Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Weber92

Zamieszcza historie od: 31 stycznia 2011 - 1:03
Ostatnio: 19 lipca 2011 - 17:34
O sobie:

Przyszły student filologii angielskiej. Organista. Już nie maturzysta, bo wygląda na to, że zdałem ;) Piekielny - czasami.

  • Historii na głównej: 21 z 34
  • Punktów za historie: 4560
  • Komentarzy: 172
  • Punktów za komentarze: 1241
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
10 marca 2011 o 20:37

Nie widziałem. Przyznaję.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 marca 2011 o 19:24

Byłem zbyt wkurzony, żeby na to wpaść.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 marca 2011 o 19:21

Wyraziłem przypuszczenie, nie stwierdzenie faktu. Nie wiem, co się działo podczas trwania jej wizyty.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
6 marca 2011 o 14:41

To już moim zdaniem grube przegięcie. Nasz tylko krzyczy za dzieciakami "Tylko nie kraść, tylko nie kraść".

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 marca 2011 o 14:31

Gabrysiu, Twój kolega powinien powiedzieć "Do nie-widzenia" ;) Chociaż w nerwach mogło mu to nie wpaść do głowy ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
5 marca 2011 o 19:51

"Wieśniacki" język. Się chłopak popisał, nie ma co.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
5 marca 2011 o 18:59

Być może straciła doskonałego pracownika, w dodatku umiejętnie posługującego się językiem polskim. Szkoda, że już się o tym nie przekona.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
5 marca 2011 o 18:13

Może tamta była jakaś "egzotyczna"? xD

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
5 marca 2011 o 18:12

A od Webera dodatkowo wycałuj! Świetna historia, posikałem się ze śmiechu. Na marginesie, zauważyliście, że babcie często są bohaterkami "Piekielnych"? :)

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
5 marca 2011 o 12:40

Wiarygodności i tak nie sprawdzimy, a historia spełnia wszystkie warunki strony. Piekielni klienci są? Są. Przerobionego kawału też nie widzę. A co do urzędniczek, to... no cóż, chyba dzwoniąc, musiały się przedstawić, nie? I podać instytucję, którą reprezentują. Zresztą, nie wiem, nie jestem bliżej związany z żadną instytucją.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
5 marca 2011 o 12:32

Mnie się kiedyś udało rozwalić łóżko z meblowego (tak więc autora nie znam), a ważyłem z 60 kg ;) Stare czasy. Że niemożliwe? Weber potrafi xD

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
5 marca 2011 o 12:30

Nie jest. Jest moim bratem, więc automatycznie ma "minus 10" do pełnej anonimowości xD A prawdę mówiąc, to nawet ja nie wiem, więc dajmy spokój. ;P

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
5 marca 2011 o 12:18

A pozywać, to zależy kogo. Bibliotekarkę bym po prostu ochrzanił, a tą szefową, która skreśliła bezpodstawnie niepełnosprawnego brata Gabrysi czy kogokolwiek - może bym i podał do sądu, chociaż nie wiem czy by mi się chciało. Można by to pod znieważenie słowne podłożyć. Albo dyskryminację. Albo cokolwiek.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
5 marca 2011 o 12:10

Nie stanowi. Mam niepełnosprawnego kuzyna, tylko w tym wypadku nie bez ręki, ale bez nogi. Pięć razy szukał pracy i pięć razy poniósł klęskę. Za szóstym się załapał. Cudem. Okazało się, że ten chłopak o kulach jest całkiem niezłym nauczycielem rosyjskiego. Z tym, że ludzie myślą tak: skoro wszyscy go skreślili, to i ja mogę.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
4 marca 2011 o 20:46

A w pączkach tyle alkoholu, co mięsa w parówkach.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 marca 2011 o 20:32

Ten pan jeszcze taki stary nie był, ale on i tak czekał do innego lekarza w kolejce. Dwa gabinety naprzeciwko siebie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 marca 2011 o 20:30

Możliwe. Nie było mi dane się dowiedzieć, bo po wyjściu z gabinetu od razu poszedłem do domu.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
4 marca 2011 o 19:29

U mnie w bibliotece są dwie. Jedna młoda, miła, zawsze uśmiechnięta i pomocna, a druga... stara jędza, nie wiadomo, czy jak się o coś zapyta, to odpowie, czy odpysknie.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
4 marca 2011 o 19:27

Na podstawie niektórych opowiadanek z tej stronki można stworzyć poradnik dla sprzedawców. "Jak zrobić klienta z wała w 2 minuty". Punkt pierwszy: Upewnij się, że klient na pewno jest tak głupi, na jakiego TWOIM ZDANIEM wygląda. Cóż... ekspedientka chyba przejechała się na punkcie pierwszym.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2011 o 19:27

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
4 marca 2011 o 18:29

To po co przepraszam bardzo wydzierała się jak postrzelona kwoka? Tam każdy był chory. Tylko dzieciak wyglądał, jakby miał na miejscu wykorkować, kolokwialnie mówiąc. A skoro paniusia miała siłę się pieklić, to znak, że nie czuła się najgorzej.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
4 marca 2011 o 18:27

O tym też pomyślałem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 marca 2011 o 13:59

Takich to tylko za łeb i z tramwaju na bruk. Dziadziusia też. Przy okazji.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
4 marca 2011 o 13:41

Wiesz, myślałem o tym. Zbadać co było do zbadania, wziąć ewentualną receptę, a potem zapytać "A jak zdrówko pani doktor? A jak się z mężem układa? A może poszlibyśmy po godzinach na piwko?" ;) Myślę, że moja wizyta znacznie by się przedłużyła xD

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 marca 2011 o 12:18

Nie mogło chodzić o "Inny świat", bo dziewczyna powiedziała, że to nie to ;) Na marginesie, mnie się podobało.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2011 o 12:19

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
2 marca 2011 o 16:09

Dzięki. Ktoś mnie w końcu docenia ;P

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2011 o 16:10

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »