Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Always_smile

Zamieszcza historie od: 10 czerwca 2014 - 17:04
Ostatnio: 9 kwietnia 2022 - 19:59
  • Historii na głównej: 42 z 42
  • Punktów za historie: 8006
  • Komentarzy: 152
  • Punktów za komentarze: 1613
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
17 maja 2017 o 22:55

Nie da się tego czytać :(

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 19) | raportuj
9 maja 2017 o 15:17

@thefinalaction: Na tej drodze w nocy łatwiej znaleźć zwierzaka niż człowieka, ale masz rację. Obecnie z pewnością zachowałabym się zupełnie inaczej, ale wtedy to odejście z pracy traktowałam jako osobistą porażkę, poddanie się. Nie musiałam pracować, chciałam, a że dzieciak głupi, świata nie znałam...

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 23) | raportuj
7 maja 2017 o 22:48

@nimrothel: zapraszając w ten sposób pary w długoletniech związkach, ale nie sfotmalizowanych można być pewnym, że zaproszona osoba nie przyjdzie, wiec jeśli chcieli żeby te osoby były na weselu to naprawdę dziwne podejście. Minimalizując liczbę gości można zaprosić gości po stopniu pokrewieństwa, np tylko tych najbliższych, albo tylko tych, z którymi się utrzymuje bliskie kontakty.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
26 kwietnia 2017 o 15:22

W drugim przypadku trzeba było przynajmniej policzyć za 2h zajęć

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 kwietnia 2017 o 13:10

@kojot_pedziwiatr: szczerze mówiąc ciężko mi sobie to wyobrazić :) tam pod górke nie ma nawet zatoczki, żeby kogoś przepuścić o.O

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 kwietnia 2017 o 9:47

@kojot_pedziwiatr: nie znam nazwy ale bardzo możliwe, że tak się właśnie nazywa, skrót z Wilanowa na Ursynów, niedaleko świątyni opatrzności

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
24 kwietnia 2017 o 20:45

@zmywarkaBosch: 1. ok, ominął mnie tyle, że ledwie zdążyłam się zatrzymać 2. tak, dla rowerów

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 24) | raportuj
18 kwietnia 2017 o 22:48

@LPP: Innej możliwości nie widzę ;) Pokazy barmańskie, fotobudki, czy co tam teraz jest na czasie jest oklepane, a taki poród no no...

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
7 marca 2017 o 23:01

@zmywarkaBosch: No to wydaje mi się, że taką sytuację opisałam. Zatrzymałam się przed strzałką, nikogo nie było to przejechałam. Linia warunkowego zatrzymania przed skrzyżowaniem jest zazwyczaj w takiej odległości od pasów (i DDR), że samochód się mieści, ale nie dam sobie ręki uciąć że zderzak nie wchodził na linie DDR. Zresztą on ani razu nie wykrzyczał, że stoję na DDR tylko, że przejechałam na czerwonym, bo to on ma zielone. Przy czym drogi mu nie zajechałam, bo walnął we mnie jak ja juz stałam i puściłam kilka samochodów, w dodatku w przednie drzwi, to gdzie one do DDR jak przede mną żaden samochód nie skręcał.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
7 marca 2017 o 22:36

@zmywarkaBosch: wytłumacz mi proszę jakie błędy popełniłam. Zatrzymałam się przed pasami na światłach, rozejrzałam się, przejechałam przez pasy i zatrzymałam się przed linią warunkowego zatrzymania (P-13). Możliwe, że kieszonka między linią, a pasami była za mała i tyłek wchodził mi na pasy, w co wątpię bo mam raczej auto z tych mniejszych, ale nawet jeśli to mogłam kawałek zahaczać na pewno przejścia nie blokowałam. Jeśli zrobiłam manewr nieprawidłowo to naprawdę chętnie przeczytam jak powinnam zrobić to zgodnie z przepisami

