Profil użytkownika
mru
Zamieszcza historie od: | 2 lipca 2011 - 20:43 |
Ostatnio: | 13 listopada 2023 - 23:48 |
- Historii na głównej: 18 z 30
- Punktów za historie: 19430
- Komentarzy: 380
- Punktów za komentarze: 4806
Zamieszcza historie od: | 2 lipca 2011 - 20:43 |
Ostatnio: | 13 listopada 2023 - 23:48 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Gratuluję i trzymam kciuki :) Wiem o czym mówisz bo sama nieraz też swoje usłyszę. Na szczęście doszłam do tego etapu kiedy serio człowiek przestaje się przejmować debilami. Z doświadczenia za to wiem że najmniej nietolerancyjnymi i najbardziej pomocnymi osobami są o dziwo "karki" z siłowni :D Zawsze coś tam doradzą jakich zapytać. Jak nie zapytać to też :D I wcale nie złośliwie. (Pozdrawiam mięśniaka który uświadomił mi że źle wykonując pewne ćwiczenie niszczę sobie stawy kolanowe).
Nie dzieci a rodzice to wykorzystują. Praca z dzieckiem "dys" jakakolwiek dys toby była, wymaga wysiłku. A ludzie nie lubią się męczyć. Poza tym uzyskanie papierka w prywatnej poradni to często formalność. Miałam okazję obserwować to z dwóch stron. Jako matka dysgrafika i jako pracownik poradni. Młody też się cieszył że jest dys ponieważ koledzy mu naopowiadali że będzie miał z tego wielkie ulgi. Wytłumaczyliśmy mu że niestety to oznacza tylko że będzie musiał więcej pracować. Jeśli ktoś się rodzi bez nogi to też nikt gonie będzie nosił na rękach.
"zapakowali go do karetki i odjechali" I to chyba jest najbardziej piekielne. Karetka robiąca za taksówkę i szpital za hotel.
Czasami mam wrażenie że połowa lekarzy nie powinna nawet kończyć studiów. Zamiast tego powinni wylecieć z uczelni na zbity pysk. Wychowałam się w tym środowisku i z przykrością stwierdzam że zasada "ręka rękę myje" wciąż działa. A to sprzyja temu żeby jeden bałwan z drugim czuł się bezkarnie. W każdym zawodzie są partacze. Różnica w tym że jak ci mechanik popsuje auto to najwyżej kupisz nowe. Zdrowia już nie. Przykre jest to że przez takich bałwanów cierpi opinia całego środowiska.Każdy z nas zna co najmniej jednego lekarza, którego z czystym sumieniem mógłby polecić innym. A jednocześnie strach chorować bo nie wiesz na kogo trafisz. Myślę że wciąż za mała jest odpowiedzialność wykonujących ten zawód.
Chyba wszystko zostało już powiedziane w komentarzach. Niemniej muszę wcisnąć swoje trzy grosze. Małżeństwo musi się wspierać. I zwyczajnie twój mąż ma psi obowiązek chronić cię przed takimi zachowaniami mamuśki. Nawet nie ty sama, ale właśnie on. Bo to jego matka i on ją wpuścił do WASZEGO mieszkania. Niech dorośnie i przyjmie to wiadomości.
@chamnieromantyk: To był mały błąd. Przewrażliwienie wynika z nadmiaru niechlujności językowej w necie. Mi akurat drobne błędy nie przeszkadzają. Natomiast razi mnie istnienie buców broniących swoich pseudoracji. Na przykład "bynajmniej" zamiast "przynajmniej", albo "ów kobieta". Od tego aż zęby bolą.:P
@dracoborg: Chłopie, zwyczajnie nie panujesz nad WSPÓŁCZESNYMI zasadami własnego języka. Dlatego tak się pieniaczysz. A ludzie mają ubaw z buraka. Ot i co. Sam sobie plujesz w twarz. :)
@dracoborg: "mądrzył" jak już :D
Miałam to szczęście że podyplomówka była kumulacją wspaniałych wykładowców. Chyba w myśl zasady że natura próżni nie lubi bo magisterskie na tej samej uczelni były koszmarem. Na moim wydziale siedziały klony pani Halinki. Zajęcia "prowadziły" np. dyktując fragmenty książki.Z zaliczeń robiły sobie prywatny cyrk. I też się zastanawiałam kto te złośliwe głąby trzyma na uczelni.
