Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Aptekara85

Zamieszcza historie od: 9 października 2014 - 15:40
Ostatnio: 18 kwietnia 2020 - 8:58
O sobie:

Uprzejma, ale nie pozwolę po sobie i mi bliskich jeździć :)

  • Historii na głównej: 7 z 14
  • Punktów za historie: 4923
  • Komentarzy: 184
  • Punktów za komentarze: 895
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
3 września 2015 o 18:15

@Vespera: tesc z teściowa maja yorka. Nie wykastrują, bo "bez jąder będzie miał zachwianą równowagę emocjonalna, i będzie miał depresję i problemy z tozsamoscia". Ale to ze rzuca się na ludzi na ulicy to nic. Kilka razy kogoś ugrysl, ale teściowa jest cwana i uciekła... Szwagierka ma 3 suki yorka (w mieszkaniu dwupokojowym) nie dopuszczała ich, jedna już miała torbiele w macicy, to łaskawie ja wykastrowali, następna miała ropomacicze, ale zaleczyli, bo "może ja dopuszcza kiedys", trzecia zdradza objawy jakiejś psychozy jak ma cieczke, a cieczke ma coraz częściej...

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 25) | raportuj
3 września 2015 o 16:28

@Drill_Sergeant: w dzisiejszych czasach ludzie maja dużo częściej próchnicę, którą mogą w ten sposób przenieść na dzieci. Nie mówiąc o ewentualnych problemach z prawidłowym wykształceniem zgryzu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
14 sierpnia 2015 o 10:28

@pawel78: niestety wiele razy zauważyłam , że jak proszę pacjenta żeby wziął coś sobie z polki i go kieruje (w lewo, druga polka od gory) to zazwyczaj patrza w prawo. (mam aptekę częściowo samoobsługowe, a pacjentowi mowie "jego lewo")

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
7 sierpnia 2015 o 11:38

@Zmora: my też mieszamy dla zwierzaków naszych ziarno sami, tyle ze dla kanarków i zeberek

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 sierpnia 2015 o 11:35

@sasa666: potwierdzam, zoologii w większości nie maja wiedzy. Posiadam z mężem kilkadziesiąt kanarków i zeberek, wszystko zamawiany prze internet bo lokalnych zoologów mamy dość.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
4 sierpnia 2015 o 11:30

@yannika: KASTRUJE swoje zwierzęta. W czynie społecznym opiekuje się też ptakami, współpracuje z lokalnym TOZem. Miałam 9 kotów i dwa psy, wszystkie były kastrowane i trzymane w domu, miały tzw wolny wybieg. Trzy zginęły. Nie mam żalu ze zginęły, mam żal ze nikt się nie zatrzymał, jedno potrącenie widziałam, gnoj nawet nie przyhamował, notabene rejestracja PO.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
4 sierpnia 2015 o 11:23

@novacianka: to nie jest brak wyobraźni. Dbam o swoje koty, ale zadem nie miał ochoty wychodzić na smyczy. Śpią i jedzą w domu, sterylizuje je. Siostra jak brała kota ze schroniska to nie miała zakazu niewypuszczania kota. Mimo ze nie chciala go wypuszcza, on sam jej wyszedł.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 sierpnia 2015 o 11:17

Mi sie kiedyś udało kupić dwa flakony tych "perfum" za 20 zł, do odświeżenia powietrza akurat :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
3 sierpnia 2015 o 17:51

@macaaron: poza tym, jaki zarządca? Jak trafił ktoś jelenia (lanie, duże bydle na pewno nie sarna) latem, i leżał na poboczu tydzień, to pomimo ze pół wioski dzwonił DO ZARZĄDCY żeby to zabrać to nikt się nie zainteresował. Sąsiad, który mieszkał najbliżej (i najbardziej u niego śmierdziało) wykopał dziurę w rowie i zepchnal padline, bo już wytrzymać nie szło. Jeszcze przez dwadziescia parę lat nie widziałam, żeby KTOKOLWIEK przyjechal po padlinę. Czekaja aż ktoś zepchnie albo żeby z asfaltem się zintegrowana.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
3 sierpnia 2015 o 17:46

@Austenityzacja: nie ja pierwsza tak napisałam, wiec wybacz, że używam nieodpowiedniego zwrotu na wstęp.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
3 sierpnia 2015 o 17:43

@macaaron: ciekawe, czy byłbyś w stanie pozbierać flaczki kota do woreczka, do samochodu i szukać gdzie utylizują. Najbliższy zaklad mam 40 km od domu. Mieszkam na wsi, dom od domu kilometr. Zakopalam flaki w rowie. Straszne. Jak zwierzę w lesie padnie albo rozkłada się w rowie miesiąc to jakoś katastrofy ekologicznej nie ma

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
3 sierpnia 2015 o 17:36

@lazy_lizard: swoje koty sterylizuje, to po pierwsze. Po drugie moj kot pochodzi z miasta, pierwszy rok życia nieba nie oglądał. I raz zobaczyl. Nie ma takiej siły co go utrzyma w domu. Ramę okna gryzie i drapie żeby wyjść. Jakoś cztery lata biega. Siostry kot pochodzil ze schroniska. Też w zamknięciu wychowany. Nauczyl się okno otwierać, żeby wyjść (pierwsze pietro)

