Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

mru

Zamieszcza historie od: 2 lipca 2011 - 20:43
Ostatnio: 13 listopada 2023 - 23:48
  • Historii na głównej: 18 z 30
  • Punktów za historie: 19427
  • Komentarzy: 380
  • Punktów za komentarze: 4805
 
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 20) | raportuj
15 czerwca 2021 o 16:13

Kolesiowi z takim podejściem kiedyś dosłownie rzuciłam się na bagażnik napierdzielając pięściami bo nie reagował na krzyk matki, której dziecko w wózku przestawiał dupą auta. Na chodniku oczywiście.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 kwietnia 2021 o 11:21

Od kilku dni portale informacyjne podają, że od 10 kwietnia za spuszczenie psa ze smyczy w każdym miejscu publicznym, np. w parku, będzie nam groził mandat. To nieprawda - na szczęście dla naszych psów i dla nas. W mediach można przeczytać, że „za pozwolenie zwierzęciu na wybieganie się w miejscu publicznym mandat wyniesie 250 zł”. Rzekomo psy będą mogły biegać wolno poza miejscem zamieszkania jedynie na dedykowanych im wybiegach. To zdecydowanie złe wieści dla wszystkich tych, którzy uwielbiają się bawić z psami na świeżym powietrzu. A dla lubiących swobodę psów – jeszcze gorsze. Ale, całe szczęście, nie jest prawdą, że od 10 kwietnia 2021 będzie karane grzywną finansową puszczanie psa luzem w każdym miejscu publicznym – to kaczka dziennikarska. Co się faktycznie zmieniło? Rzekomo nowe, restrykcyjne przepisy znajdują się w Rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów zmieniającym rozporządzenie w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń. Konkretnie, zmiany dotyczą zapisów w tabeli A dotyczących art. 77 kodeksu wykroczeń, która jest załącznikiem do wspomnianego rozporządzenia. Po zmianach czytamy tam, że: za niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia zapłacimy teraz od 50 do 250 zł (art. 77 par. 1 k.w.); za niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, zapłacimy zaś 500 zł (art. 77 par. 2 k.w.). Dotychczasowa wersja tabeli w treści w tym punkcie była bardziej ogólna, mówiła tylko o „niezachowanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia”, co miało kosztować opiekuna psa od 50 do 500 zł. Widać jednak, że w nowej wersji zapisu nie ma mowy o nakazie prowadzania psów na smyczy w miejscach publicznych. Jak jest więc faktycznie? Czy możemy spuścić psa ze smyczy? W art. 1o a ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt czytamy, że „zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna”. Czyli, mówiąc wprost – jak wyklarowała na swoim fanpejdżu prawnozwierzęcym „W imieniu zwierząt i przyrody” mec. Karolina Kuszlewicz – „puszczać psy można, ale z zachowaniem kontroli nad nimi. W tym zakresie nic się nie zmienia. Ma być po prostu odpowiedzialnie i bezpiecznie”. Jak wyjaśnia prawniczka, mandatem będą zagrożone jedynie te sytuacje, gdy pies nie jest na smyczy w miejscach, w których gmina tego wymaga; spuszczając psa ze smyczy nie jesteśmy w stanie go kontrolować (np. odwołać, bo się nas nie słucha). Właśnie o tym jest mowa w rozporządzeniu, gdy jego autorzy piszą o „niezachowaniu zwykłych lub nakazanych środków ostrożności”. „Nie ma jednak w obowiązującym stanie prawnym żadnej podstawy zakazującej całkowicie puszczania psów ze smyczy. Trzeba to robić odpowiedzialnie i jeśli ktoś wykracza poza te ramy – powinien być ścigany wykroczeniowo. Jeśli jednak czyni to w sposób bezpieczny dla otoczenia – nie ma podstaw do jego karania” – pisze mec. Kuszlewicz. Co w takim razie się zmienia? Przede wszystkim wysokość mandatów, bo w przypadku puszczenia luzem psa, który swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla otoczenia, może to być nawet 500 zł. Pies nie zawsze musi być na smyczy Jednak według wypowiedzi jednej z policjantek cytowanej przez portal money.pl, „psy w miejscach publicznych muszą być zawsze pod opieką człowieka i być wyprowadzane na smyczy, nawet jeśli właściciel zna psychikę swojego podopiecznego i potrafi wymóc na nim bezwzględne posłuszeństwo. To tylko zwierzę i nigdy nie można do końca przewidzieć, jak w danej sytuacji się zachowa”. Co zrobić, gdyby jakiś funkcjonariusz chciał nas na spacerze z psem pociągnąć do odpowiedzialności, błędnie interpretując wprowadzone zmiany jako zakaz? „Spuszczając psa w jakimś miejscu ze smyczy, np. w parku, powinniśmy najpierw sprawdzić, czy gmina nie wprowadziła na tym terenie zakazu. Jeśli nie, a my mamy psa pod kontrol

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
5 czerwca 2020 o 22:47

Zwierzęta w domu z małym dzieckiem to mniejsza szansa na alergie w przyszłości. Może czas uświadomić teściów. Chociaż.... nie no, po prostu współczuję bo tu pewnie nie tylko o zwierzaki będą zgrzyty :/ Są tacy ludzie, którzy uwielbiają wp...ć się w życie dorosłych ludzi i ich partnerów.

[historia]
Ocena: 30 (Głosów: 42) | raportuj
19 grudnia 2019 o 11:37

Świat schodzi na psy, wnioskując z niektórych komentarzy pełen jest biednych mężczyzn na których tylko czekają pasożyty z cyckami i waginami. Rozkładają te nogi wszędzie, na chodnikach, na schodach, przed wejściem do kibla. I taki biedaczyna potem ciągany jest po sądach bo te pasożyty biorą nie tylko plemnika ale też jego krwawicę. I z czego on ma biedny płacić jak musi utrzymać cudze bombelki? Jak ma mu wystarczyć na swojego? Ach, nie jednak to tylko chora wizja kilku trolli. Tak naprawdę piekielne jest niezrozumienie, że dziecko nie zrobi się samo. Trzeba na to dwojga ludzi. I że matka często finansowo dokłada więcej niż tata alimenciarz. Bo niestety, ale dzieciak to studnia bez dna. I fakt że się przeszło przez porodówkę nie zmienia nikogo w świętą krową nagle na zasiłkach. Gro kobit ciężko pracuje żeby tym dzieciakom zapewnić coś więcej niż tylko kapcie do szkoły. I jeszcze raz odwróćmy sytuację..... z kim się bzykałaś, że teraz musisz tego drania ciągać po sądach? Ok, a kogo ty bzykałeś że teraz nie masz pewności na co idą alimenty?

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 30) | raportuj
2 marca 2019 o 22:01

@Ohboy: Ja bym zadzwoniła. Choćby po to żeby pojeździli w okolicy nieco więcej niż normalnie. Cokolwiek co by wystraszyło kolesia.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
26 lutego 2019 o 20:38

@Armagedon: jako stary człowiek jak rozumiem będziesz siedział na zwiotczałej dupie i nie wystawiał się na zewnątrz żeby nie razić poczucia estetyki innych? A może już to robisz bo wątpię w twój idealny wygląd.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 23) | raportuj
19 lutego 2019 o 10:33

Choćbyście dołożyli fosę z krokodylami to i znajdą się tacy co będą usiłowali wpław przepłynąć ;)

[historia]
Ocena: 33 (Głosów: 33) | raportuj
6 lutego 2019 o 21:03

@starajedza: serio jesteś tak piekielna, że powinnaś robić za baner reklamowy tej strony.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 20) | raportuj
29 stycznia 2019 o 17:37

