Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Casandra

Zamieszcza historie od: 7 listopada 2010 - 19:55
Ostatnio: 11 lipca 2021 - 1:31
Gadu-gadu: 43829694
O sobie:

Zapraszam na mojego bloga
casandra-pisze-opowiadania.blogspot.com

  • Historii na głównej: 57 z 73
  • Punktów za historie: 38868
  • Komentarzy: 245
  • Punktów za komentarze: 2278
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
23 lutego 2011 o 20:59

Czekałam na Twój komentarz:-) obiecałam kilka historii i jak widać dotrzymuję słowa:-) przyszła owa wena, której tak bardzo mi brakowało. To dopiero początek opowieści o ochronie, może zrobię Ci tu konkurencję? :-) oczywiście żartuję:-)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
23 lutego 2011 o 20:56

Od "chcieć" do "móc" jest długa droga:-) he he

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 13) | raportuj
23 lutego 2011 o 18:11

On sam siebie nie szanuje skoro pokazuje się tu z jak najgorszej strony. Więc co wymagać od niego szacunku do kogoś? Nie patrzy czy to kobieta czy mężczyzna, choć szacunek się należy każdemu jednakowo. @Cerber miewałeś tu czasem przebłyski inteligencji, lecz twoje chamstwo wszystko niszczy...

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
21 lutego 2011 o 1:23

"Bardzo" lubisz wkurzać, nie?

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 23) | raportuj
16 lutego 2011 o 23:41

Teraz karabiny odłożyli i dalej nie widzą tych zabytków:-)

[historia]
Ocena: 32 (Głosów: 44) | raportuj
13 lutego 2011 o 18:00

Czepiacie się chłopaka tak jakby to on jako autor był najważniejszy w tej historii. Ja myślałam, że tu się ocenia historie a nie tylko autora. Poza tym tylko SecuritySoldier wie, czy to co pisze jest prawdą, czy nie. A widzę, że coraz więcej osób zaczyna się go tu czepiać...Wolicie te przerabiane dowcipy z brodą, których tu pełno, od jego historii?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
1 lutego 2011 o 16:03

To jeszcze nic! Masz szczęście, że poinformowała zanim zaczęła naliczać zakupy. Miałam taką sytuację, że terminal się zepsuł, nie było żadnej informacji na ten temat przy kasie a kasjerka oprzytomniała w momencie gdy policzyła mi zakupy i podawałam jej już kartę płatniczą. Miała szczęście, że miałam przy sobie trochę gotówki. Nie wdawałam się z nią w dyskusje, bo co ona winna-wyglądała na zmęczoną, pewnie i tak ciężki dzień miała. Ale gdyby na moim miejscu był klient, który nie dysponowałby gotówką to mogłoby być cieplutko...

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 22) | raportuj
29 stycznia 2011 o 22:40

Czasami się zastanawiam czy ludzie (klienci) byli tacy wredni zawsze czy dopiero od niedawna?Kiedyś nie było tak słychać o takich głupich larwach pomiatających ludźmi, teraz non stop coś się dzieje. W sumie to nie dziwota skoro w każdej kolorowej gazetce dla pań na stronie "porady" są same dobre rady jak w sklepach walczyć o swoje, że klient jest panem, że klientowi można wszystko, że można straszyć sądem, inspekcją pracy a nawet karą Boską:-)chore podejście

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
28 stycznia 2011 o 20:09

Boże dlaczego...karasz nas takimi ludźmi? ROSA co w tym jest fajnego? Kolejna "tipsiara"? Na tym portalu tyle się ich napleniło w opisywanych historyjkach...nastała moda na tępy blond:-)? "G(ł)ówny bohater" też tu nie zabłysną ani poczuciem humoru ani tym bardziej inteligencją...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 stycznia 2011 o 18:08

Kasjerka na kasie nie ma czasu na ciągłe wyliczanie siateczek każdem klientowi z osobna. A po drugie te reklamóweczki wiszą na spejalnych wieszakach, często poza zasięgiem rąk siedzącej kasjerki.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 16) | raportuj
23 stycznia 2011 o 23:31

