Profil użytkownika
Chaos ♂
Zamieszcza historie od: | 11 maja 2012 - 17:20 |
Ostatnio: | 27 grudnia 2019 - 14:40 |
- Historii na głównej: 16 z 32
- Punktów za historie: 11409
- Komentarzy: 295
- Punktów za komentarze: 2352
Zamieszcza historie od: | 11 maja 2012 - 17:20 |
Ostatnio: | 27 grudnia 2019 - 14:40 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
mam dziwne wrażenie, że autorka właśnie taką taryfę wybrała, ale jej dostawca sam z siebie ją zmienił.
Bloodcarver - no to podsumowałeś... Smutna rzeczywistość, nie ma co. A co do lokalnego MOPSu, to sam też mialem z nimi niezłe przejścia, ale to temat na oddzielne rzucanie mięsem.
Jacobs - nie zebym usprawiedliwiał, ale mogę to po części zrozumieć. Moja matka ma chorobę otępienną i to potrafi naprawdę nerwowo wykończyć. Reakcja psychiki na tego typu - jakby nie patrzeć - przewlekły stres może być różna. A co innego lekki udar, a co innego przewlekła choroba bez szans na wyzdrowienie- to potrafi naprawdę obiążać fizycznie i psychicznie. Sam o mało co nie wylądowałem z powodu tej sytuacji w wariatkowie.
Istnieje przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza http://www.eporady24.pl/spadek_z_dobrodziejstwem_inwentarza,pytania,5,24,678.html
nie czytając nawet wcześniejszych komentarzy: sp..dalać w podskokach i to jak najdalej, bo szkoda zycia na marnowanie sobie go taką teściową.
Przy zgłoszeniu najlepiej dokladnie opisać, o które miejsce chodzi, np "dzieje się to i to, srodkowy wagon tylnego składu, pociąg relacji gdańsk - wejherowo, odjezdzający z przystanku Gdańsk Oliwa 0.49. Obecnie znajduje się na takiej i takiej stacji"
Nie, to numer na komórkę do trójmiejskiego SOK. Czyli np jadąc sobie trojmiejską skmką widzisz, ze coś się dzieje, dzwonisz na ten numer - na stacjonarny trudno się dodzwonić, a ta komórka jest u dyżurującego funkcjonariusza. Ponieważ nie zawsze można zadzwonić - to też z innej historii - można do nich wysłać smsa. Kiedyś miałem taką sytuację i kilka minut pozniej dostałem odpowiedź z potwierdzeniem i informacją,na jakiej stacji wsiądzie patrol. Ponieważ SOK współpracuje z Policją, bywa tak, że wsiadają od razu z policjantami dla wiekszej skuteczności.
tak 668 163 171, to ich komórka. I uwaga - reagują takze na smsy, nawet odpisują.
tak nie do konca ciezkie.. mój dziadek jednego płkuca nie posiada, a kondycję i tak ma świetną. Ale to pewnie dlatego, że tramwajom to nigdy tak nie dowierzał, jak swoim własnym nogom...
Nie wiem, kto minusuje Bukimi, bo to całkiem na miejscu pytanie. nawet gdyby, to w przypadku ewentualnej skargi nie byłoby podstaw do ukarania pracownika. Co najwyżej ustne upomnienie (bo podobno klient ma zawsze rację) p.t. "nie wolno tak mówić do klienta, ale tak w ogóle to swietnie ją załatwiłaś". Tak na marginesie - chyba jej to dało do myślenia. A nie ma to jak klient, który po obrażeniu kelnera dostaje jedzenie podane z uśmiechem. Od razu zaczyna się zastanawiać, co z nim robiono :P
Ja pierniczę... Moje Lenovo 3000N100 ma już prawie 7 lat, dysk ma 70 GB i do tej pory chodzi jak marzenie. Fakt, kupiłem sobie nowy (zeby gryu chodziły) a Lenovo używam do zabaw z Linuksem, ale i tak jest to swietny sprzet. A tamten na pewno byl o niebo lepszy...