Nie wiem co cię drażni w grubych ludziach? Może mówią że tyją z powietrza żeby odp....lili się od nich chamscy ludzie wtrącający swoje nosy w nie swoje sprawy? Proponuję mniej frytek a więcej ruchu bo za chwilę sama będziesz płakać że z pięciu kilo zrobiło się pięćdziesiąt. Z powietrza oczywiście.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
9 stycznia 2019 o 13:15

Nie przetłumaczysz.... po prostu rób swoje i staraj się mieć wywalone.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
22 listopada 2018 o 23:15

@Lobo86: Jasne można stosować maty i przejść cały etap odchowania szczeniaka, ale..... trzeba tego chcieć. A nie być postawionym przez współmałżonka pod ścianą. Zwłaszcza że chłop nie wywiązuje się z wcześniejszych deklaracji. Ja zwyczajnie kobiecie współczuję. Moje dziecko jest dużym egzemplarzem i mogę z pełną odpowiedzialnością być dt dla psiaków z różnymi problemami czy tam na różnym etapie rozwoju. Natomiast sytuacja w której są dwa niemowlaki a chłop dorzuca szczeniaka i radz sobie babo...... no ja bym wku....wu jednak dostała.

[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 28) | raportuj
22 listopada 2018 o 10:09

@Iras: My teraz mamy na dt szczeniora, którego trzeba było nauczyć załatwiania się na zewnątrz. Powiem Ci, że nie ogarnęłabym i tego i dwójki małych dzieci. A jakbym ogarnęła nawet to pewnie siadłabym na koniec dnia w jakimś kącie i się poryczała. Taki mały pies potrafi zwyczajnie nagle stanąć i zlać się tam gdzie stoi. To jest ciągłe latanie z nim w te i z powrotem i skupianie się na nim żeby załapał czemu ma lać poza domem. Jak nie masz małych dzieci, ogarniesz to w kilka dni. Ale i tak jeszcze jakiś czas trzeba biegać na zewnątrz co 2-3 godziny bo psie dziecko ma jednak mały pęcherz. A miej do tego swoje ludzkie maluchy..... Ja p.....ę. Armagedon.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 16) | raportuj
1 listopada 2018 o 18:23

Ok, też bym zminusowała z podejrzeniem fejku gdybym nie znała osobiście takiej rodziny. Co prawda rodzice nie tupią żelazkami, ale już dzieciaki konkretnie dają czadu. Walenie piłką to pikuś przy tym jak dzieciaki potrafią napierniczać nogami. Do tego wieczny wrzask, walenie różnymi przedmiotami o ściany i podłogę. Upuszczanie po kilkanaście minut raz za razem krzesła. Ogólnie zestaw takich zachowań jakie na pewno nie mieszczą się w żadnej normie a odmóżdżone madki też by tego nie wytrzymały u swoich Brajanków. O dziwo dzieciaki bez problemów w szkole, rodzice zupełnie normalni (poza tolerowaniem tego armagedonu). Natomiast ja wiem że dostałabym pi...ca mieszkając pod nimi.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
25 października 2018 o 9:20

My robimy za taki tymczasowy dom dla psiaków z fundacji i jak się przyglądam finansom i tej budżetowej dziurze bez dna to dochodzę do wniosku, że ludzie naprawdę nie zdają sobie sprawy ile znaczy te 500 zyla wpłacane co miesiąc. Mamy w domu jednego, góra dwa psy, które dostajemy już wyleczone, odpchlone, odrobaczone wykastrowane a to fundację kosztuje. A takich psiaków jak nasze co miesiąc trzeba zaopatrzyć po prostu całą masę. W dodatku części domów tymczasowych zwyczajnie nie stać na karmę, więc trzeba im jeszcze dostarczyć jedzenie dla tych bid. Do tego leczyć to co na stanie w boksach..... Kobity z naszej fundacji same bulą za paliwo kiedy jadą na interwencję. I.... kurde jak sobie pomyślę że zjawia się koleś i mówi że on będzie wpłacał 500 zyla miesięcznie REGULARNIE to normalnie chyba się popłakały ze szczęścia. A tak przy okazji dzisiaj podobno Międzynarodowy Dzień Kundelka.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 29) | raportuj
14 października 2018 o 22:38

A świstak siedział i zawijał aż sam się zrobił cały aluminiowy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
3 października 2018 o 21:42

@Candela: Strzelam, że chodzi o Połoninę Caryńską ;) To tyle tam teraz żrą?

