Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Christinka

Zamieszcza historie od: 30 lipca 2011 - 19:31
Ostatnio: 29 maja 2023 - 8:08
  • Historii na głównej: 8 z 18
  • Punktów za historie: 2987
  • Komentarzy: 121
  • Punktów za komentarze: 402
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
1 lutego 2013 o 16:45

Na szczęście skończyło się dobrze ale są Lekarze (duża litera celowa) i konowały...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
31 stycznia 2013 o 19:44

Proponowałabym jakaś zemstę z ośmieszeniem. Nie coś brutalnego czy chamskiego ale do zapamiętania...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
31 stycznia 2013 o 19:32

Dawno się tak nie uśmiałam :D a pizza dosłownie - piekielna!

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
31 stycznia 2013 o 19:23

Czy Władek jest osobą chorą psychicznie czy jest zwyczajnie pier*****y? Cud że dzieci nie przejechał. Nie dało by mu się traktora jakoś unieruchomić?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2013 o 19:23

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
31 stycznia 2013 o 19:17

No pięknych mamy konowałów na stanowiskach... Skoro byłaś do tej pory taka silna na pewno Ci się uda :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
31 stycznia 2013 o 19:09

@Restia1986 Moje przyjaciółki mają kota kastrata i je tylko surowe, świeże mięso. Karma? Czasem raczej jako smakołyk, którą i tak wyjadają raczej dwa psiaki niż kot. Ludzie czepiają się tego co normalnie a patalogii prawdziwej boją się ruszyć nawet kijem...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
31 stycznia 2013 o 19:00

Jak czytam tu Wasze wypowiedzi o "dobru psa" który chodzi na spacery lub nie to dodam od siebie 2 słowa o jamniku mojej Babci. Pies NIENAWIDZI wychodzić na spacery. Denerwuje się, na siłę próbuje wracać do domu, w zupełności wystarcza jej 10 arowa działka przy domu, na którą wychodzi tylko pobawić się piłką i załatwić. Wszelkie próby spacerów kończą się zwykle biegunką ze strachu. W domu, do gości rzuciłaby się do gardła.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
31 stycznia 2013 o 18:52

Uznaję siebie za miłośniczkę zwierząt - zwierzę ma się wybiegać, ma być karmione, szanowane/kochane (niepotrzebne skreślić) oraz wychowane (czasem jeśli pies jest psem dominującym przy pomocy klapsa jednego, drugiego czy dziesiątego - jak z dziećmi, czasem trzeba dać klapsa). Mój chłopak chciał zaadoptować psa z jednogo ze schronisk prowadzonego przez jedno z Towarzystw Opieki nad Zwierzętami. Poszliśmy, obejrzeliśmy, pies wybrany, pytamy o procedury. Pada pytanie gdzie ten pies ma być trzymany. Ano we wsi za miastem na działce z domem jednorodzinnym. Tyle ze dom na ukończeniu - jeszcze tam nikt na stałe nie mieszka. Nie i już. Bo psu nie zapewni się dostatecznej opieki. Lepiej mu będzie w schronisku... Nie jestem w stanie pojąć tej sytuacji... Ostatecznie wzięta została sunia ONka od pijackiej rodziny. Za flaszkę. Nie wygląda na nieszczęśliwą z tego powodu. I wreszcie nie da się na niej liczyć kości.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2013 o 18:53

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
31 stycznia 2013 o 18:41

Nie możesz korzystać z swojej nieruchomości zgodnie z jej przeznaczeniem - tzn. z podjazdu aby podjechać do garażu przez strach o swój samochód, do tego swoje dzieci/psy/koty/chomiki któe mogłyby się akurat pod tym dachem zawieruszyć. Do tego sąsiad wkracza dachem na Twoją posiadłość. Chyba że nie wkracza a tylko śnieg się zsuwa... A przy deszczu nie rozmywa Ci podjazdu/kostki czy czegoś takiego? Edycja: A tak w ogóle to zostałeś poinformowany o tym zę sąsiad rozbudowuje się? Musi Cię urzędowo powiadomić oraz Ty musisz zgodę wyrazić. A on może robić tylko to na co Ty się zgadzasz. Więc albo skopałeś sprawę zgadzajac się, albo sasiad ukręcił na siebie linę ;)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2013 o 18:43

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
25 stycznia 2013 o 20:35

Haha, jakby nie chamstwo tej sytuacji można by pomyśleć że to był komplement skoro nie chciał poprzestać na koczykach ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 stycznia 2013 o 20:15

Dostałam dziś taką wiadomość. Tylko z opcją bez życzeń bożonarodzeniowych... Czyli nikt nic z tym nie zrobił...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
13 stycznia 2013 o 11:33

Lokalny TOZ albo inna organizacja. Zależy też od podejścia, bo mnóstwo psów lubi poklepywanie. Działa to trochę na zasadzie drapania, szczególnie jak pies ma bujną sierść.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
11 stycznia 2013 o 22:33

Przecież to wszytsko jest chore... Jak czytam Piekielnych.pl to naprawdę zaczynam się zastanawiać w którym miejscu ewolucja poszła nie tak zeby się takie z*eby rodziły :| tu jak i w innych historiach. Że juz o chorym prawie, urzędnikach i innych osobach przekonanych o tym, że są alfą i omegą... Szukam podwózki na najbliżsżą planetę zdatną do zamieszkania. Zabiera się ktoś?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 stycznia 2013 o 11:11

W radiu podali ze w bloku odłączono prąd i gaz. nie wiem czy prawda ale biorąc Twój punkt widzenia pod uwagę to zwyczajnie facet nie miał dostępu do mediów.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
11 stycznia 2013 o 11:01

U mnie na szczeście nie jest aż tak strasznie, szcególnie ze w dziekanacie mamy panią która wszytsko nam załatwi :) ale studiuję na kieruku który gdzy startowałam na studia był otwarty po raz pierwszy. Ile my sie nachodziliśmy żeby się dowiedzieć o jakimś planie studiów (chyba dopiero po 2 roku pierwszy raz taki zobaczyłam), praktykach, seminariach, fakultetach... Nikt nic nie wie. Do tej pory a w lutym bronimy inżyniera ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 stycznia 2013 o 23:08

Nie wiem czy taka odpowiedź tu padała ale dorzucę swoje 3 grosze: miałąm nokię w Orange. 3 razy się zepsuła, 3 razy naprawiali i problem był, rodzice (bo umowa nie na mnie) zażądali wymiany na nowy.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
3 stycznia 2013 o 22:27

No i tu mamy piękne porównanie Prawdziwego Polaka i prawdziwej mendy... Historia b. ciekawa ale nieco popracuj nad jej organizacją - dość chaotyczna ;)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 grudnia 2012 o 8:57

Zostałbyś brutalnie pozbawiony psa. Nikogo by nie interesowało ze tabliczki są. A żeby była odwrotna historia: w sensie łagodny piesek, zero ostrzeżeń, a nagle ugryzie gościa to dokładnie taka sama sytuacja. Proponuję walnąć pod tabliczką karteczkę - "wchodzisz na własną odpowiedzialność". Pozdrawiam.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 18) | raportuj
13 grudnia 2012 o 11:04

Bardzo mnie drażni takie myślenie "zwierzętom pomagasz a LUDZIOM nie pomożesz?"... Tak, właśnie tak, bo ludzie zwierzętom zgotowali zwykle taki los jaki mają, a co do ludzi... Cóż w większości na własne życzenie. Jakby problem polegał tylko na osobach którym coś się nie udało ale są zaradni i po jednej pomocy odbiją się od dna - to tak naprawdę nie byłoby problemu. A tymczasem mamy chlańsko na potęgę, roznoszenie różnych chorób drogą płciową i nie tylko, mnożenie się jak popadnie, patologia i te sprawy. Ludzie mnie przerażają... Nie potrafią być najczęściej wdzięczni, nie potrafią przyjąć pomocy, nie umieją wykorzystać szansy. po co pracować za 1500zł po 8 godzin dziennie skoro można ciągnąć od państwa 1200zł na miesiąc, leżeć dupskiem do góry, pobierać zasiłki dla dzieci. jeszcze zeby te dzieci wychowywać... Nie bo po co? Wcale Ci się nie dziwię autorko że pomagasz kotom,a nie ludziom. Pomagaj dalej. Pozdrowienia.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
9 grudnia 2012 o 11:19

Porąbało ich? Olej te ścierwa! No cholera jasna! Gość chciał mieć z Tobą dziecko, kochał Cię jak nic, a ktoś próbuje mówić takie rzeczy? Z miejsca bym przywaliła w łeb. Patelnią. Tak ze 3 razy. Jak można mówić coś takiego?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
5 grudnia 2012 o 20:21

Wydaje mi się ze gość myślał że skończyłaś z jednym "klientem" i robisz sobie przerwę ;) następnym razem gaz w kieszeń i po oczach delikwenta.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
5 grudnia 2012 o 12:24

Xune - w kwestii prawa masz rację. To może zaczniemy sobie zawijać jakieś ziółka w gilzę i kopcić w autobusach i innych miejscach publicznych? Nie będzie to papierosem ;) ale dalej to będzie uzależnienie od czegoś. Wolny kraj - chce palić niech pali ale z kulturą się minął.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
5 grudnia 2012 o 11:43

Generalnie e-papierosy to papierosy. Jeśli tak bardzo chciałbyś być kuturalny - zwyczjnie nie robiłbyś tego w miejscu publicznym. Nie dziwię się ze ludzie tak zareagowali, bo nie znają tego, a Ty powinieneś wykazać się większym rozsądkiem. To takie samie gadanie jak fakt że palenie fajki wodnej z tytoniem to tylko para wodna. Bujda na resorach. Gratulacje chęci rzucenia palenia.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
2 grudnia 2012 o 19:36

Nie rozumiem bab które za wszelką cenę trzymają się ch*ja który je bije i poniża, a potem jeszcze go bronią. Widać ze łopatą bez łeb by nie podziałało - jakby działało to by odeszła od niego po pierwszej takiej akcji :/ idiotka. i teraz tak cokolwiek nie zrobisz - źle. Policja? Źle bo gość znów coś zrobi. Nie zadzwonisz - źle bo znieczulica i te sprawy. Sprawy we własne ręce - to Ciebie wsadzą za kratki. DEBILIZM.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
28 listopada 2012 o 20:38

Debilizm ludzi nie zna granic. Od dziecka mama mnie uczyła że antybiotyk stosować zawsze do końca lub z zaleceniami lekarza (ponoć się znają ale ostatnio zaczynam wątpić...), a druga rzecz że zawsze czytać ulotkę. Oby ci ludzie samo sie wykończyli tymi lekami a nie babcia dziadka czy matka-debilka swoje dziecko... Wrrr...

« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »