Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Locust

Zamieszcza historie od: 29 września 2015 - 21:25
Ostatnio: 26 stycznia 2021 - 17:33
  • Historii na głównej: 4 z 5
  • Punktów za historie: 843
  • Komentarzy: 369
  • Punktów za komentarze: 3853
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
18 stycznia 2016 o 9:31

@OlwiaJ: @GuideOfLondon: Ja to rozumiem, to fajne uczucie znaleźć jakąś perełkę w okazyjnej cenie, ale jak wspomniałam, nie bardzo mam na to czas. Wiele z zachodnich marek, takich, jakie często bywają w lumpeksach, można kupić np. na allegro, i tez wychodzi taniej, niż w sklepach. Mi się wydaje, ze wielu osobom udziela się zakupowa gorączka i taki owczy pęd, by złapać tą okazję, nawet, jeśli tak naprawdę nie potrzebują danej rzeczy.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
17 stycznia 2016 o 23:34

Ja widzę reklamę eleganckich mebelków. Widocznie nie jestem taka wyjątkowa ;)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
17 stycznia 2016 o 23:05

Już od dawna nie chodzę po lumpeksach, bo nie mam na to czasu, a i finansowo nic mnie do tego nie zmusza, ale pamiętam z czasów młodości dantejskie sceny. Niczym słynne walki o karpia w Lidlu. Ludzie czasem są gotowi kompletnie się upodlić dla tych paru złotych. W drugiej sytuacji ta pani chyba miała coś nie tak z głowa, co?

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
17 stycznia 2016 o 20:22

Zapewne istnieje jakiś zarząd, przełożeni pań zza biurka. Trzeba zrobić paniom ta nieprzyjemność i zgłosić problem wyżej, najlepiej wspólnie z sąsiadami.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
17 stycznia 2016 o 20:15

Znam ten problem. W zeszłym roku lokalna szkoła zawiadomiła rodziców, by wcześniej odebrać dzieci (tak gdzieś dwie godziny przed końcem zajęć to wypadło), bo zaczął padać śnieg. To nic, że temperatura dodatnia, to nic, ze do końca dnia napadało z pięć centymetrów, kataklizm się stal i szkoła przestaje funkcjonować. A tak w ogóle to tylko to pokolenie takie niemrawe, jakiś czas temu miewali normalne zimy i nikt nie panikował.

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 27) | raportuj
17 stycznia 2016 o 18:22

@Candela: Coś jednak powinien zrobić, oprócz proszenia dzieci, by nie biegały. W końcu po co tam siedzi? Aby ładnie wyglądało?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
17 stycznia 2016 o 13:28

Tacy klienci to chyba w każdej branży się zdarzają, niestety kultura często na bardzo niskim poziomie. Co do głośnego bluzgania- jak taki typ przeklina do swojej matki, zony/dziewczyny, do dzieci, to co będzie się w sklepie krępował.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
17 stycznia 2016 o 13:24

@Poecilotheria: Może taki klient liczy, ze dorzucisz mu te produkty do reklamówki za free, żeby było szybciej? ;) Zmienić zdanie ludzka rzecz, ale można to załatwić kulturalniej.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
16 stycznia 2016 o 17:49

@Muminex: Taaak, bo kobiety trzymają się razem i sobie pomagają, nie? Pewnego razu chciałam wsiąść do autobusu z niemowlakiem w wózku. Kierowca powiedział, ze nie może mnie wpuścić, bo miejsca dla wózków są już zajęte (wsiada się przy kierowcy, kupuje u niego bilet i przechodzi dalej, jak w PKS-ach). Zaglądam do środka, a tam dwie mamusie ze spacerówkami, dzieci na oko sporo ponad rok, poza tym autobus pustawy. pytam grzecznie, czy któraś z nich nie złożyła by swojego wózka i wzięła dziecko na kolana, bo ja tego zrobić nie mogę. Jedna tylko pokręciła przecząco głową, a druga udawała, ze mnie nie widzi. Tak wiec musiałam czekać pól godziny na kolejny autobus. Tyle o wzajemnym zrozumieniu matek :)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
15 stycznia 2016 o 23:30

Rozumiem, ze kochasz swoją narzeczoną razem z jej naiwnością i uległością, ale na bogów! Dla dobra własnej rodziny zerwijcie kontakty z tą osobą.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
15 stycznia 2016 o 23:23

@filogerka: Trzeba ustanowić hierarchię. Skoro należy ustępować kobietom w ciąży, matkom z małymi dziećmi, osobom starszym i schorowanym, inwalidom, rencistom... Gdy spotkają się w kolejce inwalida z ciężarną, kto ma większe prawa? Dwie matki z małymi dziećmi- pierwszeństwo ma kobieta z młodszym dzieckiem, czy z bardziej marudzącym? Dlaczego staruszkowie mieliby przepuszczać młodą, dziarską kobietę, skoro przyszli do kasy pierwsi?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2016 o 23:24

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
15 stycznia 2016 o 23:11

@qulqa: To są dwa przypadki w morzu zwykłego żulostwa i żerowania na innych ludziach. Co do przypadku pierwszego, to można się kłócić, ze oni nie są biedni i tez podbierają puszki "prawdziwie potrzebującym". Co do staruszki w sklepie, to w jej opinii te puszki najlepiej by było wyrzucać przez okno lub zostawiać w parku, by ktoś sobie znalazł. i może jeszcze zapłacić mandat za zaśmiecanie. Ale autor ma rację, to jego własność (choćby nikłej wartości) i może zużytkować puszki w dowolny sposób. Nawet zbudować sobie rzeźbę w ogródku. A staruszka, zamiast wyzywać, mogła się kulturalnie odezwać, albo zatrzymać swoje poglądy dla siebie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
15 stycznia 2016 o 23:01

Skąd się biorą tacy ludzie? Chyba każdy wie, ze jeśli coś się należy, to trzeba udowodnić, na jakiej podstawie. Bo to, ze JA wiem, ze mam rentę/legitymację/kupon zniżkowy/paszport Polsatu, nie daje nikomu zdolności telepatycznych. A już zupełnie nie rozumiem okrzyków "mi się należy", kiedy ewidentnie się nie należy. Buractwo totalne.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
15 stycznia 2016 o 22:24

@Fomalhaut: Dzieci "drące japy" tak zostały wychowane przez rodziców/opiekunów, wiec do małolatów ciężko mieć pretensje. Przykład idzie z góry.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
15 stycznia 2016 o 22:20

@PolitischerLeiter14_88: Ciągnie swój do swego ;) Bez obrazy, ale jakiegoś super poziomu sobą nie reprezentujesz, widocznie twój jedyny atut to pieniądze. Normalne kobiety pewnie omijają cię szerokim łukiem, wiec nie masz nawet szansy poznać jakiejś :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
15 stycznia 2016 o 22:04

Fajnie, nie ma to jak przesyłka w terminie ;) Ja zamawiam zazwyczaj z Amazona i do tej pory nie zdarzyły mi się problemy z dostawą. Często paczki przychodzą nawet wcześniej, niż podana szacowana data doręczenia.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
4 stycznia 2016 o 20:46

@annabel: Nie rozumiem takich sytuacji szczerze mówiąc. Zawsze kupuję walizki czy torby w nadruki, specjalnie, żeby nie pomylić, sprawdzam te kwitki, czy wszystko się zgadza. Jeśli zobaczyłabym torbę podobną do mojej choć trochę, to trzy razy bym sprawdziła, nawet rozbebeszyła tam na dworcu. Tylko mi zależy, aby nikt nie uciekł z moimi rzeczami?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
4 stycznia 2016 o 12:08

@Zmora: Większa dawka jest w tych proszkach do rozpuszczania w wodzie, no i nie powinno się brać paracetamolu dłużej, niż trzy, cztery dni. Można się dorobić wrzodów żołądku w ten sposób. To jest tylko środek przeciwbólowy, nie lekarstwo-cud ;) Jeśli tak często chorujesz, to może zacznij brać coś na odporność? @anonimek94: Oczywiście ten system nie będzie doskonały, bo taki narkoman pewnie ma gdzieś, czy ta strzykawka zostawiona gdzieś tam komuś zagraża. Normalni ludzie raczej rozumieją, dlaczego igły po użyciu trzeba specjalnie zabezpieczać. Ogólnie to uważam, ze lepiej, jeśli jest ciut za dużo tych ostrożności i przepisów, niż za mało, i naprawdę nie przeszkadza mi, ze zakupy potrwają kilka sekund dłużej przez sprawdzenie dowodu.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
4 stycznia 2016 o 8:25

