Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Grejfrutowa

Zamieszcza historie od: 19 stycznia 2015 - 16:35
Ostatnio: 18 lutego 2020 - 21:12
  • Historii na głównej: 21 z 23
  • Punktów za historie: 4547
  • Komentarzy: 960
  • Punktów za komentarze: 9435
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
23 czerwca 2017 o 10:16

@Senites: gdyby każdy odnosił zużyte świetlówki i inne systemy oświetlenia do właściwych punktów, to nie byłoby zanieczyszczenia środowiska z tego tytułu. Świetlówka to materiał materiał poddawany recyklingowi

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
22 czerwca 2017 o 11:04

@oszi90: Jakbym czytała o sobie :) i też tak o sobie myślałam i nie tylko ja. Zdawałam zaraz po 18 r.ż. Pięć razy w plecy, konto wyczyszczone, podobnie jak wiara w siebie. Wróciłam do pomysłu zdawania po 8 latach. Na złość komuś. Gdyby nie cudowny pan egzaminator i termin zdawania przypadający na dzień poświąteczny (na ulicach totalne pustkowie) pewnie byłabym znowu w plecy. Pierwsze samodzielne jazdy? Koszmar, też auta wyskakiwały mi znikąd, jak autorowi. Patrzyłam na sznury aut i myślałam, uźwa, tyle osób jeździ, to nie może być aż tak trudne, nie mogę być aż takim głupkiem samochodowym! A parkowanie? Boże, mogłabym dwustustronicową książkę napisać i każdą stronę opatrzyć innym zdjęciem dokumentującym moje wygibasy. Minęły dwa lata odkąd jeżdżę, nadal nie jestem mistrzem kierownicy, ale łapie się na tym, że niektóre rzeczy wychodzą mi już automatycznie i myślę sobie: łał, ja to zrobiłam? Tak płynnie zmieniłam pas? Albo parkuję i kurde! mieszczę się w liniach! I to nie tak że do prawej mam 2 milimetry, a do lewej pół metra. Jakbyś się namyśliła, to powodzenia ;)

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 26) | raportuj
21 czerwca 2017 o 16:16

@zirael0: wyjaśniła, dlaczego wprowadzenie wózka w alejkę było niemożliwe. Dla mnie to zrozumiałe i jeśli wózek pozostawiony nikomu nie przeszkadza w poruszaniu się, to nie ma o co się czepiać.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
21 czerwca 2017 o 15:47

Czy mogę wiedzieć, kiedy było to "najpierw"? Trochę nie ogarniam tego systemu biletowego. Włożyła raz za razem i najpierw było 5 a zaraz potem 9, czy miedzy 5 zł a 9 zł jednak upłynęły jakieś godziny?

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 20) | raportuj
20 czerwca 2017 o 13:09

Czytam Wasze historie i komentarze i naprawdę doceniam, że nikt mi się nie wpieprza z rodziny w moje sprawy małżeńsko-rozrodcze. No chyba, że za wtrącanie można uznać słowa matki: a na co ci ślub?

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
14 czerwca 2017 o 21:56

@Sharp_one: czy jak napiszę, ze prowadzę knajpe w dużym miescie to ludzie będą do mnie walić drzeiami i oknami dzieki takiej świetnej reklamie? Wypadniesz? Bo na pewno wiesz gdzie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
14 czerwca 2017 o 18:31

@Minina: ich siódemka jest naga. Nie ma laseczki. Ale jedynka to nie wiem.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
12 czerwca 2017 o 11:11

@Xirdus: od ponad roku prowadzę auto, a że prowadzę (a raczej parkuję) źle, to mam je całe poobijane, łącznie z wgniecionymi miejscowo zderzakami. Nikt mi nie robił z tego tytułu problemów na dwóch przeglądach, jakie mam za sobą.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
11 czerwca 2017 o 23:18

Jeśli zostawiles półtora metra na chodniku to mogli Was cmokać w pompke

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 18) | raportuj
11 czerwca 2017 o 12:20

