Profil użytkownika
reiko
Zamieszcza historie od: | 15 lutego 2011 - 19:38 |
Ostatnio: | 24 sierpnia 2014 - 21:33 |
- Historii na głównej: 10 z 19
- Punktów za historie: 3941
- Komentarzy: 239
- Punktów za komentarze: 1647
Zamieszcza historie od: | 15 lutego 2011 - 19:38 |
Ostatnio: | 24 sierpnia 2014 - 21:33 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Nihil: Ja jestem skłonna wierzyć, że to był radca prawny. niestety po latach pracy wśród prawników (sędziów, adwokatów, radców prawnych i prokuratorów) stwierdzam, że prawnicy to największy bufony na świecie, najwięksi cwaniacy i krętacze. kłamią patrząc w oczy, totalnie bez wstydu. nie patrząc nawet na obserwacje z mojego miejsca pracy, kilka razy w życiu zdarzyło mi się, że ktoś chciał mnie oszukać na kasę, wykorzystać finansowo i zawsze to byli prawnicy (to adwokat, to pani prokurator, czy małżeństwo - nie praktykujący prawnik i pani adwokat).
Miło, że jest jakaś sprawiedliwość losu i mama okazała się "wariatką" w tej historii. Jednak warto było czytać dla takiego finału.
u koleżanki na ścianie widziałam ten kolor. ja mówię, że to biały a ona mi na to, że to fioletowy. wg mnie biały z takim fioletowym odcieniem. może mało mówi mój opis, ale widziałam ten kolor i on istnieje ;)
denominacja a nie dewaluacja, jeżeli masz na myśli reformę pieniężną z 1995 r.
raz jeden byłam u tej pani. aż ciężko mi uwierzyć, że skończyła studia medyczne. współczuję każdej kobiecie, która musiała przechodzić z nią jakiekolwiek konsultacje. wstrętna baba.
mama Krzysia dowie się co się dzieje. nie mogę napisać więcej. :)
@soraja, to jest prywatna placówka. rodzice płacą 1500 zł za właściwą opiekę nad dzieckiem.
Siostra nie jest tak skrzywiona jak panie opiekunki, więc zajmowała się Krzysiem tak samo jak innymi dziećmi. Niestety, nie wykazała się też w obgadywaniu bogatych rodziców. Skoro nie wkręciła się w zespół - nie dostanie raczej tej pracy. Małe są więc szanse na jakiś kontakt z mamą Krzysia. Choć przyznam, że kombinujemy co można z tą sprawą zrobić. Bo szkoda dzieciaków.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2012 o 22:24
Nie wyobrażam sobie jak ktokolwiek dorosły może potraktować tak dziecko. Później dziwimy się, skąd biorą się nastolatki, które piętnują biedniejszych/chorych/innych w jakikolwiek sposób kolegów w szkole czy na podwórku. A tu pięknie widać, jak wychowawczynie uczą tego dzieci. Oczywiście, ta jedna patologiczna placówka nie jest źródłem całego zła na świecie, ale jednak.. Nadal jestem w szoku.
Dziewczyna miała jedynie czynsz opłacić. Autor ani jego matka nic na tym nie zarabiają. Dziewczyna pracowała. Chyba wystarczająca pomoc.Czy dobroć serca to wziąć kogoś na utrzymanie i jeszcze mu dokładać?
na gumtree każdy dział pełen jest zboczków. ja najbardziej poznałam tam dział biuro/administracja. tylko odpowiadałam i tylko na pozornie sensowne ogłoszenia bez dwuznaczności w treści. dostawałam później mnóstwo odpowiedzi z nieznanych maili, od panów zaznajomionych z moimi danymi, z propozycjami pracy pod warunkiem "nadgodzin". nie polecam z tego portalu, bo nie widać maila na który wysyłasz cv. a po adresie można poznać, czy to faktycznie firma i jaka firma.
Są momenty w życiu mężczyzny, gdy nie ma miejsca na dyplomacje, dyskusje, czy przemyślenia a jedynie na solidny cios w ryj dla kogoś, kto obraża jego najbliższych. Uważam, że mąż Werbeny zareagował w jedyny słuszny, w danym momencie, sposób.
http://like-a-geek.jogger.pl/2011/02/07/skrecanie-dlugopisow-praca-w-domu-wyglada-inaczej/
sprzedaż to sprzedaż bez względu na produkt.
Jeśli to pani taka po 40, to chyba z Warszawy, ze stacji Metra Ratusz Arsenał się przeniosła :D dawno jej nie widziałam.
Prowadzę taki przedmiot. Większości ludzi wydaje się on zbędny. A wiedza o pisaniu dokumentów aplikacyjnych jest najczęściej naprawdę żenująca. Ludzie nie rozróżniają CV od listu motywacyjnego. Chcą pisać w CV o tym, że są punktualni, pracowici itp. O LM nie wiedzą nic. Wielu osobom posiadanie adresu @ wydaje się zbędne. Za to rzetelnie informują potencjalnego pracodawce o stanie cywilnym.Natomiast kwestie dotyczące przygotowania się do rozmowy kwalifikacyjnej i zachowania się w jej trakcie wydają się im w ogóle stratą czasu.
Szczerze współczuję matki. Jednak uważaj, bo okazuje się, że może wcale nie być łatwo odciąć się od jej roszczeń :( http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1518414,1,dzieci-placa-alimenty-rodzicom.read
delikatna sugestia nr 1: daj jej kilka godzin na spakowanie i wywal już, bądź przy tym jak się pakuje- niech jej koledzy od melanżu ją przyjmą. delikatna sugestia nr 2: wymień zamki, bo dałaś jej klucz, a z opisu wynika, że niezła z niej agentka.
Ja np mam uczulenie na penicylinę. Kiedyś, będąc u nowego lekarza na studiach poinformowałam go o tym a ten mnie wyśmiał i zaczął z ironią wypytywać: "ojoj...a co się biednej pani dzieje po penicylinie? a kto tak w ogóle pani powiedział? hehehe to chyba muszę to gdzieś zapisać? może tu na czerwono, żeby wszyscy widzieli, hehe.. nie przepisywać pani nic na penicylinie?"
jak większość normalnych ochroniarzy w nocy ;) tylko bardziej doświadczony powiedziałby pewnie, że w kibelku był i nie widział jak weszli ;)
my u PW w ogóle nie mogłyśmy prać. nawet o suszarkę do włosów był wielki gniew.
ja :) i chyba większość osób które znam. czasem nawet częściej :) rano, jak przyjdę z pracy i mam chwilę przed kolejnym wyjściem z domu żeby się odświeżyć (na trening czy spotkanie ze znajomymi), zawsze na wieczór. no i zawsze po aktywności fizycznej (trening, bieganie itp). ale na tej stancji mocno się ograniczałam, żeby PW wielkich kosztów nie robić.
Ale sąsiad też mógł zwrócić uwagę gdzie tego grilla rozkłada. Normalne, że z balkonu może coś pocieknąć. No może nie 10 l, ale ktoś kwiaty podlewa itp... i może być kłopot.
iiiiiii... co dalej? powiedziałaś, że widzisz terminal? pokazałaś info nad kasą? no tylko nie mów, że zapłaciłaś gotówką o.O
wy przynosiliście swoje książki, ona mogła przynieść swoją ;) w czym problem? z tego co pamiętam, fragmenty PS były lekturą na j. polskim w LO. też była awantura?