@JaNina: Jest jeszcze Plus Bus ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 stycznia 2016 o 23:21

Szczerze mówiąc, to nie bardzo interesuje się sportem, wiec nawet nie próbowałabym zgadnąć. W TV pokazują to, na co jest największy popyt, a nie to, co najważniejsze. Nie tylko w sporcie. Piłką pasjonuje się cala rzesza osób, piłkarze awansowali do rangi celebrytów, wiec każdy ich krok jest na tapecie. Czy to mądre, czy potrzebne? Nie, ale jest dochodowe. Takie "zapychacze" czasu antenowego zainteresują więcej osób, niż np. zawody gry w szachy, kajakarstwo czy inne mało znane dyscypliny. Jeśli ktoś jest zainteresowany bardziej "niszowymi" dyscyplinami, to zapewne może sobie kupić pisma branżowe. To tak jak z muzyka- w telewizji i w radio najwięcej jest popu i jego pochodnych, bo to jest najbardziej chodliwe i na tym robi się pieniądze.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
3 stycznia 2016 o 22:30

@anonimek94: Z tym kontrolowaniem to walka z wiatrakami, skoro narkomani mogą sobie brać bez ograniczeń i zostawiać gdzie popadnie. Czy może tez są jakoś rejestrowani i rozliczani z tego? Nigdy nie zgłębiałam tematu, ale choćby z telewizji wiem, ze w pewnych miejscach notorycznie można natknąć się na zużyte strzykawki.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
3 stycznia 2016 o 19:16

Teraz to w sumie nawet się ciesze, kiedy jestem proszona o pokazanie dowodu. Odbieram to jako komplement- trzydziestka za rogiem, a jeszcze ktoś mnie bierze za podlotka ;) Nie zdarza się to często niestety...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
3 stycznia 2016 o 18:45

@PolitischerLeiter14_88: No właśnie, takie jest podejście społeczeństwa, w tym wielu sprzedawców. A potem wielki szum, ze nikt dzieciaków nie ostrzegł, ze to niebezpieczne, ze można sobie lub komuś zrobić krzywdę. No przecież dzieci chcą się pobawić, po co dowód? A jak komuś urwie palce, to do kogo pretensje? Co dziwne, nikt dzieciom nie daje np. wódki czy papierosów w wieku dziesięciu czy czternastu lat, ale petardy to proszę bardzo.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
3 stycznia 2016 o 14:29

Jakaś nagonka na farmaceutów :) Fakt, zdarzają się piekielni, ale nie w tej historii. Naprawdę kogoś dziwi, ze autorka oceniła klientkę negatywnie, jeśli regularnie widuje ja w stanie wskazującym na spożycie, i do tego ta pani urządza awantury? Apteka to nie fundacja charytatywna, żeby dokładać komuś do zakupów. Już raczej można mieć pretensje do lekarza, ze przypisuje najdroższe leki, skoro jest dostępnych tyle rożnych alternatyw.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 13) | raportuj
3 stycznia 2016 o 14:03

@Zmora: To, ze sklep nie sprzeda ci góry paracetamolu na raz to nie sklepu wina. Takie są zasady i nikt ich nie będzie naginał, ryzykując rożne nieprzyjemności, bo ty tak chcesz. Trochę paranoja, ale co poradzić. Odnośnie nożyczek zwłaszcza. Mnie kiedyś proszono o dokument, bo kupowałam kieszonkowy zestaw do szycia, w którym były maciupeńkie nożyczki. Nawet nitkę kiepsko cięły, wiec nikt by sobie krzywdy nie zrobił, ale takie prawo i sprawdzić musza. A na marginesie, po co ci aż tyle paracetamolu, ze musisz kupować hurtowe ilości?

« poprzednia 1 26 7 8 9 10 11 12 13 14 15 następna »