Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Locust

Zamieszcza historie od: 29 września 2015 - 21:25
Ostatnio: 26 stycznia 2021 - 17:33
  • Historii na głównej: 4 z 5
  • Punktów za historie: 843
  • Komentarzy: 369
  • Punktów za komentarze: 3852
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
8 stycznia 2020 o 14:17

Też uważam, że dużo zależy od szczęścia, można trafić na świetnego lekarza, można i na konowała. Ja póki co mam to szczęście, ze tylko jeden lekarz usiłował leczyć wszystko czasem i paracetamolem, ale zmieniłam przychodnię i jestem zadowolona z obecnego lekarza. Pielęgniarki i położne też przeważnie spotykam miłe i kompetentne.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
31 grudnia 2018 o 19:52

Nie tylko w nocy maja problem z prawidłowym użyciem świateł. Dla wielu kierowców dzień=jazda bez świateł, nie ważne jak zła jest pogoda i jak kiepska widoczność :/

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
16 grudnia 2018 o 13:41

Dieta matki karmiącej istnieje- ale nie polega na wykluczeniu z jadłospisu większości pokarmów. Powinna to być dieta bogata i zrównoważona, która pokrywa zapotrzebowanie na składniki odżywcze zarówno matki, jak i dziecka. Trudno się dziwić, że kobiety wyglądają i czują się jak wyżęte ścierki, skoro odmawiają sobie witamin, minerałów, nabiału itp. kiedy najbardziej ich potrzebują. Tez słyszałam różne porady, żeby nie jeść ryb, z owoców ewentualnie jabłko, dla pewności nic mlecznego...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
13 grudnia 2018 o 20:17

Szefostwo musiało podjąć jakąś akcję wobec ciebie, żeby Abdul nie mógł powiedzieć, że lekceważą oskarżenia o nietolerancję. Kryją sobie tyłki po prostu. Najlepszym wyjściem byłoby skonfrontowanie go z przełożonymi aby im powiedział, dlaczego nie wykonuje poleceń i utrudnia ci pracę.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
30 listopada 2018 o 16:14

@Armagedon: Tu nawet nie chodzi o to, że zalecenia z czasem się zmieniają, ale o to, że ze kobieta w ciąży i młoda matka jest zalewana taka masa zabobonów, że głowa mała, jest straszona i przestrzegana na rożne sposoby. I to nie tylko przez wiekowe staruszki stosujące metody z przedwojennej wsi. Ja spotkałam się miedzy innymi z takimi poradami: -pij Guinnessa w ciąży, najlepiej dwa dziennie, zawiera dużo żelaza -po porodzie zawiąż sobie mocno pasek na brzuchu, żeby szybciej schudnąć -nie jedz owoców, gdy karmisz piersią, ani nabiału, pieczywa najlepiej też nie -wychodzisz z domu z kilkudniowym maluchem? Zwariowałaś! -daj trzymiesięcznemu dziecku rosołek przez butelkę, bo moja tak pila -czapkę, zawsze i wszędzie czapkę, bo "przewieje" -moe lepiej ochrzcić, bo niechrzczone dzieci są niegrzeczne -nie dawaj dziecku chleba, bo gluten Mnóstwo osób czuje się zobowiązanych dawać "dobre rady" albo straszyć wizjami porodu, ząbkowania, kolek i czego tam jeszcze... mimo, ze nikt ich o zdanie nie pyta :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
30 listopada 2018 o 15:48

@SaraRajker: No tak, bo oczywiście istnieją tylko skrajności. Jeśli ktoś nie zgadza się z karmieniem dziecka wg harmonogramu, to na pewno karmi non-stop i "szczuje cycem". ak na marginesie, jak tobie zachce się pic czy jeść, to tez czekasz do wyznaczonej godziny?

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
29 listopada 2018 o 15:13

Jak chcesz rodzic naturalnie, zawsze znajdzie się mnóstwo osób wychwalających cesarkę, a gdy cesarka jest potrzebna, to znów wszyscy przestrzegają, jakie to niebezpieczne ;) Najlepiej po prostu większość informacji zachowywać dla siebie i ewentualnie najbliższych, zaufanych osób. Reszta może równie dobrze dowiedzieć się po porodzie.