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
1 marca 2017 o 12:27

@Day_Becomes_Night: termin na sali zaklepuje się dużo wcześniej niż zaprasza gości i w niektórych miejscach od razu trzeba się określić ze będzie nie mniej niż 80 osób, albo widełki np 120-140, albo że od ustalonej liczby gości może się zmienić liczba o np 10%. Wszystko zależy od sali u nas nie było obwarowań. Planowana liczbę podawalismy miesiąc przed ślubem, a ostateczna ok środy przed sobota

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 25) | raportuj
27 lutego 2017 o 15:53

Proponuje przy potwierdzeniu obecności pytać również czy goście skorzystają z noclegu, żebyście później nie płacili za puste pokoje :)

[historia]
Ocena: 31 (Głosów: 33) | raportuj
27 lutego 2017 o 15:51

@Leone: no bez przesady jeśli zarezerwowali nocleg który kosztuje często ok połowy talerzyka to wynajmowanie busa za dodatkowe 1000 - 2000zl jest juz przegięciem, a jakby się zdecydowali to połowa stwierdzi ze chce wracać po oczepinach, część o 3 w nocy, część nad ranem, część jak się wyśpi a reszta na drugi dzień po poprawinach bo jeszcze nie wytrzeźwieli i każdego podstawiaj transport wg potrzeb.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
26 lutego 2017 o 21:46

Małe tabory w czasie dużego obłożenia, pierwszeństwo droższych pociągów, czy gorsze godziny kursowania tańszych są po to żeby "zachęcić" ludzi do jeżdżenia droższymi skladami. W tym momencie na trasie Warszawa Gdańsk jeżdżą np drogie pendolino w bardzo dobrych godzinach i tańsze tlk w gorszych godzinach, chociaż warunkami i czasem jazdy mocno nie ustępuje pendolino. PKP różnymi sposobami próbuje wymusić jazdę pendolino

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 19) | raportuj
17 grudnia 2016 o 22:46

"Ale za największą piekielność uważam życie w kraju, który zmusza zarozumiałego i pewnego siebie niegdyś chłopaka, do szukania pomocy u dziewczyny, od której niegdyś milsze mu były nawet prostytutki..." - to kwestia chłopaka, a nie kraju. Jeśli ktoś kończy wydział gier i zabaw i uważa, że znajdzie po nim pracę za 10k miesięcznie to zapewne nie ma pracy, ale obecnie jest raczej tendencja w drugą stronę - w firmie IT poszukujemy pracowników od wakacji nie udaje się zapełnić niedoborów, ok tu potrzeba kierunkowego wykształcenia, a na rynku jest deficyt. Mąż prowadzi firmę budowlaną - brakuje ludzi na każdym stanowisku od robotnika, którego można wszystkiego nauczyć po specjalistę z wykształceniem i na najniższym stanowisku kasa zdecydowanie nie najniższe krajowa, podobny problem mają moi znajomi prowadzący firmy w innych branżach - nie ma ludzi do pracy Oczywiście dużo zależy od miejsca zamieszkania, ale jak ktoś jest w stanie zmienić kraj to województwo chyba tym bardziej

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
8 września 2016 o 18:54

@little_flame: Przepraszam, że Cię uraziłam, nie miałam takiego zamiaru. Nie chciałam tylko, żeby dyskusja w komentarzach skupiła się na tym jak to młodzi bezczelnie wyciągają kasę od rodziców. Chyba za dużo czytam piekielnych ;)

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
2 września 2016 o 20:09

@kertesz_haz: Dużo się naczytaliśmy, nie sądzę, żebyśmy mogli dowiedzieć się więcej. Po prostu takie rzeczy się zdarzają, a nasza historia uczy, że wszystko trzeba mieć na papierze. Pensjonat jak pisałam jest jeden w naszym mieście, nie ma dobrych opinii, ale gdzieś trzeba było ludzi położyć, dom weselny - bardziej za piekielne uważam za nie przywiązywanie wagi do umowy, bo wyglądało, że faktycznie po prostu sobie tego nie zapisali, do niczego więcej nie możemy się u nich przyczepić, większość moich dawnych znajomych ze szkoły wesele robi właśnie tam, wnioskując po zdjęciach na fb. Z suknią, no cóż bywa, salon też był z polecenia.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
2 września 2016 o 18:40

