Profil użytkownika
Aptekara85 ♀
Zamieszcza historie od: | 9 października 2014 - 15:40 |
Ostatnio: | 18 kwietnia 2020 - 8:58 |
O sobie: |
Uprzejma, ale nie pozwolę po sobie i mi bliskich jeździć :) |
- Historii na głównej: 7 z 14
- Punktów za historie: 4923
- Komentarzy: 184
- Punktów za komentarze: 895
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 następna »
@Bydle: co innego jakby wiedziała czego się po babci spodziewać. Ale czemu ma być chamska dla obcej osoby?
Szybko można w tym bloku karierę zrobić.:D
Naprawdę podziwiam że miała wolę się uwolnić.
@Fithvael: powinien. Ale zazwyczaj proponują po prostu femibion, prenatal czy inne witaminy dla ciężarnych, a o cokolwiek więcej każą się pytać. Rozmawiałem z wieloma mamami, które boj się samodzielnie tran w kapsułkach kupić, "bo nie wie czy lekarz pozwoli". Do tego przy opisanym przypadku gdzie po drodze jest silna anemia, wymioty, i ogólne złe samopoczucie lekarz woli często nie dokładać nic dodatkowo poza to co trzeba. Mówią że włosami się po ciąży zajmą... Wiele przyszłych mam bez problemu coś tam na włosy stosuje, zazwyczaj zewnętrznie. Na skórę stosują też olej arganowy, bo prawie nie ma zapachu, nie wywołuje dodatkowo mdłości.
@pingwinek: jak ćwiczy to niej ćwiczy, talent trzeba rozwijać. Jeszcze bym mu kupiła te podkute buty w odpowiednim rozmiarze :P
Proszę mnie źle nie zrozumieć! ;) "Pani na kasie" to dla mnie zawsze udręczona osoba. Bo pracuje, nieważne czy rok czy miesiąc za śmieszna pensję, jest obciążona za manko w kasie, często za towar ukradziony/stłuczony itp, non stop popędzana, w niektórych marketach bywa że i na mięsnym musi stanąć. I jeszcze musi być szybka, dokładna i najlepiej niech nie je, nie śpi, bierze nadgodziny ile wlezie i w ogóle będzie sozgonnie wdzięczna za chory system zmianowym. A do tego musi dla każdego klienta być uśmiechnięta, i jak np w kauflandzie wstawać do każdego. Drogie kasjerki, będę zawsze dla was miła i uprzejma. Wiem o czym piszę, byłam kasjerką. Lubię kontakt z ludźmi, ale to był hardkor.
Na miejscu farmaceutki parę suplementów diety bym ci wymyśliła, ale i tak dla twojego bezpieczeństwa jeszcze wysłał do lekarza prowadzącego. Niektórzy z nich są niezwykle ostrożni, nie chciałabym na farmaceuty miejscu dostać opieprzu od ginekologa :D Niestety na większości suplementów jest magiczna formułka w stylu "nie ustalono bezpieczeństwa stosowania u kobiet w ciąży i karmiących piersią". I wiele pań się boi, czemu w sumie się nie dziwię.
@Bydle: jak zwykle zakładasz że wszyscy wokół łżą jak psy (no oczywiście poza Tobą)
@katem: powiedz to maluchowi 1 mies. Nie zamkniesz w łazience jak kota czy psa bo cię wkurzy
@hawkeye: tu chodzi o szampon Ziaja med do wypadających włosów. Koło 10 zł max u mnie w aptece. http://ziaja.com/ziaja-med/wlosy/1948,szampon-przeciw-wypadaniu-wlosow
@Bydle: masz prawo jazdy????? To poczytaj. http://www.brd.org.pl/2,148,Kolizja_czy_wypadek_drogowy.htm I nie mów że nie ma czegoś takiego jak kolizja bo oplułam monitor ze śmiechu.
@jelonek: nie przejmuj się użytkownikiem bydle, to prawdziwe bydle :D żywi się jeżdżeniem po innych, nie gadaj z głupim bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem :P Swoją drogą warto wiedzieć o tym holowaniu.
