Profil użytkownika
snb
Zamieszcza historie od: | 8 września 2011 - 18:40 |
Ostatnio: | 13 listopada 2013 - 14:33 |
- Historii na głównej: 4 z 5
- Punktów za historie: 3217
- Komentarzy: 30
- Punktów za komentarze: 142
« poprzednia 1 2 następna »
Zamieszcza historie od: | 8 września 2011 - 18:40 |
Ostatnio: | 13 listopada 2013 - 14:33 |
« poprzednia 1 2 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
To co piszecie nie jest prawdą - przedmiot psychologia reklamy jest przedmiotem w siatkach wielu uczelni oferujących studentom specjalność społeczną. Jeśli ktoś się przykłada do tego co robi to pracę znajdzie niezależnie od uczelni, jaką skończy. Co do samej historii - mnie spotkało to samo. Z tym, że studentka próbowała nawet dziekanowi udowodnić, że to jej praca...
Nie no bez przesady - Wołosate UG to całkiem ładny kawałek asfaltu jest - chyba, że się coś od wczoraj zmieniło
a co jest trudnego w wymianie strunwe floydzie? Struna odwrotnie i kluczyk-tyle. Owszem, pewnym problemem jest strojenie takiej gitary, no i jak Ci struna pęknie podczas gry :) Tak serio to gdy Ci założyli 13 gryf mógł się chwilowo odkształcić-to wynika z napięć działających na gryf, a związanych m.in. z grubością strun. Po to jest pręt w gryfie. Poczytaj fora, popodglądaj znajomych, którzy grają na gitarze. Zdobywaj doświadczenie. Wtedy nie będą Cię rąbać chociażby na owe wspaniałe struny, które poleca większość sprzedawców(prowizję jakąś mają chyba) powodzenia w gotarowych bojach:) Ps gitarę sprzedam-profesjonalną/wiecej na PW
Pamietam moje przrejscia z tym operatorem(odsylam do moich historii-calosc udokumentowana). Walczcie o swoje bo w koncu miekna. Ale jest pelno absurdow. Np. 6 miesiecy probowalem zrezygnowac z faktury papierowej (5 zl drozej), w miedzyczasie wystawiono mi 3 faktury korygujace, dostepne tylko w serwisie online (nie dostalem ich poczta) za ktore naliczono mo oplate jak za papierowe. Czekam na koniec umowy i robie adieu
Kobalamina...jesli sie nie myle to okreslenie sluzba zdrowia funkcjonuje i ma sie dobrze. To nie pielegniarki byly tu piekielne a lekarze,ktorzy nie pamietaja chyba o swojej przysiedze. Swoja droga zawody medyczne maja swoja specyfike i nie porownywalbym ich z innymi w sposob stricte bezposredni. Co mam wrazenie robisz.
Kobalamina, co innego malowanie paznokci, a co innego przygotowywanie kolejny dzien do operacji...ktore wiaze sie m.in. z niejedzeniem. A wytlumacz 86 latce, z dosc zaawansowana dmemncja, ze jesc nie moze. Nie chodzi o spelnianie zachcianek, a podstawowa opieke.
Coraz czesciej mysle, ze powinno byc to inaczej finansowane. Jest pacjent, jest zabieg, jest finansowanie. Wydaje mi sie, ze bardziej dbano by wtedy o pacjenta. Po prostu wolny rynek i konkurencja. Dbasz o pacjenta, masz pacjenta, masz pacjenta, masz pieniadze na leczenie, leczysz.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2012 o 11:13
Wierz mi, ze chetnie bym to zrobil, aczkolwiek jest jeszcze kwestia zabiegu babci, zatem na razie cwicze opanowanie.
sam chetnie bylbym klientem w firmie leczacej. Ale nie lubie placic dwa razy za to samo tej samej firmie.
sam chetnie bylbym klientem w firmie leczacej. Ale nie lubie placic dwa razy za to samo tej samej firmie.