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 27) | raportuj
16 września 2018 o 9:36

Troll, nie troll... takie historie się zdarzają. A ta jeśli jest prawdziwa to i tak ciężko ocenić kto tam jest piekielny. Na pewno nie da się podsumować dziesięciu lat małżeństwa w jednej, krótkiej historyjce. Ja bym chyba poleciała z chłopem do poradni małżeńskiej walczyć o związek. O ile by chciał :/ Bo może być i tak że ta druga strona właśnie ma wywalone i nie chce.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
11 września 2018 o 10:35

@Lobo86: No tutaj było naprawdę ekstremalnie gorzej :/ Jedna z osób mówiła że dom przyjazny dla psa, jest tam już suczka. Ogólnie lista superlatyw. W praniu wyszło, jak się kobita rozgadała, że w sumie to pani nie lubi jak jej psy chodzą po domu i brudzą. Ale ma budy na ogrodzie (a deklarowała że pies będzie mieszkał w domu), że jedzenie resztkowe jednak a nie psie. I w kij takich. A dobiła chwaląc się swoim doświadczeniem z psami i jak się okazało przez ten dom przewinęła się taka sfora, że jak policzyliśmy to tam się coś jednak niedobrego dzieje. Bo żaden nie umarł ze starości. A naprawdę żeby "przerobić" kilkanaście psów w niespełna dwadzieścia lat to trzeba mieć albo ogromnego pecha albo w tylnej części ciała dobrostan zwierzaków. Życie .... :/

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
11 września 2018 o 9:07

Natomiast z drugiej strony wygląda to tak: od trzech ponad tygodni jest u nas na tzw. domu tymczasowym bardzo fajny pies do adopcji. Było już kilkoro chętnych, ale o ile fanatyczką obostrzeń nie jestem to albo pies ma pecha, albo świrów nie brakuje. Na razie znalazły się typy albo chcące psa do budy (również w zimie) gdzie po zdjęciach już widać, że ewidentnie nie nadaje się do spędzania czasu na mrozie. Albo ludzie tak kręcący w zeznaniach że mogliby zawodowo bajki pisać. Na szczęście ja jestem tylko przechowalnią i nie będę podejmować decyzji, który dom się nada na stały, ale współczuję kobietom odsiewającym kandydatów.

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 26) | raportuj
27 sierpnia 2018 o 21:27

Fejk nie fejk, ale takie historie się zdarzają. Nie wyobrażam sobie natomiast sytuacji w której wpuściłabym kogoś do pokoju mojego dziecka i pozwalała tam robić kipisz. Młody nawet jak był kilkulatkiem wiedział, że ma swoje terytorium i jest ono nietykalne.

[historia]
Ocena: 29 (Głosów: 35) | raportuj
21 sierpnia 2018 o 14:07

Dzieci nie byłyby problem w prawie każdym miejscu gdyby tylko rodzice brali pod uwagę że rozmnażając się nie wolno zrzucać swojego dziecka reszcie świata na głowę. Podejrzewam, że większość tych wszystkich uprzedzeń do dzieci na weselach wynika nie z winy samych dzieciaków a ich rodziców, którym się wydaje że kilkulatek na imprezie zajmie się sam sobą i nie będzie marudził kiedy przyjdzie czas na spanie.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
12 sierpnia 2018 o 19:35

Zastanawia mnie za co padły minusy przy tej historii. Czyżby wywalanie zwierzaka z samochodu było mało piekielne?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
11 sierpnia 2018 o 21:58

A to nie jest tak, że trzeba mieć kamizelkę?

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 31) | raportuj
27 czerwca 2018 o 17:11

Jesteś złym człowiekiem :D

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1015 16 następna »