Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

mamaOli

Zamieszcza historie od: 9 marca 2014 - 20:15
Ostatnio: 5 września 2017 - 15:25
  • Historii na głównej: 4 z 5
  • Punktów za historie: 2325
  • Komentarzy: 157
  • Punktów za komentarze: 1096
 
[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 19) | raportuj
7 stycznia 2015 o 21:23

debile...po prostu debile

[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 48) | raportuj
7 stycznia 2015 o 11:45

@LeeMing: to, że trochę to dziwne, że dziewczyna idzie na wieczór kawalerski:) dlatego trudno w to uwierzyć.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 12) | raportuj
4 stycznia 2015 o 19:58

@Taczer: oskarżanie o stwarzanie zagrożenia dla zdrowia pacjentów i straszenie publikacją listy nazwisk lekarzy, którzy umów nie podpisali (słowa MZ). A co to jest, jak nie stwarzanie zagrożenia - przeczytaj sobie komentarz tego astmatyka - to raz. Dwa - straszenie publikacją nazwisk?? może właśnie dobrze bo wiadomo od razu don jakiego lekarza nie iść, czy do której przychodni nie iść bo i tak się nie dostanie. Wygląda to tak samo, jak nie chciano stworzyć listy lekarzy zasłaniających się klauzulą sumienia. Tyle, że to sumienie ich nie obowiązywało w prywatnych gabinetach. Żenada

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 44) | raportuj
4 stycznia 2015 o 10:48

@Traszka: Wiesz co? A ja widzę z punktu widzenia pacjenta, że właściciele małych przychodni popychają dużymi, drogimi autami i im mało, widzę, że nie da się uzyskać skierowania na jakiekolwiek badanie, nie mówiąc już o czasie tego badania - ale to inna historia - za to znajomi lekarze robią prostą kalkulację, że to co zostanie po pacjencie - zostaje w ich kieszeni. Widzę, że lekarze zarabiają grubo ponad średnią krajową - i nie piszę tego z zazdrości, czy co, ale mogliby sobie odpuścić 100 lub 200 zł i nie zwalniać sprzątaczek. Widzę też, że w miarę jedzenia apetyt rośnie i jeden lekarz przyjmuje w kilku lub kilkunastu przychodniach, w żadnej nie spędzając tyle czasu ile powinien bo doba jest za krótka, a liczy się kasa. Uważam, że rozpisywanie się lekarzy, którzy marudzą, że im źle w obecnych czasach to po prostu bezczelność. Z drugiej strony widzę, że stare babcie i dziadkowie traktują lekarza jak miejsce spotkań towarzyskich i skoro jest tak źle i tak mało kasy na pacjenta, to niech pacjent przychodząc do lekarza uiszcza opłatę w wysokości 2 zł -symboliczną i ustawową - a automatycznie okaże się, że 10,50 na pacjenta starczy a jeszcze zostanie

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 grudnia 2014 o 22:57

@stifajtin: Nie wiem, ja nie miałam telefonu przy sobie a ani moje okulary ani zegarek nie są tak zaawansowane:P. Z resztą byłam zbyt zaskoczona całą sytuacją:)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
26 grudnia 2014 o 23:41

@SomewhereOverTheRainbow: Dziękuję:)Ja także:)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
26 grudnia 2014 o 8:35

@Kamisha: Ale jak mam zmienić tego "lubego"?? Na przykład na ... Konkubent??:):):) Lubię słowo Luby - tak trochę starodawnym trąca, ale Ojciec Mojego Dziecka ma fajną kindersztubę, której u moich rówieśników nie zauważam i na prawdę słowo Luby do niego pasuje:) Dzięki za plusa:) ale nie było przy tym stopniu rozbawienia trudno oddać starszej Pani ten groch. Cukru nie chciała:)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 19) | raportuj
26 grudnia 2014 o 8:21

@funmilayo: Ten komentarz jest po prostu podły albo nigdy nie miałaś/ miałeś zwierzęta w domu. Jeśli jednak zwierzak był to nigdy traktowany tak, jak na ogół się DOMOWE zwierzęta traktuje - JAK CZŁONKÓW RODZINY. Po każdym kochanym zwierzaku są łzy i silne emocje a nie każdy sobie z nimi radzi sam.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
21 grudnia 2014 o 16:11

@Zmora: Cieszę się, że zrozumiałaś żart z mojej strony. Jak już napisałam ten komentarz to się zastanawiałam, czy nie za mocno:)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 11) | raportuj
21 grudnia 2014 o 10:01

@Zmora: może polega to na tym, że zamiast się wkurzać bo jednak piekielnym jest gdy ktoś Ci grzebie w koszyku w hipermarkecie, lepiej wybuchnąć śmiechem. Nie gniewaj się, ale zaproponuję Ci eksperyment:) Aby sprawdzić czy grzebanie w cudzym koszyku jest piekielne czy nie - pogrzeb u kogoś:):):) Sprawdzisz reakcję:)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
20 grudnia 2014 o 23:15