@funmilayo: niedojrzałe są osoby które zarzucają mi że źle opiekowała się zwierzątkiem, zakładając że poszłam po najmniejszej linii oporu gówno wiedząc o tym ile serca włożyłam w jego ratowanie. Cytat? At choćby jeden - "pochodną decyzja o uśpieniu kota". Wierz mi, trochę w życiu przeszłam, miałam przestaną szkołę, bo się jąkałam i nie miałam modnych ciuchów ani zabawek, potem nie miałam chłopaka ani telefonu. I uwierz mi, potrafię na siebie spojrzeć z dystansem. Wzięłam się za siebie, parę rzeczy zmieniłam, parę olałam, i idę w miarę zadowolona z życia. Zastanawiałam się czy powyższe żale napisać przez dłuższy czas. I nie żałuję że to zrobiłam. I powyższy tekst jest naprawdę wyważony i dojrzały, bo poprzednie myśli nie nadawały się do publikacji. Aha, nie wiem ile razy mam pisać do ciężkiej karotki że chodziło mi o zjechanie złego weta a nie o pocieszanie i grupę wsparcia. Zamiast tego zjechali mnie, bo niby źle kotem się zajęłam... empatia to nie to samo co współczucie. To np. wyobrażenie sobie konsekwencji napisania czegoś, co może urazić drugą osobę. Empatia jest dużo szerszym pojęciem.
@bizarrotron: tak, masz rację... więcej o moim kocie i sytuacji z nim związanej nie wspomnę, bo to obraża pamięć o nim. Jak widzę wsadziłam kij w mrowisko, bo pospolite poruszenie powstało. Z kolei jak czytam jak ci wszyscy którzy radzą nie wrzucać łzawych historii się burzą jak nadepnęłam im na odcisk:) a przecież nikogo nie wspomniałam z imienia... celowo. Zresztą wczoraj wstawiłam krótką historyjki, która została zminusowana szybciej niż ją napisałam, teraz się nie wyświetla, ciekawe... zobaczymy jak to się rozwinie dalej, pewnie ostracyzm mnie czeka za parę słów gorzkiej prawdy :)
@stifajtin: nie rozumiem o co Ci chodzi, ale to pewnie jest do wyleczenia...
@abcd1234: sory ale to się u mnie przed chwilą zdarzyło w pracy. Widocznie jest więcej takich mamusiek w Polsce
@RudaMaupa: co innego krytyka za źle napisany tekst, czym się całkowicie zgadzam, a co innego sugerowane mi że jestem złą rozkapryszoną baba która uśpiłam zdrowego kota o którego życie walczyłam 6 dni.
@8eska88: dokładnie, pies psu nierówny, każdy ma swój charakter, swoje nawyki i są takie którym kagańca nie założysz. Moja ś.p suczka po założeniu smyczy dostawała paraliżu i nie było siły żeby ją ruszyć z miejsca. Raz ją na 3 godziny zostawiłam ze smyczy, nie drgnęła. Trafiła do nas jak miała już 2-3 lata, nie wiadomo kto ją wychowywał wcześniej. A co do zeżarcia trutki, no cóż, nawet szkolny pies się nie posłucha zawsze. Sąsiad miał szkolnego obronnego psa a i tak ktoś go otruł. Wierze też że autorka mogła spanikować, jak zobaczyła że jej pies który zeżarł właśnie trutkę stracił przytomność. Też nie wiem czy bym spokój zachowała.
@ShinigamiSama: może rzeczywiście z racji wykonywanego zawodu oczekuję, że inni ludzie też potrafią odrobinę empatii okazać. Oj, ja naiwna:) Przykład ShinigamiSama pokazuje, że stosując odrobinę czytania ze zrozumieniem można nawet z kiepsko napisanego tekstu wyciągnąć jakieś informacje. Historia miała być o złym wecie, a nie o szczegółach ratowania kotu życia. Jakbym chciała napisać to szczegółowo, to by mały esej powstał
@Pauldora: nie wiem ile razy mam pisać że nie mam żalu że na główną się nie dostałam... czytanie ze zrozumieniem... eh, szkoda podstawówki
@Day_Becomes_Night: Trzymaj sie i nie poddawaj! na pewno dasz radę i pochwal sie jak coś ci wyjdzie, trzymam kciuki! nie łam sie biedaku
@KaSza: a co . inni sobie poużywali to teraz ja chce :P
@Rammaq: Najpierw sprawdź profil osoby, którą krytykujesz zanim napiszesz że nic nie napisała, żeby nie wyjść na idiotę. Zarówno ja, jak i bizarrotron coś tam opublikowaliśmy, z tego co widzę więcej od ciebie...
@KaSza: od dawna zamierzałam napisać tekst o wszechwiedzy polaków. Naprawdę pod jakimkolwiek artykułem są komentarze to od razu albo obrazają autora tekstu że niedouczony, albo znajduje sie zaraz sztab ekspertów wysuwających z dupy wzięte argumenty, że na pewno nie ma racjii. Polacy, opanujmy sie !
@mskps: tak jak pisałam jak jest ktoś z Koszalina to moge na PW podać złego weta.