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 32) | raportuj
29 listopada 2018 o 15:07

@Armagedon: Świeżo upieczone mamy najlepiej zrozumieją problemy innej świeżo upieczonej matki. A babcie i ciocie nie dość, że zazwyczaj nie są na bieżąco z zaleceniami, to bywają upierdliwe i nachalne w swoich poradach, bo przecież z racji wieku automatycznie mają rację :) a co do wiadomości i porad to moim zdaniem najlepiej jest korzystać z oficjalnych źródeł i używać własnego zdrowego rozsądku i intuicji.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
20 listopada 2018 o 13:50

My akurat mieliśmy dobre kontakty z British Gas. Właściciel domu, który wynajmujemy, wykupił tę samą usługę ale dal nam numer, dzięki któremu sami możemy zgłaszać usterki i umawiać wizyty. Przydało się w zeszłym roku, bo boiler odmówił posłuszeństwa. Ze względu na male dziecko w domu zostaliśmy obsłużeni w trybie ekspresowym i już na drugi dzień z rana inżynier był u nas. Usterka na szczęście okazała się drobna i łatwa w naprawie.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 29) | raportuj
5 października 2018 o 21:17

@JW3333: To jeszcze w duchu gender powinno być "to owieczko", żeby nie narzucać płci biednemu stworzeniu ;)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
3 października 2018 o 20:51

Nam pluszak wyparował podczas urlopu w dalekich stronach. Czas wracać, a zabawki niet. Podroz powrotna nie nalezala do najprzyjemniejszych. Na szczęście pluszak całkiem łatwo się "odnalazł", bo pochodził z Ikea ;)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
3 października 2018 o 12:38

@GoshC: Z tym ze wszyscy zbierają to bym się kłóciła...

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
1 sierpnia 2018 o 18:50

@krogulec: Praca w obsłudze klienta ma to do siebie, że swoje prywatne nerwy i humory trzeba schować do kieszeni. Tak samo jak kelner nie powinien pizgać twoim talerzem, bo akurat ma gorszy dzień a w kuchni gorąco, tak kasjerka powinna zachowywać się kulturalnie wobec klientów. Braki kadrowe, wymagania kierownictwa i inne problemy nie są powodem do wyżywania się na kupujących.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
12 lipca 2018 o 18:40

Konsultant w salonie zapewne ma target nowych umów do zrobienia- ot i cala zagadka.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 maja 2018 o 13:13

@thebill: Jeśli to było jej celem, to oboje wygrali, bo chyba nie nazwiesz zdobycia wiedzy i dobrych ocen porażką :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
2 maja 2018 o 19:02

@digi51: Lista z plusami i minusami ma sens również z tego względu, ze część dzieci mogło być obecnych jednego dnia, a innego już nie, taka tabela z podziałem na dni daje przejrzysty obraz sytuacji.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
1 maja 2018 o 21:55

Nie tylko ogłoszeń niektórym ludziom nie chce się czytać, ale wymagania i pretensje zawsze mają pierwsi. W szkole mojego dziecka jest biuletyn, rozdawany rodzicom co kilka miesięcy, oraz mniejszy, cotygodniowy. Wszelkie informacje dotyczące wydarzeń, zmian w planie, apeli, itp są tam zawarte, biuletyn jest tez dostępny na stronie szkoły. Przed ostatnim przedstawieniem rodzice dodatkowo dostali rano SMS z przypomnieniem. Na miejscu kilka osób zaczęło dyskusje, ze szkoła za późno powiadamia, bo SMS z rana to jakaś kpina! Wtrąciłam się, ze przecież w owym biuletynie były informacje, przynajmniej dwa razy jak nie więcej. Reakcje? -A może coś tam było... -JA nic takiego nie widziałam! -Mi się nigdy nie chce tego czytać. Dostałam tez kilka spojrzeń spod byka, jakbym właśnie przypomniała nauczycielowi, że zapomniał o pracy domowej ;) Jak widać słowo pisane nie do wszystkich dociera.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
18 marca 2018 o 20:44

@Bryanka: W HM Revenues & Customs jeśli czegoś chcą, kontaktują się listownie, dokumenty też można im podesłać pocztą. Adres bez problemu można zmienić przez telefon. Home Office nadal istnieje i ma się dobrze, ale aktualnie nie ma wymogu rejestracji dla obywateli UE. Ma się to zmienić w związku z wystąpieniem UK z unii.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
18 marca 2018 o 20:38

Tez zaliczyłam zmianę adresu i jakoś udało mi się wszystko załatwić przez telefon lub internet. Dostawca telefonu i internetu nie bawi się w żadne papierki, mam ustalone hasło i pytania w celu weryfikacji tożsamości. Bardzo mnie ciekawi, co to za biuro podatkowe, w którym opłaca się rachunki za mieszkanie, wodę i prąd, nigdy w takim nie byłam :) Może to naprawdę jakiś inny kraj?

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 25) | raportuj
13 marca 2018 o 21:25

@z_lasu: Dziękuję za głos zdrowego rozsądku i zrozumienia.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 33) | raportuj
13 marca 2018 o 21:16

Chcialabym wyjasnic kilka kwestii. 1.Doskonale zdaję sobie sprawę, ze płacz dziecka jest irytujacy i uciążliwy dla otoczenia i nie mam tego nikomu za złe. Mnie tez nie cieszy, ze młody wstaje w nocy i drze papę. Robi tak dlatego, ze akurat jest chory, i z mężem robimy wszystko, co możemy, by płakał jak najmniej. Niestety, dziecko to nie radio, nie ma pokrętła głośności ani wyłącznika. 2. Mieszkamy w wąskiej szeregowce, po obu stronach sypialni mamy sąsiadów. Nie ma gdzie się przenieść z dzieckiem, każde pomieszczenie w domu przylega do domów sąsiednich. Szukamy większego mieszkania, ale wątpię, czy uda nam się znaleźć cos bez sąsiadów za ścianą. 3. Zachowanie sąsiadki nie było dla mnie uciążliwe nie przez udawany płacz, jak ktoś zasugerował, ale przez wyzwiska i walenie w ścianę. Nie budzimy nikogo złośliwie, nie hałasujemy co noc, zdarza się to co jakiś czas i niestety zdarzać się będzie, bo mały jest jeszcze mały i inaczej nie umie :/

[historia]
Ocena: 45 (Głosów: 47) | raportuj
31 stycznia 2018 o 19:30

Nie rozumiem, dlaczego aż tak skaczecie wokół tej panny. Normalne sytuacje z normalnym natężeniem dźwięku (radio w ciągu dnia, rozmowa we własnym pokoju, korzystanie z łazienki itp) nie powinny nikomu przeszkadzać. Najwyższy czas uświadomić współlokatorkę, że to ona ma jakiś problem, jeśli jej to przeszkadza. Chodzenie na palcach tylko utwierdza ja w przekonaniu, ze to wy jesteście w błędzie. Może warto nagrać kilka takich sytuacji, choćby po to , żeby na tym spotkaniu nie być gołosłownym. Albo zacznijcie jej pukać do łazienki, że za głośno zęby myje, albo w pokoju chodzi, zamiast fruwać :) To już jakiś absurd, że wy boicie się odezwać we własnych pokojach.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
20 stycznia 2018 o 12:38

@Moni111: Za moich czasów pielęgniarki w szkole robiły właśnie bilanse, ważenie, mierzenie, szczepienia okresowe, sprawdzały też higienie u uczniów. Jeśli tego nie mogą już robić, to rzeczywiście zatrudnianie pielęgniarki w szkole jest zbędne. Inna sprawa, że powinien być ktoś z kadry przeszkolony w udzielaniu pierwszej pomocy, opatrywaniu ran itp. Taki kurs dla kilku nauczycieli kosztowałby pewnie mniej, niż zatrudnianie kolejnej osoby.

[historia]
Ocena: 33 (Głosów: 33) | raportuj
8 stycznia 2018 o 13:46

Pewnie dużo zależy nie od narodowości, ale od zamożności klientów, ale też od rodzaju wesołego miasteczka. W UK na przykład wszystkie większe parki rozrywki maja biletu upoważniające do skorzystania z większości przejażdżek, wiec będąc już w środku nie trzeba się zastanawiać, czy nie szkoda nam pieniędzy na kolejną atrakcję. Z kolei te male, objazdowe wesołe miasteczka mają dość tanie bilety.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2018 o 13:47

[historia]
Ocena: 30 (Głosów: 32) | raportuj
8 stycznia 2018 o 13:34

@Mavra: O tym samym pomyślałam. Skorzystanie ze wszystkich atrakcji i dodatkowo kupienie przekąsek, zabawki, pamiątki itp. może naprawdę uderzyć po kieszeni. Ale tak jak napisałaś, można ustalić, ze mamy do wydania x pieniędzy i potem dziecku przypomnieć, ze umawialiśmy się na to i niestety nic więcej. Albo iść wtedy, gdy naprawdę możemy zaszaleć. Zupełnie nie rozumiem, po co iść gdziekolwiek, jeśli nikt nie będzie miał z tego przyjemności, wszyscy tylko się zmęczą i poobrażają na siebie.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1014 15 następna »