@tysenna: w moim rodzinnym mieście nie ma za dużej konkurencji, jeśli chodzi o suknie to pani raczej chciała sobie odbić, że na początku mnie źle zmierzyła, ale to temat na kolejną historę

[historia]
Ocena: 38 (Głosów: 44) | raportuj
15 sierpnia 2016 o 10:04

Czemu uważasz, że to że nie odwołali wesela jest piekielne? To nie impreza urodzinowa, którą się przygotowuje dzień przed tylko wesele, które zazwyczaj planuje się rok- 2 lata przed, a śmierci nigdy się niebprzewidzi.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
7 czerwca 2016 o 17:24

Co ludzie mają w głowach, żeby na pierwszym miejscu stawiać potencjalną kasę dla dziecka zamiast zapewnić mu możliwie najlepsze relacje z najbliższymi.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
7 maja 2016 o 17:17

@Sharp_one: Która moja historia sprawiła, że masz o mnie takie zdanie? Mieszkamy razem to fakt (dzięki temu oszczędziliśmy kasę, żeby bez pomocy rodziców po ślubie zamieszkać na swoim), ale jestem osobą, która raczej broni Kościół i dostrzega wartości katolickie. Opisałam jedną sytuację, która dla mnie była piekielna dodatkowo zestawiłam z analogiczną sytuacją, w której wg mnie ksiądz zachował się jak przystało na księdza.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
6 maja 2016 o 0:03

Biorę ślub kościelny, bo jestem wierząca. Nie mam nic przeciwko opłatom za ślub, ale oddzielnie płaci się za ślub, za siostrę zachrystiankę, oprawę ślubu (osobie pracującej w tym kościele, nie ściąganej specjalnie), akt chrztu, nauki, poradnię i zapowiedzi. Wypisałam tylko opłaty związane ze ślubem kościelnym, od których nie da się uciec. W urzędzie zapłaciłabym pewnie mniej, ale po samym ślubie cywilnym wg mojej wiary będę żyć w grzechu. Kapłan pełni posługę, a nie jest urzędnikiem z cennikiem, jakby nie było mnie stać na te wszystkie opłaty to nie dostanę ślubu, a potem gadka, że niby wierząca, a bez ślubu kościelnego żyje... Nie mam nic przeciwko opłatom, ale w formie ofiary bez nie mniej niż. Ludzie są w różnej sytuacji finansowej i akurat Kościół powinien być miejscem, do którego można przyjść bez względu na stan portfela. Pytanie "macie tyle pieniędzy?" uważam w kościele za piekielne.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 12) | raportuj
23 kwietnia 2016 o 7:30

Na pewno młodzi nie robią wesela w jakimś klimacie bankowym? Szczerze to było pierwsze o czym pomyślałam, 2x czytałam historie, żeby zrozumieć co jest piekielne. Jeśli mają takie dojścia to mogli się dogadać teraz jest coraz więcej udziwnień jeśli chodzi o wesele, zaproszenia w formie wezwań to czemu nie jako list z banku. Młodzi zazwyczaj chcą czyms zaskoczyć. Jeśli zrobili to dla kosztów i bez wiedzy przełożonych to ok są piekielni, ale uważam, że cel mógłbyc inny i jest szansa na wysyłanie tego za porozumieniem stron

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 kwietnia 2016 o 22:56

@nursetka: u nas na początku też tak było, ze większość grupy czekała na gotowe, portem stwierdziliśmy, że tak być nie może i na google docsie puściliśmy lise kto odpowiada za dobre notatki z danego przedmiotu. Każdy kto sie wpisal miał dostep do calośc, komu sie nie chciało, nie miał nic.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 marca 2016 o 9:32

@malami1001: Powiedzieliśmy jej to przy pierwszej wizycie, i czym wspomniałam w historii

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 następna »