Profil użytkownika
Tarija ♀
Zamieszcza historie od: | 2 października 2011 - 12:48 |
Ostatnio: | 30 marca 2018 - 20:14 |
O sobie: |
https://www.youtube.com/watch?v=vCXsRoyFRQE&list=RDMMQ_F0Z8qn8SA&index=31 |
- Historii na głównej: 69 z 115
- Punktów za historie: 81403
- Komentarzy: 677
- Punktów za komentarze: 6822
« poprzednia 1 2 … 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 … 26 27 następna »
Hmmm... ja to mam tak długą listę potwierdzonych schorzeń że mogłabym ją zwinąć w rolkę jak papier toaletowy. I jakoś się ogarniam. Co prawda wielu rzeczy w domu NIE robię, np. nie koszę trawy czy nie myję okien - ale od czegoś mam braci. Jeżdżąc po szpitalach łatwo zauważyć że matki często wykorzystują chorobę dzieci żeby zrobić z nich wieczne niemowlaki. Takie przypadki jak opisany to bardzo częsty widok :(
My też szłyśmy do komunii w albach.Ale... Większość dziewczynek miała osobne sukienki na zdjęcia i biały tydzień (takie "ślubne") a ja dalej w tej albie. Nie dostałam nawet białych rękawiczek (marzyłam o takich) bo do alby głupio wyglądało. A tak chciałam mieć taką piękną suknię księżniczki !
Wydaje mi się że powieści wydane nakładem gimnazjalnego ksero nie mają dostatecznej trwałości żeby jeszcze można ją było dostać :)
Jestem kobietą, racja. Ale jestem też niewierząca. Mam jednak dużo do czynienia z osobami które swoją wiarę przeżywają BARDZO głęboko, która jest dla nich światłem, nadzieją i prawdą. I wiem, że dla osoby głęboko wierzącej, aborcja dziecka z gwałtu jest skrajnym złem, morderstwem. Jest zamordowaniem osoby, która nie jest w końcu winna temu w jaki sposób powstała. Oczywiście, inaczej postrzegam to ja czy ty, ale do wiary nikt nikogo nie zmusza. Problem pojawia się gdy ludzie chcą "być chrześcijanami", ale powierzchownie, wtedy gdy ich wewnętrzne przekonania nie pokrywają się w sposób naturalny z tym co głosi religia. Tacy ludzie jak ww. kuzynka. Wtedy, dla takiej osoby te zasady są nieludzkie, bo inaczej widzi świat, inaczej postrzega cierpienie. Religia powinna być dla wierzących, dla tych którzy w sercu zgadzają się z jej zasadami, wtedy, nawet to co tobie czy mnie wydaje się okrutne, dla nich stanowi jakieś źródło spokoju, pocieszenia. Nie wykpiwaj chrześcijaństwa jako okrucieństwa, bo nie żyjemy w państwie kościelnym, i ci którym nie pasują te zasady nie są zmuszani do życia zgodnie z nimi. Mogą iść inną drogą, nikt im nie zabrania. Musisz po prostu spojrzeć na czystą ideę Religi - wspólnotę osób o konkretnych, wspólnych przekonaniach, które ubierają w określone zasady, w imię jakiegoś tam absolutu. To są zasady na które zgadzają się DOBROWOLNIE! Jeżeli chcesz żyć inaczej, masz inne sumienie, inne wartości to nie szukaj prawdy w kościele, bo tam jest ona podana dla ludzi patrzących na świat nieco inaczej.
Racja, rezygnacja u uciążliwej terapii obowiązuje. Co do ciąży z gwałtu - usunąć nie wolno, ale wychowywać też nie jest nakazane. W wypadku ciąży zagrażającej życiu matki sprawę należy "rozważyć we własnym sercu" jak mnie katechetka uczyła. I tak, wtedy możliwe jest że grzech zostanie odpuszczony. A post w piątki ciągle jest, tylko jak jesteś chory, b. młody lub b. stary to cię nie obowiązuje.
Niestety - zorganizowana religia ma swoje zasady i koniec. Jeżeli koleżanka jest osobą żyjącą według własnych "dogmatów" - no to sama sobie musi udzielić sakramentu.
Zasady są proste - bierzmowanie to nijako potwierdzenie że jestem osobą oddaną konkretnej Religi, i wierną ogólnym zasadom światopoglądowo - moralnym jaką ta religia nakłada. TAKIE SĄ ZASADY. Kropka. Chcesz zdobyć coś w rodzaju zaświadczenia że zgadzasz się z naukami kościoła, a publicznie głosisz że się z nimi nie zgadzasz? Głupota. Moje poglądy na antykoncepcje czy inne rzeczy były rozbieżne z nauczaniem kościoła - do bierzmowania nie poszłam, to był świadomy wybór, nie chciałam uroczyście przysięgać że mam poglądy inne niż rzeczywiście posiadam. Na ki wał twojej kuzynce wogóle to bierzmowanie? Bo wszyscy idą czy co?
Skończony debilizm osób rozpylających gaz. Powinny w tym siedzieć aż się nauczą.
Hej mam pytanie - czy wy macie jakąś politykę firmy wciskania ludziom posypki lion do McFlurry? Czy tylko mnie :D? Bo nie wymawiam "r", tzn, wymawiam tylko takie... miękkie, takie jak się słyszy w anime na ten przykład. I zawsze na moje "McFlury z OREO" dostaję informację zwrotną "Z lionem?". Albo po prostu nie tę posypkę. WTF? Aż tak niewyraźnie chyba nie mówię....
Akurat pudle to bardzo inteligentne psy. Zwróć uwagę, że przez wiele lat były rasą wykorzystywaną w cyrku - wyglądają efektownie i szybko się uczą.
No co do ożywania w poniedziałek jedzenia z soboty... W końcu to też jedzenie, i tak szybko się nie psuje.
Księżniczka mutantów, miss szpitala endokrynologiczno ginekologicznego, jaśnie pani Tarija, przesyła pozdrowienia. "Hirsutystki" górą.
Stary, bierz. Ja mam jelita chore, bierz, zabierz ode mnie.
Ba, w stanach ciągle można to kupić.
Zawsze mnie to zastanawiało, bo ja właśnie brzuszkowa całe życie byłam, a długo i zgrabnonoga (bez tego Y). Ale cała moja rodzina tak ma, od pradziadków ponoć. Typ jabłka, czy co?
Nie, ja nie mam problemu. Czy chudnięcie czy utrzymywanie wagi przychodzi mi TERAZ z łatwością. (pozdrowienia dla mojego endokrynologa). Jak masz racjonalne przyzwyczajenia żywieniowe to problemu nie ma.
Uważam że gdyby trzymała się diety to by nie utyła, a może nawet i schudła, bo plan zakładał maksymalnie 2000kcal dziennie, a i to tylko 3 dni tygodniowo. Ale dieta była opracowana pod kątem osoby nie przyjmującej pewnych pokarmów, a przyjmującej leki i odżywki, więc jeżeli "dorzuciła" sobie np. bułkę do śniadania, albo "tylko jedno ciasteczko" to efekty mogłyby być piorunujące.
Pytanie na co? Bo jak na dietę to śmiało :P
Tak, mamy państwowych dietetyków. W moim przypadku jest to diabetolog, ale ma specjalizację z dietetyki (czy co tam lekarze robią), i jakkolwiek nie mam cukrzycy, to mój tata leczący się u tej pani od lat, zapytał czy mogę do niej w takiej sprawie przyjść. Zważono mnie, zmierzono, wyliczono zawartość tłuszczu w ciele, zsumowano wszystkie zalecenia od różnych specjalistów i stworzono dla mnie PLAN. Teraz mam wizyt raz na dwa tygodnie, bo muszę mieć badania kontrolne, żeby sprawdzić czy wszystko ze mną ok, a dieta nie powoduje za szybkiego przyrostu masy, wzrostu cholesterolu lub cukru itp. Edit: W polsce na bezpłatną opiekę dietetyczną musisz mieć BMI powyżej 30, lub, tak jak ja, wskazania od lekarza. Ale jeżeli chcesz szukać dietetyka prywatnie, to szukaj przyszpitalnych placówek, takich które działają w strukturach szpitali, są takie.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2012 o 21:23
Technicznie rzecz biorąc, z tego co mi tłumaczyła pewna psycholog, bezstresowe wychowanie polega w dużym uproszczeniu na tym: Nie chcesz zupki? No to nie jedz. Ale potem dziecko jest głodne, i samo widzi konsekwencje swojej głupoty. Niestety, rodzic stworzenie leniwe i łatwiej jest mu stosować metodę: Nie chcesz zupki? Masz ciasteczko i nie marudź, bo serial oglądam.
Do mordoru.
Bałam się że przebiję podłogę szpilkami.
Fakt to fakt, głupawe to niesamowicie.
Spoko, mnie się bardzo podoba, bardziej współczuję grubym.
Hmm... czekaj, nie wolno mi mąki, czekolady ani cukru. Więc: Kebab, hamburger tortilla, hot dog, pizza i spagetti odpada, cola może być zero, Piwa nienawidzę, golonka możne w sumie być. Ale ile na samej golonce można żyć? Dlatego potrzebuję odpowiedniej diety. Owsianka, pełnotłusty biały ser i owoce na śniadanie, tłuste mięso z kaszą gryczaną na obiad, dużo orzechów i bakalii, pełnotłusty nabiał, jajka, warzywa... Tak się tyje kilo na miesiąc.