Profil użytkownika
Gro9
Zamieszcza historie od: | 22 kwietnia 2011 - 13:38 |
Ostatnio: | 16 lipca 2018 - 5:38 |
- Historii na głównej: 15 z 57
- Punktów za historie: 15226
- Komentarzy: 65
- Punktów za komentarze: 327
Zamieszcza historie od: | 22 kwietnia 2011 - 13:38 |
Ostatnio: | 16 lipca 2018 - 5:38 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
O.o znaczy nie wyjaśniłeś kurierowi jak NALEŻAŁO kim jesteś i co robisz w nieswoim mieszkaniu i masz pretensje ? a nie można było z nim gadać tak jak z policjantami ?? tu to Ty jesteś piekielnym... a kurierowi gratuluje postawy - moim rodzicom mieszkanie okradli dzięki temu że sąsiedzi mieli wszystko w ... poważaniu. Sąsiadke nie zainteresowało co za obcy ludzi wychodzą z mieszkania mimo że rodzice na wakacjach w górach....
"Kupił nową, więc oddaje starą (zapłacił za to w cenie nowej)" jak widać - wykazujesz się postrzeganiem blondynki - bo wiesz wszystko.... tak się skłąda żę nie kupiłem nowej - przeżuciłem się na laptopa - głupio ci ?? a dla każdego kto chce być inteligentniejszy od dżdżonicy - radze SAMEMU myśleć a nie tylko słuchać/czytać oznaczenia, teksty ekooszołomów. Tak się składa że jestem technikiem elektronikiem z wykształcenia - w klawiaturze jest: płytka drukowana z podzespołami, obwody drukowane miedzią (a dokłądniej to stopem na bazie miedzi) na plastikowej podkładce (do tego klawisze są podłączone) + plastik + guma. Tyle, koniec. Płytka to krzem + miedź (stop) + kontroler + (zależy od typu) kondensatory/cewki/diody. W żadnym z tych elementów nie ma ani grama substancji szkodliwych. Bo tak się składa że miedź i krzem są substancjami naturalnymi. Najgorszą substancją w całej klawiaturze jest PLASTIK. A tego wyrzucacie na tony w różnych formach. Więc znaczki możecie sobie podarować. Są one stosowane w takich przypadkach TYLKO i WYŁĄCZNIE by firmy zajmujące się przetwarzaniem odpadów mogły zarobić więcej na odzyskiwaniu metali kolorowych. Z zagrożeniem środowiska ma to tyle wspólnego co elektrownia atomowa z swetrem z wełny. Więc prosze was - MYŚLCIE zanim będziecie powtarzać puste slogany..... To NIE BOLI.....
najsmutniejsze jest to że traktowane jest to jak wesoła historyjka - mimo że wiadomo że chodziło o dziewczyne z zapędami homo albo bi która szukała sobie partnerki.... gdyby to mężczyzna tak sobie kobiety szukał - zostałby zwyzywany od najgorszych i wyklęty do 3 pokolenia wstecz jako zboczeniec......... jak widać o równouprawnienie krzyczy się tylko jak kobiety chcą przywilejów..... bo przecież kobieta to świętość i nie może mieć złych zamiarów
Ech... elektrośmieci - typu monitor, komputer (skrzynka) - TAK, wyrzuca się w specjalnych punktach. Ale klawiatura - jak zapewne nie wiecie - ma w sobie - plastik, miedź, gume, krzem. Słowem - ŻADNYCH materiałów aktywnych - typu kwasy, substancje chemiczne. Słowem - jest mniej niebezpieczna od baterii-paluszka - która ma w sobie przynajmniej substancje aktywną. Więc NIE - nie trzeba wyrzucać jej w punkcie "elektronicznym" - jest to wymysł ekooszołomów dzięki którym mamy eko-żarówki. Tak ekologiczne że mają gorsze parametry techniczne od zwykłych - przez co potrzeba WIĘCEJ mocy by uzyskać takie samo światło - i są PEŁNE TRUJĄCYCH gazów które są ekstremalnie NIEEKOLOGICZNE, pomijam już że proces produkcji jest o wiele bardziej skomplikowany i konieczne jest o wiele więcej szkodliwych dla środowiska substancji by wyprodukować EKO-żarówke...
Już wole by się babcie zwracały ludziom uwage - zdarzyło się i mnie. Niż abym musiał oglądać obrazek - 3 dzieci - może 13 lat siedzi z Tatrą PILS 50 metrów od szkoły na schodkach. Popijają i rzucają Ku... Ch.... itp na prawo i lewo..... widziane przedwczoraj Podziękuje - byle więcej takich babć co zwracają na to uwagę
Czyli dobrze rozumiem ? Swoim zachowaniem doprowadziłeś do uśpienia psa ?? Gratulacje !! Jakby nie patrzeć - to TWOJA wina.... Zamiast psa zabrać od razu - zostawiłeś go na ziemi na początku. (pomijam już brak smyczy - tamten też nie miał więc jesteście równie winni) Jak się zobiło groźnie to bronileś go kucając nad nim ??? Czy ty w ogóle coś liznełeś o postępowaniu z psami czy po prostu - chcesz mieć psa bo to "niezły lans" ?? A na koniec perełka - "wyciągam rękę, żeby odepchnąć psa" czemu od razu nie walnąłeś sam głową w mur - rozwiązanie prostsze, równie inteligentne i nie doprowadziłbyś do śmierci psa......
nie każdy Niemiecki żołnierz w II w. światowej był zły - sam znam przykład z życia mojej rodziny - we wsi w której jedna jej odnoga mieszkałą na pomorzu tymczasowo ukrywały się 3 rodziny żydowskie - łącznie 16 osób. Przyjechało wojsko na przeszukanie. Siedziały w oborze. 2 niemców weszło - zdębiało ze zdziwienia, popatrzyło po sobie - i najzwyczajniej w świecie wyszło - krzycząc - "pusto". I tacy ludzi mieli 5 razy większe jaja niż nasi polscy narodowcy za dyche.... Którzy najbardziej przypominają przestraszone, wykastrowane kurczaki po lobotomii....
hmmmm wprawdzie facet zachował się niewłaściwie ale jakoś trudno CAŁĄ wine zrzucić na niego... reasumując: - zakładam że zdajecie sobie sprawe że w POLSCE SAMBA jest równie obcym pojęciem jak w Brazylii Dzień Miodu (odbywa się w Przemyślu) - byłyście ubrane jak striptiserki (no niestety - ale te stroje na Polskie realia....) - zachowałyście się jak striptiserki (jak wyżej - pamiętajmy - tu jest Sparta.... znaczy Polska a nie ameryka południowa) - impreza była urządzona w strikto striptisowym stylu - młode "rozebrane" kobiety tańczą na scenie a potem wchodzą w tłum by zachęcać gości do PICIA ALKOHOLU (bo nie czarujmy się - wynajęcie was miało na celu zwiększenie zysku) - ważna sprawa... a na koniec jest wielkie zaskoczenie - PIJANY gość - którego same poniekąd zachęcałyście do upicia się po napatrzeniu się na EROTYCZNE PRZEDSTAWIENIE za bardzo się rozochocił...fakt - jest to niewłaściwe...ale czy tylko mnie autorka przypomina to gościa który patrzy w lufe pistoletu trzymając za spust a jak już wypali to się dziwi - "ło jejku - strzeliło"
Chrzanił cham jeden... jak usłyszał w domofonie że to listonosz - to szybciutko wyskorzył przez balkon i sie w krzakach schował żeby przeczekać zagrożenie....
Są 2 możliwości : - albo historia jest zmyślona - albo jesteś największym aniołem / idiotką po tej stronie Rio Grande.... zamiast wywalić ją po pierwszej akcji gdzie znalazłaś kradzież .... twoją największą bronią było "pogadanie z nią" ??O.o albo nasłanie rodziny / chłopaka na pogadanke ... w dodatku dziwi mnie że aż tyle zdąrzyła nawojować w zaledwie 30 dni(albo mniej - bo na początku był spokój).... Coś tu sięnie zgadza w twojej opowieści....
nie w Lubaczowie - POD lubaczowem w wiosce.... kto zna teren - wie gdzie - największa nekropolia w okolicy.... a z tego co wiem - sporo ludzi po tej akcji wnosiło sprzeciwy w różnych instytucjach - nic to nie dało..... "Książe Cmentarny" jakoś się wymigał......