ale zobaczy;) "jak to - zapłacone za kwintet, a jest kwartet? - zabrać im kanapki" Naprawdę szczerze Ci życzę Truskawka popracować na weselach i zobaczyć jak to wygląda "od kuchni". Fajnie jest przyjść jako gość, czy gospodarz. Zapłacić i mieć wszystkich w głębokim poważaniu. Niech se kanapki przywiozą i jedzą. Nie rozumiem tego podejścia - przy wydatku tak dużym jak wesele 200 czy 300 zł, które zbrodniczo pożre kapela czy obsługa urasta do rangi problemu? Wyprawiając wesele warto pamiętać, którzy o Was dbają podczas przyjęcia, to głównie od nich zależy powodzenie imprezy. Z własnego doświadczenia powiem Ci jedno - jeśli podejdzie się do kogoś z sercem, to on na ogół się odwdzięczy - wiele takich przykładów widziałem. Zwykłe "dziękuję" wypowiedziane do kelnera/kucharki/grajka poprawiało jakość ich pracy. Fakt jesteśmy w pracy - nie zmienia to faktu, że jesteśmy ludźmi. Wkurza mnie takie podejście - zapłaciłem Ci więc ja tu rządzę ustalę wam grafik chodzenia do toalety. Pamiętajcie ludzie kupujecie nie obsługę, a jej czas i umiejętności. Czasy niewolnictwa przeminęły. Wiem Truskawka, że nie zmienie Twojego nastawienia. Mam pewne nieprzyjemne doświadczenia z ludźmi prezentującymi podobne stanowisko i podejście. Kwintet smyczkowy - na bankiet ok - na wesele bardzo ryzykownie, chyba, że wszyscy Wasi goście byli koneserami muzyki kameralnej lub było to wesele w kształcie wystawnego obiadu a nie całonocnej imprezy z alkoholem. I w takim wypadku (około 6 godzin całej imprezy) uważam, że masz rację, ale nie wtedy jeśli robisz całonocną imprezę
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2011 o 10:29
Truskawka - życzę Ci jednego wesela w obsłudze, może spojrzysz inaczej. To naprawdę ciężki kawałek chleba. Nie wymagam nie wiadomo ile - ot obiad i coś do picia
wow, ale odzew wywołałem - szczerze zadziwiony jestem, dzięki Piekielni:)
Brak ogonkow spowodowany jest tym, ze jestem w podrozy i pisze z telefonu, a czasem cuda sie z nim dzieja. zatem wole bez polskich znakow. duzo bardziej czytelne niz krzaczki z bledami stron kodowych. Dzieki za odzew, co nieco z wesel jeszcze opisze, bo dzialo sie sporo.
o homeopatii kiedyś leciwa Pani Profesor powiedziała co następuje: "proszę sobie nalać do kieliszka brandy, wylać je z niego, a następnie wypłukać 10 razy wodą. Po takiej operacji proszę do tego kieliszka nalać wody, wypić i powiedzieć mi, że upiliście się tak jak brandy"
Dziwne zachowanie Twojego narzeczonego - nie zwrócił uwagi podczas ceremonii, tylko później użył przemocy?
Naruszył, naruszył, do żywej blachy zdarł w kilku miejscach. co do blokad myślę, że masz racje Byczek...lepsza po prostu kartka za wycieraczką + fotka takiego pojazdu zrobiona przez straż miejscką (swoją drogą, w którymś mieście chyba tak właśnie robią)
W sumie rozumiem rozczarowanie niektórych,ale w lokalnych mediach były sygnalizowane te zmiany wcześniej, a Pan Piekielny miał auto na tubylczych numerach
Przemoc była, bo tatuś miał przewagę nad babcią, więc o agresji nie ma mowy. No i pozostaje jeszcze kwestia wychowania dziewczynki - czy nauczy się że o swoje trzeba walczyć, czy że w wypadku gdy coś nie idzie po jej myśli rozjeżdżać innych wózkiem? Dobrze, że broni swoje dziecko, ale sposób całkowicie nieakceptowalny.
wszystko zostało napisane...powodzenia:) a teściowe toż to synonim piekielności :)
crowmaster - spoko, społeczność przyczepia się do skrótów i wszystkiego innego czego czepić się może. Miałem podobne przejścia z wspomnianą firmą kurierską:)
Dzięki Kocyku:) clansman88 - w netii płacisz jednakową cenę za każdą przepustowość. u mnie faktycznie łapie te 20 megabitów.
Nie odupszczajcie - druga historia wisi w poczekalni, ale jest optymistyczne zakończenie - postraszyłem kara umowną za niewłaściwe wywiązywanie się ze świadczenia usługi - podziałało:)
ja sie nie powinienem wypowiadac, bo konczylem komunistyczna uczelnie w tym miescie...ale, studiujac na KULu mozna dostrzec inne piekielnosci, nizli ten akademik. Chociaz ja poniekad rozumiem Twoj bulwers zgadzam sie z ogolem, ze nie ma w tym cudow nadzwyczajnych, zostawianie dokumentu przez gosci-norma, nawet na liberalnej polibudzie. Dokonalas specyficznego wyboru, zatem jego konsekwencje trzeba poniesc. Tyle:)
rozumiem, że to jak napiszę te literki w skrócie jest dla Was najistotniejsze - drogi masacratorze informatyku, pamiętaj, że netia dynamicznie przyznaje IP;) Możliwości techniczne są:) sami sprawdzali na miejscu:)