@Bastet: Oj poprawia. Jak wracaliśmy do domu to całą drogę Luby kręcił głową a ja powtarzałam "nie wierzę , no nie wierzę:)" święta będą niezapomniane przez tę Panią:)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
20 grudnia 2014 o 23:12

@pingwinek: popatrz, a jedno już mam, jestem po trzydziestce i marzę o kolejnym. Trzymam kciuki za realizację Twojego marzenia

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
20 grudnia 2014 o 14:54

@TheJoker: no no, myślę, że wówczas wypadłaby z roli:)

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 24) | raportuj
20 grudnia 2014 o 13:11

Vitapil:) na wypadające włosy:) Pediatra zgodziła się abym łykała nawet gdy karmiłam piersią. Zapytaj ginekologa. A co do potrzeb Twoich i maluszka - w tej chwili jesteście jednością i Twoje są równie ważne - nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Co do włosów przygotuj się, że będą wypadać i to garściami, ale dopiero gdzieś po 6-8 tyg od porodu.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
12 grudnia 2014 o 16:17

@podworkowy_chuligan: No cóż, myślałam, że coś do Ciebie dotrze, przykro mi,że nie do końca. Każde z nas zostaje przy swoim zdaniu, a ostatnie co mogę CI powiedzieć, to że nie zrozumiałeś co miałam na myśli, ale cóż "Jak się chce to się szuka sposobu a jak się nie chce to się szuka powodu, Proste." Pozdrawiam i myślę, że czas zakończyć tę wymianę zdań.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
12 grudnia 2014 o 11:27

@podworkowy_chuligan: I tutaj w naszej dyskusji dochodzimy do sedna i robi się poważnie. Koniec z uśmieszkami i już wyjaśniam Ci zdanie po zdaniu co jak i dlaczego. Nie dlatego, żeby Cię na siłę przekonać, ale po prostu wyprowadzić z błędu. "Nie jestem kurierem ale szwagier jest i wiem co nie co o tej pracy. Problem jest taki, że Ty uważasz, że kurier ma same obowiązki a Ty jako klient same przywileje a to nie prawda. " Absolutnie tak nie uważam i wiem, że to ciężka praca - jak każda, gdzie jeździ się na czas, tyle, że dlatego oddzwoniłam i zapytałam dlaczego puścił krótkiego bo był to tylko jeden sygnał - żaden problem umówić się na następny dzień na przykład albo pod innym adresem, z niejednym kurierem już to przerabiałam. "Oczywiście doręczyciel ma obowiązek doręczyć paczkę ale Ty masz obowiązek mu to umożliwić." I po to klincowałam w domu i miałam włączony dźwięk w telefonie, więc jestem w stanie odróżnić krótkiego od dźwięku telefonu. "Nie jesteś jedyna na świecie i oprócz Ciebie często jest jeszcze 50 innych stopów i nikogo nie obchodzi, że akurat karmisz dziecko" Tego też jestem świadoma a informację o karmieniu dodałam, aby wyjaśnić, dlaczego nie dopadłam telefonu po jednym sygnale a nie dlatego, że uważam jak nienormalna Matka Polka, że mi się należy - a najlepiej niech jeszcze kurier będzie duchem świętym i się sam domyśli, że właśnie karmię - człowieku wyluzuj. "Masz małe dziecko i uważasz, że to dobre alibi na wszystko." A o jakim "wszystko" jeszcze pisałam?:) - komentarz jak wyżej - wyluzuj - małe dziecko oznacza utrudnienia w odbieraniu telefonów, wyjściach na zakupy itp, ale nie oznacza, że będę się po chamsku wpychać w kolejki czy domagać się czegokolwiek "bo tak". "Nie napisałaś gdzie mieszkasz. Być może w domku i poza telefonem kurier nie mógł inaczej dać znać, że się pojawił" Akurat paczka była dostarczana do bloku z domofonem. Też mógł zostawić u sąsiada albo co, ja nie mam w zwyczaju czepiać się o zostawianie przesyłek bo wychodzę z założenia, że jeśli korespondencja nie jest z sądu albo nie są to pieniądze, to i sąsiadom coś odbiorę jeśli jest taka potrzeba. Układy z sąsiadami mam dobre, ale wiem, że nie każdemu takie coś pasuje. "I moim zdaniem raczej dzwonił niż puścił sygnał bo to już norma, że kurierzy mają abonamenty z darmowymi rozmowami do wszystkich bo to się po prostu najbardziej opłaca..." Masz prawo mieć takie zdanie, ale podkreślę jeszcze raz. Grzecznie zapytałam dlaczego puścił krótkiego ...bo puścił krótkiego. Może nie miał takiego abonamentu o jakim piszesz, ale wyjaśnię też, bo mi się przypomniało, że jak poszłam na pocztę, to okazało się, że tego dnia właściwego kuriera zastępował inny i na pocztę dotarło około 30 przesyłek więcej niż zazwyczaj - moje zdanie jest takie, że facet po prostu nie ruszył d**** z samochodu, ktoś wrzepił mu dodatkową robotę a on z tych czy innych powodów olał sprawę. "Kurier może był piekielny jeśli faktycznie był opryskliwy." Stwierdzenie won do obcego człowieka faktycznie, informuję Cię, jest opryskliwe:P. A poważnie, powiedziałbyś tak do kogokolwiek? Wszystko jedno, czy klient, petent, czy przypadkowa osoba na ulicy - chamstwo należy tępić."Ale Ty również byłaś przez swoją roszczeniową postawę wynikającą zapewne z przekonania, że jako młoda matka powinnaś być specjalnie traktowana. " W tym zdaniu zarzucasz mi piekielność bo jestem roszczeniowa - tutaj jest to sedno. Ty zwróciłeś w opowieści uwagę na moją piekielność względem kuriera, ale to było lekkie preludium do opowieści właściwej - chodziło mi o piekielność sytuacji reklamowania reklamacji, ale ok. Natomiast małe wyjaśnienie dlaczego nie dopadam telefonu już, teraz, natychmiast jest przez Ciebie traktowane jak postawa roszczeniowa. Powtórzę jeszcze raz - nie jestem Matką Polką zapatrzoną w swoje macierzyństwo, jedyny przywilej, jaki uważam, słusznie mi się należy to 2 dni urlopu więcej, tzw dzień dla matki z dzieckiem - bo na przykład trzeba by się na szczepienie z dzieckiem wybrać czy po prostu u

