Profil użytkownika
Grejfrutowa
Zamieszcza historie od: | 19 stycznia 2015 - 16:35 |
Ostatnio: | 18 lutego 2020 - 21:12 |
- Historii na głównej: 21 z 23
- Punktów za historie: 4547
- Komentarzy: 960
- Punktów za komentarze: 9435
Zamieszcza historie od: | 19 stycznia 2015 - 16:35 |
Ostatnio: | 18 lutego 2020 - 21:12 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Vitas: po co to stwierdzac na glos? Myslala, ze idzie czyste sprzatac?
@mlodaMama23: wiec Ty chyba nie wiesz, droga Mamo ;) bylo wypytac panią, gdzie pójdą fotki, jak długo bedzie promowana oferta, mogłaś obejrzec zdjecia i je zaakceptować, zakwestionowac, jesli cos ci sie nie spodobalo i przede wszystkim moglas odprawic babę z kwitkiem. Wspolpraca z agencjami nie jest obowiazkowa.
@Gabriel_Angel: malo ludzi wie, jak wyglada praca posrednika "od zaplecza". A te "takie miejsca" czyli portale nieruchomosciowe, o ktorych wspomina autor, nie sa darmowe, przeciwnie, sa piekielnie drogie i szef mojego konkubenta, ktory pracuje jako agent, placi za nie miesiecznie kilkadziesiat tysięcy. To zalezne od liczby ofert tam umieszczanych. Ponadto bywa ze moj facet pokazuje mieszkania rano, bo klient chce widziec jak mu slonce wschodzi i po 22 by zobaczyc czy latarnia za mocno w oczy nie swieci przez okno. A jak chcesz cos samodzielnie ogarnac to na olx-ie filtruj, a nie na portalach, za ktore jednak ktos słono placi, bys ty za darmoche ogladal.
Nie dziwię się, ze ludzie kombinują z dziećmi.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2017 o 18:42
Uzwa, zamknij sobie w końcu te drzwi, gdy wybije godzina oznaczajaca koniec twojej pracy.
@LittleM: sa to zdjęcia znały 60. z USA. Widziałam wiele debat, gdzie na zarzuty ginekologa ludzie z fundacji potrafili tylko odpowiadac: ma pan krew na rekach itp.
Ja kiedyś bylam świadkiem, jak dosłownie "dziadek sikal wnuczkiem". Dziadek stal za całkiem duzym (na oko daje 5 lat) juz chlopcem i trzymal mu siusiaka, a mlody sikal. Za przystankiem tuz obok galerii handlowej, z ktorej wyszli 3 min wczesniej.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2017 o 10:46
Jakbym czytała o swojej matce 15 lat temu. Brała "na zycie" plus " a wezme jeszcze 500 wiecej, to sobie tę komódke kupię, co mi sie tak podobala". Uj, ze komoda do niczego potrzebna. 10 lat matka wychodzila z pętli kredytowej. Ja splacalam jej zadluzenie z karty bo "no ja sie tylko dzien czy dwa spoznilam a te gnoje mi takie odsetki dają". Tez miała zoloto, na kazdym palcu, najpierw szlo w zastaw po lombardach (juz.nie mowie ile kasy za przechowanie tam im placila) az w koncu wszystko przepadlo.
@mabmalkin: masz 20 lat i splacasz kredyt? Na pewno swoj? Zreszta, widzialy "galy co braly". Przykro mi, nie mam dla Ciebie zrozumienia i współczucia. Twoj facet musi byc duzo starszy od Ciebie i szkoda, ze jedyne czego sie dorobil w życiu to dom w spadku (a i to jeszcze nie) i kredyt.
@katem: oczywiście, ze nie każdy musi i może dobrze zarabiać. Kredyty z mdm można było dostać z bardzo dużym dofinansowaniem nawet zarabiajac najniższą krajową. A jak Was dwoje to już w ogóle. I czym innym jest opieką nad chorym rodzicem, a czym innym męczenie się z całkiem zdrowym i upierdliwym.
Uwazam, ze kazdy kto decyduje sie mieszkac z treściami, albo rzut beretem od nich, ma takie problemy na wlasne zyczenie.
Język twojej dziewczyny wskazuje, że ona jest na pewno przyszłością naszego narodu.
@maat_: ty za to jestes specjalistką pod kazdym tematem.
@blood: historia SS bynajmniej nie traktuje o nękaniu. Ktoś dostał karteczkę i tyle. Nikt nikogo po nocach nie dręczy, nie nachodzi w pracy. Nie wydziwiaj inie wymyslaj rzeczy, których w historii nie ma.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2017 o 16:18
@Jorn: Wisiał ktoś ci kiedyś solidne pieniądze? W moim pierwszym wpisie jest słowo klucz "czasami".
@Doombringerpl: a teraz ochłoń i raz jeszcze przeczytaj mój wpis.
Napiszę coś nieco kontrowersyjnego. Czasami popieram agresywne działania firm windykacyjnych. Oczywiście nie chodzi mi o wyłudzanie danych czy próby uzyskania spłaty w kwocie np. 10 000 za pożyczony 1 tysiak. Jednak jeśli dług zahacza już o windykację to znaczy, że wyczerpano wiele wcześniejszych polubownych możliwości i bywa, że jakiś cwaniak-dłużnik zalega wam z pieniędzmi. Jeśli czekacie kilka czy kilkanaście miesięcy na swoją kasę za np. wykonaną usługę, to w nosie macie, czy wasz dłużnik jest nękany nocnymi telefonami lub czy windykacja informuje o długu jego sąsiadów.
@Katka_43: moim zdaniem nie da sie nie widzieć makijażu. Może podkład, choć wątpię, ale tusz widać zawsze.
@TheCuteLittleDeadGirl: doktor to nie tytuł. Ważne, że przy kworum jest jeden głos przewagi na tak. I obronione. Historia sprzed kilkunastu lat, może kiedyś faktycznie nie przepuszczali "dobrych magisterek" jako doktorantów. Niestety, tak mówi kadra profesorska mojego wydziału o bronionych u nas doktoratach.
Bardzo wątpię. Nieobronienie doktoratu to nie jest prosta sprawa. Watpie, ze jakis profesor z obcej uczelni zdołał swoimi pytaniami skłonić radę do zaglosowania sprzeciw własnej magister. Zresztą oblanie magistra przy obronie doktoratu to klopot dla wydziału kiedy spyta o to PKA. Dlatego po dopuszczeniu do obrony, co jest poprzedzone dwiema pozytywnymi recenzjami, rada zaglosuje za.
@hamsterod: jeśli jesteś doktorantem bujasz się na ulgowych do 35 r.z.
@Zmora: jest leczenie gdyz ta przypadlosc może byc wynikiem uszkodzenia kosci w uchu. Nie ciskaj sie tak.
A podobno to jedynacy są pokrzywdzeni i wyrastają z nich egoisci, a mnie jednak super było bez porownan, bez ustepowania komus i z całą miłością tylko dla mnie.
@misguided: wybacz, dla mnie Twoje tłumaczenie jest nie do przyjęcia. Wystarczy w USOSIe sprawdzić. Nie wiem, jak można nie wiedzieć, z kim ma się zajęcia. Punkty 1 i 2 są ok.
Poziom waszego nieogarnięcia jest bliski nieogarnięcia magistra. Nie wiecie z kim macie zajęcia? Że gościu nie ma stopnia doktorskiego? Przy każdym opisie przedmiotu jest podany stopień lub tytuł naukowy. Na gabinecie wisi też kartka z tą informacją, nie sądzę, by facet nie miał swojego pokoju.