Profil użytkownika
Chaos ♂
Zamieszcza historie od: | 11 maja 2012 - 17:20 |
Ostatnio: | 27 grudnia 2019 - 14:40 |
- Historii na głównej: 16 z 32
- Punktów za historie: 11409
- Komentarzy: 295
- Punktów za komentarze: 2352
Zamieszcza historie od: | 11 maja 2012 - 17:20 |
Ostatnio: | 27 grudnia 2019 - 14:40 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
A ja w kwestii prokuratora. Nie jestem prawnikiem, ale, z tego, co mi wiadomo: - prokurator ma obowiązek przyjąć i rozpatrzyć zgłoszenie możliwości popełnienia przestępstwa. Innymi słowy - nie mógł tego nie przyjąć - prokurator nie jest lekarzem tak samo jak nie jest: elektrykiem, pilotem czy mechanikiem. Jak zatem, bez rozpatrzenia sprawy (czyli przyjęcia zgłoszenia) może rozpatrzyć zasadność skargi?
już jak czytałem historię, to pomyslałem o Gliwicach :D
bo od razu to facet winny, tak? :>
bojownik, ale emerytowany. a co do określenia położenia. byłem lat temu 10 u kolezanki w Poznaniu (jestem w Pomorza). Po imprezie się budzę i kontempluję sufit. Do pokoju zagląda uczestnik wczorajszej imprezy i zmieszany pyta "ej, gdzie ja jestem?" "w Poznaniu" (no co? odpowiedz wydawała mi się w miarę logiczna...) "a dokladniej?" "na Batorego" "yy... jak sie tutaj znalazłem? o_O`"
Dlatego nie daję żebrakom. A przy okazji przypomniał mi się materiał na inną historię.
A123456789 - a teraz wyobraz sobie biedaków, którzy to muszą widzieć...
to ironia była ;)
gdansk - wejherowo :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 października 2012 o 12:05
i ruszyłoby uzależnienie od twardej pornografii. Przyznaj się, jesteś z tego lobby psychologów, którzy potem te dzieci leczą, co? :>
sądzę, że to była ironia
tam od razu groźbą... ale takie coś daje do myślenia :D
mały update: Rozporządzenie UE 178/2002, Art. 14: 4. Podczas podejmowania decyzji, że środek spożywczy jest szkodliwy dla zdrowia, należy mieć na względzie: a) nie tylko prawdopodobne natychmiastowe i/lub krótkotrwałe i/lub długofalowe skutki tej żywności dla zdrowia spożywającej jej osoby, ale także dla następnych pokoleń; b) ewentualne skutki skumulowania toksyczności; c) szczególną wrażliwość zdrowotną określonej kategorii konsumentów, jeżeli środek spożywczy jest przeznaczony dla tej kategorii konsumentów. 5. Podczas podejmowania decyzji, że środek spożywczy nie nadaje się do spożycia przez ludzi, należy mieć na względzie, czy środek spożywczy nie może być spożywany przez ludzi stosownie z jego przeznaczeniem z powodu zanieczyszczenia, zarówno przez czynniki obce jak i w inny sposób, czy też z powodu gnicia, psucia się lub rozkładu zanieczyszczenie zdrapaną skórą - podpada pod to. Poza tym zgaduję, że to łuszczyca raczej nie była, żaden ze znanych mi łuszczyków nie ma odruchu mocnego drapania się po zmianach, bo to tylko pogarsza sprawę.
o ile wiem, lekarz ma obowiazek o to zapytac. inna sprawa to ionfekcja ktora wystapi w trakcie pracy. grzybica na przyklad...
Do SANEPIDu z tym. Od razu. Wiem, że luszczyca sama w sobie nie jest zarazliwa, ale to niekoniecznie musiala byc luszczyca (to raz) a dwa, to takie cos jest niezgodne z obowiazujacymi normami higienicznymi (musialbym znaleźć dokladne cytaty paragrafow). Poza tym takie cos jest po prostu ochydne.
a ja z innej beczki - taka mala rada z mojej strony - mniej trzykropków: "...". żeby nie było - nie minusowałem za ich stosowanie.
@doktorek1 - ja tez mialem od zawsze i raczej piękne mi się od tych ćwiczeń też nie zrobiło, ale zdecydowanie się poprawiło. W zasadzie tylko dzięki uswiadomieniu sobie podstawowych ruchów składających się na każdą literę (jest ich mniej niż 10) tak jak na linku poniżej. To plus nieco wysiłku włożonego w czytelne pisanie na samym początku daje swietne efekty w dosc krótkim czasie. taki jeden najwazniejszy diagram http://www.iampeth.com/lessons/spencerian/new_standard/spencer_new_standard_page0.html http://www.iampeth.com/lessons/spencerian/new_standard/spencer_new_standard_index.html http://www.iampeth.com/lessons/spencerian/Real_pen_work/real_penwork_index.html i spora kolekcja ksiazek w temacie http://www.iampeth.com/books.php
doktorek1- tak co do tego "typowo lekarskiego charakteru pisma" to mam swoją teorię (z którą niekoniecznie musisz się zgadzać). Najpierw charakter pisma psuje się na uczelni, gdzie trzeba na potęgę notować i to często szybko i w różnych dziwnych pozycjach. Potem to samo pismo ulega dalszemu pogorszeniu - często od pisania różnymi długopisami - tu np wspomnianymi, badziewnymi dlugopisikami od firm farmaceutycznych. Ręka ulega czemuś, co nazywam rozkalibrowaniem - ciagle zmieniający się nacisk, srednica długopisu i tp... Do tego ciągłe notowanie na szybko. Dlatego, gdyby to ode mnie zależało, to każdemu absolwentowi medycyny dawałbym z dyplomem jakieś dobre pióro Parkera albo Pelikana z wygrawerowaną datą ukończenia uczelni, imieniem i nazwiskiem - pisanie piórem to zupełnie inna bajka niż gryzdanie długopisem. I lekarzom żyłoby się lepiej, bo nie znam żadnego, który jest dumny z brzydkiego charakteru pisma (i problemów p.t. "co ten iksiński w tej karcie, psiakrew, nabazgrał?) i pacjentom też. Btw. Miłą pani z apteki potwierdziła mi kiedyś, że mają na farmacji kursy z grafologii. A pismo w każdym wieku można poprawić i to z minimalnym nakładem czasu i wysiłku. Jak chcesz, to mogę Ci podesłać ciekawy materiał :)
a jesli tym piórem na dodatek pisałeś czytelnie... oj, to na pewno lekarzem nie byłeś. czizas, co za babsko
I ma racje, do zwolnienia babki, zwlaszcza na zbity pysk, musza ja albo zlapac za reke, albo miec podsawe w postaci skargi.
zaszczurzony - jak wylądowalem na pogotowiu ze zwichnięciem barku (drugim w ciągu tygodnia), to pielegniarka dyzurująca przy przyjmowaniu chorych zasugerowala, zebym moze nauczyl się ją nastawiać o scianę, może to pomoże. ortopeda na kontroli (kilka dni pozniej) popukał się w czoło i powiedział, że tak się <censored> nie robi. na szczescie ręka wtedy juz wskoczyla sama.
tą reakcję muszę zapamiętac na przyszłość. To kwestia czasu az przyjdzie mi tak postąpić wobec rodziców mojej chrześniaczki. Ale to materiał na inną historię.
poczciwy chlopak? myslalem ze kontaktów nie utrzymywaliście.
zaszczurzony - dodaj może coś jeszcze odnośnie wzywania pogotowia. Poza tym ciekawi mnie Twoja opinia na temat zachowania dyspozytora.
Wolfik- dzieki :-)
Pclav- jak mowilem, po napadzie czlowiek nie jest sobą i moze to przyjmować rozne formy. Co do pogotowia, to wlasnie tu licze na opinie ratownikow którzy sie tu udzielaja, bo o odmowie przeczytalem.