Profil użytkownika
menevagoriel ♀
Zamieszcza historie od: | 31 grudnia 2014 - 23:32 |
Ostatnio: | 19 grudnia 2017 - 11:08 |
- Historii na głównej: 30 z 30
- Punktów za historie: 11308
- Komentarzy: 561
- Punktów za komentarze: 6078
Zamieszcza historie od: | 31 grudnia 2014 - 23:32 |
Ostatnio: | 19 grudnia 2017 - 11:08 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Agatorek: to tam moźe być 50 zł :) P.S. chore ceny
1. Zgadzam się 2. Zgadzam się 3. Gdyby obowiązki były należycie wypełniane, nie byłoby pretensji. I nie, klient nie będzie ganiał po osiedlu szukając obsługującego teren listonosza, tylko idzie ze skargą na pocztę. Jest to logiczne. Jesteście pierwszą linią, reprezentujecie daną firmę. Oczywiście lepiej jest to zrobić kulturalnie, ale jakby mi któraś pani powiedziała, źe mam szukać listonosza, to by miło już nie było. 4. No wiadomo, że macie przerwy. Nie wiem co ten punkt ma wnosić? 5. Mnie jako klienta nie interesuje czy musicie te dodatkowe pierdoły sprzedawać czy nie. Przychodząc na pocztę nie szukam kalendarza z Marią Magladeną, ani ani kuchni siostry Eutanazji. Jeśli to sobie stoi, to niech sobie stoi, ale jak jest kolejka na 8-10 osób, a pani obsługująca każdego po kolei pyta czy nie chce czegoś dodatkowego kupić - to już jest irytujące. Jakby chciał, to by powiedział.
@Fahren: u nas płaci się złotówkę za godzinę parkowania, więc nie wiem kto chodziłby sobie po galerii dłużej niż 10 godzin
Tak, uważam żądanie 50zł za zgubienie małego kartoniku jednorazowego za piekielne.
@emilyana: moda na to jest dopiero od ok. tygodnia, więc staż na fejsie raczej nic do tego nie ma.
Kobieta miała dzień pełen wrażeń. Najpierw psychol, a potem szpital psychiatryczny.
@hulakula: przecież oni nie dostali wolnego w prezencie, normalnie wykorzystali urlop w danym terminie. Czyli uważasz, że powinjo się zakazać urlopów, bo jak jedna osoba pójdzie na urlop, to traci inna, bo musi pracować sama?
@bloodcarver: w dni przedświąteczne najczęściej jest tylko dyżur, bo niewiele się dzieje. Gdyby było inaczej, to nikt by nie puścił większości ludzi na urlop.
@Aris: jak to dodatkowo płatny? to jest NORMALNY DZIEŃ PRACY. Z jakiej racji pracodawca ma za to płacić dodatkowo? I to pracodawca decyduje który wniosek urlopowy zostanie zaakceptowany. Widać, tutaj szefowa ma swoją zasadę, bo wiadomo, że nie zaakceptuje wszystkich.
Też bym zażądała wezwania ochrony i sprawdzenia czy laptop działa. A że nie działał, to by kobieta za niego zapłaciła, albo się chociaż trochę podenerwowała. Może to by ją czegoś nauczyło.
To jest bardzo piekielne, ale zgodnie z naszym prawem - nie jest oszustwem. Mają swoją bazę i Cię z niej wypiszą jak nie zapłacisz. A że nazwa podobna do CEIDG? To też nie jest przestępstwo. Też dostaliśmy takie pismo - i mailem i pocztą, a w tym roku dodatkowo ponaglające wezwanie do zapłaty (nadal fakultatywne :p). Parodia
@nursetka: czyli własnej matki niby nie poznało? a do jakiegoś znajomego mamy leciało i się cieszyło? Przecież dzieciak by powiedział, że to jego mama.
@Maelstrom: to radzę zmienić przedszkole u nas na początku roku podpisuje się papiery kto może dziecko odebrać i się tego trzymają. Jak któregoś dnia przyjechała druga babcia i chciała córkę odebrać, przedszkolanka dzwoniła czy o tym wiem (bo córka mówi, że to jej babcia, a tej pani nie ma na liście).
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 3 stycznia 2017 o 10:25
Fejk. Dzieci odbiera się na podstawie dowodu tożsamości, nie po pozorach. W życiu nikt by takiemu "wujkowi" dziecka n8e wydał.
a fenomen jest prosty i ogólnie znany. Im krótszy termin przydatności, tym produkt bliżej stoi. Więc jeśli chcesz mieć towar ze świeższej dostawy, bierzesz z tyłu. Proste. Sorry, ale klient płaci taką samą cenę za produkt (nawet za te 1-2 dni przed terminem), więc sam może sobie wybrać który mu odpowiada i niewiele go interesuje czy to jest po myśli sprzedawcy.
czyli teraz mam odkładać 2 złote na bilet (biletomaty maja swoje prawa) lub na parkomat (te same prawa co biletomaty) i 2 złote na kawę z automatu (żyję w świecie maszyn :D), no i do tego 2 złote dla pani ze sklepu i 2 złote dla pani z piekarni i 2 zł dla pani z warzywniaka. To może jednak dogadajcie się z bankami, żeby wypłacały kasę w bilonie? Bo zdanie"tak mi wydał bankomat" nie jest ani zmyślone, ani złośliwe.
@bazienka: 4 lata to nie jest bardzo małe dziecko. 4-letnie dziecko wie już jak powinno się zachowywać i nie, nie chodzę w gości po to, aby dziecka się pozbyć, ale nie uczę go też, że ma być przyklejone do mamusi (z resztą częściej goście są u mnie, niż ja u nich). 1.2. zgadza się. Akurat jak moja córka nie lubi dzieci, u których jesteśmy, to z własnej woli siedzi z nami w pokoju (prosimy o jakieś kredki itp.). Jeśli te dzieci przychodzą do niej, to ja jako gospodarz organizuję im czas, ona pilnuje swoich zabawek ;D ale całe szczęście jest tylko parka takich dzieciaków i ogólnie dzieciaki organizują sobie zabawę same (nie dotyczy imprez - wtedy jest więcej dzieci i muszę panować nad grupą). 3. zgadza się, nie pisałam nic innego Sorry, ale 10latka plus młodsza siostra nie potrafiłaby chociażby upilnować 4latki w takim stopniu żeby nic nie zostało zniszczone? W ich własnym pokoju? Przecież to są ich zabawki! Ich rzeczy! Języka w gębie nie ma? Nie mogła jej zwyczajnie zabronić? Pierwszy raz inne dziecko widziała? Pierwszy raz gości miała? Siedzi potem taka sierota i jak mama nic nie powie, to ona nic nie zrobi. Dziesięciolatka podkreślam! Moja bratanica w wieku 10 lat kąpie i karmi swojego 3-letniego brata, czyta mu bajki do snu i jak na niego wrzaśnie, to ten staje na baczność. A moją córę (4 lata młodszą) uczyła na rowerze jeździć.
@katem: gdzie wy się wszyscy chowacie? Jeszcze nigdy nikt nie zaoferował nam sprzątania zabawek. Ani po wizycie rodziców z dziećmi, ani po imprezie, ani po wizycie samego dziecka u nas. A różnych gości mamy sporo (szczególnie koleżanek córki z przedszkola).
@wolly: dziecko nie robi w gościach czego w domu mu nie wolno. Tak samo ma szanowac zabawki, bawić się zgodnie z ich przeznaczeniem. Ale to nie znaczy, że mam jej stać nad głową i jej pilnować.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2016 o 19:50
Kobieta ma rację. Też jak coś oddaje przez OLX to kto pierwszy ten lepszy. Nie raz już miałam sytuację, że trzymałam coś przez tydzień i nikt się nie pojawił, najpierw zwodził, a potem telefonów nie odbierał. Tak też piszę w ogłoszeniach - oddaje to i to, jestem dostępna w tych godzinach, nie rezerwuję.
@menevagoriel: co do opieki nad gościem - sprawa indywidualna. Niektóre dzieci bardzo lubią się zajmować młodszymi, inne nie. To, że chcieli obarczyć Ciebie tym obowiązkiem było nie w porządku. To nie Ty byłaś tam gospodarzem i nie Twoją sprawą było zabawianie gości.
I tak i nie. Zostawianie kilkulatków samych w pokoju nie jest niczym dziwnym i uważam, że jeśli matka co chwilę by zaglądała by sprawdzać co robicie, byłoby dla was jako dzieci gorzej, niż gdy nie zagląda wcale. Trochę wolności i samodzielności nigdy nikomu nie zaszkodziło. Co do sprzątania z gospodarzem, to też się nie zgadzam. Moje dziecko nie sprząta, gdy jesteśmy gdzieś w gościach, ja po sobie tez nie (Ty odnosisz po sobie szklanki? wkładasz do zmywarki w obcym domu? czy tylko Twoje dziecko ma sprzątać? to też nie fair), tym bardziej, że dziecko nawet nie wie gdzie która zabawka ma swoje miejsce. Nasi goście u nas też nie sprzątają. Wyjątkiem są tacy "stali goście". Córka ma koleżankę-sąsiadkę. Spotykają się min. 2 razy w tygodniu u którejś z nich. Sprzątają razem w obu domach. Z resztą jakbym małą sąsiadeczkę zapytała, gdzie moja córka trzyma np. kredki, to młoda nie miałaby problemu z udzieleniem poprawnej odpowiedzi. Jadę do siostry, pijemy herbatę, odnoszę po sobie szklankę, pomagam robić obiad, ale w życiu tak bym się zachowywała w "normalnych" gościach i też bym nie chciała, aby ktoś tak się zachowywał w moim domu (oprócz właśnie mamy, siostry, bratowej - to nie są "normalni" goście :D).
@KrowaNiebianska: ale robione przez inną osobę też inaczej smakuje. Ja akurat glutaminian potrafię wyczuć w pierwszym kęsie, ale już sody albo konserwantów nie - więc w takich sytuacjach jestem zdana na skład polroduktu albo informacje od innych
@Eko: kupiliśmy w zeszłym roku Termomix, więc robie robie kostkę rosołową sama i bez wysiłku. I teściowa też w prezencie dostaje. Z resztą od kilku lat (właśnie przez alergię córka) wszystko robię sama - ser żółty, wędliny, chleb, slodycze. Nawet masło orzechowe :) co ciekawę - corka zdrowsza, a ja o 25 kg lżejsza :)
Moja córka jest uczulona na glutaminian sodu, więc rozumiem co przechodzisz. Ją nam teściowa mało co nie zabiła (dodała vegetę do rosołu, mimo że wiedziała, że Małej nie można dawać gotowych mieszanek przypraw, ale był "za blady i by jej nie smakował. A poza tym dodałam tylko troszkę" SOR i zastrzyk sterydowy były konsekwencją. Płacz i histeria ze strony babci, bo ona "się nie spodziewała, że to tak silne jest", szkoda że dziecko poniosło odpowiedzialność