EEEEEEEEEEEEEEEEEEEE Jak dla mnie to ta dziewczyna zachowała się jak totalnie piekielna ... Jakby nie patrzeć wzieła obiekt kolekcjonerski za 3 tyś PLN w plener.... i nie potrafiła się nim zająć. No kurde - jak z kumplem idziemy w plener z latawcem za 200 PLN to wpierw robimy zwiad czy nie ma psów itp - bo wiadomo - na mus - że się zainteresują - to zwierze - nie ich wina. ps. swoją drogą wykazała się kosmiczną bezmyślnością... za co musiał zapłacić bogu ducha winny gość który z psem się bawił... to tak jakbym wziął porcelane za 3 tyś PLN do parku, porozkładał ją na ziemi a potem kazał płacić właścicielowi psa który ją zniszczył.... no bo jak to tak - nie można drogiej porcelany w parku rozkładać ?????O.o co za kraj....
2 sprawy: 1. policje to TY powinnaś powiadomić - ta kobita powinna dostać mandacik - i to słooony - za znęcanie się nad zwierzętami. 2. A piesek (jak kochany by nie był) - powinien jednak chodzić w obecności obcych ludzi (bo tereny nie były widać specjalnie odludne - takie babiszony raczej nie polują na polach na psy) w kagańcu i na smyczy - jak sama zauważyłaś - pies nie robot tylko żywe stworzenie - i NIE WIESZ czy mu kiedyś nie strzeli do głowy kogoś ugryść(i nie ma argumentów że to słitaśne i kochiane stworzenie - bo to żywa istota i też jej się trafiają różne odpały)
w sumie smutne..... ale powiedz szczeże - jak będziesz kupował samochód - co weźmiesz - znaną sobie marke która gwarantuje jakość czy auto z korei z marką Kafkajodelka ??
hormonki buzują ?? na mężczyznach się wyżywamy ?? czy ja napisałem gdzieś że facet zachował się dobrze ?? O.o Jak dyskusja ma być na zasadzie że WY sobie DOPOWIADACIE co ja napisałem .... to życze szczęścia... Ale to nie dyskusja ... Zwracam TYLKO uwagę że takie anonse są używane przez "łatwe" dziewczyny do reklamowania innych usług niż nauka języka... Nie napisałem że to popieram ani że mi się to podoba. A w zamian zaatakowałyście mnie jak gwałciciela i wmawiacie zboczenie koledze który się chciał francuskiego nauczyć. Ale co ciekawe - nie usłyszałem ANI JEDNEGO SŁOWA NAGANY DLA KOBIET KTÓRE TAK ROBIĄ. OBRAŻACIE i oskarżacie gościa który trafił na to przypadkiem i nieintencyjnie i drugiego któremu się to nie podoba. Ale nie przeszkadzają wam dziewczyny które są TEMU WINNE że nauka francuskiego kojarzy się z ogłoszeniami z sexem. Jednym słowem przedstawiacie sobą ten sam typ ludzi którzy w latach 19XX w USA wieszali murzynów - tylko dlatego że byli czarni. Tylko u was zbrodnią wystarczającą do zamordowania i obwiniania kogoś jest to że jest mężczyznął.... Jak się nazywa kobiecy odpowiednik "męskiej szowinistycznej świni" ?? znajdźcie sobie - pasuje do was a na przyszłość lepiej redaguj anonse - jestem dziwnie pewien że jest sposób by nie kojarzył się gościom szukającym sexu z prostytucją. Chyba że wydzwaniają do każdego kto podpisuje się damskim imieniem. A na przyszłość - MNIEJ AGRESJI.
co robiła - wierzyła w to że jej miłość go wyleczy... się pobiorą a on się ustatkuje. Bo przecież miłość przezwycięży wszystko... Kobiety mają wbudowaną wade fabrycznął - pociąg do "niegrzecznych chłopców" Nie ważne czy głupi czy mądra - zawsze wybierze tego który jest przystojny i ma opinie lekkiego "łobuza" - bo to dreszczyk emocji jest. A dopiero w wieku 30 lat się orientuje że "kurde jaka ja głupia byłam" mogłam wyjść za tego drugiego, może nieumięśniony jak Pudzian i nie napierdziela się ze wszystkimi na około - ale mnie kochał i miał poukładane w głowie. Mam przykład na talerzu - znajomych - on przystojny, dobra praca, uprawia sporty estremalne, ona dość ładna, niby inteligentna. Za niecały rok ślub. On już rucha się na prawo i lewo i rozpowiada znajomym (których ona nie zna) że Ona go nudzi i lepiej bawi się na boku. Ona o tym wie.... Ale dalej nastawiona jest na ślub - wierzy chyba w cuda - że On z nią będzie...
hmmm.... a czy wpadło do twojej arystokratycznej główki że wśród reszty populacji prostaków (bo z tego co piszesz - uważasz się za kogoś lepszego od nas szaraczków ) twój anons mógł być potraktowany niewłaściwie z TWOJEJ WINY ?? może jego forma była zredagowana w niewłaściwy sposób ?? bo skądinąd wiem że "laski" w ten sposób się reklamują - znajomy który chciał się poduczyć francuskiego spośród 4 ogłoszeń jakie znalazł - w 3 przypadkach trafił na kobiety które były bardzo zdziwiona tym że chce się uczyć języka.... one oferowały mu raczej używanie swojego ....
nie rozumiem problemu - tu raczej ty okazałeś się piekielny. Przepisy są jakie są - a że ty akurat trafiłeś w ślepą uliczke - to nie wina tamtego gościa - wpisałby ci co chciałeś - a potem miałby problemy bo ZŁAMAŁ PRAWO postępując wbrew przepisom ..... przepisy to przepisy... jak się jakiś idiota z 12-latką prześpi - to nawet jak obojgu się będzie podobać - przestępstwo będzie...
buhahaha Podsumujmy: książka - sprzewd 20 lat, wydana PIERWSZE, w raczej nikłym nakładzie i obecnie dość rzadka ..... hmmmmmmmmm czy tylko mi tu śmierdzi wartością kolekcjonerską ?? dla niekumatych - przykład na własnej skórze - dostał mi się w łapki kiedyś "zeszycik" - książka fantasy wydana koło roku 1985 że tak powiem z "podziemia" - czyli wydrukowana w formie zeszytu - 70 sron, miękka oprawa, niewiele sztuk (potem był dodruk już w normalnej formie wydawniczej). Nie pamiętam tytułu dokładnie - było o detektywie któremu pomagał piekielny ogar (taki piesek). Generalnie kupiłem to za grosze - sprzedałem za 400 PLN :] Bo się okazało że to jeden z pierwszych egzemplarzy był i jakiś kolekcjoner się połasił....
wasze zdanie - wasza sprawa tylko wypraszam sobie fapowanie - po pierwsze - to niesmaczne, po drugie - może i oglądałem zawartośc dysku (i nie wmówicie mi że sami tego nie robicie - ciekawośc to podstawowa cecha inteligentnej jednostki) - ale nigdy nic sobie nie skopiowałem z naprawianego kompa - TO jest dla mnie zasadą faktyczną
ps. dla niekumatych co się literówek czepiają - "borze" jest CELOWO...... od bór
ech... niech się przyzna szczeże ten kto by nie zobaczył filmików o takim tytule.... ok podnieśli ręce ? to nieładnie kłamac :( ps. bezmyśle kopiowanie na zasadzie : "skopiowac foldery X Y Z i koniec" jest podejściem dennym. I standardowym dla pseudo-informatyków - którzy się na kursach uczą i znają tylko to co w instrukcji - fajnie się dzięki nim dane traci - bo co nie jest w "standardowych folderach" - to ich nie obchodzi.... a nie daj borze w folderach ukrytych - można od razu pożegnać dane - podziękuje - jeden jedyny raz na początku przygody z komputerem dałem komp do reinstalacji takiemu fachowcowi jak wy....... skopiował mi "standardowe" foldery : moje dokumenty, foldery o niewindowsowskiej nazwie itp..... a 5GB MB danych (dysk całościowo 40 GB) się poszły paśc ..... bo taki specjalista jak wy nie zajrzał w UKRYTE foldery na C.....
