Profil użytkownika
Chaos ♂
Zamieszcza historie od: | 11 maja 2012 - 17:20 |
Ostatnio: | 27 grudnia 2019 - 14:40 |
- Historii na głównej: 16 z 32
- Punktów za historie: 11409
- Komentarzy: 295
- Punktów za komentarze: 2352
Zamieszcza historie od: | 11 maja 2012 - 17:20 |
Ostatnio: | 27 grudnia 2019 - 14:40 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
ja juz wyciągałem telefon, żeby "niebieskich" zawiadomić. Tym bardziej, że komenda była na trasie orszaku.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2012 o 21:03
wiesz, obstawa motocyklowa jest naprawdę spoko. co nie jest spoko, to blokowanie przez nią bez sensu skrzyżowania i chamskie zachowanie (patrz: gostek, który dawał ostro po garach i dmuchał spalinami na samochód, który chciał przejechać, bo miał do tego prawo). ślub ślubem, młodym życzę najlepszego, ale kultura też obowiązuje.
chodzi o to, że obstawa (z tego co widzialem na moto3miasto.pl takze sciagana przez forum) chamsko zablokowała cale skrzyżowanie. Chociaż - z tego, co widziałem, hummer z młodymi czekał grzecznie na światłach. Nie wiem, na co ci idioci liczyli, że orszak złamie przepisy i pojedzie na czerwonym?
Walford - ale po co ratować? Po co marnować nerwy i zdrowie? Lub inaczej - kupując używany samochód (to tak dla większego realizmu) - kupisz rzęcha przy którym na pierwszy rzut oka widać, że klepany, powypadkowy a dwa cylindry w ogóle nie palą (bo może da się naprawić i będzie samochód picuś - glancuś) czy też coś w dobrym stanie technicznym? Takie myślenie często kieruje kobietami, które wiążą się z alkoholikami, ludźmi z zaburzeniami etc - z potrzeby pomocy i "naprawiania". Bo może wyjdzie na ludzi, bo może ja mu pomogę, bo nikt go nie rozumie etc. Skutki tego są zwykle opłakane, a człowiek w wieku 20 kilku lat jest już w dużym stopniu ukształtowany.
Styknie
Tia... A i gówniarz pewnie zyskał nauczkę do końca życia. Złamana szczęka to nie przelewki i ból pierwsza klasa.
czyli dobrze zgadłem - mi Fallout Vegas prawie usmażył laptopa, więc się nie dziwię. Z drugiej strony trudno teraz o dobre (z mojego punktu widzenia) gry...
usprawiedliwia. Zwłaszcza przy bezczelnym rechocie. I po podpuszczeniu przez ciotunię. Nauczy się na przyszłość. Howgh.
a jeśli to sprzęt za grubą kasę, to pewnie i grzeje aż miło, więc argumentacja przedmówców ma sens. Poza tym wentylator umieszczony z tyłu obudowy jakoś chyba ma tendencję do zasysania kurzu.
Tutaj Gruba akurat ma po części rację - do zabaw informatycznych nadaje się już kilkuletnie Lenovo 3000N100. Pomimo posiadania naprawdę dobrej klasy sprzętu, do zabawy z Linuxem przeznaczyłem wcześniej wspomnianego laptopa i... zdziwiłem się :) Co nie zmienia faktu, że w gry nowsze niż Zew Prypeci to raczej trudno na Staruszku pograć ;)
Nie ma za co :) Swoją drogą wyrazy podziwu - Na 43 głosy ani jednego malkontenta.
o w dupę... ps. zanim zleci się gramatyczna policja - popraw "łgał" na "łkał".
ja tam dam plusa. znam ten ból z tonacjami, a i dopiero niedawno udalo mi sie wycwiczyc glos tak, ze wchodzi na rejestry tenorów bez łamania.
tysenna - w kiciu nie siedziałem, ale... jakiego zabójstwa? więźniowie mogą im zamienić moim zdaniem życie w piekło. jakiego samobójstwa? to strażnicy również mogą im maksymalnie utrudnić. Co nie znaczy, że po tym, jak zostaną urządzeni - będą marzyć o tym.
Jedno i drugie jak trafi do więzienia to raczej z nich nie wyjdzie... "Koledzy" spod celi sprawią, że będą chcieli umrzeć, a i strażnicy z pewnością nie będą chcieli trzymać wyroku w tajemnicy.
Ancia509 - dlatego w pracy prawie zawsze siedzę ze słuchawkami na uszach - i to bez włączonej muzyki. Ludzie myślą, że nic nie słyszę i idą zawracać odwłok komu innemu.
Walford - po ch*j? Tak na poważnie - po co tracić nerwy na użeranie się z mamusią i synusiem-pantoflem? Historii o takich synkach było tu od od groma i większość zaczynała się od "mój ex".
Antybristler - ulubiony tekst kumpla, który w glanach ma moze 155 cm a mi sięga do pachy: "BO WSTANĘ!" A ze przypakowany, to to robi wrazenie.
Na szczęście nie wszyscy są tacy. Ja wczoraj chowałem matkę. Zamawianie księdza na pogrzeb - ksiądz z powołania, niezwykle taktowny. Ksiądz, zapytany ile wynosi "co łaska" odpowiedział - tyle, ile pan uzna za sprawiedliwe, wiem, jakie duże są wydatki na pogrzeb. Tak, między wierszami dał do zrozumienia, że jak przyjdzie parafianin, którego nie stać, to i za darmo poprowadzi. Ot, ksiądz z powołania. Ale u nas cała parafia jest taka.
A czy ja go bronię? Czy ja Ci wypominam? Nie. Dlatego nie denerwuj się, bo mówię, że przypominam sobie to, jak kiedyś ktoś tą kwestię tłumaczył.
buehehehehehehe... EKG na głowie :D dobre :D (wiem, ze to EEG). a w temacie ekspertów od lotnictwa - jakies pol roku po smoleńsku, zaczalem reagowac nerwowo na pytania o mój zawód, bo kiedy mówiłem, czym się zajmuję, już po oczach pytającego widać było, co zaraz powie. Po jakimś czasie na ten widok reagowałem odruchowo: "A idź, psiakrew, w ch*j z tym smoleńskiem!"
Tą kwestię chyba ktoś kiedyś poruszał i tłumaczył, że motorniczym i kierowcom nie wolno przyjmować "końcówek" bo mogą zostać oskarżeni o przyjęcie łapówki albo, ze sprzedają bilety na lewo, stąd o ile sytuacja jest absurdalna, o tyle ma sens.
Kobieta miała swoje wątpliwości i wolała je rozwiać, zeby mieć czyste sumienie... Według mnie nie zasłużyła na ten mandat.
Możesz rozwinąć myśl? bo nie rozumiem, co masz na myśli przez "swój pozna swego". Z tą kobietą, jako osobą nie będącą kierowcą, rozmawiałem normalnym, spokojnym głosem, uświadamiając ją, że przez to, jak postawili samochód, uniemożliwiają postawienie samochodu komukolwiek innemu i zastawiają przy okazji innych.
Skargę do dyrektora salonu. Kiedyś na piekielnych była podobna historia i okazalo się, że dyrektory był za tą skargę wdzięczny, bo WRESZCIE miał podstawy do wylania chamskiego sprzedawcy (przedtem takowych pisemnych dowodów nie miał)