Profil użytkownika
Grejfrutowa
Zamieszcza historie od: | 19 stycznia 2015 - 16:35 |
Ostatnio: | 18 lutego 2020 - 21:12 |
- Historii na głównej: 21 z 23
- Punktów za historie: 4547
- Komentarzy: 960
- Punktów za komentarze: 9435
Zamieszcza historie od: | 19 stycznia 2015 - 16:35 |
Ostatnio: | 18 lutego 2020 - 21:12 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@wifi: nie pisałam nic o paczkomstach. Odbiór w punkcie to wszystkie poczty, full żabek, kiosków czy stacji benzynowych.
Najwiekszym absurdem jest ze duzy gabaryt mozna nadac zarówno jako przesyłkę listową i jako paczkę. Paczka jest tańsza, ale nie można użyć znaczków, które się już ma, bo kupilo się wcześniej i zostały, a listem jest drożej, ale można użyć znaczków. Absurd, że te samą przesyłkę można nadać na dwa sposoby niczym nieróżniące się w sposobie dostarczenia.
Miałam coś podobnego. Splacalam szybciej, raty schodziły mi od góry czyli np. grudzień, listopad... A ja myślałam, że od "przodu" np. kwiecień, maj. Więc bardzo się zdziwiłam, gdy przesłano mi pismo, że zalegam ze spłatą za kwiecień i maj.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2019 o 11:02
Zamawiaj "odbiór w punkcie", zamawiaj do pracy, bo nie wiem, czy wiesz, ale jeśli pracujesz 8-16 to listonosz pracuje +/- w podobnych godzinach, zamawiaj do pracy UKOCHANEGO, jak taki kochany, to odbierze.
Kiedy czytałam/em historie, przypomniała mi się sytuacja...
@Papa_Smerf: myślałaś o zmianie smerfa na Marudę? Mam nadzieję, że dostaniesz bezpowrotnego bana za to smęcenie.
@Iceman1973: no nie podam, przykro mi, bowiem uważam, że mam rację. Szczytem naiwności jest, że jakiś pan Wisiu czyta regulaminy po internetach. I powtórzę, też bym ciepła kapslem, może nie w sprzedawczynię, ale gdzieś o ladę być może. Zgadzam się z Krogulcem, że to klient myśli logicznie.
Zostanę zminusowana, ale co tam. Też bym w takiej sytuacji miała ochotę rzucić w ciebie kapslem.
Tytuł naukowy doktor? Nie ma czegoś takiego. Doktor to STOPIEŃ naukowy!
@Armagedon: znowu nadinterpretujesz. Ponosi cię albo fantazja, albo emocje. Może jedno i drugie. Nagle w historii pojawił się dwudziestoletni młodzian. Odniosłam się tylko do pytania autorki i moja odpowiedź jej się nie spodobała, więc, jak sama piszesz, zaczęła szczekać. Szkoda, że śmierdzącemu, jak twierdzi, panu nie umiała się odszczekać, tylko płacze po internetach, a później pyszczy, kiedy komentarze są nie po jej myśli, ale tu każdy mocny. Z tobą na czele.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2019 o 22:07
@Armagedon: kolejna kulturalna. Niech sobie siedzi do woli, aż jej dupsko przyrośnie do siedzenia. Nadal uważam, że łatwiej jej utrzymać równowagę w pojeździe niż babci o kulach. Tyle. Nie popieram agresji słownej, która jest tutaj udziałem twoim i autorki.
@jasiobe: płacz sobie, tylko uważaj, żeby się nie odwodnić. Nikt nie broni jej siedzieć. Zapytała, jak czytelniczki zapatrują się na to, że ona siedzi, bo jej dziecko jest DLA NIEJ NAJWAŻNIEJSZE a "jakaś staruszka" (czuć pogardę) o kulach miałaby stać. Odpisałam, że uważam, iż łatwiej jest utrzymać równowagę komuś, kto ma zdrowe nogi i się trzyma, niż komuś, kto ma nogi chore. I niech autorka nie myśli, że siedząc ma jakieś magiczne moce obronne w przypadku hamowania czy zderzenia autobusu z innym pojazdem. Tyle. Nie szukaj ósmego dna, bo go nie ma w mojej wypowiedzi.
@EmilyRose: kultury trochę, ciężarna paniusiu. Kreślisz jakieś katastrofalne wizje. A jakbyś siedziała to myślisz, że potężne hamowanie i pie rdolnięcie w fotel naprzeciwko jest dla ciebie bezpieczne? Dobrze, ze ci facet nachuchał śmierdzącym oddechem.
Przedostatni akapit zbędny. Jednak skoro chcesz opinii, to proszę: wyczuwam lekceważenie. Ty się możesz trzymać drążka, ktoś o kulach ma z tym gorzej.
@bleeee: to przynajmniej pracuj na te dzieci, do cholery. Zarób na nie cokolwiek. Nie pasożytuj.
@bleeee: licz siły na zamiary powinno dziś brzmieć tak: licz wypłatę na liczbę dzieci, które chcesz mieć. Po co znajomi robili trzecie dziecko, kiedy bieda im w oczy patrzyła?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2019 o 15:33
@Armagedon: poczytaj na czym polega badanie BAEL, będziesz wiedzieć. Dawno nie czytałam takiego żenującego wpisu, jak Twój. Nie mieści mi się w głowie, jak można bronić nierobów, linków, którzy nic nie wkładają do budżetu A tylko biorą. Nie pojmuję. Rację jak ktoś kto pisał, że temu co ma wyplaty 50 tysięcy wszystkie plusy należą się bardziej, bo mu panstwo na to w uj odciąga. Rozumiem pomoc przejściową, do czasu staniecia na nogi, ale no nie karmienie darmozjadów do Big wie kiedy, a baba z historii pewnie jeszcze na emeryturę mama plus się załapie.
Co ma do rzeczy wiek siostry i jej męża?
@Jaladreips: z pewnością Warszawa, w innych miastach ludzie jeżdżą autobusami do centrów handlowych i parkingi świecą pustkami.
Latać i rozwieszać nekrologi po mieście? Co to za zwyczaj? Gdzie te nekrologi rozwiesiła? Ja po śmierci babci, której pogrzebem się zajmowałam, umieściłam jeden nekrolog w gablocie na klatce schodowej w bloku, w którym mieszkałyśmy i jeden w lokalnej gazecie nazajutrz po śmierci.
@takatamtala: na tomograf przecież zapisy są na bieżąco. Jak sie m skierowanie z np. z lutego to o jakim braku terminów w styczniu mowa? Ja czekałam niecały miesiąc A dentysta n NFZ to kwestia znalezienia takiego z krótkimi terminami. Ja znalazłam nie w mieście a w gminie pod miastem.
@Leme: oczywiście, że krzywdy nie robi, ale nie uważam za normalność osiągania jakiejkolwiek formy zadowolenia poprzez wąchanie cudzych, śmierdzących butów.
Ja sprzedawałam kilka par butów. Wystawiałam zdjęcia z sandałami na stopach, bo i tak zawsze pada prośba o takie fotki. Zalała mnie fala wiadomości od fetyszystów. Jednym z najczęstszych pytań było: czy buty mają jakiś zapach? Hitem był pan, który podawał się przez telefon za ankietera z firmy produkującej lakiery do paznokci. Brnęłam w tę śmieszną rozmowę, ale wymiękłam przy pytaniu, dlaczego lubię obcinać paznokcie "na kwadratowo". Internet jest głęboki i szeroki, na pewno jest full stronek dla "normalnych inaczej", więc nie mam pojęcia, dlaczego dręczą zwykłych ludzi.
Ha! Aż mi się przypomniała historia związana z moja babcią. Wieczorem zabrała ją karetka. Rano dzwoni, że będzie operowana. Ok, jedziemy do szpitala. Akurat było po obchodzie. Pytamy babcię: na czym będzie polegać operacja? Wzruszenie ramion? Gdzie cię będą ciąć? Wzruszenie ramion? Ile potrwa operacja? Wzruszenie ramion. Lekarz nic nie mówił, oznajmia nam babcia. No ok, ale pytałaś chyba? Babcia oczy wielkie ze zdziwienia i odpowiada: nie, no gdzie, nie pytałam, co ja będę panu doktorowi głowę zawracać.
@Balbina: karmienie tak dużego i rozumnego dziecka jest dla mnie obleśne. Teraz przez Ciebie prześladuje mnie widok trzylatka z piersią w ustach.