Czepiator: Żeby nie było - nie bronię gościa, ale podaję jak to może wyglądać ze strony jego działań. To podobna sprawa jak monitorowanie tego, co robią pracownicy w internecie. Jest to dozwolone, pod warunkiem, że są o tym powiadomieni. W przeciwnym wypadku jest to niezgodne z prawem i narusza parę paragrafów, w tym konstytucyjnych. Bardzo ciekawie jest to opisane tutaj: http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/417534,czy_mozna_wykorzystac_w_sadzie_rozmowe_z_przelozonym_nagrana_bez_jego_wiedzy.html Dlatego o ile zwolnienie zwykłe niespecjalnie wiązałoby się z reperkusjami dla pracodawcy, o tyle w przypadku dyscyplinarki, będącej - jakby nie patrzeć - wilczym biletem dla tego człowieka - będzie prawdopodobnie walczył zębami i pazurami o oczyszczenie swojej kartoteki. Jeżeli autorka nieopatrznie pochwaliła się tym, że opisała to na piekielnych, może być to dodatkowym przypałem, bo dowody (nagrania) nie zostały odpowiednio zabezpieczone. W dodatku, pisząc to jako "advocatus diaboli", puszczone " co ciekawsze wypowiedzi" mogą zostać poddane w wątpliwość jako np. wyrwane z kontekstu etc... Tak czy inaczej smród dla pracodawcy w sądzie może się zrobić silny.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2012 o 19:02
Za co dyscyplinarka? Bo dyscyplinarnie za tego typu dowody, zebrane niestety nielegalnie, zwolnic nie mozna i koles niestety moze pozeac was oboje do sadu. Na upartego powolujac sie nawet na ta historię
Niekoniecznie urban legend, bo sam miałem jakieś 10 lat temu ciekawą historię: Kumpel, studiujący na innej uczelni niż ja, musiał odebrać wpis od jednej profesor.Czasu nie miał, więc poprosił mnie. No i wchodzę do gabinetu babki i mówię, że szukam pani prof. S-n. Ona duże oczy (pierwsze skojarzenie - student-widmo). Dopiero jak wyjasnilem, że ja tu po wpis dla kolegi, a w ogóle to z innej uczelni jestem, to nerw jej jakby trochę puścił.
ad 2: chylę czoła przed organizacją, jeśli karetka nie miała w Waszym przypadku problemów z wyminięciem :) (piszę to na poważnie i bez jakiejkolwiek złośliwości). Jak widać, można takie rzeczy robić z głową. Niestety w przypadku tej, o której mówiłem, to korek był dość długi, i o ile ludzie daliby radę zejść, o tyle sznur samochodów stanowiłby jednak pewien problem. W dodatku to jezdnia dwupasmowa, a przeciwny kierunek ruchu, który dawałby stosowny zapas jezdni, byl odgrodzony płotem.
słusznie. po prostu ludzie nie mają odwagi kląć na parady równości. Zresztą na ich temat jeden znajomy, który jest przy okazji homoseksualistą, wypowiadał się kiedyś w słowach co najmniej obraźliwych. Jakoś mu się nie dziwię.
whateva - w tym konkretnym przypadku nie bylo takiej opcji - droga 2 pasmowa, pas w przeciwnym kierunku byl oddzielony barierką.
Taki akcent humorystyczny - w Niemczech posiadanie repliki asg mogącej strzelać ogniem ciągłym jest niedozwolone. Traktują to tam jak jakiś rodzaj broni czy coś. Kumpel z Berlina cieszył się jak dziecko ze zdjęcia z moją repliką AK74M :D
muszę zapamiętać :D
Chyba raczej, żeby ich nie potłukli. Jeśli byli niepełnosprawni ruchowo - mogło spaść, potłuc się i zrobić komuś krzywdę. Jeśli umysłowo - też, bo najzwyczajniej w świecie może taki człowiek się zagapić i zrobić sobie krzywdę.
Tiaaa... mam w robocie takiego jednego, co to przy każdej okazji musi podkreślać jaki to on zamożny i jak to mu ludzie zazdroszczą, bo jak do jednostki (byly wojskowy) przyjeżdżał drogim amerykańskim samochodem, to dowódca go przy premiach pomijał. Pies mu mordę lizał, szlachcicowi z Koziej Wólki...
albo tak http://www.youtube.com/watch?v=YgYEuJ5u1K0
Zmywarka - Jutrzejsze święto to pikuś. Przejdą drogami osiedlowymi i uwiną się w godzinę. Da się to jakoś wyminąć, przeczekać ewentualnie przeboleć, jeśli odsypia się nockę. Biedroneczk4 - dzięki za dodatkowe naświetlenie sprawy. Niestety w tym konkretnym przypadku organizacja ruchu była zupełnie nieprzemyślana.
też mi się wydaje, że kasjerka zaliczyła typową "zwiechę". Mi czasem zdarzają się sytuacje w pracy p.t. ja: co my teraz mamy? głosy z sali: wtorek! ja: nie, nie to... głosy z sali: piątego! ja: nie, to też nie... głosy z sali (z objawami zdziwienia): czerwiec? ja: o, właśnie. czerwieeeeec.
@szczurzyca - czepiaj się autora tego artykułu: http://www.kalwariawejherowska.pl/pl/tradycje.htm