tvarenq masz racje tylko po części - znajomy był na całej wsi znany - z tym psem się bawiły nie tylko jego dzieci (choc przyznam że nie tak młode) - bo Hawk wprawdzie był psem bojowym ale poza akcją - milszego pupila nie znajdziesz. Może w opisie zbyt słabo zaakcentowałem to że ci sąsiedzi się "odgradzali" od reszty społeczności - stąd możę zbyt mała wiedza na temat tej psiny. A co do potraktowania - znajomek ich potraktował ulgowo - tak zgasił facceta TYLKO dlatego że ten zaczął rzucać !@$!@$ i !@$!@$ i grozić sądem. Co prawdopodobnie mu uratowało skórę - bo fakt jest faktem - jakby zgłosił zdarzenie i wyszłoby że zaatakował tego psa - to FAKTYCZNIE miałby poważne problemy - sytuacja znacznie gorsza nawet niż próba ataku na psa policyjnego bo podpada pod prawo wojskowe.
do: trolla lodzianin2011 bzyk91 sistermoon "Blondi nie musi umieć kopiować" to tak jakby powiedziec - blondi nie musiała zamykac drzwi uprawiając sex podczas remontu domu..... do OGÓLNEJ kultury nalerzy skopiowanie s skasowanie absolutnie osobistych rzeczy z komputera przed oddaniem do serwisu. zdarzyła nam się sytuacja gdzie wojskowy oddał komputer z ZAPISANYM na pulpicie dokumentem o klauzuli POUFNE - rzecz absolutne NIEDOPUSZCZALNA oddając komputer do SKOPIOWANIA DANYCH dajecie PEŁNY dostęp do tychże danych... to nie XII wiek gdzie skryba-analfabeta przepisywał dokumenty nie znając ich zawartości- po obrazkach. Powiedzcie - macie zdjęcia na których piep.... się z kimś (najlepsze - zdradzacie swojego partnera - w ramkach - nad telewizorem.... zostawiacie je na widoku podczas remontu ????) Jak dla mnie laska zdradzając gościa była sukx do potęgi n-tej.... (chyba że dla was to norma - waszych partnerów problem). A co do umiejętności skopiowania sobie filmików - TAK - uważam nieumiejętnośc tego za dowód na skrajny debilizm - bo to nie jest jakaś kosmiczna zdolnośc instalacji sterowników (O.o) tylko skoro umiałą włączyc kompa - to i to umiała. Za piekielnego się nie uważam - nie zawiadomiłem tego gościa - mimo że według MORALNYCH standardów WASZYCH - POWINIENEM - a problemu z tym przecież by nie było - laska go zdradzała i jakby nie patrzec - mógł byc przez nią zarażony AIDS, kiłą, inną chorobą weneryczną. ps. gdyby to były filmiki gdzie jakiś gośc (właściciel kompa jakiegoś kompa gwałci brutalnie 10 letnie dziewczynki a później je zabija - też byście się cieszyli że nie zajrzałem prawda [szczególnie żę filmiki były podpisane - typu sex_balkon, zabawa_prysznic itp ]??)
znane, znane.... czytałem "Święty smok i jerzy" Dicksona, napięcie rośnie, zaraz ma się rozpocząc bitwa w której smoki też uczestniczą, ja już nie moge siędoczekac - a tu zonk - jakis !@#$!@ wyrwał 10 stron - dokładnie cały opis bitwy :] Mało mnie szlag nie trafił... Musiałem Ebooka ściągac po Eng bo nie mogłem przepuścic - MUSIAŁEM wiedziec co sięstało ....