Myślę że autor kolejnymi historyjkami badał granicę wiary czytelników :D Bo każda kolejna jest lepsza. Innego wytłumaczenia nie mam :D
@MaybeXX: Najlepsze że wszyscy dostali sraczki w tym samym momencie po spożyciu różnych jednostek dawki na różna masę ciała. E nawet nie chce mi się tego rozkminiać :D
..... i zbudziłeś się zlany potem specjalnie żeby nam to opowiedzieć. Zapewne po roku śpiączki z innej historii.
@Aviehotels: Dokładnie. Też robię czasami zakupy przez internet właśnie w Almie. Raz składałam reklamację i sami zaoferowali że kierowca podrzuci mi jakąś tam złotówkową kwotę. Jeśli im się to opłaca to mnie zgrzewa czy wynajmą do tego helikopter czy po prostu kierowca ma po drodze. Za to cieszy mnie że szanują moje groszaki. Piekielne byłoby gdyby mieli w d....
@Zeus_Gromowladny: Obawiam się że mało wiesz o życiu. Raz byłam w sytuacji kiedy poszłam po zasiłek. Kazali mi wtedy też przydreptać po te żywnościowe paczki. Może gdyby nie to że w domu było paromiesięczne dziecko to bym nie poszła ani po zasiłek ani po to żarcie (zresztą bardzo dobre). Trwało to dokładnie dwa miesiące. Każdemu może się noga powinąć, także "nigdy nie mów nigdy". A w temacie: w szkole mojego syna rozdają darmowe mleko w kartonikach. Mówiłam "Nie bierz bo może jakieś dziecko bardziej potrzebuje. My możemy sobie kupić." Do czasu jak zobaczyłam pod szkołą porozwalane kartony po których gówniarzeria skacze :/
@kanaletto: Dziękuję, na zdrowie ;)
@qaro: moja własna osobista,ale metaforyczna tonie wiem czy się liczy.
@mamaOli: No to niezła sztuczka :D
@Migdek: Wtedy można było na bazarze "od ruskich". Dzisiaj pewnie też. Nie wiem tylko czy coś tam z jakiegoś paragrafu nie grozi za posiadanie,ale wtedy wyszłam z założenia że paragrafami będę się przejmować jeśli się obronię.
@bukimi: Pewnie było trzeba i może nawet jacyś świadkowie by się znaleźli, ale wtedy byłam w takim stresie że od logicznego myślenia dzieliły mnie lata świetlne. To był czas kiedy ważyłam 55 kg a kolo który do mnie wystartował jakieś dwa razy tyle. No i cóż.... mózg mi się zagotował :)
@qaro: Na szczęście nigdy nie miałam okazji użyć tego wynalazku. Podejrzewam że w panice mogłabym skończyć tak jak właśnie opisujesz.
@mamaOli: czytam te komentarze i śmieję się ;) To kolejny przypadek wielkiego tchórza. Owczarek kaukaski znajomych jeśli tylko usłyszał huk na zewnątrz to pakował się wystraszony do wanny. 95 kilo żywej wagi ledwo się tam mieścił :D
@paula85: może ten aspołeczny to tak w ramach zapewnienia równowagi w przyrodzie ;) No fakt czasami charakter bierze górę.
@paula85: mi to szkoda nawet tego małego wścieklaka. Jakby miał normalnego pana to może by go wychowanego na w miarę normalnego futrzaka.
@the: to właśnie jest ironia losu. Jak trzeba bronić psa a nie odwrotnie ;)
@Yennefer_: no to właśnie ona tak miała. Potrafiła z biegu walnąć w płot bo jednocześnie się za czymś oglądała :D