No tak, bo w Tesco siatki są darmowe. Klienci Tesco należą do bardzo szczęśliwych ludzi- nie muszą kupować worków na śmieci, ponieważ do tego celu używają reklamówek z Tesco, które wynoszą dosłownie w ilościach hurtowych. Nie mówię tego złośliwie i nie dotyczy to wszystkich klientów. Pracuję w Tesco więc wiem o czym mówię.Bardzo, bardzo często taki delikwent kupuje jedną rzecz typu kawa czy chleb i pakuje to do 10 reklamówek. Lecz to jeszcze nic. Najczęściej odbywa się to w ten sposób, że klient pakuje swoje zakupy w 3-4 warstwy siatek a następnie zwija jeszcze z 30 sztuk "gratisem". W momencie gdy kasjerka zwraca uwagę takiej osobie przeważnie słyszy "twojego nie kradnę" , "darmowe są więc biorę" , "a co CI do tego?!" lub "a co mi zrobisz?!". Pracownicy starają się chronić dobro firmy ograniczając straty a ludzie nas za to jeszcze z błotem mieszają. Może lepiej by było, gdyby były płatne tak jak wszędzie...:-((

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
7 stycznia 2011 o 20:57

Ja to słyszałam w innej wersji : - Poproszę papierosy. -Jakie mają być? -Obojętnie, oby nie pisało tam nic na temat impotencji i chorób prostaty. Mogą być z rakiem, mogą być z kobietami w ciąży ale nie z impotencją! Żadnej impotencji!!! ;-}

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2011 o 20:58

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 23) | raportuj
7 stycznia 2011 o 20:48

wcale nie jest tak źle, może to nie powieść Chmielewskiej ale czyta się bez większych zgrzytów...nie przesadzajmy, czytaliśmy tu o wiele gorzej napisane dzieła ;-}

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 24) | raportuj
25 grudnia 2010 o 22:34

Na wagach w tesco da się wszystko....wiem z doświadczenia

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
16 grudnia 2010 o 20:47

@ Sayori- czemu jesteś taka wredna? Zapisz się na siłownie i tam wyładuj swoje nerwy. Za dużo sobie tu pozwalasz, nie sądzisz?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
15 grudnia 2010 o 16:58

Co z tego, że by się zatrzymał na każdym przystanku, skoro nie było ani milimetra miejsca by wsiąść? To autobus ma się wtedy zatrzymywać tylko dla picu? Po to by podjechać, nawet drzwi nie otwierać i odjechać? Żeby nikt nie mógł na skargę zadzwonić, że się nie zatrzymał? Zatrzymał się, owszem. Tylko po co?- piszę to dlatego, że w mojej miejscowości też była taka sytuacja. Jechałam takim autobusem. Ne mogłam już oddychać, taki ścisk był. Kierowca stawał na każdym przystanku z nadzieją, że ktoś wysiądzie i będzie luźniej. A guzik. Mimo, że za 15 minut był następny autobus jadący tą samą trasą ludzie pchali się na chama to tego zapchanego. Gwoli ścisłości-to nie było zimą i nie panował mróz 30 stopni...dodam jeszcze, że w czasie trwania tego kursu dwoje ludzi zostało przytrzaśniętych drzwiami automatycznymi, ponieważ pchali się na siłę do środka.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
13 grudnia 2010 o 21:15

No tak, przepisy są po to by je łamać, lub obejść...jak widać...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 grudnia 2010 o 19:21

SAYORI -powiedz mi, czy przez to, że tak się tu wykłuciłaś i poobrażałaś ludzi twojej sostrze bedzie się teraz lepiej pracowało? Ludzie nagle staną się milsi? Pracodawcy zaczną nas puszczać wcześnej do domu, żebyśmy zdąrzyli do urzędu zanim twoja siostra skończy pracę? Powiedz, ulżyło ci jak się tu wyżyłaś? Możesz teraz spokojniej spać? Nikt z nas nie rodzi się z wiedzą jak te papierki wypełniać. Mam wrażenie, że twoja sostra jednak wolałaby pracować w innym miejscu skoro tak ci się skarży na swoją pracę. Kobieto, zamiast wyprówać sobie żyły wyzywając nas od idiotów itp, pomyśl co mogłabyś zrobić by pomóc siostrze. Może poszukaj dla niej innej pracy? Namów by zmieniła kwalifikacje.Nie mówię tego złośliwie...chociaż znając twoj nerwowy charakter zaraz to odbierzesz po swojemu...

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
13 grudnia 2010 o 19:02

Ja osobiście zauważyłam, że jest tolerancja i TOLERANCJA. W sensie- "toleruję to, że jesteś moherowym beretem, czyli nie pluję ci w twarz jak cię widzę na ulicy i ciesz się z tego bo to i tak duże poświęcenie z mojej strony"-czyli szkoda, że istniejesz. Bo "muszę" być tolerancyjny. A z drugiej strony jest TOLERANCJA- "toleruję to, że jesteś moherowym beretem dlatego, że jesteś człowiekiem, takim samym jak ja. Ja zasługuję na szacunek, więc ty też na niego zasługujesz. Nie ważne co jesz, gdzie śpisz i jak się ubierasz."-czyli nie podoba mi się to, że jesteś jaki jesteś ale nie dam ci tego odczuć bo masz prawo być sobą i masz prawo być jaki chcesz. Więc podsumowując-bądżmy TOLERANCYJNI - szanujmy to co jest pod ciasnym beretem lub pod czarnymi ubraniami...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 grudnia 2010 o 18:30

To co widzimy na reklamie powinno być prawdą. To co jest napisane na pudełku jest świętością, to co jest napisane na półce obok produktu (cena, itp. ) też musi być świętością.A to co jest w reklamach to już nie? Każdy wie, że reklama rządzi się własnymi prawami i narzędziami-przenośnia, metafora, blef, blef i jeszcze raz blef. Niby jest skierowana do wszystkich ludzi, ale tak naprawdę na jej lep nabierają się przeważne ludzie naiwni i niezdecydowani. A w śród nich są też tacy o małym ilorazie inteligencji oraz tacy, którzy uważają, że zawsze mają rację. Takim przykładem jest właśnie klient w powyższej historyjce.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
13 grudnia 2010 o 17:40

OMG! Jejciu, jak tu dużo gorzkich żali i nienawiści! Ludziska spokojnie! Po co te nerwy? Po co ten bunt? Każdy z was ma swoje racje, każdy się przy nich upiera. Macie do tego święte prawo. Szanujmy poglądy drugiego człowieka i odrębność każdej jednostki. Poprostu szanujmy zdanie drugiej osoby. Nie musimy się z nim zgadzać-ale szanujmy drugiego człowieka. Szególnie jeśli sami wymagamy szacunku...

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
4 grudnia 2010 o 11:52

Przyznaj się, o obsługę Ci chodzi czy o ten rabat 20 %? he he, oczywiście żartuję:-))

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
2 grudnia 2010 o 13:33

Opieka Społeczna to ostatnia instytucja na którą można liczyć w takich sytuacjach. Tym dzieciakom jest potrzebna lekcja dobrego wychowania. Myślę, że już ją dostali :-) NITRO2010- Trochę przesadzasz. Sama mam dziecko i nie chciałabym, by ktos dzwonił do Opieki na skargę tylko dlatego, że moje dziecko nie powiedziało "dzień dobry" , "przepraszam" , "dowidzenia"....

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
1 grudnia 2010 o 20:10

Ej, po co zaraz sobie ubliżać i głąbami rzucać? Czy polacy naprawdę już tak mają, że jak zabraknie sensownych argumentów to zaczynamy komuś ubliżać? Czy czyjaś niewiedza jest powodem do sprowadzania tego kogoś do parteru? Hmmm?

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 26) | raportuj
30 listopada 2010 o 15:58

Dziękuję Ci bardzo za te słowa:-) jestem zdania, że uprzejmość rodzi uprzejmość.Wystarczy mi dosłownie kilku miłych klientów w ciągu zmiany aby mieć dobry humor do końca oraz by mieć siłę i cierpliwość przy obsługiwaniu ludzi zniecierpliwionych, chamskich i opryskliwych. Dlatego życzę wszystkim pracownikom placówek handlowych by umieli czerpać radość właśnie z tych miłych i uśmiechniętych klientów. Aby byli dumni z siebie nie w momencie gdy uda im się napyskować klientowi, lecz w tedy, gdy uda im się zachować uśmiech i opanowanie nawet w najgorszych sytuacjach. Pozdrawiam:-)

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2010 o 16:00

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna »