Piekielna mamusia.
Gdy moja córka miała studiówkę moja rola polegała na tym, żeby powiedzieć jej jaką kwotę mogę przeznaczyć i doradzenie jej w czym ewentualnie lepiej moim zdaniem wygląda. Fakt poszłyśmy razem na zakupy, ale my lubimy wspólne zakupy, mimo odmiennego gustu w tej kwestii, jednak to ona wybierała co jej sie podobało. Przeciez to nie moja impreza a jej wiec to ona miała sie w tym ubraniu dobrze czuć
@Aris: ok może masz i rację pracą jednak ze studiami cos tu nie tak. Skoro już miała napisać jedynie licencjat to moim zdaniem jest to totalna dziecinada nie zrobić tego.
@doktorek: Owszem wkurzam się gdy dzwonię na rejestrację a nikt nie odbiera ale mieć pretensje, że ktoś nie odbiera gdy ktoś dzwoni poza wyznaczonymi godzinami jest jak dla mnie śmieszne oraz pokazuje brak szacunku do człowieka po drugiej stronie słuchawki. Piszesz, że formalizm formalizm jest wazniejszy od człowieka a czy w tym wypadku przypadkiem czyjeś widzi mi się nie jest ważniejszy od innego człowieka?
@Trollitta: czytam co wypisujesz i nie wierze własnym oczom. Coś tam poczytałaś, cos przekreciłas i na tym zbudowałaś swoje teorie. Mam nadzieję, że poczytasz więcej i ze zrozumieniem bo wyniszczasz swój organizm a przy okazji osobom, którym te bzdury przekazujesz i oni w nie uwierzą
Nie widzę nic złego w tym, że pulchniejsza dziewczyna podrywa szczupłego chłopaka. Skąd niby miała wiedzieć jakie on dziewczyny z wyglądu preferuje? Zresztą to nie jest istotne.
Gdybym sygerowała sie tym jakie dziewczyny podobały sie mojemu mężowi to nigdy nie bylibyśmy razem, a tak mimo, że podbały mu sie wysokie (jestem średniego wzrosku), szczupłe (zawsze miałam sporo zbędnych kilogramów), zielone lub niebieskie oczy (mam piwne) i do tego ciemne, krótkie włosy (jestem blondynką i zawsze miałam długie włosy) jestesmy od wielu lat razem.
Nie raz słyszałam o takiej taktyce. Konkurs, ktoś wygrywa a nagrody nie ma, za jakiś czas znowu konkurs i tak w kółko.
Powiedz tylko proszę czy to jakaś polska firma czy zagraniczna?
Skoro masz taki mały dochód to skąd stać cię na te wydatki łącznie ze studiami? na same te wydatki brakuje kasy a chyba coś jecie, w cos sie ubieracie?
@Armagedon: panienka numer 1 nie poniosłaby z tego tytułu żadnych nieprzyjemności. Niestety ostatnio przekonał sie o tym jeden mój znajomy. Panienka w banku mu wypłaciła, on nierozwaznie powydawał a teraz po sprawie spadkowej to on musi oddać reszcie spadkobierców kasę. Oczywiście jego bład, ze sie nie zainteresował czy rzeczywiście należą mu sie w całości pieniadze
Zgodnie z prawem gdy na jednym koncie jest 2 włascicieli i jedne z nich umiera to połowa na koncie należy sie żyjącemu właścicielowi a dopiero 2 połowa podlega spadkowi
Uczulenie na coś co jest wszedobylskie jest koszmarne. U mnie to czosnek, po zjedzeniu którego mogę wylądować w szpitalu. Jedzenie na mieście to totolotek. Mimo, że ciagle gadam, że jestem uczulona to nie raz zdarza mi sie i tak dostac potrawę z czosnkiem.
Przy okazji muszę zabawnie wygladać kiedy za każdym razem obwąchuje talerz ;)
Oj jak ja dobrze znam takie zachowanie, ale nie tylko u dzieci. Coraz więcej osób dorosłych zachowuje się w ten sposób. Cos mi sie wydaje, ze to pierwsze pokolenie bezstresowego wychowania i wpajania, że są najlepsi, wszystko mogą. No tak owszem mogą ale trzeba włożyc w to jakiś wysiłek a to juz nie po nosku
No z tymi napiwkami to poleciałaś.
Mała pensja czyli nalezy ci się od klientów? hmmm znam wiele zawodów gdzie mało płacą. Jeżeli mieszkasz w bloku to czy dajesz sprzątaczce napiwek za jej pracę? ona mało zarabia. czy dajesz kasjerce? Mozna by mnożyć takie przykłady. Nie rozumiem tego upominania sie o napiwek. Napiwek to dobra wola a nie obowiązek i daje sie go za wyjątkową obsługę a nie za poprawne wykonywanie swoich obowiązków. I nie pisze tu o służalczości czy czymkolwiek takim ale na przykład kelner robiący co do niego należy ale z mina cierpietnika guzik ode mnie dostanie ale robiący to samo z miłym usmiechem to i owszem.
Piekielna mamusia. Gdy moja córka miała studiówkę moja rola polegała na tym, żeby powiedzieć jej jaką kwotę mogę przeznaczyć i doradzenie jej w czym ewentualnie lepiej moim zdaniem wygląda. Fakt poszłyśmy razem na zakupy, ale my lubimy wspólne zakupy, mimo odmiennego gustu w tej kwestii, jednak to ona wybierała co jej sie podobało. Przeciez to nie moja impreza a jej wiec to ona miała sie w tym ubraniu dobrze czuć
@Aris: ok może masz i rację pracą jednak ze studiami cos tu nie tak. Skoro już miała napisać jedynie licencjat to moim zdaniem jest to totalna dziecinada nie zrobić tego.
@doktorek: Owszem wkurzam się gdy dzwonię na rejestrację a nikt nie odbiera ale mieć pretensje, że ktoś nie odbiera gdy ktoś dzwoni poza wyznaczonymi godzinami jest jak dla mnie śmieszne oraz pokazuje brak szacunku do człowieka po drugiej stronie słuchawki. Piszesz, że formalizm formalizm jest wazniejszy od człowieka a czy w tym wypadku przypadkiem czyjeś widzi mi się nie jest ważniejszy od innego człowieka?
klasyczny pasożyt
@Trollitta: czytam co wypisujesz i nie wierze własnym oczom. Coś tam poczytałaś, cos przekreciłas i na tym zbudowałaś swoje teorie. Mam nadzieję, że poczytasz więcej i ze zrozumieniem bo wyniszczasz swój organizm a przy okazji osobom, którym te bzdury przekazujesz i oni w nie uwierzą
hmmm historia z przed prawie 3 lat, osoby która była ostatni raz na piekielnych 30 czerwca 2017 - 8:54
Nie widzę nic złego w tym, że pulchniejsza dziewczyna podrywa szczupłego chłopaka. Skąd niby miała wiedzieć jakie on dziewczyny z wyglądu preferuje? Zresztą to nie jest istotne. Gdybym sygerowała sie tym jakie dziewczyny podobały sie mojemu mężowi to nigdy nie bylibyśmy razem, a tak mimo, że podbały mu sie wysokie (jestem średniego wzrosku), szczupłe (zawsze miałam sporo zbędnych kilogramów), zielone lub niebieskie oczy (mam piwne) i do tego ciemne, krótkie włosy (jestem blondynką i zawsze miałam długie włosy) jestesmy od wielu lat razem.
Nie raz słyszałam o takiej taktyce. Konkurs, ktoś wygrywa a nagrody nie ma, za jakiś czas znowu konkurs i tak w kółko. Powiedz tylko proszę czy to jakaś polska firma czy zagraniczna?
Skoro masz taki mały dochód to skąd stać cię na te wydatki łącznie ze studiami? na same te wydatki brakuje kasy a chyba coś jecie, w cos sie ubieracie?
za cholerę nie wiem o jakie miasto chodzi
Masz się czym chwalić. Jak dla mnie jestes zwykłym dupkiem
@katzschen: Jeżeli wybiera się jakiś zawód trzeba liczyć się z jego minusami a wypadku handlu miedzy innymi są to upierdliwi, aroganccy itp. klienci.
@flav: Już zostało ci wyjaśnione
@Armagedon: panienka numer 1 nie poniosłaby z tego tytułu żadnych nieprzyjemności. Niestety ostatnio przekonał sie o tym jeden mój znajomy. Panienka w banku mu wypłaciła, on nierozwaznie powydawał a teraz po sprawie spadkowej to on musi oddać reszcie spadkobierców kasę. Oczywiście jego bład, ze sie nie zainteresował czy rzeczywiście należą mu sie w całości pieniadze
Zgodnie z prawem gdy na jednym koncie jest 2 włascicieli i jedne z nich umiera to połowa na koncie należy sie żyjącemu właścicielowi a dopiero 2 połowa podlega spadkowi
Historia rzeczywiście piekielna. Dobrze ze masz taka zaradna mamę. Jedno ALE. Historia napisana ciurkiem przez co źle się ją czyta.
Uczulenie na coś co jest wszedobylskie jest koszmarne. U mnie to czosnek, po zjedzeniu którego mogę wylądować w szpitalu. Jedzenie na mieście to totolotek. Mimo, że ciagle gadam, że jestem uczulona to nie raz zdarza mi sie i tak dostac potrawę z czosnkiem. Przy okazji muszę zabawnie wygladać kiedy za każdym razem obwąchuje talerz ;)
Oj jak ja dobrze znam takie zachowanie, ale nie tylko u dzieci. Coraz więcej osób dorosłych zachowuje się w ten sposób. Cos mi sie wydaje, ze to pierwsze pokolenie bezstresowego wychowania i wpajania, że są najlepsi, wszystko mogą. No tak owszem mogą ale trzeba włożyc w to jakiś wysiłek a to juz nie po nosku
o zgrozo, jak to sie koszmarnie czyta
Pokaż proszę swoje psie cudo
Kurcze z moim dziadkiem było podobnie. Wdówki miały jednak kłopot bo moja mama z bratem zamieszkali z dziadkiem by sie nim opiekować.
Ma babka tupet. ma faceta lenia w domu i chce, żeby za niego obca kobieta robiła.
No z tymi napiwkami to poleciałaś. Mała pensja czyli nalezy ci się od klientów? hmmm znam wiele zawodów gdzie mało płacą. Jeżeli mieszkasz w bloku to czy dajesz sprzątaczce napiwek za jej pracę? ona mało zarabia. czy dajesz kasjerce? Mozna by mnożyć takie przykłady. Nie rozumiem tego upominania sie o napiwek. Napiwek to dobra wola a nie obowiązek i daje sie go za wyjątkową obsługę a nie za poprawne wykonywanie swoich obowiązków. I nie pisze tu o służalczości czy czymkolwiek takim ale na przykład kelner robiący co do niego należy ale z mina cierpietnika guzik ode mnie dostanie ale robiący to samo z miłym usmiechem to i owszem.
No tak to taki typ gówniarza, który jak sam nie doświadczy to nie załapie
@kudlata111: No własnie. Jak to fajnie i łatwo bagatelizować póki nas to nie dotyczy