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
11 grudnia 2014 o 17:12

@podworkowy_chuligan: zwłaszcza jak telefon leży na stole a ty siedzisz z dzieckiem na kanapie. Dziecko oczywiście przy cycku:)Pewnie niech odpadnie po drodze do telefonu:0 najlpiej na podłogę. bo się nie chce i szuka się powodu. Uprzejmie Cię informuję, że oddzwoniłam natychmiast jak przestałam karmić i schowałam "sprzęt" na miejsce:) ps. Czy Ty jesteś kurierem może?:)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
11 grudnia 2014 o 16:13

@Agulencja: dziękuję;) tak właśnie bym zrobiła. Specjalnie nie wyciszałam telefonu tego dnia bo czekałam na tą przesyłkę, tak była dla mnie ważna.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
11 grudnia 2014 o 16:10

@bloodcarver: No i chyba dlatego nie odpuszczę:) Myślę dziś o tym i im dalej od tej rozmowy tym witki idą wyżej i jednak chyba się do tego rzecznika przejdę. Dla zasady. @podworkowy_chuligan: Nie zrozumiałeś dlaczego ta skarga. Gdyby facet powiedział, że nie wiem...nie wyrobi się, czy może przyjechać jutro,czy byałabym tak miła i poszła na pocztę bo on nie da rady, nawet Pani nie chce mi się... to bym odpuściła. Jakby zadzwonił umówiłabym się inaczej, na następny dzień, na za godzinę, cokolwiek.Ale tu chodzi o chamstwo. Won na pocztę? No ciekawa jestem czy w takiej sytuacji byś odpuścił.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
11 grudnia 2014 o 12:49

@Xirdus: no ta..;)

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
11 grudnia 2014 o 12:03

@Xirdus: ta...:)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
29 listopada 2014 o 0:55

@mindyourmanners: no kurcze;) to wygląda jakbym od 5 lat żyła w fazie zaprzeczenia:) mnie w zasadzie w call-center bardzo dobrze. Współczuję, bo i takie kwiatki się zdarzają, ale da się tę pracę lubić, tylko trzeba mieć dużo dystansu do ludzi i chyba jeszcze więcej do siebie.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 10) | raportuj
31 października 2014 o 20:13

@DuzaMi: Posłuchaj niedawnej ciężarnej i nie przejmuj się. Wiele razy dyskusje takie są wywoływane tylko dlatego, że inni piekielni też są ...piekielni. Rozumiem Cię doskonale bo przeleżałam ponad połowę ciąży i rozumiem co to zachcianka (wiesz jak wyglądało szukanie czereśni w lutym:)). I spokojnie, tlenu starczy dla wszystkich. Rozumiem też, że po leżakowaniu niczym australijskie wino masz ochotę na ten spacer właśnie po to, by nie czuć się jak bezwolny inkubator spokrewniony ze słonicą:). Olej złe opinie, ciesz się z dobrych i pomyśl, że już niedługo do końca:)

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »