Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

mlodaMama23

Zamieszcza historie od: 17 czerwca 2015 - 8:16
Ostatnio: 1 lutego 2024 - 20:42
  • Historii na głównej: 46 z 75
  • Punktów za historie: 12817
  • Komentarzy: 1089
  • Punktów za komentarze: 5880
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
1 czerwca 2017 o 18:52

@pasia251: To chyba każdy bank ma takie małe druczki :D ING też jest za 0 ale musisz wykonać transakcję na min 300 zł miesięcznie żeby być zwolnionym z opłat.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
1 czerwca 2017 o 18:46

@jck69: Po to kupujesz ubezpieczenie, żeby właśnie jak Ci się wyślizgnie, zaleje czy coś z TWOJEJ winy, to możesz naprawiać z ubezpieczenia. Kupując pralkę kupiłam ubezpieczenie, właśnie p to, że jak zepsuję JA programator, przeładuje ją czy ogólnie JA ją zepsuje, to ubezpieczyciel albo mi pokryje koszty naprawy, albo wymieni na nowy. Tak działają ubezpieczenia z reguły.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
1 czerwca 2017 o 18:43

Nie wiem, ja miałam tam gwarancję, wysyłałam 2 telefony do naprawy, i nie minął tydzień jak dostałam je z powrotem. Tobie się zdarzyło nie znaczy że tak dzieje się nagminnie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
31 maja 2017 o 14:00

@KatzenKratzen: Teraz jestem w drugiej ciąży. Czekałam na swoją kolejkę do pobrania krwi, początek ciąży więć nic nie widać, czas mam, dobrze się czuję. Przychodzi babka, pyta kto ostatni w kolejce, mówię że ja. Ona wypala do kogoś z tekstem że może byt mogła bez kolejki bo ona w ciąży. Odparowałam że ja też i czekam. Sądząc po jej brzuchu i badaniach na które miała skierowanie (HIV, HCV, mocz, morfologia itp, czyli te pierwsze badania ciążowe), musiał to być max 3 miesiąc ciąży. Kiedyś z kolei jedna pinda werżnęła się bez kolejki, bez pytania, bo ona w ciąży. I kit że czekałam ja z widocznym brzuchem, i jedna pani która do porodówki miała bliżej niż dalej. Ostatnio znowu miałam badania z krwi, musiałam zabrać syna. Ludi ogrom, ale nic, małemu dałam telefon żeby się bawił, i czekam. Nie upominałam się, mimo że miałam prawo wejść bez kolejki, bo nie dość że w ciąży, to z dzieckiem do 4 r. ż, ale miły pan mnie wpuścił sam :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
31 maja 2017 o 13:55

@Day_Becomes_Night: Aha, szwagierka mojego męża też nie może zajść w ciążę. Na Wigilii byłam w 7 czy 8 miesiącu ciąży, spotkaliśmy się wszyscy u teściowej na kolacji. Uważasz że powinnam nie przyjść żeby przypadkiem nie urazić jej uczuć? Ludzie są normalni, i podchodzą raczej normalnie do tego typu spraw. Tak jak ktoś tu napisał, wykasujmy reklamy zabawek, pieluch i kosmetyków dla dzieci. Wykasujmy reklamy przedszkoli i żłobków, w ogóle wszystkiego co jest związane z ciążą. Stuknij się.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 maja 2017 o 14:45

@LoonaThic: Gadasz głupoty. Odetną media, ściągną liczniki, i nie podpiszą na danym adresie z nikim żadnej umowy, dopóki nie będzie uregulowane. Bo np Tauron, podpisując nową umowę nie widzi ogólnego stanu, tylko na danym punkcie widzi co się dzieje. Czyli możesz mieć obiekt X i mieć zadłużenie, a podpisujesz umowę na adres Z i bez problemu. Więc właściciele i tak mieli by później problem i tak.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 maja 2017 o 14:40

@carollline: Już nie ma tej ustawy z tego co wiem, nie ma ochrony dla matek z dziećmi itp itd. Tak słyszałam.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 maja 2017 o 9:54

Tak, ale bez notariusza eksmisja może trwać dłużej.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
14 maja 2017 o 18:52

Tak, w Tauronie możesz mieć rozliczenie co dwa miesiące. Raz na dwa mce jest odczyt i przychodzi rachunek. A co do wody, to spółdzielnie zazwyczaj mają liczniki. Moja mama co miesiąc sama sobie oblicza zużycie wody i płaci. Raz na jakiś czas przychodzą ze spółdzielni robią swój odczyt a potem przychodzi nadpłata albo niedopłata. Może być tak, że masz nieopomiarowane mieszkanie i wtedy stała miesięczna opłata za osobę. Różnie to jest. U mnie w mieście raczej wszystkie spółdzielnie tak działają.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
14 maja 2017 o 18:48

No fakt, lepszym szybszym i tańszym wyjściem jest niepłacący lokator :) co kto lubi

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 maja 2017 o 17:11

@Balbina: Zależy ja sobie w elektrowni/gazowni wybierzesz. Ja wybrałam prognozy, ale tauron ma raczej albo pół roku, albo co dwa miesiące płatność. Gaz moja mama płaci co miesiąc, mogą być też rozliczenia co dwa miesiące jeśli się orientuję, a woda to przeważnie w prywatnych domach jest co pół roku (moja teściowa płaci co pół roku), ale spółdzielnie albo rozliczają co miesiąc wg wskazań liczników, albo płacisz ryczałt w czynszu i później masz albo nadpłatę, albo niedopłatę. Przynajmniej u mnie w mieście tak jest.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
14 maja 2017 o 17:08

Na przyszłość, sporządzajcie umowę najmu okazjonalnego u notariusza, koszt 260 zł, a w razie sytuacji jak opisujesz że gość nie chce się wyprowadzić w sądzie w 3 dni otrzymujesz nakaz eksmisji a jak nie, to komornik przychodzi i dokonuje eksmisji. Zabezpieczenie jeszcze w tej kwestii, że jegomość nie powie Ci "ale panie ja nie mam gdzie iść", bo musi u notariusza wskazać lokal do którego ma się przeprowadzić w razie wypowiedzenia/wygaśnięcia umowy.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 19) | raportuj
19 kwietnia 2017 o 10:26

Ultimo to najbardziej pazerna i głupio zastraszająca firma ze wszystkich. Tak naprawdę mogą sobie palcem w bucie pomachać, bo zazwyczaj kupują przeterminowane długi, albo takie które za rok się przeterminują. Jedyne co, to że ich telefony i straszanki są okropnie irytujące.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
15 kwietnia 2017 o 10:24

@Sharp_one: Skoro menadżer deklarował że pomieści się tylu gości ile autor chce zaprosić, a w zamyśle miał 2/3, to co się dziwić autorowi? Miał liczyć pokoje i pojedyncze miejsca na sali? Jeśli właściciel restauracji zapewnia że na pewno sala zmieści 200 gości, i tyle też będzie miejsc do spania, to jaka tu wina młodych?

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
10 kwietnia 2017 o 17:44

@cracoff: Lidl. Teraz pomyśl, jest nas 6 na zmianie, 3 osoby na kasach, jedna na "piekarni", gdzie jak stoi przy piecach albo wejdzie do chłodni nie słyszy dzwonka czy wzywania przez głośnik, a dwie pozostałe ogarniają dostawę i nie mają zwyczajnie czasu latać po sklepie. Jak ktoś się przewinie koło kas, to wołamy żeby chociaż to co musi być w lodówce pozabierał, ale nie zawsze jest tyle szczęścia. Nie ważne, jak się kurna nie decyduje na jakiś produkt to go odkładam na SWOJE miejsce, a nie tam gdzie mi wygodnie. Ciekawe jakby pracownicy odkładali wszystko gdzie popadnie.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
9 kwietnia 2017 o 13:02

Klienci są genialni. Babka kupowała schab, nie był on owinięty w czarną folię, tylko było widać jak wygląda mięso. Kiedy zaczęłam ją kasować, stwierdziła że ona jednak tego mięsa nie weźmie, bo jest nieładne. Nosz kurde blaszka, serio/ Ja nie mam czasu zejść z kasy i lecieć na drugi koniec sklepu żeby to mięso odłożyć do lodówki, mięso czy nabiał które leżą pod kasą chociaż pół godziny leci na straty. Teraz pomyślcie że dziennie jest 15 takich klientów, pół biedy jak oddadzą kasjerowi ten produkt wrażliwy, gorzej jak pieprzną gdzieś przy kasie, a my to znajdujemy dopiero jak z kasy schodzimy. Pomijam straty sklepu, nie czarujmy się, ale każdy ma jakieś granice, ale marnowanie jedzenia, bo tak.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 kwietnia 2017 o 15:46

@siano: Napisałam, że rodzice wciąż ci sami, notorycznie przychodzą bez rynsztunku. Ja rozumiem, że ktoś wraca skądś i nie jest przygotowany, ale jeśli rodzice przychodzą z rozmysłem na plac zabaw bez zabawek no to wybacz.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
4 kwietnia 2017 o 7:47

Spoko, ja też mam grupę, której często szukają, widzę akcje na fb. Ale też mam bana na oddawanie krwi z powodu przebytego WZW C. Ale nie, pewnie mi się nie chce, chytra jestem i tak dalej. Niektórym nie wytłumaczysz.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
3 kwietnia 2017 o 13:03

@zojka: Przeszkadza mi, że moje dziecko ciągle ma zabierane zabawki. Nie kupuje ich po to, żeby on się nie mógł bawić, bo każde dziecko ma swojego rodzica, i nie mogę wymagać, żeby mój syn patrzył jak inne dzieci bawią się jego zabawkami bo tak. Mój młody nie interesuje się cudzymi zabawkami, jak jego zabawka jest nieużywana, nie ma problemu że inne dziecko się tym bawi, np, jak wychodzi z piaskownicy nie robi afery bo ktoś zabiera jego. I wybacz, ale plac zabaw jest dla wszystkich i nie będę dziecka trzymała z daleka, ale tutaj nie ma miliona zabawek bezpańskich, tylko niektórzy przynoszą swoje, a reszta korzysta. @Baobhan_Sith: Tutaj tak nie ma. Każdy przynosi swoje, jakby były wspólne to nie byłoby problemu, ale i tak kupiłabym dziecku zestaw, żeby miało swoje i nie musiało się żreć o to z innymi dziećmi. Nie wiem, jak też wolę mieć coś swojego niż ogólne. Jak jedziesz do hotelu, to bierzesz swój ręcznik czy raczej korzystasz z ogólnego?

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
2 kwietnia 2017 o 21:30

@Litterka: Ja swojemu kupiłam za 10 zł, bo jakaś hurtownia miała wyprzedaż i to taki fajny duży zestaw. Tylko mówię, po co się wysilać. A dzieci są takie, że jak ono się bawi nie odda. Dzisiaj mój chciał zabrać swoje wiaderko, to dziewczynka uciekała przed nim, a druga schowała mu grabki i łopatkę. No krew mnie zalewa jak to widzę. Jak następnym razem będą takie sytuacje to po prostu opierdzielę rodziców.

[historia]
Ocena: 30 (Głosów: 30) | raportuj
2 kwietnia 2017 o 21:27

@LittleM: Dzisiaj była taka sytuacja, maluszek uparł się na tą nieszczęsną łopatkę mojego małego, oczywiście w piaskownicy zabawki miał tylko mój młody. Mój syn łopatki nie odda, więc daje małemu grabki, bo są w mniejszym kręgu zainteresowania, ale nie on chce łopatkę, a jak nie łopatkę to taką foremkę z rączką, ale to mój mały też sobie "ukochał" i nie da. Jedno dziecko ryczy, aż serce boli, mój nie ugięty, ale nie mogę wymagać od dziecka, żeby oddawało swoje zabawki bo tak. I tak jest codziennie, i to codziennie ci sami rodzice.

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 48) | raportuj
10 stycznia 2017 o 18:24

To zatrudnij sie w takiej firmie, wtedy będziesz miał okazję zaspokoić swą ciekawość. Nie chce mówić, to nie, jego sprawa.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 grudnia 2016 o 0:06

@yersinia: Generalnie, jeśli przychodzi kobieta w dość zaawansowanej ciąży, i lekarz dostaje sygnał że jest kiepsko, to powinien ją obejrzeć bez gadania, skoro i tak siedzi w gabinecie i się nudzi, bo połowa pacjentów nie przyszła. Serio, zbadał mnie, stwierdził dolegliwość, przepisał lek i do widzenia, a ja na drugi dzień mogłam iść do toalety na dwóch nogach a nie na czworaka. Pomijam kwestię moherków, które chodzą do "dochtóra" bo im się nudzi, i wymyślają, ja z lekarza korzystam wtedy, kiedy naprawdę czegoś bardzo potrzebuję np. skierowanie do okulisty bo nie mogłam bez okularów. Skoro na tabliczce ma napisane że przyjmuje do godziny 18, a ja przychodzę o 17.30 to kurka musi mnie przyjąć. Jak sklep w którym pracuje jest otwarty do 21, a wejdzie klient o 20.55 to go nie wyrzucę, tylko czekam aż zrobi zakupy. Ja też sercem i empatią nie zapłacę rachunków.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
15 grudnia 2016 o 13:18

A ja się zapytam, skoro nie możliwe jest spowodowanie katastrofy na stacji przez papierosa, to wszelkie zakazy, i piktogramy z przekresloną zapałką i papierosem są dla żartu? Czy tak żeby stacja ładniej wyglądała?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
10 grudnia 2016 o 10:17

No popatrz, autorka na pewno wymodliła tą chorobę. Są jakieś procedury, 1 można wpisać kiedy nauczyciel widzi że uczeń celowo unika jego przedmiotu np. jest na wszystkich lekcjach poza tym wybranym, ale serio uważasz za normalne karanie 1 za to, że ktoś choruje? No nie.

« poprzednia 1 29 10 11 12 13 14 15 16 17 18 1943 44 następna »