Profil użytkownika
Casandra ♀
Zamieszcza historie od: | 7 listopada 2010 - 19:55 |
Ostatnio: | 11 lipca 2021 - 1:31 |
Gadu-gadu: | 43829694 |
O sobie: |
Zapraszam na mojego bloga |
- Historii na głównej: 57 z 73
- Punktów za historie: 38868
- Komentarzy: 245
- Punktów za komentarze: 2278
No raczej nie ma się czym chwalić...
FUSER jest idealnym przykładem "PIEKIELNEGO KLIENTA", powinien kupować wyłącznie przez internet z dostawą do domu...obawiam się, że obsłużenie go bez butelki relanium na uspokojenie byłoby niemożliwe:-)
Nie, to troszkę błędne rozumowanie. Tu nikt nie jest dla kogoś lecz po coś. Klient po to by zrobić zakupy, kasjer po to by je policzyć. Należysz do jednej z osób, które ludzi pracujących w handlu traktują jak zło konieczne, jak swoich służących, parobków i pół ludzi. Kasjer nie urodził się po to by komuś usługiwać i całować po rękach za każdą wydaną złotówkę w naszej firmie. Zasada jest jedna-chcesz szacunku, to szanuj się sam. A tak na marginesie: ta konkretna historia opisuje człowieka, który rozmieniał pieniądze w dość złośliwy sposób. I bardzo egoistyczny. Takich ludzi mam na codzień setki. I uwierz mi- został potraktowany łagodnie...ale nikt mi nie powie, że powinnam schylić głowę,wydać mu resztę ostatnimi groszakami i jeszcze przeprosić żę tak drobno, w momencie, gdy widziałam, żę miał drobne a za moment musiałabym zablokować kasę i wkurzyć tym 10 stojących za nim klientów...
Dzięki za te słowa, pozdrawiam
FUSER- masz prawo do swojego zdania, ale czy koniecznie musisz z tego prawa korzystać? Pozatym, niech nie zwalnia mnie z pracy ten, który mnie nie zatrudniał...I jeszcze jedno- daję sobie rękę uciąć, że nawet nie wiesz o czym piszesz, bo "DROGI KLIENCIE A MÓJ PANIE" rzeczywistość z drugiej strony lady nie jest taka oczywista jak ci się wydaje...
Ja takim klientom źle nie życzę, ale nie mogliby robić zakupów przez internet z dostawą do domu, zamiast ludziom nerwy zjadać?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2010 o 20:05
my nie chcieć pońćki, bo pońćki tućić, my dbać o linię:-))
Dobry pomysł :-) chociaż podejrzewam, że "byczek" wolałby zgrzewkę zimnego piwka zamiast kawy:-)
Masz rację, niestety w naszej irmie nie doceniają profesjonalnego podejścia do klienta i cierpliwości do niego, za to momentalnie zauważają brak tych atrybutów, Ja MUSIAŁAM być miła:-)