na nowotwór i jej leczenie wiązało się dla nas z dużymi kosztami.
Dla mnie hitem jest włożenie do koszyka mrożonki, a potem porzucenie jej w koszyku z majtkami. Kilka dni temu w hipermarkecie grzebałam sobie najspokojniej w świecie w stringach za 3 zeta i natrafiłam na opakowanie mrożonych kostek z mintaja.
Moja mama miała silne bóle brzucha, wymioty, biegunkę. Lekarz pierwszego kontaktu dał skierowanie do szpitala. Lekarz dyżurny na izbie przyjęć po zbadaniu mamy odmówił przyjęcia na oddział. Stwierdził, że nie widzi potrzeby. Kazał zastosować dietę i tyle. Mama pojechała do innego szpitala. Po badaniach diagnoza: nowotwór złośliwy.
@fenek: Piekielny jest jej brak szacunku dla jego uczuć i jego żałoby.
Ja szłam wczoraj z wózkiem wiejską drogą. Taką wąską, gdzie dwa samochody nie bardzo mają się jak wyminąć. Obok mnie przejechał z piskiem opon jakiś gówniarz, który chyba chciał się popisać przed swoja panną. Na szczęście przydrożne rowy są bardzo płytkie i miałam gdzie uciekać. W mojej rodzinnej miejscowości jakieś 10 lat temu podobny rajdowiec zabił kobietę i dziecko, które miała w wózku.
@Arcialeth: "Wielce Szanowni Państwo!Najmocniej przepraszam, że śmiałam zajść w ciążę. Zapewniam, że nie zrobiłam tego dla uzyskania korzyści finansowej w postaci 500 plus.Przepraszam również, że w moim obecnym stanie śmiem wychodzić z domu i robić zakupy. Zapewniam, że jestem świadoma faktu, iż ciąża to nie choroba, będę jednak wielce zobowiązana, jeśli zechcą mnie Państwo przepuścić. Ze swej strony solennie obiecuję nie wychodzić z domu, nie podróżować komunikacją miejską i nie robić zakupów tak długo, jak będzie to możliwe." Jak takie coś wygłosisz, to może nie powiedzą, że jesteś roszczeniową madką.
@reksai: Jasne, jak ktoś ma inne zdanie, to od razu trzeba go w obraźliwy sposób zaszufladkować. Nie podoba mi się ten wszechobecny hejt na matki. Niedługo trzeba będzie przepraszać, że się śmiało w ciążę zajść i urodzić dziecko.
Matki karmiące piersią zawsze na celowniku. W dzisiejszych czasach nie uświadczysz teledysku bez gołej d*py, a gimnazjalistki pokazują więcej biustu na rozpoczęciu roku szkolnego, niż przeciętna matka podczas karmienia. Ale to matka ma się zaszywać po szatniach, kiblach i innych, żeby widokiem cyca nie razić.
Jak to po co makijaż i biżuteria? A jakbym jakiegoś przystojniaka zobaczyła, to jak niby mam go wyrwać? Intelektem?
Dlaczego ludzie piszą ty, ci, tobie itd. dużą literą kiedy przytaczają dialogi? Nie rozumiem. To nie ma sensu.
@mejoza: Najlepiej jest, jak zamawia pasażer z tylnego siedzenia. A jak poprosisz, żeby zamówienie złożył kierowca, to oczywiście foch.
@KatzenKratzen: Greya też ktoś wydał i ktoś kupuje. To, co ta laska pisze nie może chyba być gorsze.
Oj tam, oj tam. Przynajmniej dzieciak wygimnastykowany. Dzisiaj coraz trudniej o takiego.
@LPP: Zadałam jej tylko pytanie. Nie krytykuję, niem oceniam. Po prostu się dziwię. Bo rzadko się zdarza rodzina, żeby wszyscy powymierali i została tylko matka i córka.
A ojca nie masz? Albo babci czy jakiejś ciotki? Czemu nie szukałaś pomocy u kogoś innego, skoro matka miała cię gdzieś?
Jak już płacę stówę za makijaż, to chyba nie po to, żeby tylko przez jeden dzień w nim chodzić. No heloł! Nosi się póki sam nie odpadnie.
@PiekielnyDiablik: Za to ty masz zrozumienia i empatii od cholery. Nie, to nie są roboty. To są ludzie. Mają prawo być zmęczeni, źle się czuć, a czasem nawet palnąć jakąś głupotę. Może dziewczyna była po prostu nowa i się zakręciła. Większość pracowników w Maku to studenci, którzy nie chcą ciągnąć kasy od rodziców. Najczęściej zdolne, pracowite osoby. Czasem przemęczeni, bo po ośmiu godzinach pracy biegną na zajęcia. Albo przychodzą do pracy prosto z uczelni.
Babcia mi opowiadała, że w dawnych czasach na studia szło się żeby zdobyć wiedzę, a nie oceny.
Ta, jasne. W Polsce tylko spojrzysz na dziecko i już zostajesz okrzyknięty pedofilem i cię aresztują, albo musisz spierdzielać z miasta. Bo uwierzę.
@Kobra: Kontrolera powinno interesować wyłącznie to, czy pasażer ma przy sobie ważny dokument uprawniający do zniżki, a nie o czym gada przez telefon. Równie dobrze autorka mogła wcale się nie obronić, tylko walić ściemę przed rodziną.
@LittleM: 4 kanapki dla dziecka? O matko! Ja tyle robiłam mężowi, jak szedł do pracy na budowę.
@Day_Becomes_Night: No niestety. Jako nastolatka sam doszłam do wniosku, ze o zęby należy dbać, ale było już trochę za późno. Do tego stan zębów pogarszała wada zgryzu, którą nikt się nie zainteresował.