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 18) | raportuj
1 sierpnia 2015 o 14:01

@Ostryy13: jeżeli widzę przejechane zwierzę, a mogę to staję kawałeczek dalej na awaryjnych, i sciagam zwierzaka z ulicy. A może ktoś będzie szukal psa lub kota? I przynajmniej pozna swoje zwierzę. Kot siostry byl w stanie mocno "utrudniającym identyfikację". Co najmniej jeszcze ze dwa auta go najechały. NIKT się nie zatrzymal i nie zepchnąl bogu ducha winnego zwierzaka.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 15) | raportuj
1 sierpnia 2015 o 13:56

@mietekforce: chyba jesteś niepoważny. Poza tym jak chce odszkodowanie to niech SIĘ ZATRZYMA i sprawdzi czy coś mu się nie urwało, a potem niech skopie truchło na bok, żeby jakiś samochod albo motor nie wpadl. Kota pilnuje, powodzenia. Nie pierwszy to kot który wlecial pod koła i nie ostatni, ale jakis minimalny szacunek dla braci mniejszych wypada mieć. Ja jeżeli mogę, a widzę coś potrąconego to sciagam na pobocze.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 25) | raportuj
1 sierpnia 2015 o 13:51

@vonflauschig: dlatego napisałam "w miarę możliwości". Na drodze przy której mieszkam dałoby rade się zatrzymać. Jakoś dwóch dziewczyn skrobiących kota z asfaltu przez 10 minut nikt nie potrącił.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 20) | raportuj
1 sierpnia 2015 o 13:46

@Zeus_Gromowladny: jak dotrze chociaż do paru osób to by nie było źle. @vonflauschig: dlatego napisałam w miarę możliwości. Na autostradzie się nie zatrzymasz, ale przy wiejskiej drodze chyba można na minutę na awaryjkach stanac.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 23) | raportuj
1 sierpnia 2015 o 13:44

@Zmora: mieszkam koło tzw schetynowki. Już potrącili mi trzy koty na przestrzeni paru lat i ŻADEN z kierowców się nie zatrzymał. Raz potrąciłam kota. Zatrzymałam się, żeby mu pomóc, ale uciekl w pola tak szybko, że nie miałam szans go dogonić. A ci co mówią z żeby kota na wsi trzymać w domu cały rok niech się zastanowią nad tym, co mówią. Ani psa, ani kota nie utrzymasz w domu na wsi. A dla kota plot to nie przeszkodą.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
26 lipca 2015 o 7:31

Mąż sprzedawał samochód ostatnio i koleś wysyłał mu smsy że ok kupi samochód bo mu się podoba, ale trzema mu wysłać kod promocyjny z sms, (podał numer) bo on ma telefon Apple i syn mu zablokował połączenia wychodzące jakimś innym kodem i nie może dzwonić. A kod, który wysłały mu mąż odblokuje mu tel. Tiaa, jasne. Z sms Premium już miałam wiadomości parę razy, od razu mi coś śmierdziało.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 13) | raportuj
26 lipca 2015 o 7:18

@Fomalhaut: http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/domowa-apteczka/witamina-b-wlasciwosci-i-funkcje-witamin-z-grupy-b_34121.html To by było tyle jeśli chodzi o Wit. B. Mam naszej że twój komentarz to ironia:)

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 20) | raportuj
10 stycznia 2015 o 21:43

@Bastet: ciekawe czy są z tej samej miejscowości co sikający chłopczyk. 1/3 turystów u nas jest stamtąd. Po rejestracji poznałam

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 73) | raportuj
9 stycznia 2015 o 20:13

Mieszkam koło trasy do popularnego "kurortu" mas morzem. Raz turyści z nie powiem skąd stanęli ma środku wjazdu na moje podwórko, wyszli i na środku wjazdu synek zaczął lać! Nie zdążyłam wyjść z domu i opierniczyć. 100 metrów za moim domem wieś się kończy i są wypasiona krzaki...

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 11) | raportuj
3 stycznia 2015 o 18:38

@bloodcarver: nie każdemu wysiadają zawory na starość na tyle, że nie utrzyma choćby od tego życie zależało. Okres ma każda baba do pewnego czasu, czy chce, czy nie chce. A jak się ma dziecko to niestety przez pewien czasowo siak i sera w gacie. Ale się z tego "wyleczy". Większość osób mających refundowane gacie mają je refundowane do końca życia. Bo bez nich zasłają całe łóżko, mimo że nie chcą. Nawet nie wiesz jakie krępujące są pieluchy dla starszych osób. A rząd zamiast im ułatwiać życie na starość to zapewnia 2 sasrane i zaszczane pieluchy dziennie. Sory za ostry to wypowiedzi ale często spotykam ludzi albo którzy ich rodziny którzy niemalże płaczą bo nie wiedzą czy kupić pieluchy, leki czy jedzenie.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 25) | raportuj
3 stycznia 2015 o 18:17

@jasinski214: albo też rzucasz się, masz pretensje. Ciekawe czy to z jakiejś gwary nie pochodzi

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 następna »