Profil użytkownika
Grejfrutowa
Zamieszcza historie od: | 19 stycznia 2015 - 16:35 |
Ostatnio: | 18 lutego 2020 - 21:12 |
- Historii na głównej: 21 z 23
- Punktów za historie: 4547
- Komentarzy: 960
- Punktów za komentarze: 9435
Zamieszcza historie od: | 19 stycznia 2015 - 16:35 |
Ostatnio: | 18 lutego 2020 - 21:12 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Balbina: dziecko z twoim cycem w ustach rozgląda się na prawo i lewo, tarmosi ci w ustach pierś i to jest rozczulające. Fuj
Też mieliśmy problem z gołębiami przy śmietnikach. Jak szlam wyrzucić worek to be kaptura czy szalika na głowie bałam się podchodzić do kubłów. Sceny jak z Ptaków Hiczkoka. Mój konkubent też tego doświadczył, więc kiedy przyłapał jednego z drugim/drugą na karmieniu gołębi, albo na niedokładnym wyrzucaniu śmieci (tak, ludziom się nie chce ciskać worków do kubłów, więc kładą obok), to zagroził strażą miejską. Karmiący się bardzo oburzył "panie, no co pan, ptaszki karmię". Dodatkowo wyciągał telefon i udawał, że robi zdjęcia. Poskutkowało.
@Papa_Smerf: twoje wypowiedzi to SPAM
@Armagedon: mylisz się. Po mężu żona ustawowo dziedziczy połowę. Reszta dzieci dziedziczy w zależności ile ich jest. Ale zawsze dzieci (wszystkie razem dziedziczą połowę). Jeśli jest ich piętnaścioro to dziedziczą po 1/15 z połowy.
@wkurzonababa: sprawę się wyłuszcza :) wytłuszcza to się np. wyraz w zdaniu.
@wkurzonababa: szukałam kiedyś pracy w urzędzie. Na kilkadziesiąt ofert, które przejrzałam może ze dwie nie miały zapisku w wymaganiach: wymagany (nie, że mile widziany czy będzie dodatkowym atutem) co najmniej dwuletni staż pracy na stanowisku urzędniczym. Niech sobie robią konkursy wewnętrzne, skoro maja takie wymagania, na uj to idzie w BIP.
Koleżanka pojechała ze świadectwem pracy do Wojewódzkiego UP. Dała dokumenty, wypełniła, co trzeba było i słyszy: zasiłek się pani nie należy.- Ale jak to? - No tak wynika ze świadectwa racy. Musieli pani coś źle wypełnić. Niech poprawią i może wtedy. Koleżanka wraca więc 30 km do firmy. Księgowa mówi, że wszystko jest w porządku. Zasiłek należy się jak miska ryżu. Koleżanka wraca do WUP. Podchodzi do innej pani. - Zasiłek jak najbardziej się należy. - Ale tamta pani (koleżanka wskazuje) powiedziała, że nie. - Oj, pomyliła się. Ani przepraszam, ani cmoknij mnie w pompkę.
@Jaladreips: @Fahren: na portalach typowo "męskich" np wykop uważa się, że zawsze wina za rozpad związku leży po kobiecej stronie, bo poszła za "bolcem" albo grubym portfelem. Na portalach typowo babskich, wina jest zawsze faceta, bo poszedł za młodszą pupą.
@kierofca: w tekście.
Zwodziłeś babkę z dobrych 8 lat i się dziwisz, że Cię w trąbkę puściła.
@andtwo: aha, nie widziałaś. To znaczy, że nastolatki nie chodzą do ginekologów. To logiczne, bo TY nie widziałaś. Pogryzłabyś matkę, bo chce dla Ciebie dobrze? Parodia
Hipokryzja? Gdzie? Czy Ty, Autorko, jesteś "prolajf" dla życia już narodzonego, czy tylko tego "w brzuchu"?
@rzeczony: jesteś jakimś doktorancikiem-przydupasem biegającym z teczką za swoim naukowym guru? Wiesz jak czasami (podkreślam CZASAMI) wygląda profesorska "kompetencja"? 1) Pani mnie dopisze do tego swojego artykułu, dobry jest. I cyk, 10 punktów za darmo wpadło profesorowi. 2) Dobry ten pana ostatni artykuł, profesorze. A tak, heheh, przerobiłem trochę jedną dobrą magisterkę sprzed trzech lat, dorzuciłem nowe dane i jest (ale zapomniał dopisać pani magister jako współautora/autora?). Cyk, kolejne 10 punktów wpadło. Profesorowie zwyczajnie to często-gęsto lenie pasożytujące na młodszych i ambitniejszych. Latami nic nie publikują na liście A. Podczepiają się pod cudze teksty etc. Mniej uniżoności proponuję.
@Lobo86: co "niestety nie"? Zgłosić można wszystko, co cię niepokoi. A co już służby z tym zrobią, to nie twoja broszka. Ty masz czyste sumienie. Mało wiesz, Lobo, a się mądrzysz. Przekarmianie dzieci również można zgłosić i co więcej! służby się tym interesują. Głośna sprawa otyłego wnuczka, którego chciano zabrać babci.
@kojot_pedziwiatr: mógł jej ukraść cokolwiek, toster, dobre wino, perfumy z łazienki albo brudne gacie z kosza na pranie. Jak nie twoje, to się nie tyka.
Nigdy nie ganiłabym osoby pokrzywdzonej. Jest u siebie w mieszkaniu, mogła tam trzymać co chciała, ihdzie chciała, a majstrowi, mam nadzieję, łapa uschnie.
@lemongirl: rozumiem, że twoja siostra miała "klasyczny" nowotwór, nic, czego nasi lekarze nie potrafią lub nie mają sprzętu, a mimo tego odmówiono jej leczenia? No brzmi jak bzdura, wiec uznaje to za bzdurę.
@lemongirl: piszesz głupoty, próbujesz bronić się ironią. Miałam i mam w rodzinie pacjentów onkologicznych, matka z racji choroby, poznała "na chemii" dziesiątki innych chorych i nikt im nie zaproponował leczenia onkologicznego za kilka lat, tylko od razu!
@lemongirl: aha, i siostra tak sobie to przyjęła "na klatę". Naprawdę nie wierzę, że ktoś twojej siostrze z nowotworem zaproponował leczenie za kilka lat. Zresztą nie ten jeden onkolog w Polsce, prawda? I chyba nie jedyny w Waszym miescie/szpitalu, mylę się?
@lemongirl: absolutnie nie wierzę. Leczenie onkologiczne jest, jak pisze Carima, od ręki.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 14 października 2018 o 8:29
@pasjonatpl: jak bardzo się z Tobą zgadzam! Nie mam bladego pojęcia jak można uważać, że homoseksualista równa się pedofil (a to sugeruje ten "jeżdżący plakat) i jak można być przeciwnikiem jednocześnie aborcji i in vitro, skoro jest się "za życiem". Tak jak piszesz, Pasjonacie, bez in vitro nie powstałyby nawet te zapłodnione zarodki, a dzięki tej metodzie choć z kilku z nich może powstać człowiek. Nie ogarniam też postaw, takich jaką zaprezentowała maat. Ktoś kogoś obraża poprzez ordynarne szerzenie nieprawdy i szczucie, ale przecież ma do tego prawo, bo inaczej byłaby to cenzura. Bzdura.
@KillingJoke: "u mnie" z takim zerowym poziomem obycia i kultury wypowiedzi jesteś wykładowcą? Chyba płytek w toaletach.
@KillingJoke: w pupę sobie wsadź swój czterozgłoskowiec. Po prostu pomiń epitety. Potrafisz? Wie więcej, może tak, nadal nie widzę w "wiedzeniu więcej" argumentu, by wykładowca kazał kuć na pamieć rzeczy, jeśli szyk zdania bądź kolejność na nic się nie przekłada.
Dla mnie logiczne jest sprzątniecie po psie tylko w przypadku, gdy narobił np. na chodnik. Sprzątanie gówien z trawy, poprzez ładowanie ich w kolejne biliardowe plastikowe worki, tak potrzebne naturze, uważam za dewastację środowiska.
@KillingJoke: co za bzdury, w dodatku napisane bez grama kultury. Nie zawsze wykładowcy, z racji samego faktu wykładania czegokolwiek są nieomylni. Wytłumacz mi sens wymieniania (taki przykład na szybko) cech klimatu kontynentalnego wg podanej w podręczniku kolejności? Niewymienienie tego tak, jak zrobił to autor podręcznika, skutkowało zerem punktów, gdzie w takich przypadkach nie ma mowy o hierarchii tych elementów. Rozumiem, choć to też lekka bzdurka, np. wymienić coś od największego do najmniejszego np. lotniska świata wg liczby obsłużonych pasażerów.