Profil użytkownika
Chaos ♂
Zamieszcza historie od: | 11 maja 2012 - 17:20 |
Ostatnio: | 27 grudnia 2019 - 14:40 |
- Historii na głównej: 16 z 32
- Punktów za historie: 11409
- Komentarzy: 295
- Punktów za komentarze: 2352
Zamieszcza historie od: | 11 maja 2012 - 17:20 |
Ostatnio: | 27 grudnia 2019 - 14:40 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
zaimast zostawić kolesiowi kartkę? To trochę bez sensu, jeżeli alarm wyje co pół godziny przez 5 minut. Nie powiem przecież w środku dyżurnemu, żeby przysłał na osiedle patrol, który będzie kwitł nie wiadomo jak długo, aż się znowu włączy alarm...
refleksja sprzed chwili - dobrze sprawdziłyby się również krople walerianowe wylane na maskę (lub rozpylone w samochodzie, w przypadku recydywy alarmowej) - ściągnęłaby chyba sierściuchy z całego osiedla a widok samochodu obłożonego naćpanymi, sfrustrowanymi (od alarmu) kotami dałby właścicielowi do myślenia...
świetny styl. Jeśli tak piszesz już w gimnazjum, to nie daj go sobie popsuć przygotowaniami do matury czy co tam teraz Cię czeka.
Pytajnik - tak na wstępie: http://www.explainxkcd.com/wiki/images/b/ba/duty_calls.png raczej chodzi o to, że bidulek najwyraźniej odreagowuje to, czego boi się powiedzieć na co dzień, licząc chociażby na odrobinę szacunku. Coś jak wielcy państwo w sklepie czy restauracji, którzy regularnie pojawiają się na tym portalu (tym ostatnim obsługa namiętnie pluje do jedzenia, tak btw). Niestety zamiast walki o tą "prawdę" odstawia szopkę godną Macierewicza. Skoro już zresztą o polszczyźnie mowa - nie wiem,czy to ze złości, ale chłopina chyba ma internetowy odpowiednik zapowietrzenia się. Albo przynajmniej miał wczoraj. Może nawet się zasapał. Sęk w tym, że to on podchodzi do sprawy emocjonalnie. Dla mnie to kolejny gościu, który swoje frustracje próbuje odreagować w internecie. Przejmować się nim nie ma co, ale głaskać po główce albo tym bardziej przepraszać za styl - tym bardziej. A co do braku ocen za historie - chodzi raczej o fakt, że ten biedaczek sam nigdy nie próbował nic napisać (albo tak przynajmniej sugerują statystyki, bo spojrzałem z ciekawości). Cóż, jeśli taki z niego kozak w stosunku do innych także na codzień, to ludzie plują mu do jedzenia i tp (poważnie, na studiach pracowałem jako kelner - kucharze są bezlitośni). Ale obstawiam raczej zakompleksionego szarego myszorka.
Pytajnik - na rowerach wodnych się nie znam,ale spróbujmy podejść do tego na chłopski rozum. 1) powierzchnia załadunkowa znajduje się powyżej pływaka 2) rower składa się z częsci górnej i części dolnej. Pomiędzy jest uszczelka. Można założyć, że jak uszczelka będzie przez jakiś czas pod wodą, to woda naleje się do wnętrza, przez co ucierpi wyporność, więc uszczelka będzie "jeszcze bardziej" pod wodą (zakładamy solidne przeciążenie) i woda będzie się dalej nalewać. 3) załóżmy teraz naprawdę konkretny przechył (tu- w rogu mamusia z dzieckiem na już i tak przeciążonym rowerze). Zakładam, że w sytuacji, gdy woda będzie się już wlewać przez burtę (co za tym idzie - dodatkowy ciężar), woda w najlepszym wypadku nie da rady wypływać przez odpływ, w najgorszym może dojść do wywrotki albo wodowania pasażera. 4) jak to dokładnie i od strony praktycznej wygląda, chyba lepiej opisze halboot, ale podejrzewam, że jestem na dobrym tropie
Pytajnik - przeczytaj jeszcze raz komentarze tego gościa i sam oceń. Naprawdę chciałbym przeczytać jakąś z jego historii i komentarze pod spodem.
dzięki za dobre słowo :)
Niech zgadnę, brali też pewnie za mało kapoków? Swoją drogą patent z butelkami genialny. A jak znam życie, to gdyby coś się stało, to pewnie pierwszym do linczowania byłby ten zły, przebrzydły pracownik wypożyczalni, który dał tylko 4 kapoki (kij z tym, że Wujek Heniek z rodzinką dołączyli się cichaczem, bo im szkoda pieniędzy na drugi rower). Swoją drogą zabawna sprawa. Na tym kempingu wszystkie rowery zabukowane były na 2 godziny naprzód, a w ośrodku po drugiej stronie jeziora (jakieś 30 minut piechotą albo 5 minut samochodem) były wolne i w dwa razy niższej cenie. Dodatkowym, fajnym akcentem, było to, że we wspomnianym ośrodku odbywał się zlot motocyklowy, więc można było sobie na maszyny popatrzeć.
Komentator - już się tak nie nadymaj, tylko napisz jakąs ciekawą historię. O użytkownikach portalu, którzy pisać nie potrafią na przykład...
@nisza - na przykładzie twojego komentarza widać, że można skrytykować czyjś styl w sposób mało obraźliwy, co niestety Komentatorowi nie za bardzo wyszło (chociażby ten o napisaniu "normalnie"). Cała reszta to ironia, bo napinanie się w komentarzach tak, że prawie słychać to tupanie nóżkami ze złości bardziej mnie śmieszy. Co do ilościu punktów za historie - nie tyle wartościuje to człowieka, co pokazuje, że łatwo i przyjemnie jest wytykać błędy wszystkim naokoło, kiedy samemu nic się nie zrobiło (fachowo nazywa się to "konsultantem"). I tu również zabawne jest tupanie nóżkami "ale napisz to normalnie" a potem oburzanie się na styl. Gdybym tak przez jeden dzien zachowywał się w mojej robocie, prawdopodobnie znaleziono by mnie w WC, związanego taśmą izolką (wariant optymistyczny).
Komentator555- Punktów za historie: 0 Cóż, krytykować każdy potrafi.
blood997 - nie napinaj się tak, bo brzmisz jak ktoś, kto urlopu właśnie pilnie potrzebuje. A dla Twojego spokoju ducha - byłem tam na wycieczce w dzien wolny od pracy, bo urlop mam dopiero we wrześniu. Zresztą tak jak szanuję Twoje zdanie na temat mojego stylu pisania, tak ciekawi mnie jedno - chcesz tym komentarzem urazić mnie, czy gimnazjalistów?
zdefiniuj "normalnie".
Wziąłeś pod uwagę to, że obaj możecie mieć rację? Dla mieszkańca Łeby, Władysławowa czy innej Jastrzebiej Góry turyści to z jednej strony źródło utrzymania, z drugiej - ludzie mogący być strasznie uciążliwi. Kretyni, którzy pakują się pod samochody (bo po co się rozglądac, my tu na wakacjach, nie?) albo kąpiący się po pijaku z wyraźnymi tendencjami samobójczymi potrafią dać w kość. Miałem kiedyś okazję pracować we Władysławowie i zobaczyć, jak potrafią się zachowywać przyjezdni (i, na przekór stereotypom, Warszawiaków - przynajmniej tych z mojego hotelu - wspominam całkiem dobrze.). Kiedy zamieszkałem w Gdańsku, a firma mieściła się akurat na końcu Długiej, co roku na hasło "jarmark dominikański" reagowałem wysypką - spróbuj dojść do pracy w miarę normalnym tempem, kiedy właśnie setka ludzi postanowiła dokonać żywota pod twoimi butami włażąc Ci pod nogi. Z drugiej strony agresora strasznego dostaję, gdy widzę, jak miejscowi postrzegają takowego jak chodzącą portmonetkę bez dna i kompletnego idiotę. Swego czasu, podczas Old Towna w Kluczewie bardziej opłacało się nadłożyć drogi jadąc do miasta po zaopatrzenie, niż przejść do sklepiku nieopodal, gdzie - jak się okazało - inne były ceny dla miejscowych a inne dla przyjezdnych, a kasa fiskalna wiecznie zepsuta. Po tekście "a tych policz podwójnie" rzuconym przez lokalnych poprosiłem o paragon (długo trwało jego wydanie, biedne dziewczę NIE UMIAŁO nabić paczki papierosów), po czym zadzwoniłem do skarbówki. Cóż, chytry dwa razy traci...
naoglądałes się Meridy Walecznej? :D
@sopotek - chyba na odwrót. Wifi się rozłączy jak wyjdziesz z zasięgu, a 3G dorwie cię prawie wszędzie. Ale porównanie genialne. @inga - bo ja wiem, czy kłamał? Może przedstawiał rzeczywistość tak, jak ją postrzegał? W końcu mamusia zrobiła mu pranie mózgu (patrz efekty prania mózgu u amerykańskich żołnierzy). Koleżanka też miala takiego faceta. O 3 lata za długo. Na szczęscie pogoniła.
no to niech ma trudniejszą, jak tak olewa pracę.
ale ja o obrysowaniu pisałem ;)
cóż za nieszczęśliwy przypadek!
dopisuję się do powyzszego
policję, lawete. jak to Francuz, to nauczy się do końca życia. W koncu oni ni chuchu po angielsku,a nasza policja ani francuskiego, a nawet dobrze gadający po angielsku policjant tego jełopa nie zrozumie. I tak powstaja legendy o kradzieży samochodu w Polsce.
aleks- z terminami aero2 nie jest tak zle- czekałem 1.5 miecha. abonamentow nie trawie (to temat na inną historie), wiec korzystam z karty. plus jest taki, ze mi sie po doładowaniu za 30 zlotych z automatu konto na miesiac przedłuza. rozwiazanie dobre, by poczekac na aero2 a kase zawsze mozesz wygadac.
Kryptoreklama mode on: Play na kartę, w taryfie lubię to. ladujesz za 30 zeta na miesiac i net masz przez ten czas za friko. Plus 30 zlotych do wygadania. Ewentualnie aero 2 i do tego nokia 6303 (sam stosuje takie rozwiązanie). Nokia trzyma długo a smartfon do netu - przy rozmowie z klientem jak znalazł.
przeczytaj tą historię na głos, sama zauważysz, co warto by było poprawić.
Masz rację. Z drugiej strony - adres mailowy sprawę by w zupełności rozwiązał.