@cebulka33: ludzie na ciebie wszedzie pluja przy jedzeniu? Krzycza na ciebie przy jedzeniu? Rozmowa z toba na ten temat nie ma sensu. Na mnie nikt nie pluke i nikt nie krzyczy. Dla mnie normalne, ze jedzenie to czas rozmowy dla wielu rodzin. Spotkania rodzinne i przyjacielakie kreca sie zazwyczaj wokół jedzenia i piciai naturalnym jest, ze sie wowczas rozmawia. A ty dziwaczysz.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 16) | raportuj
11 czerwca 2017 o 11:34

@maat_: przesadzasz, nie mowimy o takich skrajnych zachowaniach, ale nie da się jeść w absolutnej ciszy. Czasami jedzenie wydaje dźwięk np gryzonie jabłko, przelykanie też słychać. A niektóre rzeczy robimy nieświadomie np. cmokniecie nad pysznym jedzeniem.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 32) | raportuj
11 czerwca 2017 o 10:03

@cebulka33: nie mam pojecia, gdzie sie stołujesz, że doswiadczasz notorycznie takich rzeczy. Kiedy ja ide gdzies zjesc, to zajmuję sie własnym talerzem, a nie obcymi ludzmi i ich stylem jedzenia.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 25) | raportuj
11 czerwca 2017 o 8:44

@TaDziewczyna: po tamtej historii zainteresowałam się tą intrygującą przypadłością. Poczytałam, pooglądałam dokumenty. Wyjaśniono nawet przyczynę tej dolegliwości (wcale nie chodziło o psychikę). I to, co uderzyło mnie w twojej historii to, tak, jak w tamtej sprzed roku, przekonanie, że wszyscy robią Ci na złość. Nie mówię o głupim koledze, który mlaska Ci przy uchu. Twoja rodzina po prostu je. Siłą rzeczy przy jedzeniu wydaje się odgłosy.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
7 czerwca 2017 o 13:16

Też nie rozumiem tego "szału" na cebulę. A jeśli już to w tych historiach do nikogo ten cebulowy epitet nie pasuje. Dla mnie cebula to taki ktoś, kto cwaniaczy, chachmęci, chce się dorobić czyimś kosztem. Ale nie jet w moich oczach cebulą aptekarz z ego nadmuchanym jak poliki Hanny Lis ani rozhisteryzowana małolata.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
4 czerwca 2017 o 16:52

@Kobra: to ja ci napiszę, że ciężko to nieść worek ziemniaków. Ten tekst czyta sie trudno.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
30 maja 2017 o 18:12

Dużo o tym czytam ostatnio, także opracowań naukowych. Szacuje się, że 70 do 80% bezwypadkowych igieł, nad którymi płakał Niemiec, to całkiem ładnie odpicowane wraki. I to nie tylko tak jest, że komisy oszukują. Wg szacunków Motoraportera (do znalezienia w sieci) pojedynczy Janusze też oszukują. Na potęgę :(

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
21 maja 2017 o 21:53

@Day_Becomes_Night: @no_serious: faktycznie, zgroza, ze kilkoro najbliższych członków rodziny wpadnie w poniedziałkowe popołudnie na podwieczorek i ciasto.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 16) | raportuj
19 maja 2017 o 16:39

O tak, ludzie nie zamykają za sobą drzwi, niezależnie czy wchodzą do kibelka, czy z niego wychodzą (jeśli chodzi o takie większe kibelki z kabinami). Pół biedy kiedy to wc damskie i kobitki by się załatwić i tak muszą wejść do kabiny, ale panów którzy sikają na oczach wielu innych (do pisuarów) nie rozumiem. Z korytarza naprawdę wiele widać, niestety.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 maja 2017 o 13:45

Historia jest prawdziwa, ale czy Twoja? Jeśli tak to na co opisujesz coś, co wczoraj było we wszystkich mediach? A jak nie Twoja, to po co sobie robisz anonimowy, bo anonimowy, ale jednak obciach?

« poprzednia 1 24 5 6 7 8 9 10 11 12 13 1437 38 następna »